PUNK FORUM » FAQ
» Statystyki
» Grupy
» Użytkownicy
» Szukaj
» Zaloguj
» Rejestracja


Poprzedni temat :: Następny temat
Rafał Wojaczek
Autor Wiadomość
Lukasz X

Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 29
Skąd: Krasnystaw
Płeć:
Wysłany: Pią 04 Sty, 2008   Rafał Wojaczek

Znacie , czytacie ? , wg, mnie jeden z lepszych twórców
 
 
Norma-Jean


Dołączyła: 08 Kwi 2007
Posty: 154
Płeć:
Wysłany: Pią 04 Sty, 2008   

już mi sie przejadł. swego czasu byłam nim zachwycona, ale chyba aż za bardzo i teraz odczuwam przesyt jego poezją.
_________________
http://www.sistertosister.prv.pl/
 
Piszczyk


Dołączył: 26 Sie 2007
Posty: 33
Wysłany: Pią 04 Sty, 2008   

Jak wyżej. Kiedy byłem nastolatkiem, znałem wiele z jego wierszy "na blachę". Do teraz został mi w pamięci tylko jeden.

Finis Poloniae

Jeszcze przez nasze oczy idą ciekłe drogi
ciepłych rzek światła, co jest tkliwym widmem stosu
tamtego serca przez łaskawy piorun
podpalonego. Wtedy z nagła wschodzić
poczęły, z niemej dotąd gleby naszych gardeł,
kłosy radosnych krzyków; z zachwytu aż zbladły
wpatrzone w pożar lampy naszej krwi.
Lecz potem, wreszcie wiernych, chcących iść
do swoich żon, ujęła za gardła policja
lęku. I śliną żółci zaczęliśmy rzygać.
Wreszcie wyszczuci z tchu, pięściami wiatru
po twarzach bici niczym ślepą pałką,
padliśmy na dymiącą mgłą, stygnącą ziemię
- śmierć nam zaczęła mówić po imieniu.
_________________
Anarchizm - to się leczy.
 
Xiao Mei


Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 1337
Skąd: pokój 2046
Płeć:
Wysłany: Pią 04 Sty, 2008   

Tez fascynowalam sie kiedys.. Dawno nie czytalam nic.
Film jest tez o nim, "Wojaczek".
_________________
I'll fuck you, before you fuck me.
 
paliwoda
[Usunięty]

Wysłany: Pią 04 Sty, 2008   

wole Ratonia...
 
69


Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 44
Skąd: poznan
Płeć:
Wysłany: Sob 05 Sty, 2008   

znam, czytam, lubie 8) choc tez
paliwoda napisał/a:
wole Ratonia...
 
Frytka


Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 47
Skąd: Big Brader
Płeć:
Wysłany: Czw 10 Sty, 2008   

Ja wolę Andrzeja Bursę,jego poezja jakoś bardziej do mnie przemawia
http://www.andrzejbursa.republika.pl/
Nawiasem mówiąc pochodzę z rodzinnego miasta Wojaczka,mamy tam taki śmieszny instytut jego imienia gdzie wylęgają się wciąż nowi poeci :lol:
 
Ambroży Predator


Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 74
Płeć:
Wysłany: Czw 24 Kwi, 2008   

Ratoń napisał/a:
Z gnijącego mózgu cieknie nieustannie ropa
W gęstych strugach wzdłuż ciała rozmnażają się robaki
wchodzą w serce i dolne części ciała
wysysają krew i tłuszcz
okropne bezlitosne robaki gryzą genitalia
biegną do zaciśniętego gardła i oczu
one pragną cię unicestwić
[...]


hm. no cóż

dla mnie ci wszyscy "poeci przeklęci" to siła pozy i osobistej legendy... że pił, że bił się, że sadzali go do wariatkowa... i główny artystyczny efekt (którym się fani epatują) leży nie w tym pisarstwie tylko właśnie w uroku biografii, że to taki kwiatek wrażliwy - w gnoju brutalnej rzeczywistości, że to romantyk co pije denaturat itd., ten kontrast jest piękny i podziwiamy go, a jakieś tam wiersze są wygodnym kanałkiem przez który możemy swoje uwielbienie przelać na twórcę :lol:

bez osobistej legendy nie istniałyby - gdyby je napisał jakiś pan Zdzisław, nikogo by nie obeszło

na argument, że spokojny pan Zdzisław-bibliotekarz, z racji braku traumatycznych przeżyć, nie potrafiłby napisać o "robakach wysysających krew i tłuszcz", mogę tylko wzruszyć ramionami


Bursa się może wyróżnia, bo pisał sucho, złośliwie i bez egzaltacji - ale też, jakieś głębokie to to nie jest...

