Co innego kiedy jesteś sam i mieszkasz w ciepłym domku u starych a co innego kiedy żyjesz na własny rozrachunek i dodatkowo masz żonę-kobietę której też musisz zapewnić jakieś podstawowe potrzeby
Mnie natomiast wkurwiają teksty pokroju ludzi którzy gówno wiedzą o życiu a tym bardziej o życiu na post sowieckim Mazowszu gdzie miesięcznie na same opłaty i podatki idzie około 1200-1500 złotych !!! A za co kupisz jedzenie, srajtaśmę i inne (najpotrzebniejsze tylko) rzeczy kiedy Twoje zarobki to 1300-1700 zł ?!
Hipisi w martensach za kasę od mamusi
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Mnie natomiast wkurwiają teksty pokroju ludzi którzy gówno wiedzą o życiu a tym bardziej o życiu na post sowieckim Mazowszu gdzie miesięcznie na same opłaty i podatki idzie około 1200-1500 złotych !!! A za co kupisz jedzenie, srajtaśmę i inne (najpotrzebniejsze tylko) rzeczy kiedy Twoje zarobki to 1300-1700 zł ?!
No ale co ty chcesz udowodnić? Że lepiej w ogóle nie pracować, niż robić za 6 zł. na godzinę? Wszyscy wiemy jakie są stawki, ale tylko dla żula będzie to usprawiedliwieniem przed pójściem do pracy.
Jak zaczynałem pracować kilka lat temu, to na rękę miałem 700 zł. Od tego czasu kilkakrotnie zmieniałem pracę - co wraz ze wzrostem doświadczenia zawodowego nie było takie trudne. Dziś zarabiam przyzwoitą kasę. Gdybym postępował wg. twojej logiki, że za takie pieniądze nie opłaca się robić, to pewnie dziś ciągnąłbym jabole i kasę z opieki społecznej.
Wawrzon dobrze napisał - lepiej pracować za 6 zeta i szukać lepszej tyry, niż gnić w domu na bezrobociu i pierdolić jakie to życie chujowe.
Zgadza się ale pomyśl jaki to ma sens kiedy pracujesz a i tak nic z tego nie masz - poza tym w naszym rejonie nawet o pracę za 7 zł za godzinę ciężko. Takim ludziom którzy mimo tego że chcą a nie mogą nie pozostaje nic innego jak poniżenie się i pójście wyżebranie ew. pozbieranie trochę pieniędzy za granie na gitarze czy innym bębenku. Sam przez prawie dwa lata żyłem w taki sposób z powodu braku możliwości pracy gdziekolwiek - poszukują kierowców autobusów i ciężarówek, ale co z tego kiedy prawo jazdy na autobus kosztuje ok. 10 tyś zł a na ciężarówki koło 6 - 7.
Z dupy wyciągnę te pieniądze ?
Pieprzyć można kiedy się studiuje, mamusia dorzuca jakieś pieniądze i dostaję się mniejsze lub większe pieniądze ze stypendium czy innego dofinansowania dla studentów (nie wiem jak to teraz jest), albo nadal się jest na ciepłym garnuszku - co innego kiedy zaczyna się prawdziwe życie i możesz liczyć tylko na siebie
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Zgadza się ale pomyśl jaki to ma sens kiedy pracujesz a i tak nic z tego nie masz
Jak to nie masz? Zdobywasz doświadczenie, które pomaga ci znaleźć lepszą pracę. Przecież obecnie to doświadczenie w danej dziedzinie jest podstawą, że ktoś w ogóle czyta twoje cv. Siedząc w domu albo żebrając, tylko pogarszasz swoją sytuację.
Poza tym nawet jeśli praca starczałaby mi na opłacenie wyłącznie rachunków, to i tak wolałbym je płacić z zarobionych niż wyżebranych/wyłudzonych pieniędzy.
BadMotherfucker napisał/a:
poza tym w naszym rejonie nawet o pracę za 7 zł za godzinę ciężko.
Jeśli faktycznie tak jest, to współczuję. Z drugiej strony jeszcze do niedawna było mnóstwo firm, które nie mogły znaleźć ludzi do pracy. A próbowałeś w pośredniaku? Nie wiem jak u ciebie, ale np. w Gdańsku UP organizował cykliczne szkolenia/kursy zawodowe, które dawały podstawy do wykonywania najbardziej poszukiwanych na danym terenie zawodów. Zawsze jest to jakiś kapitał na starcie, jeśli samemu nie jesteś sobie w stanie niczego znaleźć.
BadMotherfucker napisał/a:
Pieprzyć można kiedy się studiuje, mamusia dorzuca jakieś pieniądze i dostaję się mniejsze lub większe pieniądze ze stypendium czy innego dofinansowania dla studentów (nie wiem jak to teraz jest), albo nadal się jest na ciepłym garnuszku - co innego kiedy zaczyna się prawdziwe życie i możesz liczyć tylko na siebie
Akurat koleżko trafiłeś pod niewłaściwy adres, bo tak się składa, że od dawna zarabiam na siebie i swoją rodzinę.
prawo jazdy na autobus kosztuje ok. 10 tyś zł a na ciężarówki koło 6 - 7.
chyba Ci się coś poprzestawiało. Prawko kat C zamyka się w ok 3 tyś zł.
BadMotherfucker napisał/a:
Pieprzyć można kiedy się studiuje, mamusia dorzuca jakieś pieniądze
Kolejny zły adres. Człowieku ja pracowałem i dostałem 900 zł, żyje. Porobiłem opłaty, żyłem i jeszcze miałem na piwo. Ciężko ale da się zrobić.
---
Chcesz mi powiedzieć że kradnąć pety i grająć oraz żebrająć wyciągniesz więcej niż ktoś inny pracujący za np 6 zl/h ?
No to mnie rozpierdoliłeś w tej chwili.
-
idealny przykład takiej logiki. Idiotyzm. Jeżeli tacy ludzie wzięli by się za siebie może kiedyś coś by się zmieniło... Owszem nie każdy może to osiągnąć, nie każdy może pracować, są rodziny żyjące na minimum ale - ale zawsze można zarobić i uklepać troszkę, później spierdolić za granicę i uskładać więcej. Mam Cie życia uczyć ?
Podsum. Wolę pracować za nawet 5 zeta niż nie pracować i iść żebrać i mówić jak to mi chujowo. Zawsze z biegiem czasu bd osiągać więcej i starać się o coraz lepszą pracę !
_________________ "czy zastanawiałeś się, co być zrobił gdybyś mógł, bezkarnie zabijać, gdybyś był jak bóg"
Ja mam na wszystko wyjebane bo pracuję w domu i zarabiam wystarczająco dobre pieniądze żeby zarobić na siebie i swoją kobietę. Powiem więcej - zarabiam tyle że mogę sobie pozwolić na wyjazd 2 razy w miesiącu na weekend ze swoją lubą.
Mówię jednak o sytuacji kiedy jedynym wyjściem jest żebranie i zarabianie na zasadzie "co łaska"
wawrzon napisał/a:
Chcesz mi powiedzieć że kradnąć pety i grająć oraz żebrająć wyciągniesz więcej niż ktoś inny pracujący za np 6 zl/h ?
Tak grając zarabiałem około 120-180 zł dziennie, grając od np. 7 do 13-14 - lepsze niż niejedna normalna fucha, ale takie rzeczy tylko w dużym mieście
wawrzon napisał/a:
chyba Ci się coś poprzestawiało. Prawko kat C zamyka się w ok 3 tyś zł.
Zanim coś powiesz to sprawdź dobrze - ostatnio brat chciał zrobić na autobusy i krzyknęli mu cenę 10 tyś. , jakieś pieprznięte kursy przez miesiąc, 3 testy psychologiczne oraz okresowe badania lekarskie co bodajże kwartał
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Pewnie że pomyślimy mój drogi - potrzeba matką wynalazców a pieniądze są lepsze niż w jakiejkolwiek firmie - no chyba że jest się jej właścicielem
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Tak grając zarabiałem około 120-180 zł dziennie, grając od np. 7 do 13-14 - lepsze niż niejedna normalna fucha, ale takie rzeczy tylko w dużym mieście
I z tego właśnie powodu nigdy nie daję kasy żulom, żebrakom, bądź frajerom wybijającym jakieś rytmy na bębęnkach czy rzępolącym niemiłosiernie piosenki dżemu.
Niech wypierdalają! Nie znoszę sępienia, a świadomość że uzbierają więcej niż ja za uczciwą pracę sprawia, że utwierdzam się w przekonaniu, żeby nie dawać.
Cytat:
Mnie natomiast wkurwiają teksty pokroju ludzi którzy gówno wiedzą o życiu a tym bardziej o życiu na post sowieckim Mazowszu gdzie miesięcznie na same opłaty i podatki idzie około 1200-1500 złotych !!
W moim przypadku też nie trafiłeś, więc już nie wiem czy znajdzie się już jakikolwiek adresat twego wkurwienia.
Pracuję za 7 zł za godzinę (w skali miesięcznej 1100-1300 zł w zależności od godzin) i nie narzekam jakoś strasznie. Utrzymuję się sam, sporadycznie rodzice coś dorzucą, czy pomogą, ale to chyba jak każdemu, kto ma rodziców?
Pewnie, że się nie przelewa, ale praca lekka i przyjemna, akuratna na okres do skończenia studiów.
Na opłaty jest, na jedzenie jest, i zostaje jeszcze trochę na przyjemności.
Podobnie jak koledzy wcześniej zarabiałem mniej. Ale i tak zacząłem pracować w wieku dopiero 20 lat, z perspektywy czasu trzeba było to zrobić z 2 lata wcześniej, bo stopniowo dostaje się (poprzez doświadczenia) zazwyczaj lepiej płatną pracę.
Oczywiście, jak ktoś chce palić papierosy, mieć samochód, i pić dużo piwa w knajpach (bo w sklepach jest moim zdaniem tanie) to nie da rady przy takiej płacy... ale to niech szuka lepszej pracy.
Nie ma czegoś takiego jak praca, która sie nie kalkuluje.
Bo jak nie pracujesz, to z czego opłacisz rachunki? Będziesz żył na czyjś koszt czekając aż ci odetną media i wyjebią z mieszkania? Żebrać żeby mieć na jedzenie?
Jebać tych którzy nie pracują, bo im się "nie kalkuluje", i jebać socjalizm co bierze ich w obronę. To przez tą bandę darmozjadów w Polsce jest jak jest, bo ludzie którzy pracują, muszą ich utrzymywać.
W Polsce pracuje 42% ludzi zdolnych do pracy, wiem że część naprawdę nie może jej znaleźć, ale duża część to jebane nieroby.
Żebranie to wtedy jak nie robi nic, a tymczasem taki grajek chociaż pofatygował się przytargać jakiś instrument i na nim pograć, a nie siedzieć bezczynnie.
Wybaczcie, niesprecyzowałem.
Bardzo często się zdarza, że jeden frajer rzępoli niemiłosiernie na gitarze, a drugi zaczepia przechodniów. To mnie wkurwia.
A samo muzykowanie na ulicy mi nie przeszkadza, jak i wrzucanie im pieniędzy. Często robią to świetni muzycy, i jeśli tylko nikt nie jest zaczepiany aby wrzucił, to nie ma problemu.
Jasne,prosze znajdz mi prace za którą bede mogła olac starych i starczy mi na wszystko. Gdziekolwiek ide to chca doswiadczenia a ja jestem swiezo po szkole i skad mam se wychujac to doswiadczenie !?
Jak mam to się podziele cokolwiek to jest i z kim...
Jasne,prosze znajdz mi prace za którą bede mogła olac starych i starczy mi na wszystko. Gdziekolwiek ide to chca doswiadczenia a ja jestem swiezo po szkole i skad mam se wychujac to doswiadczenie !?
No to graj na ulicy, pracodawcy będą walić do ciebie drzwiami i oknami.
_________________ Jedna rasa biała rasa krzyczy gówniarz w adidasach
Żebranie to wtedy jak nie robi nic, a tymczasem taki grajek chociaż pofatygował się przytargać jakiś instrument i na nim pograć, a nie siedzieć bezczynnie.
nam wszystkim wydaje sie to oczywiste. ale poznanskim urzednikom nie i uwazaja, ze taki grajek jest tez zebrakiem. w sumie tak rozumujac to i stopowicze zebrza...
_________________ Kill your fucking idols
Just smash them on the wall
Don't buy their senseless records
Don't be their fuckin' toy
Jasne,prosze znajdz mi prace za którą bede mogła olac starych i starczy mi na wszystko. Gdziekolwiek ide to chca doswiadczenia a ja jestem swiezo po szkole i skad mam se wychujac to doswiadczenie !?
Jak mam to się podziele cokolwiek to jest i z kim...
dworzec zoo ?
_________________ "czy zastanawiałeś się, co być zrobił gdybyś mógł, bezkarnie zabijać, gdybyś był jak bóg"
Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 313 Skąd: Międzybusz P. Płeć:
Wysłany: Pią 17 Lip, 2009
wawrzon napisał/a:
dworzec zoo ?
a propos to w Berlinie już parę lat temu miasto wprowadziło swoisty podatek od grajków grających w metrze. Kiedyś to było chyba 10 Marek i mogłeś grać cały dzień jak się nie miało bileciku to każdy policjant czy ochrona dworca mogła przegonić gościa.
_________________ KONTROWERSYJNY->NIELUBIANY->POTĘPIANY->CZUJĘ SIĘ ŚWIETNIE!!!
Michałowi ze wsi.
Jasne,prosze znajdz mi prace za którą bede mogła olac starych i starczy mi na wszystko. Gdziekolwiek ide to chca doswiadczenia a ja jestem swiezo po szkole i skad mam se wychujac to doswiadczenie !?
No to graj na ulicy, pracodawcy będą walić do ciebie drzwiami i oknami.
Nie umiem na niczym grać ;D;D
Ryszard
Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1598 Skąd: Wrocław Płeć:
Wysłany: Czw 23 Lip, 2009
To tylko i wyłącznie twój problem. To nie PRL że praca należy się każdemu.
_________________ nie umiemy się bawić w dyskotece
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum