miałem w podstawówce kolege który potrafił kilka tygodni chodzic w jednej koszuli (flanelowej ofkors), wszyscy mieli głęboka nadzieję że w weekend wrzucał ją do pralki
_________________ Si Deus nobiscum, quis contra nos?
Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 56 Skąd: Miasto Kolejarzy Płeć:
Wysłany: Wto 22 Cze, 2010
Mecenas napisał/a:
miałem w podstawówce kolege który potrafił kilka tygodni chodzic w jednej koszuli (flanelowej ofkors), wszyscy mieli głęboka nadzieję że w weekend wrzucał ją do pralki
W poprzedniej robocie pracowałem z typem, który przez około miesiąc chodził w tych samych spodniach i swetrze. Swój smród maskował tanim dezodorantem, który potęgował fetor. Najgorsze było lato...
Jak odtajał po zimie, trzeba było gruntownie wietrzyć pomieszczenia, w których przebywał.
_________________ Get that damn Skrewdriver out of my head!
U mnie w podstawówce za to był taki typ któremu ktoś sprzedał koszulkę nirvany wpajając, że podpis Cobaina, który się na niej znajduje jest autentycznym autografem. Też typ jej nie prał przez jakieś 6 miechów i nie zdejmował praktycznie bo bał się stracić cenne trofeum.
Natomiast, na studiach miałem wykładowcę, młodego doktoranta 20pare lat, miły człowiek, ale chodzenie w dwóch swetrach przez cały rok (zmiana sweterka co tydzień) to chyba przesada.
Co w ludziach siedzi? Czym się kierują?
ja go troche rozumiem
jak sie człowiek uczy to nie ma czasu pracowac, biedaczyna pewnikiem jadł na śniadanie suchy chleb a ty od niego wymagasz całej szafy ubrań
_________________ Si Deus nobiscum, quis contra nos?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum