Wysłany: Sob 20 Lis, 2010 Wszyscy idziemy do psychiatryka!
Cytat:
Myślisz samodzielnie, kreatywnie? Mogą Cię z tego leczyć!
Czy nonkonformizm i skłonność do samodzielnego myślenia to choroba? Tak – wedle najnowszego dodatku do DSM-IV (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders, będącego klasyfikacją zaburzeń psychicznych według APA, czyli Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychiatrycznego).
Zdefiniowane zostało nowe “schorzenie” – “oppositional defiant disorder” czyli w skrócie ODD, co w wolnym tłumaczeniu można określić “zaburzeniem wyzywającego sprzeciwu”. Podstawowe charakterystyki tak zdefiniowanego “zaburzenia” obejmują m.in. skłonność do kwestionowania autorytetów, skłonność do dyskusji, ponadnormalną kreatywność, skłonności aspołeczne i inne podobne. Wymienia się również skłonność do szybkiej irytacji, narcyzm, cynizm i arogancję.
DSM-IV jest publikacją używaną powszechnie we wspomaganiu diagnoz psychiatrycznych. Przez ostatnich 50 lat DSM wzbogacił się z 157 do 310 rodzajów schorzeń. Jego zwolennicy argumentują, że to pokłosie lepszego zrozumienia świata, społeczeństwa i psychiki ludzkiej, owocujące większą swobodą w leczeniu i stawianiu trafnych diagnoz. Przeciwnicy odpowiadają, że lekarze psychiatrzy mają chyba zbyt wiele wolnego czasu, wymyślając i nazywając kolejne normalne ludzkie odruchy – zaburzeniami.
Wiele z zaburzeń opisanych w DSM to rzekome zaburzenia wieku dziecięcego. Jak trafnie zauważył dziennikarz Washington Post w jednym z artykułów na łamach tej gazety, jeśli Mozart urodziłby się dzisiaj, zostałby zdiagnozowany i leczony w zgodzie z wytycznymi DSM i APA, co skutkowałoby “przywróceniem jego stanu psychicznego na właściwe tory”. Żegnajcie symfonie, serenady, koncerty.
Diagnozowanie rzekomych “zaburzeń psychicznych” było jedną z metod likwidacji opozycji i dysydentów z Związku Radzieckim. Ludzie nie wierzący w komunistyczną utopię serwowaną przez Partię nagle okazywali się np. schizofrenikami, nie wiedzieć czemu nie zgadzającymi się z jedyną słuszną drogą komunizmu. Aby przywrócić ich psychikę do “właściwego stanu” poddawano ich przymusowemu “leczeniu”.
Obecnie w niektórych stanach w USA praktykuje się nie tylko przymusowe leczenie dzieci ze zdiagnozowanymi wedle DSM “zaburzeniami”, ale nawet karze się rodziców, opiekunów czy inne osoby usiłujące przeciwdziałać takiemu przymusowemu leczeniu. Witajcie w nowym lepszym świecie.
Pomimo faktu, że autorzy DSM bronią go jako narzędzia tylko i wyłącznie służącego lepszej diagnozie oraz polepszeniu zdrowia amerykańskiego społeczeństwa, tego typu publikacje usankcjonowane przez ogólnokrajowe stowarzyszenia dają Systemowi (nie tylko w USA) zielone światło do wszelakich nadużyć a nawet prześladowania swoich przeciwników. Co oznacza to dla takich przeciwników Systemu – nacjonalistów, antyglobalistów, lewicowych i prawicowych antysystemowców, czy nawet co bardziej niewygodnych konserwatystów? Prawdopodobnie los podobny do losu “schizofreników” w Związku Radzieckim.
Podstawowe charakterystyki tak zdefiniowanego “zaburzenia” obejmują m.in. skłonność do kwestionowania autorytetów, skłonność do dyskusji, ponadnormalną kreatywność, skłonności aspołeczne i inne podobne. Wymienia się również skłonność do szybkiej irytacji, narcyzm, cynizm i arogancję.
prawie wszystko pasuje, wiedziałem że jestem pojebany
psychiatria i psychologia to nie nauka
_________________ Si Deus nobiscum, quis contra nos?
Podstawowe charakterystyki tak zdefiniowanego “zaburzenia” obejmują m.in. skłonność do kwestionowania autorytetów, skłonność do dyskusji, ponadnormalną kreatywność, skłonności aspołeczne i inne podobne. Wymienia się również skłonność do szybkiej irytacji, narcyzm, cynizm i arogancję.
prawie wszystko pasuje, wiedziałem że jestem pojebany
psychiatria i psychologia to nie nauka
czy mogę dostać za to jakiś papier i jeździć autobusami za darmo?
Podstawowe charakterystyki tak zdefiniowanego “zaburzenia” obejmują m.in. skłonność do kwestionowania autorytetów, skłonność do dyskusji, ponadnormalną kreatywność, skłonności aspołeczne i inne podobne. Wymienia się również skłonność do szybkiej irytacji, narcyzm, cynizm i arogancję.
Panie i panowie szykują się niezłe jaja - niedługo wszyscy będziemy leżeć do góry cycami i chujami dostając fundusze od państwa (w przyszłej 100-latce)
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Oppositional defiant disorder w skrócie ODD to ZAJEBISTA nazwa dla kapeli HC nie dość, że przywodzi na myśl defiance i disordera to jeszcze skrót tworzy słówko znaczące dziwaczny, inny. Czego chcieć więcej. W dodatku ten syndrom wykazuje pewnie z 90% porządnych panków których znam, w tym ja.
na tym ta cała chujnia polega, jak się bardzo chce to w każdym odnajdzie się jakieś zaburzenia,
tak jest, na zajęciach z psychologii u mnie facet zrobił taki myk, kazał wszystkim na sali zastanowić się nad 2 muzykami, których się ceni. Dał na to minutę, następnie zaczął pytać wszystkich w pierwszym rzędzie o ich typy. W większości siedzieli tam kolesie, kiedy gdzieś tak piąty, szósty pod rząd podał po 2 facetów następnego zaczął prosić o kolejnych i kolejnych podziwianych muzyków, gość wymienił z 6 osób (wszyscy to byli faceci) typ stwierdził, że na podstawie jego niezdrowej fascynacji męskimi grajkami jest w stanie wysunąć tezę o jego uśpionym homoseksualizmie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum