Chciałbym uzupełnić swoją wiedzę muzyczną o jakieś interesujące hardkor kapele w klimacie DK
Ktoś coś ? Jakieś polskie składy ?
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Źle rozumiesz - chodzi mi o surowe granie bez zbędnych ingerencji konsoli
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Myślę, że przeciętny zjadacz chleba jest w stanie oceniać z poziomu "dobry mix" "chujowy mix" i tyle. Ja bym nie zawsze wiedział czy ktoś przy danym numerze kręcił gałami czy nie, to leży poza kompetencją mojego organu słuchu
spaf_antynazi
Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 709 Skąd: DDZ Płeć:
Wysłany: Czw 28 Paź, 2010
Czasami sie robi tak na konsoli zeby bylo slychac ze nie ma ingerencji elektroniki
To może od jeszcze innej strony - chyba każdy jest w stanie odróżnić granie np. Eye for an Eye od wyżej wspomnianych DK a obie kapele zaliczane są w poczet HC
U Kenedysów słychać tą lekkość w graniu, szumy, surowe piardnięcia basu albo stalowe trzaski gitary, Eye for an Eye gra muzykę ciężką z mnóstwem overdrive na gitarze i pogłosach na perkusji, słychać flangery i dość znaczną korektę na mikserze
No ludzie kurde surowe '82 HC - nie wmówicie mi że tacy specjaliści niewiedzą o czym mówię
spaf - mi akurat nie musisz tego tłumaczyć
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Dopiero po tym poście zdałem sobie sprawę z tego, że faktycznie u Dead Kennedys jest same surowe granie, a EFAE podkręca jak się da.
Na co dzień nie zastanawiam się nad tym, myślę, że przeciętny zjadacz chleba, jak pisze Koniu, też nie. Jeśli w ogóle wie, co to jest flanger.
Moja rada jest taka, żeby sprawdzać sobie hardkorowe kapele ze Stanów z lat 80, oni pewnie też nie korzystali za często z mikserów.
Niestety muszę stwierdzić, że masz zboczenie zawodowe. Obiorcę muzyki nie interesuje co zespół robił w studio, nie wie jaki strój ma gitara, czy płyta jest nagrana ścieżkami czy na setkę i tysiąc tego typu technicznych pierdół bez których nie da się grać muzyki, ale słuchać - jak najbardziej!
Każdy ma swoje zboczenia
Ale nie powiesz mi Stan że słuchacze panku nie odróżniają tych dwóch "modeli" grania - ja nie słuchałem nigdy hace właśnie przez te ciężkie brzmienia bardziej przypominające mi jakiś metal niż pank. Mało zrozumiałe teksty, ciężkie, dołujące niemal riffy i perkusja która jakby ją odrobinę mocniej podkręcić to brzmiałaby jak pędząca przed siebie armia - dla mnie niesłuchalne
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Nie wiem, dla mnie hardcore ma znaaacznie więcej wspólnego z punkrockiem, niż z metalem - mówię o klasycznym hc, nie jakiś metal-core'owych syfach.
Nie wiem też czy słuchacze panka odróżniają jakieś modele, granica między hc a punk rockiem jest bardzo, bardzo płynna. Słucha się tego, co się podoba, a nie, a czy ktoś w studio podkręcił bardziej gałkę, czy nie – to już jest naprawdę mniej istotne.
Oczywiście, że widać różnice między skrajnymi podejściami, ale to i tak nie ma większego znaczenia, bo muzykę się odbiera wrażeniowo.
Brzmienie to jest rzecz znacznie bardziej wtórna niż sama kompozycja, przecież od grania Szopena na przesterze nie zrobi się z tego panka. A pierwsze kapele hardcorowe grały normalny punk, tylko ostrzej. Dopiero potem zaczęły się te kombinacje z aranżem, zmiany tempa, dowalanie ciężaru itp.
pierwsze kapele hardcorowe grały normalny punk, tylko ostrzej. Dopiero potem zaczęły się te kombinacje z aranżem, zmiany tempa, dowalanie ciężaru itp.
No i doszliśmy do sedna
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
pierwsze kapele hardcorowe grały normalny punk, tylko ostrzej. Dopiero potem zaczęły się te kombinacje z aranżem, zmiany tempa, dowalanie ciężaru itp.
No i doszliśmy do sedna
cieszy mnie.
Teraz zresztą też są bandy, które grają po staremu, i to nad Wisłą; sprawdź sobie Knife In The Leg, Government Flu, albo The Blind Date, szczególnie ta druga wyciska sok z gały. Schizma 90210 też w zasadzie pod to podpada, ale oni nagrywając te stare szlagiery chyba nie trzymali się kurczowo surowego brzmienia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum