Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 313 Skąd: Międzybusz P. Płeć:
Wysłany: Śro 27 Maj, 2009 państwo podatki a koncerty diy
hardcore punx napisał/a:
Cytat:
jeśli oburza Ciebie, że ktoś pobiera zasiłek to tym bardziej chyba powinno Ciebie oburzać, że ktoś prosi urzędników o pieniądze na hc/punkowy festiwal
Jeśli sie nie pasożytuje tylko pracuje dla wspolnego dobra to z czystym sumieniem siega sie po taka kase.
Ktos kto notorycznie jest na zasilku bo nie chce mu sie ruszyc dupy do roby nie walczy z panstwem tylko ze spoleczenstwem. Panstwo (wladza)nie placi swoimi pieniedzmi nikomu.
Jak chce się wyglądać na ultra crustucha (dziary ,dredy,kolce w twarzy itd.) to z takim image żadko są widoki na jakąś konkretną robotę.Nawet na zachodzie.Temat już przezemnie przerabiany.Są kraje w których opieka socjalna jest tak rozwinięta że można na zasiłku przeżyć całe życie.Ale zazwyczai to marna kasa.Moi znajomi parę lat temu dostawali około 400 Euro które i tak przepierniczali w 2 dni.Trochę to próżne (zabawa w punx na zasiłku).
Według mnie jak chce się być niezależnymi punx i nie chce się "orać dla systemu"to nie trzeba tworzyć sobie ideologii że branie zasiłku to walka z państwem tylko należałoby znaleźć sobie alternatywne źródło przychodów i najlepiej olać zasiłek.Ja nawet gdybym chciał go brać to mi się nie należał więc np.myłem szyby i pomagałem w przeprowadzkach.Można ? Można tylko trzeba chcieć.
Oczywiście to nie jest wina ludzi "dziwnie" wyglądających że potencjalni pracodawcy dziwnie na nich patrzą ale to już inny temat na inną dyskusję.
------------
QkiZ: temat wydzielony z tematu Meinhof
_________________ KONTROWERSYJNY->NIELUBIANY->POTĘPIANY->CZUJĘ SIĘ ŚWIETNIE!!!
Michałowi ze wsi.
Cytat:
jeśli oburza Ciebie, że ktoś pobiera zasiłek to tym bardziej chyba powinno Ciebie oburzać, że ktoś prosi urzędników o pieniądze na hc/punkowy festiwal
Jeśli sie nie pasożytuje tylko pracuje dla wspolnego dobra to z czystym sumieniem siega sie po taka kase.
Ktos kto notorycznie jest na zasilku bo nie chce mu sie ruszyc dupy do roby nie walczy z panstwem tylko ze spoleczenstwem. Panstwo (wladza)nie placi swoimi pieniedzmi nikomu.
No proszę, a mnie się dotąd wydawało, że pracuję dla siebie i swoich bliskich a nie dla jakiegoś "wspólnego dobra" czy "społeczeństwa". Na zabieranie mi ciężkiej kasy i wydawanie jej na różne bzdurne cele przez ludzi, których nie znam, z pewnością zgody nie wydawałem.
Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 313 Skąd: Międzybusz P. Płeć:
Wysłany: Czw 28 Maj, 2009
Wspólne dobro to między innymi Twoi bliscy.O.K. nie chcesz płacić podatków na obcych ludzi ale siedząc na zasiłku obcy ludzie płacą na Ciebie i to jest bardzo wporządku.
Jak są głupi to niech płacą?
Wyobraź sobie że spora ich część zmądrzała i że 30% ludzi w wieku produkcyjnym zaczyna tak walczyć z państwem(idzie na zasiłek) po pół roku nie będzie kasy na większość świadczeń społecznych.
A renty i emerytury to byś chciał doczekać.
Czy jak będziesz stary i schorowany czego Ci nie życzę to będziesz zbierał puszki?
Jak odrzucam państwo to jak najbardziej konsekwentnie bez popadania w konformizm i ideologizowania społecznego pasożytnictwa.
To że jesteś emocjonalnie związany z ludźmi (lub ich muzyką) którzy powiedzieli nieopatrznie głupotę wcale nie obliguje Cię do tak zaciętego stawania w ich obronie.
Recepty na życie typu :świat Cię niszczy -odpłać mu tym samym traktuję jak najbardziej nieideologicznie i z przymrużeniem oka.
Pieniądze od samorządów na imprezy punkowe.Dlaczego nie?
Wolę wziąść kasę na koncert niż żeby w to miejsce był organizowany turniej recytatorski. Zawsze trochę kasy z moich podatków wraca do mnie i moich znajomych.
p.s. Nie wszędzie są i nie od zawsz były squatty. Gdyby nie instytucja MOK wiele wiele koncertów by się nie odbyło nigdy.
A kapele bardzo bardzo niezależne jakoś nie miały wiekszych obiekcji by tam grać i nie interesowało to nikogo za czyją kasę robię imprezę.
_________________ KONTROWERSYJNY->NIELUBIANY->POTĘPIANY->CZUJĘ SIĘ ŚWIETNIE!!!
Michałowi ze wsi.
Wybacz, ale piszesz nie na temat. Mnie nie obchodzi tutaj czy wystarczy na emerytury czy nie, bo nie o tym jest mowa. Rzecz dotyczy tego, że wmawiasz mi, że pracuję dla jakiegoś wyimaginowanego wspólnego dobra a jest to kompletna bzdura. O ile nie mam nic przeciwko np. ubezpieczeniom (zdrowotnemu czy społecznym), o tyle oddawanie pieniędzy na wiele innych celów jest dla mnie złodziejstwem, tak ze strony państwa jak i związanych z nim samorządów.
Co do owych zasiłków zaś, to wypowiedziałem się na ten temat powyżej. Moim zdaniem odpytywanemu w wywiadzie chodziło o to, że branie ich nie jest wstydem także dla osób o przekonaniach anarchistycznych. A że zostało to ubrane w wojownicze słowa to cóż, ja nie używam takiej retoryki ale naprawdę nie sądzę aby chodziło tu o namawianie do masowego pójścia na zasiłek.
Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 313 Skąd: Międzybusz P. Płeć:
Wysłany: Pią 29 Maj, 2009
Kwestia zasiłku powiedzmy że została wyjaśniona Jeszcze tylko parę słów żebyśmy dobrze się zrozumieli.
Branie zasiłku żaden wstyd .Oczywiście! Sam brałem ale zawsze mnie to frustrowało bo chciałem pracować. Denerwuję się jak widzę ludzi którzy mogą pracować a nie chcą i biorą zasiłek albo pracują na czarno i biorą zasiłek do tego nie płacą za mieszkania bo mają socjalne.W moim otoczeniu tego typu nowych mieszkań jest coraz więcej i mają wysoki standard.Do tego w każdym prawie oknie satka a na parkingu samochody lokatorów.
Z drugiej strony są ludzie którzy ciężko pracują za pieniądze nie wiele większe jak te zasiłki ,płacą podatki na utrzymanie tych nieuczciwych (nie mają aut ani TV SAT) i nie wykazują postaw roszczeniowych wobec państwa. Czy to są jacyś frajerzy bo chcą normalnie żyć ?
Myślę że też kiedyś będziesz tak to widział jeśli bedziesz miał własną rodzinę i będzie Ci zależało na tym aby godnie żyć. Bo wtedy priorytety sie zmieniają i ultra radykalne poglądy przechodzą weryfikację.
hardcore punx napisał/a:
że wmawiasz mi
niczego Ci nie wmawiam użyłem takiego sformuowania jak "wspólne dobro" równie dobrze mogłem napisać "wspólne zło".Ale ciężko byłoby wtedy zrozumieć sens zdania. Chcesz czy nie musisz płacić podatki. Sam nie popieram zabierania ludziom zarobionych przez nich pieniędzy(napewno nie na taką skalę jak się to robi).Wiadomo też jak samorządy rozdysponowują tymi pieniędzmi
kampfhundnr1 napisał/a:
Pieniądze od samorządów na imprezy punkowe.Dlaczego nie?
Wolę wziąść kasę na koncert niż żeby w to miejsce był organizowany turniej recytatorski. Zawsze trochę kasy z moich podatków wraca do mnie i moich znajomych
_________________ KONTROWERSYJNY->NIELUBIANY->POTĘPIANY->CZUJĘ SIĘ ŚWIETNIE!!!
Michałowi ze wsi.
Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 313 Skąd: Międzybusz P. Płeć:
Wysłany: Pią 29 Maj, 2009
hardcore punx napisał/a:
A może kasa poszłaby na dożywianie dzieci z ubogich rodzin?
Nie chcę zabierać głodnym pieniędzy czy jedzenia.Nawet gdybym chciał to jest to niemożliwe bo pewne dofinansowania sa zagwarantowane przez ustawodawcę.Trzeba tylko złożyc odpowiednie dokumenty.Jak kasa się należy to dostajesz i już. A imprezy kulturalne czy inwestycje typu nowa fontanna w mieście pod to nie podpadaja.
_________________ KONTROWERSYJNY->NIELUBIANY->POTĘPIANY->CZUJĘ SIĘ ŚWIETNIE!!!
Michałowi ze wsi.
A może kasa poszłaby na dożywianie dzieci z ubogich rodzin?
Nie chcę zabierać głodnym pieniędzy czy jedzenia.Nawet gdybym chciał to jest to niemożliwe bo pewne dofinansowania sa zagwarantowane przez ustawodawcę.Trzeba tylko złożyc odpowiednie dokumenty.Jak kasa się należy to dostajesz i już. A imprezy kulturalne czy inwestycje typu nowa fontanna w mieście pod to nie podpadaja.
To mało wiesz o funkcjonowaniu samorządów. Mogą one przeznaczać pieniądze na różne cele, także takie które wymieniłem poprzednio.
owszem ale nie moga dowolnie przesuwać kwot z jednego celu na drugi, bo to jest zapisane w budżecie
Masz oczywiście rację, tylko że czasem konstruuje się budżet pod kątem określonych imprez. Ale myślę, że można zakończyć ten offtop. Na koniec podkreślę tylko, że nie czepiam się tej konkretnej imprezy. Po prostu "wspólne dobro" dla którego pracuję w moim odczuciu nie powinno obejmować m.in. sponsorowania za zabrane mi pieniądze żadnych wydarzeń o charakterze rozrywkowym.
Dobra kończmy tą żenującą dyskusję bo ktoś tu się myli i napewno to nie jestem ja. Jeszcze nie słyszałem żeby np. MOPS nie sfinansował jakiemuś biednemu dziecku obiadów w szkole ,albo jakaś biedna rodzina nie dostała zasiłku bo samorząd przeznaczył pieniądze na jakąś imprę
Widać logika nie jest Twoją mocną stroną więc nie potrafisz zrozumieć, że jeśli w budżecie rezerwuje się więcej pieniędzy na np. kulturę to jest ich mniej na np. pomoc społeczną. A pomocą społeczną w różnej formie zajmują się także samorządy, co powtarzam po raz kolejny, z nikła nadzieją, że wreszcie będziesz w stanie to zauważyć.
Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 313 Skąd: Międzybusz P. Płeć:
Wysłany: Sob 30 Maj, 2009
hardcore punx napisał/a:
w budżecie rezerwuje się więcej pieniędzy na np. kulturę to jest ich mniej na np. pomoc społeczną.
Za to Ty jesteś tak bystry że myślisz że jak uchwalają budżet to priorytetem są imprezy ?
A jak jest się biednym to już nie chce się pójść na imprezę ?
I jeśli bezrobotni punx robią koncert to mają go zrobić z pieniędzy które dostali jako zasiłek czy z pieniędzy na kulturę?
Życie jest trochę bardziej złożone niż Ci się wydaje.Przy pomocy jednotorowego myślenia świata nie zbawisz.
Ja też nie daje nikomu żadnej recepty na życie.Uważam że potrzebne są i zasiłki i imprezy. I pozwolę sobie przypomnieć że napisałem wyraźnie : jak ma się odbyć konkurs recytatorski jako wypełniacz programu to wolę w to miejsce koncert(ZA PIENIADZE NA WSPOMNIANY KONKURS REC.) a nie z pieniędzy dla biednych.
A jak myślisz że jeśli nie wezmę kasy na koncert to w przyszłym roku bedzie wiecej na zasiłki to muszę przyznać że jesteś naiwny jak dziecko albo jesteś wzorem zaufania do samorządowych urzędników.
Tak wiec według mojej logiki z którą mam problemy z jednej strony ufasz w dobrą wolę i szlachetność urzędasów a z drugiej twierdzisz że to złodzieje bo kradną twoje pieniążki.
Pora wyklarować swoje poglądy zamiast przeczyć samemu sobie.
A z drugiej strony to jakbyś przeznaczył na pomoc społeczną 100% budżetu to znając postawę roszczeniową zawodowych bezrobotnych to i tak będzie mało.
p.s Najczęsciej choć nie zawsze organizowanie imprez punkowych czy hc np. w domach kultury polega na użyczeniu przez MOK nieodpłatnie sali , jakiegoś sprzętu i trochę prądu. A że dom kultury twierdzi potem że był sponsorem imprezy to już jest sprawa uczciwości urzędników co w papierach napisali na temat kosztów imprezy.Znam temat od podszewki i wiem że nie na wszystko muszą mieć rachunki.
_________________ KONTROWERSYJNY->NIELUBIANY->POTĘPIANY->CZUJĘ SIĘ ŚWIETNIE!!!
Michałowi ze wsi.
A z drugiej strony to jakbyś przeznaczył na pomoc społeczną 100% budżetu to znając postawę roszczeniową zawodowych bezrobotnych to i tak będzie mało.
a z trzeciej strony najlepiej nie zdzierać z ludzi tak wysokich podatków by się potem zastanawiać czy dawać menelom 400 euro co by je rozjebali w 2 dni czy dofinansować festiwal na którym młodzież będzie się darła "jebać system"
Po prostu "wspólne dobro" dla którego pracuję w moim odczuciu nie powinno obejmować m.in. sponsorowania za zabrane mi pieniądze żadnych wydarzeń o charakterze rozrywkowym.
Czyli fest w Piasecznie wg Ciebie nie ma żadnej racji bytu w tym kształcie?
Wykorzystanie publicznych pieniędzy do celów publicznych, takich jak otwarty festiwal jest jak dla mnie OK. Mają za te pieniądze tylko na okrągło remontować przystanki i malować krawężniki na zielono?
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 313 Skąd: Międzybusz P. Płeć:
Wysłany: Pon 01 Cze, 2009
Nie Ty jeden .
rozwal napisał/a:
bardzo rozsadnie gadasz
_________________
Staram się jak mogę
Temat się rozbuchał trochę bo ktoś z pewnej kapeli palnął moim zdaniem głupotę.Kapela o radykalnym wizerunku można a nawet trzeba powiedzieć zaangażowanej ideologicznie.A to zobowiązuje
Znam trochę takich osób.Nie chcę tu wymieniać nazw kapel ale niektórzy z ich członków reprezentują tak skrajne poglądy że nie ma tam miejsca na zdrowy rozsądek.
Mam jednak cichą nadzieję że kapela która w wywiadzie mówi że biorąc zasiłek walczy z państwem robi sobie jaja tak jak inna kapela robi sobie jaja śpiewając o wjeżdżaniu między uda oschłych feministek.
Gorzej jak ktoś kto to czyta lub tego słucha bierze to na poważnie
_________________ KONTROWERSYJNY->NIELUBIANY->POTĘPIANY->CZUJĘ SIĘ ŚWIETNIE!!!
Michałowi ze wsi.
tak jak inna kapela robi sobie jaja śpiewając o wjeżdżaniu między uda oschłych feministek
kurwa, a od ladnych 6 lat praktykuje wytrwale
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
Po prostu "wspólne dobro" dla którego pracuję w moim odczuciu nie powinno obejmować m.in. sponsorowania za zabrane mi pieniądze żadnych wydarzeń o charakterze rozrywkowym.
