PUNK FORUM » FAQ
» Statystyki
» Grupy
» Użytkownicy
» Szukaj
» Zaloguj
» Rejestracja


Poprzedni temat :: Następny temat
etyka w szkołach?
Autor Wiadomość
natalia 2
Gość
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009   etyka w szkołach?

Gdy wiosną 2006 r. na wezwanie biskupów minister edukacji Roman Giertych ogłosił, że w niedługim czasie etyka stanie się przedmiotem obowiązkowym dla uczniów nieuczęszczających na lekcje religii, środowisko etyków laickich poczuło się zaniepokojone. Obawialiśmy się, że przyczyną szczególnego zainteresowania Kościoła sprawą nauczania etyki w szkołach jest z jednej strony chęć zapobieżenia coraz liczniejszym rezygnacjom uczniów z udziału w katechezach, a z drugiej nadzieja, że choć część uczniów niechodzących na religię trafi na lekcje etyki prowadzone przez księży lub katechetów albo przez osoby wykwalifikowane do nauczania etyki na uczelniach katolickich. W ten sposób przesłanie katolickie mogłoby dotrzeć także do uczniów stojących daleko od Kościoła.



Powierzanie nauczania etyki w szkołach publicznych księżom i katechetom nieposiadającym formalnych do tego uprawnień (studiów filozoficznych bądź studiów podyplomowych w zakresie etyki) jest niezgodne z przepisami oraz naganne moralnie. Owszem, nauczyciel etyki może być katolikiem i ma prawo przekonywać uczniów do poglądów katolickich. Nie może jednak być osobą urzędowo do tego zobowiązaną. Tymczasem każdy katecheta ma prawny (w sensie prawa kanonicznego) obowiązek uczyć w całkowitej zgodzie z doktrynami Kościoła. Tym samym jego wolność intelektualna i prawo do samodzielnego rozważania kwestii moralnych są ograniczone. Jego rolą jest propagowanie katolicyzmu, nie zaś wolnej i niezależnej od dogmatów wiary refleksji nad problemami życia moralnego. Tym samym prowadzone przez niego lekcje etyki będą propagandą i indoktrynacją. Skądinąd będą też po prostu niekompetentne (co również jest wadą moralną), gdyż katecheta ani ksiądz bez dodatkowego wykształcenia nie zna się na etyce lepiej niż nauczyciel polskiego albo historii.

Obawiam się, że w niedługim czasie może się zdarzyć tak, iż dzieci należące do rodzin mających krytyczny stosunek do Kościoła i religii oraz pragnących trzymać się z dala od nauk katolickich nie będą mogły korzystać z owego niewątpliwego, konstytucją gwarantowanego prawa do wolności od perswazji treści religijnych. Przymuszanie dzieci należących do środowisk np. ateistycznych do wysłuchiwania pouczeń moralnych katechetów katolickich byłoby przewrotnym pogwałceniem wolności sumienia i wyznania.

Nieposyłanie dzieci na lekcje religii powinno w świeckim państwie dawać całkowitą gwarancję, że nie będą one epatowane wiarą w istnienie Boga, prawa naturalnego czy innymi elementami nauk teologicznych. Na domiar złego można się spodziewać, że na lekcjach etyki prowadzonych przez katechetów dzieci uczyć się będą nie tego, że homofobia jest podłością, lecz że homoseksualizm jest "nieładem moralnym" oraz innych nader wątpliwych moralnie treści.

Niestety, zanosi się na to, że w dużym stopniu etyki w szkołach będą nauczać niekoniecznie katecheci, ale osoby wykształcone na kursach organizowanych przez uczelnie katolickie. Sam ukończyłem studia filozoficzne na KUL. Jestem poniekąd kontrprzykładem wobec tez, które głoszę. A twierdzę, że istnieje znaczne prawdopodobieństwo, iż większość absolwentów studiów filozoficznych oraz podyplomowych na uczelniach katolickich będzie znać etykę w sposób jednostronny i cząstkowy. Będą mianowicie w ciągu tych studiów przekonywani do tego, że jedyną słuszną nauką etyczną jest nauka kościelna (w wersji tomistycznej lub personalistycznej). Co więcej, dadzą się do tego przekonać i będą do tego przekonywać uczniów.

Z pewnością będę znali wiele argumentów przeciwko hedonizmowi i będą zapewne chętnie je przytaczać, nie będą jednak równie kompetentni i gorliwi w omawianiu argumentów przeciwko etycznym ideom prawa naturalnego, sumienia albo godności osoby, tak jak rozumie je katolicyzm. Mogą się tu zdarzyć wyjątki (jestem właśnie jednym z nich), ale zapewne rzadkie. Mając niezłe rozeznanie w tej materii, odważę się wyrazić przypuszczenie, że nauczyciele etyki kończący uczelnie katolickie będą mało kompetentni i stronniczy. Nie sądzę, żeby osoby mające takie wykształcenie umiały spojrzeć bezstronnie na etykę katolicką i krytycznie rozważać jej kontrowersyjne tezy.

Swoją drogą ten nurt w etyce reprezentowany jest bodaj wyłącznie przez osoby wyznania katolickiego i we współczesnej etyce na poziomie akademickim jest marginalny. Nie jest też wbrew pozorom społecznie istotny, gdyż szerszym kręgom ani nic nie wiadomo o katolickiej etyce cnót czy chrześcijańskim personalizmie, ani bynajmniej nie podzielają one, choćby intuicyjnie, tez etyki katolickiej. Jako nauczyciel etyki wiem, że zdecydowana większość młodych Polaków ma poglądy etyczne bliskie epikureizmowi. Przeświadczenie, że kler katolicki reprezentuje moralność publiczną polskiego społeczeństwa, jest przesądem. Nie jest też prawdą, że istnieje jakaś "neutralna", bezwyznaniowa część etyki katolickiej, której można by nauczać bez ingerencji w poglądy religijne uczniów. Nie znam ani jednej świeckiej tezy doktryny katolickiej.

Dla równowagi, muszę przyznać, że również absolwenci uniwersyteckich studiów filozoficznych w większości nie są przygotowani do prowadzenia zajęć z etyki. Sami uczą się jej na studiach mało (60-120 godzin) i nie zawsze na dostatecznym poziomie. Etyka współcześnie w ogóle nie ma się najlepiej, a i w Polsce przechodzi kryzys.

Nie mamy w tej chwili dość sił, aby wykształcić kompetentną kadrę szkolnych nauczycieli etyki. Dlatego wprowadzając obowiązkowe lekcje etyki dla uczniów nieuczęszczających na religię, staniemy przed alternatywą: albo propaganda niszowej doktryny wyznaniowej, albo chaotyczne dywagacje i luźne dyskusje na temat dylematów moralnych. Jedno i drugie źle służyłoby kulturze moralnej społeczeństwa polskiego. Dlatego apeluję do władz o wstrzymanie akcji wprowadzania etyki do szkół, a skupienie się na propagowaniu nauczania filozofii. To właśnie lekcje filozofii są najwłaściwszym czasem i okazją do nauczania etyki.

* Jan Hartman - profesor, filozof, etyk z krakowskiego Collegium Medicum UJ
 
BloodForBlood


Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 57
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009   

najlepiej że etyki(podobno "neutralnej" ) będą nauczać księża krk :lol:
 
Budyń


Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 311
Skąd: Warszawa
Płeć:
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009   

natalia 2 napisał/a:
propaganda niszowej doktryny wyznaniowej,

nie załapałem, chodzi o katolicyzm?
_________________
https://www.facebook.com/spiritof84pl
http://spiritof84.bandcamp.com/

RŻNĄĆ Z KARABINKÓW!!!
 
r27


Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 321
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009   

w sumie to nie jest głupie by zamiast jakiejś "etyki" (niewiadomo jakiej...bo i narodowy socjalizm miał swoją etykę i wsółczesne demokracje też sie kierują swoją różową etyką...nawet gangsterzy wyznają specyficzne zasady etyczne itd) wprowadzić przedmiot 'historia filozofii' na którym przedstawi sie rózne systemy filozoficzne....
 
Ryszard

Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1598
Skąd: Wrocław
Płeć:
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009   

pomysł niezły, ale, hm, mam wrażenie, że już jest za dużo mało przydatnych uczniom przedmiotów, na które 'kładzie się laskę'. Lepiej rzetelnie (efektywnie!) nauczyć podstawowych nauk ścisłych czy języków obcych niż marnować czas na rozmaitości typu "człowiek jako istota przedsiębiorcza", "kolor jako środek wyrazu w renesansie" czy inne nikomu niepotrzebna, a pochłaniające cenny czas, pierdoły.
_________________
nie umiemy się bawić w dyskotece
 
natalia 2
Gość
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009   

Budyń napisał/a:
natalia 2 napisał/a:
propaganda niszowej doktryny wyznaniowej,

nie załapałem, chodzi o katolicyzm?


pytanie do;
Jan Hartman - profesor, filozof, etyk z krakowskiego Collegium Medicum UJ
 
rozwal
Operator Beczki Śmierci


Dołączył: 07 Lis 2003
Posty: 1545
Skąd: Kopenhaga
Płeć:
Wysłany: Czw 12 Lut, 2009   

r27 napisał/a:
w sumie to nie jest głupie by zamiast jakiejś "etyki" (niewiadomo jakiej...bo i narodowy socjalizm miał swoją etykę i wsółczesne demokracje też sie kierują swoją różową etyką...nawet gangsterzy wyznają specyficzne zasady etyczne itd) wprowadzić przedmiot 'historia filozofii' na którym przedstawi sie rózne systemy filozoficzne....
ta etyka, to jest wlasnie mniej wiecej historia filozofii z tego co mi wiadomo, a przynajmniej na pewno historia etyki (przerozne koncepcje etyczne z punktu widzenia historii).
_________________
I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again “I know that that's a tree”, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: “This fellow isn't insane. We are only doing philosophy.”

L. Wittgenstein
 
Budyń


Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 311
Skąd: Warszawa
Płeć:
Wysłany: Pią 13 Lut, 2009   

czytając tekst nie kumałem kim jest pan Hartman, teraz wiem, tak więc mogę sobie sam odpowiedzieć na pytanie :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Hartman

_________________
https://www.facebook.com/spiritof84pl
http://spiritof84.bandcamp.com/

RŻNĄĆ Z KARABINKÓW!!!
 
Stanzberg
Dead Press


Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 5542
Płeć:
Wysłany: Pią 13 Lut, 2009   

Etyka jako historia filozofii - tak.
Etyka jako nauczanie etyki: zdecyowanie nie.
_________________
Projektowanie graficzne www.stanski.pl
 
jaś skoczowski

Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 338
Wysłany: Pią 13 Lut, 2009   

zarówno poglądy filozoficzne jak i etyczne zaprzeczają jakiś innym poglądom filozoficznym lub etycznym. ucząc i jednego, i drugiego trzeba też nauczyć tego, jak określony pogląd neguje inny pogląd. w jednym i w drugim przypadku liczyć się będzie postawa nauczyciela, a nie charakter dziedziny. nie rozumiem, dlaczego etyka nie, a historia filozofii tak.
_________________
|a and not-a. and fuck u 2.|Takie Nic - Cycki Na Wolności|"Every man should be his own government, his own law, his own church." Josiah Warren|
 
natalia 2
Gość
Wysłany: Pią 13 Lut, 2009   

może dlatego, że etykę nauczyciel potraktuje właśnie "od siebie", a historię filozofii jednak musiał będzie przedstawiać "książkowo". zdarza się i tak. jak jeszcze pracowałam w szkole pamiętam, że nauczyciele mieli do wyboru zagadnienia, bo całych tematów jest niemożliwe zrobić. z tych zagadnień jedne wybierane były jako główne, drugie traktowane pobieżnie. oczywiście wybierali najbardziej proste i sztampowe tematy, więc młodzież i tak wychodziła z niczym , i tak.
 
r27


Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 321
Wysłany: Pią 13 Lut, 2009   

ten hartman to niezłą kreatura...zesrałem się wczoraj ze smeichu jak u pospieszalskiego obraził się że kobieta na oko w jego wieku nie odnosi się do niego w sposób "odpowiedni"..typ ma 42 lata i wymaga by ludzie w jego wieku "dazyli go szacunkiem" bo jest "profesorem"

w dodatku zasrany mason z żydowskiej loży B'nai B'rith
 
BloodForBlood


Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 57
Wysłany: Pią 13 Lut, 2009   

a co miał siedzieć i czekać na kubły pomyj czy jak??
 
r27


Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 321
Wysłany: Pią 13 Lut, 2009   

nikt nic nie wylewał
 
Budyń


Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 311
Skąd: Warszawa
Płeć:
Wysłany: Sob 14 Lut, 2009   

r27 napisał/a:
bo jest "profesorem"

ponoć od października :)
idealny prezent dla KK - wnuk rabina i odnowieciel loży masońskiej zakazanej przez przedwojenne władze RP w roli głównego polemisty :rotfl:
ponoć mówił jakieś nazistowskie bzdury o zabijaniu tych, co do których nie ma pewności, że sa ludźmi, prawda to?
_________________
https://www.facebook.com/spiritof84pl
http://spiritof84.bandcamp.com/

RŻNĄĆ Z KARABINKÓW!!!
 
BloodForBlood


Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 57
Wysłany: Sob 14 Lut, 2009   

nie lepszy jest Gówin, doktor bez habilitacji,który założył sobie szkołę wyższą,żeby zostać w niej rektorem.Pospieszalski ex-rockmen, alkoholik i narkoman,który został katolickim fundamentalistą.
Jurek ,który porównuje tą kobietę do flegmatyków
red. Rzepy,która zachowuje się jak dzieci kłócące się w piaskownicy,drwi , przeszkadza,robi głupie uśmieszki...
No i wiązanie tej sprawy z zabiciem kolesia w Pakistanie....
To się nazywa debata :twisted:
 
Budyń


Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 311
Skąd: Warszawa
Płeć:
Wysłany: Sob 14 Lut, 2009   

Heil Hitler! kolega narkomanów i alkoholików też uważa za podludzi?
_________________
https://www.facebook.com/spiritof84pl
http://spiritof84.bandcamp.com/

RŻNĄĆ Z KARABINKÓW!!!
 
BloodForBlood


Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 57
Wysłany: Sob 14 Lut, 2009   

a ty uważasz za autorytety moralne?? a za obrażanie mnie traktowaniem jako faszystę chętnie zrobiłbym ci z nocha budyń :twisted:
 
Budyń


Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 311
Skąd: Warszawa
Płeć:
Wysłany: Sob 14 Lut, 2009   

traktuję cię tak, jak na to zasługujesz (co powyższym postem potwierdziłeś, ponieważ w mojej wizji świata napierdalanie ludzi jest domeną naziolstwa), a autorytetów moralnych nie posiadam
_________________
https://www.facebook.com/spiritof84pl
http://spiritof84.bandcamp.com/

RŻNĄĆ Z KARABINKÓW!!!
 
BloodForBlood


Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 57
Wysłany: Sob 14 Lut, 2009   

Budyń napisał/a:
co powyższym postem potwierdziłeś, ponieważ w mojej wizji świata napierdalanie ludzi jest domeną naziolstwa

no to masz bardzo płytką tą wizję
Budyń napisał/a:
traktuję cię tak, jak na to zasługujesz

no i też patraktowałbym cie tak jak na to zasługujesz za rzucanie bezpodstawnych oskarżeń i obrażanie kogoś
 
Budyń


Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 311
Skąd: Warszawa
Płeć:
Wysłany: Sob 14 Lut, 2009   

dobre, dobre, obijesz mi mordę, żeby mi pokazać, ze nie jesteś nazistą :mrgreen:
co do obrażania to niespecjalnie kumam, na jakiej podstawie tobie wolno obrażać ludzi (wide "Gówin"), a ludziom nie wolno obrażać ciebie, uważasz się za jakiegoś nadczłowieka? Chyba, że rościsz sobie prawo do uznawania wyznawców określonego światopoglądu za "nieludzi", ale wtedy wracamy do nazizmu, chcąc nie chcąc
_________________
https://www.facebook.com/spiritof84pl
http://spiritof84.bandcamp.com/

RŻNĄĆ Z KARABINKÓW!!!
 
BloodForBlood


Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 57
Wysłany: Sob 14 Lut, 2009   

Budyń napisał/a:
co do obrażania to niespecjalnie kumam, na jakiej podstawie tobie wolno obrażać ludzi (wide "Gówin"), a ludziom nie wolno obrażać ciebie, uważasz się za jakiegoś nadczłowieka?

ale ja nie bronię Gówinowi dać mi w ryj ani tymbardziej ,jeżeli wyraziłby taką chęć to nie będę nazywał go z tego powodu naziolem.Tylko ,że w mojej wypowiedzi na jego temat nie było ani trochę nieprawdy a może z racji szanowania odmiennego światopoglądu mam zapomnieć jak autorytet kato prawicy Gówin zataił przed prokuratorem wiedzę n/t molestowania dzieci przez jednego znanego mu zakonnika?
 
jaś skoczowski

Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 338
Wysłany: Sob 14 Lut, 2009   

zarówno etyka jak i historia filozofii jest dokładnie tak samo narażona na przesiąknięcie poglądami prowadzącego zajęcia, jako przedmiot licealny czy przedmiot nauczania w szkole podstawowej. to nie matematyka, nie istnieje ustalony i stosunkowo jednoznaczny język wspólny dla etyki czy filozofii. jednocześnie nie jest tak, że różne sformułowania poglądów filozoficznych czy etycznych łatwo uznać za równoważne. stąd ostatecznie i tak kształt wykładu będzie zależny od osoby, która będzie ustalała program. tego nie da się zestandaryzować inaczej, niż zgodnie z jakimś światopoglądem. w matematyce można pominąć np. kwestię istnienia bytów matematycznych. w filozofii takiego problemu nie można pominąć, a jednocześnie żadne stanowisko w tej kwesti nie jest neutralne już.

poza tym, filozofia jest słabo zdefiniowanym przedmiotem, sama nauka historii etyki jest w zasadzie częścią historii filozofii, co najwyżej w bardziej współczesnych czasach można byłoby ominąć poglądy inne niż etyczne różnych myślicieli etycznych, ale też wątpię. choćby w tzw. metaetyce ogromną rolę odgrywa kwestia tego, czy poglądy etyczne mogą czy nie być prawdziwe lub fałszywe. a to jest jak najbardziej pogląd nie tylko na etykę, ale też na poznawanie.
_________________
|a and not-a. and fuck u 2.|Takie Nic - Cycki Na Wolności|"Every man should be his own government, his own law, his own church." Josiah Warren|
 
rozwal
Operator Beczki Śmierci


Dołączył: 07 Lis 2003
Posty: 1545
Skąd: Kopenhaga
Płeć:
Wysłany: Nie 15 Lut, 2009   

jas: tak samo i przedmiot 'historia', 'wos', czy jakikolwiek inny wlacznie z biologia czy fizyka. zawsze przedmito moze przesiaknac opiniami nauczyciela. ale nauyczieli ucza byc neutralnymi, i bardzo dobrze. w ogolniaku mialem dwa lata filozofie, chodzilem tez na etyke, i nawet jak cos czasem przechodzilo od nauczyciela to bardzo bardzo lagodnie, ze praktycznie nie mialo zadnego wplywu. to nie problem w przedmiocie, a w nauczycielach i ich ksztalceniu. poza tym nie przesadzajmy, kidys wszyscy chodzili na religie i jakos nie znam zadnego przypadku zeby ktos sie nawrocil poprzez indoktrynacje podczas owych lekcji, wiec nie przesajdzamy, ze nagle calkiem doroslym ludziom w ogolniaku bedzie robiona woda z mozgu, bo nauczyciel lubi tischnera nie nietzschego.
_________________
I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again “I know that that's a tree”, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: “This fellow isn't insane. We are only doing philosophy.”

L. Wittgenstein
 
jaś skoczowski

Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 338
Wysłany: Nie 15 Lut, 2009   

co do tego, że indoktrynacja za pomocą lekcji etyki czy filozofii nie wyjdzie to się zgadzam. co do tego, że da się bezstronnie nauczać filozofii, to nie. to nie zarzut wobec tych zajęć, stronniczość nie zawsze jest zła, lepiej solidnie zaprezentować własne stanowisko niż niczego nie przedstawić. natomiast poziom niejednoznaczności poglądów filozoficznych wystarczy, żeby nie dało się solidnie nauczać filozofii i pozostać bez stanowiska. wystarczy, że jako podręcznik przyjmie się Tatarkiewicza i ludzie uczący się z niego będą poznawali choćby interpretacje Plotyna taką, za jaką nie zdasz egzaminu ze starożytnej u faceta, u którego zdawałem. bo on to widzi inaczej. i nie, nie czyni to nieukiem czy jakimś naukowym outsiderem. to jest po prostu charakter dziedziny. co katedra, to prorok.
_________________
|a and not-a. and fuck u 2.|Takie Nic - Cycki Na Wolności|"Every man should be his own government, his own law, his own church." Josiah Warren|
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  





© 2002-2013 PunkSerwis | All human rights reserved
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 12