Niedawno w Holandii dyskutowano na temat tego, czy czlonkowie rzadu powinni moc posiadac podwojne obywatelstwo (w zwiazku z kandydatami holenderskich mniejszosci narodowych: mianowicie tureckiej, marokanskiej i surinamskiej). Partia PVV podniosla kwestie w holenderskim sejmie, ze posiadanie przez Ahmed Aboutaleb (notabene bylego burmistrza rotterdamu) rowniez marokanskiego obywatelstwa, oraz przez Nebahat Albayrak tureckiego (oboje vice-ministrowie), moze podwazac ich lojalnosc. Aboutaleb nawet powiedzial, ze nie jest bardziej lojalny ani dla Niderlandow ani dla Maroka. Chcialem Was zapytac o zdanie na ten temat.
Sprawe pamietamy tez z Polskiego rzadu, gdy w rzadzie PIS-LPR-Samoobrona brytyjskiego obywatelstwa zrzekl sie Sikorski na prosbe Kaczynskiego. Teraz w rzadzie Rostowski posiada podwojne obywatelstwo, polsko-brytyjskie. W parlamencie osob o podwojnym obywatelstwie zapewne jeszcze wiecej, nie interesowalem sie za bardzo ale podejrzewam, ze np Galla posiada niemieckie obywatelstwo, a Czarnecki chociazby moze miec brytyjskie.
Kwestia znana tez na Litwie, gdzie czesc parlamentarzystow zarzucalo poslom polskiej mniejszosci brak lojalnosci poprzez posiadanie kart polaka (z tego co mi wiadomo, podwojnego polsko-litewskiego obywatelstwa nadal nie mozna posiadac, tak samo jak i naziwska napisanego po polsku vice mickievicus itp).
Wg mnie jest tu pare waznych czynnikow: poziom parlamentarny i rzadowy, tu jest jednak roznica - osoby w rzadzie maja ogromnie wiekszy na rzadzenie krajem i o ich lojalnosc czy tez poczucie zwiazku z danym krajem powinno sie martwic w pierwszym miejscu. Bo raczej nikt nie chce miec ministra, dla ktorego Polska jest np tak samo wazna jak Niemcy, czy Czechy. Jak zachowa sie on, gdy przyjdzie mu wybierac przy decyzjach dotyczacych obu krajow?
Oczywiscie kwestia podwojnego obywatelstwa jest rozdzielna do przywiazania i lojalnosci. Mozna miec podwojne obywatelstwo, ale byc zupelnie lojalnym jednemu krajowi. Jednak lojalnosci moga sie tez rozkladac rownomiernie, badz tez nawet niekorzystnie tj. bycie lojalnym na rzecz innego kraju wzgledem tego, w ktorego rzadzie sie jest.
Kolejna kwestia wydaje mi sie byc: czy podwojne obywatelstwo wynika z pochodzenia imigranckiego, czy tez pochodzenie polonijne. W pierwszym wypadku np. ktos jest Turkiem, ale mieszka w Holandii wiec ma tez holenderskie obywatelstwo. W drugiej ktos jest Polakiem, ale np. ze wzgledu na opresje wzgledem jego przodkow czy tez niekorzystna polityczna sytuacje wychowal sie w np. Wielkiej Brytanii. I tutaj w sumie jest zasadnicza roznica pomiedzy polskimi ministrami i ministrami z Holandii. Polscy sa Polakami z emigracji, gdy holenderscy sa Turkami, czy Marokanczykami z holenderskimi paszportami.
Na koniec, czasem zasadniczo nie chcialoby sie moze pozwolic na posiadanie obcego obywatelstwa Polakom z rzadu, a takowe u polskich poslow na Litwie wydaje sie na miejscu. To jest jednak rozumowanie bledne, bo roznica zadna.
Zupelnie na zakonczenie, powyzej opinii swojej zasadniczo nie zawarlem. Podnoszac powyzsze kwestie nie odnosilem sie do nich za bardzo, po prostu pomyslalem, ze moga byc wazne w dyskusji. Samemu mysle, ze opowiadalbym sie za mozliwoscia posiadania podwojnego-obywatelstwa czlonkow rzadu, jezeli sa oni z polskich rodzin (np. emigranckich). Jezeli jednak ktos nierdzenny polsce chcialby w takowym rzadzie zasadzac, wydaje mi sie, ze powinien jasno pokazac symbolicznie wlasna lojalnosc i przynaleznosc poprzez zrzeczenie sie drugiego obywatelstwa.
Co myslicie na temat powyzszych kwestii?