Czyli fest w Piasecznie wg Ciebie nie ma żadnej racji bytu w tym kształcie?
Wykorzystanie publicznych pieniędzy do celów publicznych, takich jak otwarty festiwal jest jak dla mnie OK. Mają za te pieniądze tylko na okrągło remontować przystanki i malować krawężniki na zielono?
Poza festem w Piasecznie muzyki hardcore/punk można posłuchać w wielu miejscach, do tego najczęściej na imprezach finansujących się samodzielnie. Jako osoba płacąca niemałe podatki jestem przeciwny wykorzystywaniu ich na finansowanie czyjejś rozrywki. Sprawa jest prosta: jesteś przeciwny (wysokim) podatkom to dajesz temu wyraz a nie legitymizujesz ten proceder ciesząc się, że ktoś rzucił Ci marny ochłap.
Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 313 Skąd: Międzybusz P. Płeć:
Wysłany: Wto 02 Cze, 2009
Pewnie chodzisz tylko do kin i teatrów niezależnych.etc.etc.
Nie oglądasz TV publicznej i nie słuchasz radia publicznego.
No i bojkotujesz publiczne biblioteki.
_________________ KONTROWERSYJNY->NIELUBIANY->POTĘPIANY->CZUJĘ SIĘ ŚWIETNIE!!!
Michałowi ze wsi.
Poza festem w Piasecznie muzyki hardcore/punk można posłuchać w wielu miejscach, do tego najczęściej na imprezach finansujących się samodzielnie. Jako osoba płacąca niemałe podatki jestem przeciwny wykorzystywaniu ich na finansowanie czyjejś rozrywki. Sprawa jest prosta: jesteś przeciwny (wysokim) podatkom to dajesz temu wyraz a nie legitymizujesz ten proceder ciesząc się, że ktoś rzucił Ci marny ochłap.
Mam zupełnie inne podejście.
Oczywiście, można sobie protestować przeciwko wysokim, czy też w ogóle: podatkom. Ale od samego protestowania rzeczywistość nie zmienia się o 180°, i podatki nadal są płacone, i dalej dysponowane na różne cele.
Cóż więc szkodzi, żeby ich część (skoro i tak je płacimy), nie mogła zostać wykorzystana w takim celu, jaki sobie wyznaczymy. Wręcz uważam, że na poziomie samorządu powinno się angażować w różne przedsięwzięcia animacyjno-kulturowe na tyle, na ile to możliwe; dlatego, że władza samorządowa złożona z wąsatych panów radnych zazwyczaj średnio zna się na kulturze, natomiast organizmy oddolne i pozarządowe i owszem.
To nie jest żadna "legitymizacja procederu" tylko wykorzystanie aktualnych możliwości w słusznym celu. Jeśli jest ekipa która bez chodzenia na opresyjne kompromisy jest tak obrotna, że może to ogarnąć, to tylko lepiej.
Festiwale organizowane przy wsparciu środków miejskich odgrywają też niezłą rolę promocyjną dla punk rocka: to już nie jest jakiś tam na wpół zakamuflowany i niszowy Total DIY fest w ruinach, tylko również impreza dla mieszkańców.
Doskonałym przykładem udanego festu tego typu jest Legionowo Rock Festiwal, na który gwiazd pankroka przychodzą posłuchać mieszkańcy okolicznych bloków. I przekonują się, że ci panowie z irokezami nie przyszli tu walić kompotu i okradać staruszek, a ta muzyka to nie hałas dla opóźnionych.
Krótko mówiąc: wolę praktyczny realizm od biernego pustego pięknoduchostwa i idealistycznych, a przeładowanych hipokryzją teorii o "nieangażowaniu się w proceder" z jednej, a "ssaniu kasy systemu" - na własne potrzeby rzecz jasna - z drugiej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum