Jak to??? A Roman Wilhelmi w roli charakteru czarniejszego od Wołgi towarzysza Gomułki? Przyjazny Rosjanin, mający zawsze na podorędziu kilka granatów, tytułowe węże, wyrzucane przez wentylator, gigantyczny wąż z papieru - dla tego wszystkiego warto obejrzeć ten film!
Pełna zgoda co do Jacksona i Lewisa - dorzuciłbym jeszcze przede wszystkim Rogera Cormana, który prócz absolutnych pomyłek (WASP Woman) ma na swoim koncie bardzo udane produkcje (ekranizacje opowiadań Poego). A co do Piestraka, uważam, że jest polskim Edem Woodem i królem rodzimego campu, choć jego twórczość wymyka sie samej definicji, jako że camp to kicz świadomy, a u niego ze autooceną swych wytworów było różnie A co sądzisz o dzielach Russa Meyera ?
Odnośnie Cradle of Fear to widok Daniego Filtha jest wystarczający, by dokonac dekonstrukcji KAŻDEJ stylistyki, a co dopiero tak skonwencjonalizowanego gatunku, jakim jest horror Będę bronił Eda Wooda, który przecież ucieleśnia to, o czym po cichu (lub głośnu ) każdy filmowiec marzy, a przynajmniej marzyć powinien - chciał opowiadać historie. W końcu o to przede wszystkim chodzi w tym interesie, i to od początku istnienia tego medium. A że niekoniecznie owo opowiadanie mu wychodizło, to już inna para filmowych kaloszy. Jednak etykietka "najgorszego reżysera świata" dawno juz przestał przylegać do jego zacnego dorobku. Zresztą, w obliczu dokonań takiego Uwe Bolla, nawet Troma może byc uważana za wytwórnię o artystycznych ambicjach
z Tromy ostatnio mialem stycznosc z "Catgirls in heat" lub coś o podobnym tytule
po 5 minutach zaczelem przewijac do przodu i do przodu i do przodu ... straszna kicha, od razu zniknelo z mego zacnego dysku heh
ale wciąż bede probowal dorwać sztandarową pozycje tromy jaką niewątpliwie jest "Toxic Avenger" - oczywiscie jak tylko DC zacznie mi znowu działać ...
widział to ktoś?
Delicatessen - futurystyczny kicz o miłosci bardzo dobre, ale wole Miasto zaginionych dzieci tych samych twórców (nigdy sie nie naucze francuskich nazwisk)
ja uwielbiam kicz, o ile oczywiscie odpowiada mi jego "zaserwowanie"
mistrzem kiczu to dla mnie jest Tarantino - kazdy film to klasa B podniesiona o rangę wyżej
poza tym spaghetti westerny, martial arts films (kung fu) i nie tylko
kicz potrafi być zajebisty
ksiązki- mechaniczna pomarańcza, boso ale w ostrogach, MBCz Łysiaka; filmy- Pulp fiction, romper stomper, przekręt i na I walk the line czekam-->czyli PROSTE FILMY I KSIĄŻKI LUBIE
spoleczenstwo blizej nieokreslonej przyszlosci, panstwo wobec jednostki, resocjalizacja przyszlosci, pranie mózgu, kontrola
i specjalnie wymyslony przez autora "język"
zajebista książka
WALK THE LINE - film biograficzny o zmarłym trzy lata temu Johnnym Cashu. W rolach głównych Joaquin Phoenix i Reese Witherspoon. Swoje role odegrali naprawde swietnie, oboje bodajze maja nominacje do oskara i moim zdaniem zasluguja na statuetke ! Film jest całkiem niezły, szału może nie ma ale miło się ogląda. Formą jednak przypomina inny film biograficzny z ostatnich czasów - "Ray" o Rayu Charlesie (ba, nawet są pewne podobieństwa w ich życiu ). Film ma oczywiście świetną ściezke dzwiękową (oprócz piosenek Casha usłyszeć można utwory Elvisa czy Jerry Lee Lewisa), jeszcze lepszą dlatego że aktorzy wszystkie piosenki śpiewali naprawde, bez zadnych podkładów i te wersje w niczym nie ustępują orginałom ! ! Koncert w więzieniu Folsom Ogląda się z wypiekami na twarzy. Warto zobaczyć, jeśli lubi się Casha.
WODZIREJ - jest to drugi film Feliksa Falka jaki miałem okazje zobaczyć. Film opowiada historie prowincjonalnego konferansjera Danielaka (w tej roli rewelacyjny jak zawsze Jerzy Stuhr), walczącego o prowadzenie wielkiego balu który może okazać się przełomowy w jego karierze. Falk pokazuje do czego jest zdolny człowiek o chorych ambicjach - Danielak posłuży się szantażem, sprzeda siebie, dziewczyne, przyjaciół. Zobaczymy drugą twarz uprzejmego, spokojnego człowieka.
No, i w filmie usłyszymy kilka niezłych karnawałowych hitów W wykonaniu np. Stuhra czy Kryszaka
Kawał dobrego polskiego kina !
Widział ktoś "Komornika" Falka ?
_________________ "po kapelach krastowych moge stwierdzić gołym okiem że peja ma więcej wspólnego z punk rockiem"
dobry artykuł, ale brakuje mi tam pojęcia "Jidai Geki", które to ma swoje trzy podgatunki: Singoku Jidai, Ken Geki (Chambara) i Yakuza Geki (to akurat bylo wspomniane)
tu jest troche informacji: http://www.kungfucinema.com/
spoleczenstwo blizej nieokreslonej przyszlosci, panstwo wobec jednostki, resocjalizacja przyszlosci, pranie mózgu, kontrola
i specjalnie wymyslony przez autora "język"
zajebista książka
ja bym powiedziała że to przede wszystkim książka o tym że wszyscy mają cię w dupie, czyli w wersji dla inteligentów- "książka o samotności jednostki ludzkiej w bezdusznym nieczułym świecie"
Dołączył: 02 Kwi 2005 Posty: 157 Skąd: dół z wapnem
Wysłany: Nie 05 Lut, 2006
Żeby było śmieszniej, to Burgess jakoś specjalnie wysoko Pomarańczy nie cenił i strasznie pomstował na ludzi za to, że nie doceniają, w jego mniemaniu, tych lepszych utworów. Tak to już w życiu jest
Przymierzam sie do przeczytania "Doktorze lecz się sam", ciemna strona Londynu i te sprawy, ktoś może czytał?
Dołączył: 02 Kwi 2005 Posty: 157 Skąd: dół z wapnem
Wysłany: Nie 05 Lut, 2006
Czytałem fragmenty jakiejś grubaśnej biografii i faktycznie koleś się z tym co pisał kitrał przed pierwszymi teściami. Jednak raczej opowiadań sf nie uważał za tandete - tak jak je na tony czytał tak też i na tony pisał. A dyskomfort z spowodowany niedobiciem się do mainstreamu to raczej przypominał kompleks małego miasteczka.
Swoją drogą to jest naprawde dobra biografia tego wykręta, ale autora nie pamiętam niestety, na okładce jest szef z profilu.
W drugiej połowie lutego w księgarniach pojawi się pozycja, która z pewnością zainteresuje wszystkich miłośników kina walki. W "Bruce Lee i inni. Leksykon filmów wschodnich sztuk walki" Sławomira Zygmunta znaleźć będzie można między innymi omówienia 165 filmów gatunku (kung-fu, karate, japońskich filmów "miecza"), a także rozdział pod wielce wymownym tytułem "Sztuki walki w polskich filmach".
"Bruce Lee i inni. Leksykon Filmów Wschodnich Sztuk Walki" Sławomira Zygmunta to katalog obejmujący 165 filmów walki. Każdy z ułożonych alfabetycznie tytułów opisano zarówno od strony technicznej (czas, rok produkcji, ekipa etc.), jak i merytorycznej. "Leksykon" zawiera także opis tła całego zjawiska m.in. czym jest kung-fu, historię kinematografii w Hongkongu oraz hollywoodzkich filmów walki; sylwetki: Johna Woo, Jackiego Chana oraz Bruce'a Lee - w tym rozwikłanie zagadki jego "tajemniczej" śmierci) oraz filmografie i słowniczek fachowych określeń. Wydawca zapewnia, że to "jedyny tego typu leksykon w Europie Środkowej".
Sławomir Zygmunt jest dziennikarzem ("Kino", "Film", "Cinema"), scenarzystą i kompozytorem, a przede wszystkim miłośnikiem kina sztuk walki i popularyzatorem kina azjatyckiego. We wstępie do swojej ksiązki pisze:
Zapraszam Cię Czytelniku w podróż na Daleki Wschód: zajrzysz na chwilę do kolebki kung-fu - świątyni Shaolin, odwiedzisz wytwórnie Shaw Brothers i Golden Harvest; poznasz życiorysy Bruce'a Lee (dowiesz się, między innymi, co naprawdę było przyczyną jego śmierci) i jego syna Brandona, Jackie Chana, Cynthii Rothrock, Jet Li, Jean-Claude Van Damme'a, Chucka Norrisa, Stevena Seagala i kilku innych mistrzów wschodnich sztuk walki. Dowiesz się co to jest kung-fu, kim byli ninja, czym był kodeks bushido i...
Miłej podróży.
WALK THE LINE - film biograficzny o zmarłym trzy lata temu Johnnym Cashu. W rolach głównych Joaquin Phoenix i Reese Witherspoon. Swoje role odegrali naprawde swietnie, oboje bodajze maja nominacje do oskara i moim zdaniem zasluguja na statuetke ! Film jest całkiem niezły, szału może nie ma ale miło się ogląda. Formą jednak przypomina inny film biograficzny z ostatnich czasów - "Ray" o Rayu Charlesie (ba, nawet są pewne podobieństwa w ich życiu ). Film ma oczywiście świetną ściezke dzwiękową (oprócz piosenek Casha usłyszeć można utwory Elvisa czy Jerry Lee Lewisa), jeszcze lepszą dlatego że aktorzy wszystkie piosenki śpiewali naprawde, bez zadnych podkładów i te wersje w niczym nie ustępują orginałom ! ! Koncert w więzieniu Folsom Ogląda się z wypiekami na twarzy. Warto zobaczyć, jeśli lubi się Casha.
widzę że fan Jonnego na tym forum --> szacuneczek- ja też go lubię . ścieżka zajebista, mnie najbardziej rozwalił kawałek JUKE BOX BLUES śpiewany przez R.Witherspoon--> laska śpiewa jak rodowita wieśniaczka z texasu- REWELACJA!!!
ja składam pieniązki na ta ksiazke,juz ja przegladałem w ksiagarni
840 stron
Więcej informacji o tej pozycji
Komentarz wydawcy:
Książka to jedyny na polskim rynku wydawniczym pełny obraz dziejów sztuki filmowej, obejmujący jej całość, od początków po dzień dzisiejszy, uwzględniający przy tym wszystkie kręgi kulturowe i wszystkie kontynenty z Azją, Afryką i Australią włącznie.Czytelnicy znajdą tu rozległą panoramę zjawisk filmowych: utworów, głównych kierunków kinematografii narodowych, portrety najwybitniejszych reżyserów, aktorów i operatorów.Bogatą warstwę informacyjną książki uzupełnia rys historyczny doktryn i teorii filmowych.
tam,mam go artykuły miedzy innymi o Zhang Yimou, o bollywoodzie(14 lutego w gaziecie "Nowy dzien" bedzie dołaczony film-czasem sonce czasem deszcz),główne watki w filmach Takashiego Miike,o filmie 2046,Zen w kinie
a cena 15 zł-na razie miałem czas tylko kupic i rzucic powierzchownie okiem i nie moge sie doczekac,kiedy zasiade do lektury
własnie dostałem potwierdzenie,ze w połowie tygodnia dostane inne,archiwalne numery kwartalnika
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum