Dołączył: 25 Sie 2005 Posty: 311 Skąd: Warszawa Płeć:
Wysłany: Pią 11 Kwi, 2008
MS napisał/a:
Wiekszym zlodziejstwem bylo by nie oddac nic Idea
Problemem w obecnym podejsciu (co bynajmniej nie jest nowym pomyslem obecnego rzadu) jest preferowanie rekompensat zamiast zwrotu w naturze. Polski nie stac na wyplate 100 % rekompensat.
I tu się nie zgodzę. Nie dość, że jest to nadal złodziejstwo, to dodatkowo jest to kpina. I piszę to jako zwolennik reprywatyzacji. Obecnie można odzyskać, choć jest to uciążliwe, 100% majątku... Po takiej ustawie z automatu będzie się dostawać 15%, więc mam wrażenie, ze jest to kolejna kradzież na masową skalę.,
dzis KAŻDY moze domagać się zwrotu majątku przed polskim sądem, zydzi dobrze o tym wiedzą..wiedzą też że tak naprawdę nie mają praktycznie ŻADNYCH tytułów prawnych do nieruchomości po zamordowanych Żydach, stąd też odszkodowaniami zajmą się "fundacje" które na tym najwięcej zarobią
I OTO W TYM WSZYSTKIM CHODZI ..i tylko naiwniacy w stylu ms będą wierzyć że to chodzi o sprawiedliwość
dlatego też donek nie obiecuje zwrotu nieruchomości ale WYPŁACANIE GOTÓWKI.....pzrez 30 lat zoobowiązuje się PŁACIĆ za to co się działo 60 lat temu.....
płacić nie poszkodowanym ale jakimś organizacjom ..MIĘDZYNARODOWEJ MAFII
Dołączył: 25 Sie 2005 Posty: 311 Skąd: Warszawa Płeć:
Wysłany: Sob 12 Kwi, 2008
Cytat:
rozwiązanie kryzysu z celnikami
Cytat:
Związek Zawodowy
Celnicy PL
Nysa, dnia 09.04.2008
KOMUNIKAT
W terminie do dnia 18.04.2008r. Celnicy z całej Polski będą wysyłać do Szefa Służby Celnej koperty z „czerwoną tabletką” w środku.
Będą wysyłać cokolwiek, co symbolizuje czerwoną tabletkę. Może to być landrynka, drażetka, multivitamina forte, nurofen forte, krążek papieru pomalowany na czerwono, inne witaminy.
Koperty są adresowane „do rąk własnych”.
Chodzi o symbolikę z MATRIXA braci Larry’ego i Andy’ego Wachowskich.
SSC wydaje się żyć w Matrixie, czyli sztucznej rzeczywistości. Stara się zmusić celników do produkcji coraz większej ilości energii, karmiąc ich jedynie jakimiś ochłapami i dokręcając tylko śrubę, poprzez projektowane zmiany do ich ustawy.
Służba Celna koniecznie wymaga rozważnych i mądrych reform. Zostało to dobitnie przedstawione i omówione w styczniu br. Granice wytrzymałości całej struktury i ludzi zostały przekroczone.
Od 1998 roku jesteśmy w stanie permanentnych reform, reorganizacji i zmian prawa. Do tego na stanowiskach kierowniczych jest istna karuzela np. od wyborów parlamentarnych w 2005r. w Izbie Celnej w Przemyślu jest już szósty dyrektor. Do głównych problemów należy zaliczyć też, powszechne w Polsce, zjawisko kapitalizmu politycznego- wykorzystywania instytucji politycznych dla partyjnych lub indywidualnych interesów polityków i grup wpływu oraz brak należytej instytucjonalizacji. Do tego złe zarządzanie oraz trudne do wytłumaczenia utrudnienia i niekorzystne prawo powoduje, że podmioty przenoszą swoje odprawy do innych krajów Unii. Zasilają więc cłami finanse naszych sąsiadów. Wobec zorganizowanej przestępczości granicznej często jesteśmy bezradni. W wyniku reform powinna powstać służba, w której odpowiednio zmotywowaniu i profesjonalni funkcjonariusze będą skuteczni w zwalczaniu przestępczości, a jednocześnie służba będzie przyjazna dla uczciwych podmiotów. Bez względu na opcje polityczne, będzie działała obiektywnie w interesie wyłącznie dobra publicznego.
Rząd przedstawiając projekt zmian, nawet nie próbuje zmierzyć się z podstawowymi problemami. Nie przewiduje wzmocnienia pozycji Szefa Służby Celnej ani Dyrektorów Izb w celu uwolnienia ich od doraźnych wpływów politycznych. Do najsłabszych elementów reformy należy przedmiotowe traktowanie kadr. Przewiduje się ucywilnienie funkcjonariuszy i ubranie w mundur cywili. Takie podejście grozi chaosem organizacyjnym i w konsekwencji zmniejszeniem wpływów do budżetu. Przewiduje dodatkowe obowiązki, ograniczenia wielu praw, zwiększenie odpowiedzialności dyscyplinarnej i pełna dyspozycyjność i gotowość do alokacji. Mamy być stricte służbą policyjną, zdrowi, sprawni, wyszkoleni. W zamian otrzymujemy wysoką nagrodę jubileuszową po 45 latach służby, możliwość nagrody w postaci 10 dniu urlopu, dodatkowe 5% do wysługi lat po 25 latach oraz obietnicę (kolejną) zrównania statusu z innymi służbami mundurowymi po 2011 roku. Czy to wystarczy aby zatrzymać masowe zwalnianie się wykwalifikowanych kadr? Wprawdzie chętnych do służby jest wielu, ale przychodzą by uzyskać kwalifikacje i po przeszkoleniu na koszt państwa rezygnują- zjawisko do niedawna nieznane w Służbie.
Na konsultacjach aktów prawnych w Świdrze w dniach 31.03.-02.04. nasz Szef powiedział, że nie będzie podejmował starań o zrównanie naszych praw z innymi służbami mundurowymi. Czy jest w stanie zaproponować taką ofertę finansową funkcjonariuszom obecnym i przyszłym by zbudować stabilne i profesjonalne kadry i to w warunkach ciągłej niepewności?
Kolejki na granicy niczego polityków nie uczą. To nie zaniedbania są ich przyczyną, ale nieudolność w zarządzaniu i reformowaniu tej instytucji. Pora to naprawić. Trzeba tylko zobaczyć realny świat.
Chcemy Szefowi otworzyć oczy na realne problemy Służby Celnej, na to czego potrzebujemy faktycznie, aby lepiej pracować i dostarczyć więcej wpływów do budżetu i to nie z kieszeni naszych podatników.
Celnicy informują, że akcję „czerwona tabletka” należy traktować jako ostrzeżenie. W przyszłości może dojść do ostrzejszych form protestu tej grupy zawodowej. Nie ma tutaj znaczenia stanowisko jakichkolwiek związków zawodowych, podobnie jak w styczniu br. akcja będzie oddolna i spontaniczna. Zresztą i bez protestu na granicy jest coraz mniej funkcjonariuszy. By uzupełnić kadry osłabia się oddziały wewnętrzne, co niekorzystnie odbija się na wpływach do budżetu.
W dniu 10.04.2008 w Katowicach, ZZ Celnicy PL spotyka się z Z-cą Rzecznika Praw Obywatelskich, który zostanie poinformowany o kierunku koniecznych zmian i o zagrożeniach jakie niesie brak ich wdrożenia.
Minister Michał Boni podczas negocjacji w styczniu br. przedstawił rozsądny projekt naprawy Służby Celnej. Projekt ten z niewiadomych względów nie znalazł się jednak w końcowym stanowisku strony rządowej, która pozorowała wówczas porozumienie z celnikami stawiając przed kamerami kogoś z kierownictwa izby celnej. ZZ Celnicy PL stara się zainteresować Ministerstwo Finansów tym, że projekt ten po pewnych modyfikacjach, usprawni faktycznie Służbę Celną. Związek nasz stara się przedstawić argumentację przemawiającą za tym, że koszty wdrożenia tej reformy nie będą wysokie, a spowodują docelowo wzrost wpływów budżetowych(warto w tym miejscu przypomnieć, że Służba Celna odprowadza około 40% wszystkich wpływów budżetowych). Ministerstwo Finansów nie chce jednak podjąć dialogu na ten temat. ZZ Celnicy PL przestrzega decydentów, że brak faktycznego dialogu na temat rzeczywistej naprawy Służby Celnej, może spowodować w przyszłości powtórkę sytuacji ze stycznia br.
nie bardzo rozsumiem? sugerujesz że Polacy przemocą zajmowali kamienice po zamordowanych przez hitlerowców Żydach?
większość dekretów nacjonalizacyjnych jest w świetle prawa legalne (watpliwości budzi tylko ten warszawski)... zajecie rozbratu zaś było w 100% nielegalne
wiec MS nie chrzań głupot
Mam wrazenie, ze Twoje rozgraniczenie sprawy na Zydow i nie-Zydow wynika z uprzedzen narodowosciowych, a nie z istoty sprawy. Jesli prawowity wlasciciel zostal usuniety sila ze swojego dobra, nie ma dla mnie znaczenia, czy byl Zydem obrabowanym przez hitlerowcow, czy Polakiem obrabowanym przez komunistow. Jesli jacys spadkobiercy zyja, to dobra im sie naleza. Wyjatkiem jest tylko sytuacja powojennego przesuniecia granic, gdzie panstwo niemieckie bylo zmuszone przejac zobowiazania wobec swoich przesiedlonych obywateli w ramach odpowiedzialnosci za rozpetanie wojny.
_________________ Przecietny miesiac w pracy ma jedna zalete i 20 wad.
ms ..będe nudny do bólu...strona żydowska nie zgadza się na to by poszczególni Żydzi dostawali odszkodowania ..postuluje by "rozdzielaniem" odszkodowań zajęła się jakaś "fundacja" która to zrobi 'profesjonalnie i sprawiedliwie"
gdyby chodziło o zwrot mienia spadkobiercom to nie byłoby problemu gdyż jak już pisałem spadkobiercy od 1989r MOGĄ DOCHODZIĆ SWOICH PRAW PRZED POLSKIMI SĄDAMI
ty na to coś mi napisałeś że wszystko pzrez to że sprawy się "ślimaczą"..więc zamiast dawać jakieś 15% wartości dla jakis fundacji nalezy tak usprawnić pracę sądów by oddawać 100% wartości ALE TYLKO FIZYCZNYM SPADKOBIERCOM
acha..o ile mnie pamięć nie myli to żaden rząd niemiecki NIGDY nie przejął na siebie spraw odszkodowawczych wobec przesiedleńców a jedynie chyba traktatem z 1992r zobowiązał się że nie będzie mieć roszczeń wobec Polski..co nie oznacza iż z takowymi roszczeniami nie mogą występować poszczególni Niemcy w swoim imieniu
Zgadzam sie, ze Twoje rozwiazania sa piekne i idealistyczne, ale nie wierze, aby byly praktycznie wykonalne. Juz nie tylko 100%, ale jeszcze usprawnienie pracy sadow... chyba nie w tej Polsce!
_________________ Przecietny miesiac w pracy ma jedna zalete i 20 wad.
sprawy przed sądami się ślimaczą....to prawda..ale to dotyczy CAŁEJ SFERY CYWILNEJ i KARNEJ
gdyby przyjąć twój tok rozumowania to sądy nie powinny WOGÓLE się bawić w jakięs rozwiązywanie łamigłowek..tylko KAŻDEMU oskarżonemu podprowadoznego przez policję i prokuraturę dowalać 15% żądanej kary
a takie rozwiązania są prpopnowane w tej ustawie...
"skoro nie ma spadkobierców z tytułami prawnymi po stronie żydowskiej to dajmy im 15% odczepnego"
Troche przesadzasz. Osobiscie jestem zwolennikiem odciazenia sadow, a juz w szczegolnosci ze spraw spadkowych, gdzie zwykle sad jest potrzebny jak rybie rower. Nie jestem fanem rozwiazania "15%", ale przypomina to koncepcje ugody pozasadowej i pozwow zbiorowych, ktore praktykowane sa z powodzeniem na zachodzie.
_________________ Przecietny miesiac w pracy ma jedna zalete i 20 wad.
Osobiscie jestem zwolennikiem odciazenia sadow, a juz w szczegolnosci ze spraw spadkowych, gdzie zwykle sad jest potrzebny jak rybie rower
no nie! no nie rób sobie znowu jaj!!
ZWYKLE SĄD JEST BARDZO POTRZEBNY....nie wyobrażasz sobie jakie przy spadkach pwostają konflikty w gronie spdkobierców...zresztą samo ustalenie spadkobierców bez sądu JEST NIEMOŻLIWE!!!!!!
nieczesto się zgadzam z JKM ale pod tym podpisuje się w 100%..
Dlatego praktycznie wszyscy Komentatorzy nie chwytają istoty zagadnienia dyskutując nad tym, czy Polska powinna czy nie powinna płacić odszkodowanie Żydom albo Izraelowi. Pomordowani (i nie pomordowani!) Żydzi byli obywatelami II RP – w związku z tym np. RFN powinna za ich wymordowanie zapłacić nie Izraelowi – tylko Polsce!
Kto uważa inaczej, opowiada się za nacjonalistyczną koncepcją żydowsko-LPR-owską.
Natomiast za nieruchomości trzeba zapłacić (lub je oddać) ale obywatelom polskim – a nie np. niemieckim. Niemcy nie zapłaciły nam odszkodowania za wojnę – to nie płacimy odszkodowań ich obywatelom (tym bardziej, że RFN takie odszkodowania wysiedleńcom wypłaciła – płaciła już od 1949 roku!!). To powinno zostać ujęte w Traktacie Pokojowym – a nie zostało, bo taki traktat nie został uzgodniony i podpisany.
Co do Żydów – problem nie jest we właścicielach! Żydów w Polsce przedwojennej było 3,9 mln, z czego prawie 3 miliony zostały wymordowane. Zostaje ok miliona b. właścicieli – z czego zdecydowana większość na ziemiach obecnej Litwy, Białorusi i Ukrainy! Nie ma żadnego problemu...
... poza jednym: Żydzi już twierdzą, że jeśli rodzina żydowska wyginęła, to „..trzeba by się zastanowić, komu by to mienie przekazali”!!!
a tu za rzeczpospolita cytat naczelnego rabina polski:
Cytat:
„(…) Jeśli zaś właściciel i spadkobiercy nie żyją, należy się zastanowić, komu przekazaliby pieniądze. Rekompensaty mogą zasilić fundusz, który opiekowałby się żydowskimi cmentarzami w Polsce. Pieniądze zamiast do spadkobierców trafiłyby wtedy do przodków właściciela”.
I TYLE W TEMACIE....rasizm w najczystszej postaci...REALNY...
ZWYKLE SĄD JEST BARDZO POTRZEBNY....nie wyobrażasz sobie jakie przy spadkach pwostają konflikty w gronie spdkobierców...
Mniej-wiecej pamietam historie trzech spadkow w mojej najblizszej rodzinie, z ktorych tylko podzial jednego doprowadzil do konfliktu i tu faktycznie interwencja sadu byla niezbedna. Dotad pamietam, jak w jednym z pozostalych przypadkow musialem pilnie wracac do Wroclawia, zeby stawic sie przed sedzia, ktora kazala mi ustnie potwierdzic moje pokrewienstwo z moja matka i babka. Jak dla mnie to byly "jaja".
r27 napisał/a:
zresztą samo ustalenie spadkobierców bez sądu JEST NIEMOŻLIWE!!!!!!
Dziedziczenie podlega konkretnym regulom i zwykle ustalenie listy spadkobiercow jest mechaniczna procedura. Problem jest czasem z odszukaniem wszystkich spadkobiercow. Taka sytuacje tez mialem w rodzinie i musze Cie zmartwic, ze sad nie byl tutaj w stanie pomoc.
_________________ Przecietny miesiac w pracy ma jedna zalete i 20 wad.
Natomiast za nieruchomości trzeba zapłacić (lub je oddać) ale obywatelom polskim – a nie np. niemieckim.
Tutaj prawie sie zgadzam. "Prawie" polega na tym, ze wg mnie powinno byc brane pod uwage obywatelstwo sprzed 60-70 lat, a nie obecne. Trzeba rozroznic sytuacje powojennego przesuniecia granic od pozniejszych grabiezy w PRLu, nierzadko dotyczacych osob emigrujacych lub wrecz do emigracji zmuszanych. Wiele z tych osob (i ich potomkow) dzis obywatelstwa Polski juz nie ma, a zwrot dobr sprawiedliwie im sie nalezy.
A co do kwestii Rabina: Nie ma prawnych przyczyn, dla ktorych obywatele Polski takiego czy innego pochodzenia i religii mieli by byc traktowani w sposob szczegolny. W prawdzie precedensy tego typu w historii Polski czesto sie zdarzaly i nie wszystkie zostaly calkiem wyrugowane, ale kolejnego tworzyc nie musimy. System reprywatyzacji powinien obejmowac wszystkich na zasadach rownych i w miare mozliwosci dla nich dogodnych, aby nie prowadzic do ponownego poszkodowania juz raz poszkodowanych.
Jak dotad koncepcja zasady "x %" powracala juz kilkakrotnie, ale o ile sie nie myle, zawsze dotyczyla wszystkich poszkodowanych, a nie akurat Zydow. Nic dziwnego, ze Zydzi dopytuja sie o sytuacje Zydow, Niemcy - Niemcow itd. Nic tez dziwnego, ze rzad RP udziela im odpowiedzi. Wazne jednak, aby stworzyc jednolity system stanowiacy odpowiedz na wszystkie sluszne roszczenia.
Osobna sprawa jest dbalosc o miejsca pochowku na terenie RP. W tej sprawie konstytucyjne wladze RP powinny same wykazac inicjatywe. Przykro mi, ze Rabin musi sie dopominac o uszanowanie miejsc spoczynku dawnych obywateli RP.
_________________ Przecietny miesiac w pracy ma jedna zalete i 20 wad.
Ubiegles mnie w trakcie pisania. Krotko wiec: "Pozni przesiedlency" byli obywatelami Polski (tak jak np. emigranci "marcowi") i nie powinni byc dyskryminowani ze wzgledu na (nieraz odlegle i tylko czesciowe) niemieckie pochodzenie. Jak juz pisalem: Trzeba rozroznic sytuacje powojennego przesuniecia granic od pozniejszych grabiezy w PRLu, nierzadko dotyczacych osob emigrujacych lub wrecz do emigracji zmuszanych.
_________________ Przecietny miesiac w pracy ma jedna zalete i 20 wad.
pewnie jestem upierdliwy obalając ten mit po raz 1001-szy, ale: NIE MA "gwarancji dwóch miejsc" (ani w ogóle jakichkolwiek miejsc), tylko nie obowiązuje ich próg 5%
nie dotyczy to zresztą imiennie Niemców, tylko w ogóle komitetów mniejszości narodowych (że inne nie korzystają, to już ich zmartwienie)
zauważmy że są dwa sposoby ugryzienia owej "gwarancji" tzn. można by albo postawić im próg tak samo jak wszystkim innym, albo w ogóle usunąć ten próg w pizdu (jak było kiedyś)
system reprywatyzacji powinien obejmowac wszystkich na zasadach rownych i w miare mozliwosci dla nich dogodnych, aby nie prowadzic do ponownego poszkodowania juz raz poszkodowanych.
Niech zatem żądają tej rekompensaty jedni od ziomków Hitlera, a drudzy - Stalina. Ja wiem, że to nierealne, bo obecnie historię się nagina wobec potrzeb najmożniejszych, czyli - jak zwykle - zwycięzców, ale niby czemu zwykli obywatele tego (poszkodowanego przecież w wyniku takich a nie innych ustaleń państw postronnych) kraju nad Wisłą mają płacić swymi podatkami za nie swoje winy, tylko narzuconej siłą władzy jednych i drugich?
Nie mam pojęcia, jak Cię wychowali rodzice, ale według moich standardów z ich strony (roszczeniowców czywiście, a nie Twoich rodzicieli) to jest zwykłe skurwysyństwo. A za takie wali się w mordę, a nie nadstawia drugiego półdupka.
_________________ Anarchizm - to się leczy.
Ostatnio zmieniony przez Piszczyk Sob 19 Kwi, 2008, w całości zmieniany 1 raz
pewnie jestem upierdliwy obalając ten mit po raz 1001-szy, ale: NIE MA "gwarancji dwóch miejsc" (ani w ogóle jakichkolwiek miejsc), tylko nie obowiązuje ich próg 5%
nie dotyczy to zresztą imiennie Niemców, tylko w ogóle komitetów mniejszości narodowych (że inne nie korzystają, to już ich zmartwienie)
zauważmy że są dwa sposoby ugryzienia owej "gwarancji" tzn. można by albo postawić im próg tak samo jak wszystkim innym, albo w ogóle usunąć ten próg w pizdu (jak było kiedyś)
Nie mam pojęcia, jak Cię wychowali rodzice, ale według moich standardów z ich strony (roszczeniowców czywiście, a nie Twoich rodzicieli) to jest zwykłe skurwysyństwo. A za takie wali się w mordę, a nie nadstawia drugiego półdupka.
Czesc tych "roszczeniowcow", to ludzie ograbieni z dorobku kilku pokolen. Nie wiem jak Ciebie wychowano, ale mnie wedlug zasady: nie Twoje, to nie rusz. A znalezione powinno sie oddac wlascicielowi, jesli tylko da sie go odszukac. (I wypada to zrobic z wlasnej inicjatywy, a nie "kiwac sie" i przeciagac sprawe.) Roszczeniowcami to sa raczej Ci, ktorzy za komuny uwlaszczyli sie na zagrabionym, a teraz placza, ze bedzie trzeba oddac.
_________________ Przecietny miesiac w pracy ma jedna zalete i 20 wad.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum