Cześć.
Od dawna bardzo się interesuję subkulturą punk. Uwielbiam chodzić na koncerty punkowe. Raz mi nawet przyszło na myśl, ubieranie się jak ów punk, lecz nie wiem czy mógłbym, ponieważ, punki przez swój wygląd pokazują bunt przeciw społeczeństwu ( to mi się bardzo podoba i popieram ), ale jest też sprawa ideologii punka, nie popieram jej całkowicie, chodzi mi o anarchie, o te całe bezprawie, dla mnie jest to głupie i nie popieram.
I tutaj pada pytanie, czy mógłbym być punkiem, ale po swojemu, żadnym anarchistą, nosić glany, ćwieki, irokeza, hasła "punks not dead"? I czy w samym byciu punkiem nie jest trochę pozerstwa przez sam wygląd? Czy bliżej mi do zwykłego metalowca. Szanuję tą subkulturę i nie chcę, być takim kinderpunkiem/pozerem.
spaf_antynazi
Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 709 Skąd: DDZ Płeć:
16 lat. Mam kolegę i koleżankę, którzy są z tego samego wieku i już się prezentują jako takie anarcho-punki. Ale nie rozumiem co wiek ma do rzeczy. Przecież, jak czytałem, Kinderpunkiem można być nawet w wieku 30 lat!
spaf_antynazi
Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 709 Skąd: DDZ Płeć:
Wysłany: Pią 09 Wrz, 2016
Jesteś w takim wieku, ze co byś nie robił to i tak będziesz kinderPunkiem
Pierwszy raz słyszę taką opinię, ale jeśli tak mówisz to pewnie tak jest.
Najgorsze jest przejmowanie się opinią innych. Niech se mówią kinderpunk, chyba ważne, że będę kim chce, czyż nie? Ale jeszcze to przemyślę.
spaf_antynazi
Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 709 Skąd: DDZ Płeć:
Dzięki wielkie.
Przy większości tematów takich "kinderpunków" jak ja, spodziewałem się wyśmiania, a tu ci taki zonk!
spaf_antynazi
Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 709 Skąd: DDZ Płeć:
Wysłany: Sob 10 Wrz, 2016
Kiedyś tutaj tak było na tym forum jak piszesz.... I tak mi się wydaje, że jest to jeden z powodów dlaczego to forum już nie jest tak popularne jak kiedyś.
Też mi się wydaje, że jednym z czynników przez które te forum nie jest już tak popularne, jest to, że po prostu subkultura Punk powoli upada. Nie wiem jak było w tych latach 80. ale z wypowiedzi ludzi żyjących w tamtych czasach wynika, że Punk był czymś sporym, nie to co dziś. W mieście nieopodal mnie tak naprawdę znam tylko 3 punkowców na 30000 mieszkańców.
Ogólnie, w punku chodzi o bunt, kiedyś ten bunt był potrzebny i był uargumentowany, chodzi mi o te czasy PRL-u które znam tylko z opowiadań.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Musisz znać swoją wartość !!!