(a swoją drogą też starano się dorabiać legendę do jego zupełnie zwyczajnej śmierci - apetyt na biograficzne niesamowitości jest chyba nieposkromiony ;) )
 
Myrkull

Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 88
Wysłany: Pią 25 Kwi, 2008   

Cytat:
Bursa się może wyróżnia, bo pisał sucho, złośliwie i bez egzaltacji - ale też, jakieś głębokie to to nie jest...

A Mickiewicz to może głębokie teksty miał?
Dla mnie Bursa to pierwszy polski "punkowiec", wystarczy spojrzeć na takie "Sobota" czy "Sylogizm prostacki" i odnajduję tam o wiele więcej sensu i głębi niż w "głębokiej" poezji.
"ale żeby rzygać w klozecie lokalu prima sorta

trzeba zapłacić za wódkę".
 
Ambroży Predator


Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 74
Płeć:
Wysłany: Pią 25 Kwi, 2008   

Myrkull napisał/a:
Cytat:
Bursa się może wyróżnia, bo pisał sucho, złośliwie i bez egzaltacji - ale też, jakieś głębokie to to nie jest...

A Mickiewicz to może głębokie teksty miał?
tak Mickiewicz miał najgłębsze. stąd też głębokość wszelkich napisanych na świecie tekstów mierzymy w milimickiewiczach (mm). nieliczni autorzy wykazywali poziom dziesiątych części mickiewicza, np. cykl sonetów "Z chałupy" Kasprowicza to jedna trzecia mickiewicza - jako zagorzały wielbiciel nurtu polecam bardzo serdecznie
 
Myrkull

Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 88
Wysłany: Sob 26 Kwi, 2008   

Rozumiem że do zmierzenia tej głębokości tekstów używamy wzoru Słowackiego? :lol:
 
Ambroży Predator


Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 74
Płeć:
Wysłany: Nie 27 Kwi, 2008   

widzisz te "Sobota" czy "Sylogizm...", pomijając głębokość sensu (i zostawiając Mickiewicza w 5-tym wymiarze where he belongs), nie są dla mnie tak naprawdę wierszami, tylko po prostu jakimiś fabularyzowanymi aforyzmami, czy nie wiem jak to nazwać.

głębia wiersza polega na tym, że niesie coś w sobie niewyrażalnego, co jest w nim samym.

no ale mniejsza o to, są jeszcze dwie rzeczy które mnie niepokoją
Mark Twain napisał/a:
Łatwiej by mu wtedy przyszło zrozumieć, że wyrób sztucznych kwiatów albo chodzenie w kieracie jest ciężką pracą, natomiast kulanie kręglami albo wspinanie się na Mont Blanc jest tylko zabawą. Wielu bogatych dżentelmenów w Anglii tłucze się powozem, zaprzężonym w czwórkę koni, dwadzieścia lub trzydzieści mil w upale —bo ta przyjemność kosztuje ich dużo pieniędzy, ale niechby im kto kazał robić to samo za wynagrodzeniem, poczęliby to uważać za pracę i woleliby z niej zrezygnować.

("Przygody Tomka Sawyera")
Andrzej Bursa napisał/a:
Za darmo nie dostaniesz nic ładnego
zachód słońca jest za darmo
a więc nie jest piękny
ale żeby rzygać w klozecie lokalu prima sorta
trzeba zapłacić za wódkę

ergo
klozet w tancbudzie jest piękny
a zachód słońca nie

a ja wam powiem że bujda

widziałem zachód słońca
i wychodek w nocnym lokalu

nie znajduję specjalnej różnicy.

("Sylogizm prostacki")

Plagiat :?:

druga rzecz która nie daje mi spokoju
 
Myrkull

Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 88
Wysłany: Nie 27 Kwi, 2008   

Hej sorry ale jak ty z tym plagiatem na poważnie to wtedy cała sztuka (czy nie sztuka) jest plagiatem. Ja nie wiem czy to było chociażby inspiracją tego wiersza.
Cytat:
widzisz te "Sobota" czy "Sylogizm...", pomijając głębokość sensu (i zostawiając Mickiewicza w 5-tym wymiarze where he belongs), nie są dla mnie tak naprawdę wierszami, tylko po prostu jakimiś fabularyzowanymi aforyzmami, czy nie wiem jak to nazwać.

Co ty robisz na forum punkowym? :lol:
Cytat:
głębia wiersza polega na tym, że niesie coś w sobie niewyrażalnego, co jest w nim samym.

Pierwsza rzecz zależy, poezja jest baaaaardzo rozległa. Druga rzecz coś niewyrażalnego znajduję w poezji Bursy. Tak samo w punk rocku mimo że teksty często są tak proste że aż prostackie.
Kolejna rzecz poezji tak jak i sztuki do końca nie da się ocenić, patrz np. (też w pewnym sensie punkowy) dadaizm.
 
Ambroży Predator


Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 74
Płeć:
Wysłany: Nie 27 Kwi, 2008   

Myrkull napisał/a:
Hej sorry ale jak ty z tym plagiatem na poważnie to wtedy cała sztuka (czy nie sztuka) jest plagiatem. Ja nie wiem czy to było chociażby inspiracją tego wiersza.
trudno stwierdzić, kto wie!
jakkolwiek by było, "Przygody..." przeczytałem mając z 13 lat, i nigdy później spostrzeżenie że "kiedy za coś płacimy/mamy płacone, inaczej to widzimy, a niesłusznie" - nie było już dla mnie tak świeże ;) przetrawiłem je, i jak ktoś je przywoła po raz n-ty, będę nieporuszony
Myrkull napisał/a:
Cytat:
widzisz te "Sobota" czy "Sylogizm...", pomijając głębokość sensu (i zostawiając Mickiewicza w 5-tym wymiarze where he belongs), nie są dla mnie tak naprawdę wierszami, tylko po prostu jakimiś fabularyzowanymi aforyzmami, czy nie wiem jak to nazwać.

Co ty robisz na forum punkowym?
tzn.? nie rozumiem; a co powinno się robić. ja moshuję sobie

8)
 
Myrkull

Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 88
Wysłany: Pon 28 Kwi, 2008   

Cytat:
trudno stwierdzić, kto wie!
jakkolwiek by było, "Przygody..." przeczytałem mając z 13 lat, i nigdy później spostrzeżenie że "kiedy za coś płacimy/mamy płacone, inaczej to widzimy, a niesłusznie" - nie było już dla mnie tak świeże Wink przetrawiłem je, i jak ktoś je przywoła po raz n-ty, będę nieporuszony

No to hasło tez słyszałem/czytałem o wiele dawniej (ale z innego źródła niż twoje), bo jakby nie patrzeć mega odkrywcze to ono nie jest. Jednak u Bursy spodobała mi się forma w jakiej to przedstawił, trafiło to do mnie.
A tak dodam jeszcze że np. Wojaczek na dłuższą metę mnie nudzi.
I ze wszystkich awanturników/postaci tragicznych/skandalistów robi się celbrities, bo ludzie muszą kogoś czcić i na czymś zarabiać.
 
Friedrich Nietzsche

Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 21
Wysłany: Śro 30 Kwi, 2008   

dla mnie po prostu dobrze pisał
choc juz sie nieco znudzil
zonk?
pierdolisz jak potluczony predatorze

pozdrawiam
alien
_________________
Ja sam zawsze nazbyt jestem Polakiem, by za Chopina nie oddać całej reszty muzyki.
 
Ambroży Predator


Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 74
Płeć:
Wysłany: Śro 30 Kwi, 2008   

ty to same takie mądre wpisy masz, właśnie zajrzałem. w chuj wniosłeś do tematu
 
Friedrich Nietzsche

Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 21
Wysłany: Śro 30 Kwi, 2008   

śmiecenie grafomańskim bełkotem zostawiam tobie
_________________
Ja sam zawsze nazbyt jestem Polakiem, by za Chopina nie oddać całej reszty muzyki.
 
Ambroży Predator


Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 74
Płeć:
Wysłany: Śro 30 Kwi, 2008   

no to zostaw, po chuj się tu wpisujesz. idź się wyżyć na Onet czy do jakiegoś "tematu o wszystkim", podyskutuj kolejną niegrafomańską sprawę pt.
Cytat:
na ktorym boku zaśniesz? moze na brzuchu? jakie masz poduszki i ktora jest twoja ulubiona?

bez odbioru
 
Friedrich Nietzsche

Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 21
Wysłany: Śro 30 Kwi, 2008   

jstes zywym dowodem na to, ze skrobanka moze byc sluszna
nastepnym razem przeczytaj o co chodzi, a nie cytujesz wyrywajac z kontekstu
zreszta to nieistotna tu kwestia
bo tu, to rochodzi sie o twoj belkot, wybacz
ale widze, ze po prostu latwo cie zranic
jak bardzo boli?
_________________
Ja sam zawsze nazbyt jestem Polakiem, by za Chopina nie oddać całej reszty muzyki.
 
MS
Ajbi


Dołączył: 16 Gru 2003
Posty: 340
Skąd: Wroclaw
Płeć:
Wysłany: Śro 30 Kwi, 2008   

Nietzsche: Zluzuj, bo za osobiste jazdy powinienem dac ci "zolta kartke", a ze jedna juz masz, to bedzie ban. A tu dlugi weekend idzie i nie mam ochoty.

Ambroży Predator napisał/a:
dla mnie ci wszyscy "poeci przeklęci" to siła pozy i osobistej legendy...
Mysle podobnie. W przypadku Verlaine'a i Rimbaud to jeszcze jakies novum bylo, ale potem to juz tylko imitacja.

Mark Twain napisał/a:
Wielu bogatych dżentelmenów w Anglii tłucze się powozem, zaprzężonym w czwórkę koni, dwadzieścia lub trzydzieści mil w upale —bo ta przyjemność kosztuje ich dużo pieniędzy, ale niechby im kto kazał robić to samo za wynagrodzeniem, poczęliby to uważać za pracę i woleliby z niej zrezygnować.
Ciekawe spostrzezenie. Chyba faktycznie wielu ludzi tak ma. Ja akurat mam nieco inaczej. Mnie do pracy zniecheca monotonia. Na poczatku robienie tego co lubie za kase bylo dla mnie szczytem szczescia, a potem przerodzilo sie w dreptanie dookola kieratu :-(
_________________
Przecietny miesiac w pracy ma jedna zalete i 20 wad.
 
narcy


Dołączyła: 15 Cze 2008
Posty: 8
Płeć:
Wysłany: Nie 15 Cze, 2008   

bardzo, bardzo lubię. najbardziej chyba "sól" i "balladę o bezbożnej krwi".
_________________
don't be told what you want, don't be told what you need
 
Biały


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1227
Płeć:
Wysłany: Śro 28 Sty, 2009   

polecam dobrą publikację: "Wojaczek wielokrotny". Na prawdę dobra książka, składająca się z wywiadów znajomych poety. Bonusowo dorzucona jest też płyta CD. Polecam.

A film też świetny, jak o nim pomyślę to mam od razu skojarzenia z "Control".
 
Kreska 77

Dołączyła: 02 Lut 2009
Posty: 49
Skąd: Warszawa
Płeć:
Wysłany: Czw 05 Lut, 2009   

generalnie mam wstrt do samobójców . i nie zmieni tego nawet geniusz poetycki,.dawniej czytałam Wojaczka, dziś bym tego juz nie tknęła. nadęte puste słowa. nie wierzę mu.
 
Biały


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1227
Płeć:
Wysłany: Pią 06 Lut, 2009   

wstręt do samobójców ma chociaż jakieś racjonalne podłoże?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  





© 2002-2013 PunkSerwis | All human rights reserved
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 12