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
Ryszard
Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1598 Skąd: Wrocław Płeć:
Wysłany: Pią 05 Cze, 2009
Potem pewnie coś wymyślę i napiszę, ale na razie zwrócę jedynie uwagę, że obecnie w Polsce nie można posiadać podwójnego obywatelstwa. Oczywiście nie jest to napiętnowane przez prawo, ale zdaję się, że "obywatel polski nie może być równocześnie uznawany za obywatela innego państwa" -> nie można legitymować się zagranicznym paszportem, etc.
Część mojej rodziny mieszka w Hiszpanii (tzn. ciotka wyszła tam za maż i pozostała) i są w takiej dosyć dziwnej sytuacji. Wszyscy (oprócz męża) mają paszporty zarówno polskie jak i hiszpańskie, choć teoretycznie taka sytuacja nie może mieć miejsca. Określa się to, o ile mi wiadomo, jako działanie alegalne.
_________________ nie umiemy się bawić w dyskotece
Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 313 Skąd: Międzybusz P. Płeć:
Wysłany: Pią 05 Cze, 2009
Dla mnie goście mogą być nawet z Marsa jeśli są w stanie zrobić coś dobrego dla tego kraju.
Rozwal problem obywatelstw i lojalności to ja widzę nawet w piłce nożnej ale jeśli ktoś ciągnie za innym krajem to obywatelstwo takie czy siakie nie sprawi że będzie lojalny. Tak naprawdę to niewielu politykom chodzi o coś więcej niż utrzymanie się przy korycie. Lub dostanie się do niego.
Świnia nie patrzy jakiego koloru jest koryto aby było można się nażreć.
_________________ KONTROWERSYJNY->NIELUBIANY->POTĘPIANY->CZUJĘ SIĘ ŚWIETNIE!!!
Michałowi ze wsi.
w sprawie podowojnego obywatelstwa: w polsce takowe jak najbardziej mozna miec ryszardzie, chodzi o to jednak, ze nie mozna legitymowac sie tym drugim bedac w polsce, i do tego beda Cie zawsze traktowac w Polsce jako polskiego obywatela mimo, ze np masz jeszcze hiszpanskie. w tym sensie dla Polski bedziesz zawsze niejako tylko obywatelem Polski, wiec nie mozesz powiedziec "ej, nie mozecie mnie tu wsadzic do wieizenia, tylko musicie wyslac do hiszpanii, bo jestem obywatelem hiszpanii", ale to nie zmienia faktu, ze spokojnie mozesz miec podwojne i gdziekolwiek indziej na swiecie jestes z tym drugim krajem na czele, mozesz legitymowac sie tym drugim paszportem, ktory czesto daje Ci dodatkowe prawa. mam z 50 znajomych z podwojnymi obywatelstwami, w tym kumpla, ktory jeszcze do zeszlego roku mial 3, finskie, polskie i niderlandzkie, ogolnie zydzi przoduja i prawie wszyscy maja podwojne obywatelstwa francusko/zydowskie, niderlandzko/zydowskie, polsko/zydowskie etc (kazdy mial gdzies tam dziadkow), a i jest koles co ma 4, zydowskie, austriackie, niemieckie i brytyjskie (tak to jest, jak sie pochodzi z austriackiego zydowskiego wypasionego rodu szlacheckiego spokrewnionego z liniami szlacheckimi w innych krajach).
kampf: no ja wlasnie nie jestem tak radykalny w pogladzie, ze politykom tylko chodzi o koryto. spojrzmy np. na obydwu wymienionych rostowskiego i sikorskiego. obaj mieli o niebo lepiej platne fuchy przed wstapieniem do rzadu. ten pierwszy pochodzi z rodzin z silnymi tradycjami patriotycznymi, podczas gdy ten drugi w polityce zaczynal z serca walczac z komuna. ogolnie jestem calkiem przekonany, ze tym dwom nie chodzi o zadne koryto, ale o swoje i panstwowe ambicje.
oczywiscie, moga byc i nawet z marsa, jasne. ale wlasnie moze czasem powstawac pytanie, czy to, ze sa z marsa nie spowoduje, ze powstrzymaja jego kolonizacje dobra z punktu widzenia ziemi, albo ze marsjanom beda wysylac tajna dokumentacje - a to nie takie oderwane od rzeczywistosci, juz nie pamietam kto, ale jakis holenderski urzednik marokanczyk wysylal tajne dokumenty wywiadowi do maroka, afera byla niedawno.
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
obaj mieli o niebo lepiej platne fuchy przed wstapieniem do rzadu. ten pierwszy pochodzi z rodzin z silnymi tradycjami patriotycznymi, podczas gdy ten drugi w polityce zaczynal z serca walczac z komuna. ogolnie jestem calkiem przekonany, ze tym dwom nie chodzi o zadne koryto, ale o swoje i panstwowe ambicje.
skiroski zaczynał walcząc z komuną a skończył jako przedstawiciel amerykańskiego lobby wojennego oddelegowany na odcinek polski
rostowski zaś to oddelegowany przedstawiciel międzynarodówki finansowej
oni dopiero teraz mają możliwości
popatrz na buzka....wprowadził system ubezpieczeniowy w którym JEDYNYM beneficjentem są miedzynarodowe instytucje finansowe i do tej pory jest cały czas wspierany za to że dał im zarobić miliardy
a niby ktoś z boku gotów uwierzyć że ów profesor "ma farta" i wogóle "zacny człowiek"
popatrz na buzka....wprowadził system ubezpieczeniowy w którym JEDYNYM beneficjentem są miedzynarodowe instytucje finansowe i do tej pory jest cały czas wspierany za to że dał im zarobić miliardy
trudno to stwierdzic, jak poprzesz taki bieg wydarzen? bo na razie brzmi to dla mnie jak jogurtowe gadanie z drugiej strony barykady.
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
Problem jest rzeczywiście ciekawy, ale myślę że jeśli chodzi o lojalność to może występować tylko w niektórych przypadkach.
Nie sądzę żeby był konflikt polsko-brytyjski.
Natomiast w przypadku polsko-litewskiego problem może wystąpić,
no i oczywiście jeśli chodzi o holendrów. Stosunek wielu muzułmanów do zachodniej cywilizacji jest znany.
Jesli znajduja sie ludzie ktorzy glosuja na kandydatow z podwojnym obywatelstwem to raczej chuj nam do tego
prawo jest od tego, zeby pewne mozliwosci przed ludzmi zamykac i ten temat jest wlasnie takim pytaniem niejako. bo wiadomo, ze ludzie to rozne rzeczy robia i mogli by robic, ja tam skrajnym demokratom nie jestem i kiedy bym uwazal, ze lepiej jest ograniczyc jakas swobode z powodu waznych podstaw, go on.
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
Jesli znajduja sie ludzie ktorzy glosuja na kandydatow z podwojnym obywatelstwem to raczej chuj nam do tego
prawo jest od tego, zeby pewne mozliwosci przed ludzmi zamykac i ten temat jest wlasnie takim pytaniem niejako. bo wiadomo, ze ludzie to rozne rzeczy robia i mogli by robic, ja tam skrajnym demokratom nie jestem i kiedy bym uwazal, ze lepiej jest ograniczyc jakas swobode z powodu waznych podstaw, go on.
Gdyby ludzie nie chcieli glosowac na takich kandydatow to po prostu by na nich nie glosowali, po co to regulowac prawem?
_________________ DLACZEGO SZANUJE SIĘ PRAWA MNIEJSZOŚCI A NIE SZANUJE PRAW JEDNOSTKI? śmieszne zdjęcia
uzasadnilem to przeciez w swoim poscie. tak samo jest np. z karalnoscia poslow, nie mozna kandydowac jezeli posel jest karany z kodeksu prawa karnego - i tez mozna zapytac po co to, bo "gdyby ludzie nie chcieli glosowac na takich kandydatow to po prostu by na nich nie glosowali". wiec powtorze, pewne swobody obywatelom sie zabiera w imie przekonania, ze nie nalezy dawac im mozliwosci robienia czegos, czego nie powinni. tak wiec, nie mozna glosowac na karanych kandydatow, bowiem ustalajacy to prawo stwierdzili, ze osoby karane nie winny znajdowac sie w sejmie. i moje pytanie bedace tym tematem jest takie, czy prawo powinno tez zakazac wyboru na czlonkow rzadu osob z podwojnym obywatelstwem.
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
michał to ze czegos tam nie wiedziales wynika tylko i wylacznie z twojej glupoty i braku zainteresowania.
Glupoty dlatego ze jestes gotow glosowac na kandydata o ktorym nic nie wiesz jesli nie dostaniesz informacji podanych na tacy
_________________ DLACZEGO SZANUJE SIĘ PRAWA MNIEJSZOŚCI A NIE SZANUJE PRAW JEDNOSTKI? śmieszne zdjęcia
No i na koniec dodam ,że u nas nie głosuje się na kandydata tylko na partię.A tego to już za wiele.
Zalezy w jakich wyborach. W prezydenckich na kandydata, w parlamentarnych bardziej na partie, a w samorzadowych to roznie bywa.
Ja od kiedy mam prawo glosu korzystam z niego Chociaz jesli chodzi o wybory do europarlamentu to bardzo zaluje ze nie oddalem "glosu niewaznego", w nastepnych prezydenckich raczej pewnikiem jest ze tak postapie
_________________ DLACZEGO SZANUJE SIĘ PRAWA MNIEJSZOŚCI A NIE SZANUJE PRAW JEDNOSTKI? śmieszne zdjęcia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum