Dołączyła: 15 Kwi 2007 Posty: 2336 Skąd: miasto scyzoryków Płeć:
Wysłany: Wto 17 Mar, 2009
ale ma inny kolor. czyli na pewno jest całkiem inna
Mecenas napisał/a:
kotlety z jajka jadłem jak byłem w podstawówce wtedy to jeszcze internetu nie było
mnie takimi raczyli w szpitalu. nie pamiętam czy to z powodu mojego stanu czy smaku tego kotleta sie porzygałam na podłogę. stawiam, że kombinacja obu czynników tak zadziałała
i od tamtej pory omijam szerokim łukiem eksperymenty z jajek
_________________ Czytając moje posty, ćwicz mięśnie Kegla.
Kiedyś mi za to podziękujesz...
no co ty zwierzak przeciez ona smakuje tak samo jak biała Rolling Eyes
według mnie smakuje zupełnie inaczej. ale może trafiała mi się jakaś chujowa.
Dziś wpierdoliłem genialną sąlatkę z trzech rodzajów salaty, kurczaczka, melona i pomarańczy - do tego grzanki z maśłem czosnkowym. Wyjebioszka!
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
muszę się pochwalić bo zajebiste żarcie se zrobiłem
cukinia w kostkę pokrojona, marchew starta na tarce o dużych okach, cebula, czosnek - podsmażyć na patelni, doprawić solą pieprzem koperkiem i podawać z makaronem lub ryżem
proste a genialne
_________________ Si Deus nobiscum, quis contra nos?
wlasnie delektuje sie czyms pysznym co udalo mi sie wykonac w 10 minut.
kasza jaglana gotowana z dodaną na koncu odrobina oleju rzepakowego, do tego duszone na masle z ziolami oraz papryka slodka i smietanką 30% warzywa - brokuly,kalafior,marchewka - plus soja (normalne, ugotowane ziarna - bez modyfikacji ), posypane startym zoltym serem.
mniam
(pelen zestaw aminokwasow plus witaminki i mineraly )
Dzisiejszym specjałem jest chlebek, grubo nasmarowanym masłem czosnkowym, na góre zrobiłem sobie pyszną przesmażoną cebulkę, na ziołowo-ostro. do tego szczypiorek. Zajebioza kanapki mam !
_________________ "czy zastanawiałeś się, co być zrobił gdybyś mógł, bezkarnie zabijać, gdybyś był jak bóg"
ale za to jebiesz jak żyd i pierdzisz jak ta pani od Hamela z pewnością.
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
a ja polecam oczywiście wege galaretkę.
kupujesz agar - świetny zagęstnik - galaretka ścina się w moment, poza tym jest klarowna, nie zmienia smaku i jest twarda - nie rozlatuje się nawet w temp pokojowej.
gotujesz wywar warzywny, do ostudzonego już i odcedzonego z paprochów dorzucasz co ci pasuje - groszek zielony (nie z puszki, bo ma chujowy kolor), marchewkę, kukurydzę, tofu, kostki sojowe, jajko w plasterkach, pieczarki itd i do tego cebulka z octem rzecz jasna
agar to takie coś co się z glonów robi czyli teoretycznie 100% roślinny produkt. choć wg mnie nie do końca, bo krasnorosty, z ktorych się agar wytwarza nalezą do królestwa protista czyli czegoś co ma cechy i zwierząt i roślin. jasne, ze bardziej to roślinę przypomina, a wikipedia nawet twierdzi, ze jest rośliną, ale...wikipedia kłamie
Dołączyła: 15 Kwi 2007 Posty: 2336 Skąd: miasto scyzoryków Płeć:
Wysłany: Czw 11 Lut, 2010
magdalenik napisał/a:
wikipedia nawet twierdzi, ze jest rośliną, ale...wikipedia kłamie
protist to prosist. sztuczna grupa, ale nie są to ani rośliny, ani zwierzęta, ani grzyby. a inna sprawa, ze są protisty roślino- zwierzęto- i grzybopodobne.
w dawnych czasach się na protisty wołało pierwotniaki
_________________ Czytając moje posty, ćwicz mięśnie Kegla.
Kiedyś mi za to podziękujesz...
Ostatnio wpadłem na to... przypadkiem. gotując w kuchni wziąłem w łapy słoiczek z moją ukochaną przyprawą jaką jest curry... Doznałem szoku. Całe życie byłem przekonany że jest to przyprawa jak papryka, pieprz, kminek czy coś... a tutaj dowiaduje się że jest to mieszanka innych przypraw...
---
podobnego szoku doznałem kiedyś oglądając program makłowicza - kiedy powiedział, że ananasy rosną w ziemi...
takie pierdoły - a zaskakują
_________________ "czy zastanawiałeś się, co być zrobił gdybyś mógł, bezkarnie zabijać, gdybyś był jak bóg"
a moja 'naucycielka' od angielskiego z liceum - tak,ta ukrainska pizda - zawsze mowila ze ananas to 'japko sosnowe' slowa ananas nie znala,tak samo jak 'żółw' 'grabić' i wiele innych \
_________________ PAMIĘTAJ CHUJU ABYŚ DZIEŃ ŚWIĘTY ŚWIĘCIŁ!
dobra,dam wam przepis na prostą burżujską kanapkę którą właśnie opiedoliłem i wymyśliłem głową.
Kanapka szefa burdelu (jeśli mięso to ryba a ryba to mięso to mięsna)
Poczeba:
Łosoś wędzony z biedronki
Chleb razowy firmy polskie zborza (dwie kromki)
Ser żółty (jaki kto chce,tak myśle im twardszy tym lepszy i najlepiej krojony)
Pomidor
Przyprawy: sół,curry,papryka
Jakiś ostry sos chilli najlepiej żeby nie był gęsty - polecam "Piri-Piri" morde pali i daje rade
Sałatka z wczorajszego obiadu,którego nie jadłem (kapusta pekińska, marchewka tarta,papryka czerwona,majonez, śmietana)
Robi się tak:
1) Myjemy dokładnie łapki
2) Rozkładamy kromki chleba
3) Oddzielamy średnio grube plastry łososia i kładziemy go na jedną kromkę
4) Kroimy pomidora na plastry - jeden plaster na jedną kanapkę
5) Kładziemy go na łososia i obsypujemy solą i curry poczym psikamy "piri - piri"
6) Nakładamy sałatkę tudzież surówkę z wczorajszego obiadu,którego nie jadłem (w rozsądnej ilości,tak żeby nie spadała,najlepiej na środek bo sama się ułoży jak trzeba)
7) Na drugiej kromce kładziemy jeden plaster sera i obsypujemy go papryką
Składamy i wpierdalamy
_________________ PAMIĘTAJ CHUJU ABYŚ DZIEŃ ŚWIĘTY ŚWIĘCIŁ!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum