Dobra - nie wypowiem sie, bo nie mam pojecia, czy mowisz prawde, a swoja poprzednia wypowiedz oparlem na stwierdzeniu, iz ktos jest chujowy, gdyz ma nie taka kurtke.
_________________ shame on a nigga who try to run game on a nigga
wu buck wild with the trigger!
shame on a nigga who try to run game on a nigga
nc Gość
Wysłany: Nie 12 Lut, 2006
wiem: dupek to ten ktory ktorego ty nazywasz dupkiem. dobrze zrozumialem - ewa braun byla wg ciebie polityczna? a co w nich bylo takiego zabawnego? ze stworzyli kawal dobrej muzy i ło borze! nie byl to modny w tamtych czasach punk rock? a co do polityki: co powiesz na takie kapele jak: crass, dead kennedys, conflict i cala masa innych? tez dupki?
no dotad mi sie wydawalo ze jest od zawsze prawicowy
nie wiem w kocu kto napisał/a:
No jakoś nie kojarzę cię punkowcu z 20 to letnim stażem, a myślę, że znam większośćstarych załogantów ze Słupska. No chyba że staż swój liczysz od przedszkola, to ja niestety takich nie znam.
ale nie znasz wszystkich starych brygadierow
nie wiem w kocu kto napisał/a:
Po każdej akcji, manifestacji, koncercie i czym tam jeszcze przychodził do domu ubierał ciepłe kapciuszki, a nadopiekuńcza mamusia podstawiała swojemu synkowi obiadek pod nos.
czy obowiazkiem demonstrujacemu jest samodzielne zrobienie sobie obiadu po powrocie z akcji
nc Gość
Wysłany: Wto 14 Lut, 2006
konar napisał/a:
czy obowiazkiem demonstrujacemu jest samodzielne zrobienie sobie obiadu po powrocie z akcji
przede wszystkim powinien nie wracac do domu tylko na squat, albo do swojej rewolucyjnej kryjowki w kanalach.
ja pierdoleee...
nc Gość
Wysłany: Śro 15 Lut, 2006
kontynuacja tematu o socjalizmach w "polityce". tutaj juz sie nie wyklucam, bo poza lapaniem za slowka nie mam nic do powiedzenia na tenat GYL czy tymbardziej slupskiej zalogi.
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 43 Skąd: Z łona matki
Wysłany: Pią 29 Gru, 2006
Cytat:
Ewe Braun .
Dziwie sie że Stanzberg nie zabrał jeszcze głosu skoro tak oburzała go nazwa Trocki to czemu eWA bRAUN nie wzbudza w nim takiej reakcji
Guernica y luna -zajebioza
_________________ Bóg, honor, ojczyzna \ Jak piętno Chrystusa narodów \ Dobrowolne męczeństwo za sprawy, których nie ma \ Kolejna nacja uważająca się za lepszą \ Zamknięta szczelnie sztucznymi granicami mentalności i kultury \ Mit gościnności \Polska
Odp: temat stary i nie było sensu odgrzebywać tylko po to, żeby napisać: Ewa Braun to chujowa nazwa.
Tylko, że wszyscy wiedzą, że Ewcia i Adi byli be, natomiast powszechnie tolerowani są wielbiciele Trockiego bezkarnie żonglujący komunistycznymi sugestiami.
Jeszcze gorsza nazwa to Mengele, skądinąd niezłej onegdaj kapeli. Ale oni byli otwarcie antyrasistowscy, mieli nawet kawałek przeciwko homofobii. Nie puszczali oczka do publiki tekstami w stylu: "postać Doktora ukazuje nam jak ławo jest wypaczyć idee do których dążymy."
Ja pierdolę, co za temat....
Ale ode mnie, pominąwszy fakt fascynacji tą kapela, bo była naprawdę dobra (i tak też naprawdę dobry byl następny zespół Marcina Dymitra, MORDY), powiem tylko, że EWA BRAUN to świetna nazwa, jedna z lepszych, jakie w życiu spotkałem i doprawdy nie rozumiem, co może się w niej nie podobać.
Nie chodziło mi tylko/akurat o Ciebie, ale o ogół tego zjawiska.
A nazwa rzeczą gustu, po prostu nie dociera do mnie krytyka niektórych osób, jakoby nazwanie kapeli jakośtam miało być w takim wypadku "niewłaściwe"
Kapelka jak większość Ale goście z kapeli niesamowici ludzie, naprawdę przekazywali to co ich bolało w naszej rzeczywistości -ale większość punków sprowadzało to tylko do muzyki i fajnych tekstów oraz nagrań dlatego tak szybko się wypalili
Z dobrych klimatów GYL pamiętam jak mówili, że jeśli chcesz być punkiem to prowokuj wyglądem (oczywiście przytoczone słowa w dużym uproszczeniu, ale sens był taki). Przy ludziach, którzy mówili (i dziś do znudzenia powtarzają ten slogan) "nieważne jak wyglądam, ważne co mam w głowie", lekko się uśmiechali.
Nie raz pizgali się o swój wygląd na osiedlu BPL-u w Słupsku, nie było luzu...
Przy ludziach, którzy mówili (i dziś do znudzenia powtarzają ten slogan) "nieważne jak wyglądam, ważne co mam w głowie", lekko się uśmiechali.
No i prawidłowo!!!
Nic mnie tak nie żenuje i śmieszy jak kolesie w vansach, grzywkach i szerokich spodniach powtarzający, że przecież punk to hardcore i "more than music".
A co do GYL to pękam ze śmiechu czytając jak to podobno "działali" po rozpadzie kapeli. Prawda jest taka, że pojawili się, pograli i szybciutko - poza jedną osobą, która wcześniej od zespołu odeszła - odpadli z klimatu.
Kurwa, cios poniżej pasa.
Nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale na żywo dają dziady radę.
W ich wieku można sporo wybaczyć, zwłaszcza, że nikt już od nich niczego nie wymaga, swoje nagrali.
Nie upieram się, że są 100% as fuck punkami, ale punk rocka grają, i to nieźle.
hardcore punx napisał/a:
co do GYL to pękam ze śmiechu czytając jak to podobno "działali" po rozpadzie kapeli. Prawda jest taka, że pojawili się, pograli i szybciutko - poza jedną osobą, która wcześniej od zespołu odeszła - odpadli z klimatu.
Ja też, zwłaszcza, że sam mi coś takiego zdaje się kiedyś pisałeś o wiecznych ideałach hc/punk których się nigdy nie porzuca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum