hehe tez kiedys zasnalem totalnie spalony na dworcu pod golym niebiem ale to byla jesien obudzil mnie widok suki metr odemnie i 2 pałaszy koniec koncow spieprzył mi autobus i spałem na klatce w bloku
a kumpel u ktorego moglbym przenocowac sie najebal przpiel hajs na bilet i nawet nie dotarł do miejscowosci w kotrej ja mialem przesiadke
_________________ black punx hate western lifestyle
Dołączyła: 15 Kwi 2007 Posty: 2336 Skąd: miasto scyzoryków Płeć:
Wysłany: Pon 05 Lis, 2007
widziałam ostatnio taką sytuację, że dziewczyna zasnęła z głową w kiblu podczas rzygania, a jej chłopak leżał nieprzytomny na podłodze w łazience obok tegoż kibla. w pewnym momencie jakby troszkę zaczęli kontaktować i postanowili pokazać całemu światu jak bardzo się kochają, to chłopak podpełzł kawałek do niej, posłali sobie dość niewidzące spojrzenie i złapali się za ręce, po czym padli.
pomijając tragizm tej sytuacji, to było dość zabawne
_________________ Czytając moje posty, ćwicz mięśnie Kegla.
Kiedyś mi za to podziękujesz...
mnie policjanci obudzili jak spałem pod drzewem w noc sylwestrową!
doznałem zgonu 10 minut przed północą!
_________________
n. Gość
Wysłany: Pon 05 Lis, 2007
wczoraj zaliczylem zgon w nocnym autobusie, lezalem nieprzytyomny a kierowca mocniej skrecil - zjechalem z siedzen na podloge, walac glowe w rurke :] ponoc wygladalo to bardzo efektownie i niebezpiecznie, ale ja zaraz podnioslem sie nie kontaktujac co sie dzieje, wtoczylem sie jakby nigdy nic na inne siedzenie i poszedlem spac na kolanach kumpla niby czlowiek starszy, a dalej glupi i akcje wycina jak kiedys...
Dołączył: 11 Mar 2007 Posty: 569 Skąd: Nowe Miasto Lubawskie
Wysłany: Wto 06 Lis, 2007
Cytat:
niby czlowiek starszy, a dalej glupi i akcje wycina jak kiedys
Niestety, ale w tej kwestii ewolucja się pogubiła-zdaża mi się powiedzieć, że jak miałem 14 lat to potrafiłem jeszcze kulturalnie wypić...
Cytat:
mnie policjanci obudzili jak spałem pod drzewem w noc sylwestrową!
Na sylwestra odprowadzałem koleżankę i w drodze powrotnej spadłem z drogi i zasnałem na łące na dwie godziny(pierwszego stycznia). Po przepudzeniu byłem jeszcze tak najebany, że pomyliły mi się kierunki i zrobiłem dodaktowe 4km Hardkor był, ale odprowadzana panna poznała się ze mną bliżej
ha, ja kiedys po powrocie z wawy zrobilem sie z kumplem w pobliskiej zulerni, a nastepnie zasnalem w ostatnim autobusie, ktory pojechal do konca trasy, pozniej z powrotem by w koncu zjechac na zajezdnie - tam mnie obudzono i oczywiscie rowniez pojebalem kierunki... w pewnym momencie zaczalem sie dziwic czemu budynkow jest coraz mniej to byl koniec stycznia, kolo swojego domu przejechalem dwukrotnie. w ogole roznych menelskich akcji mialem od groma... ostatnio sobie z kolezanka przypominalismy nasze wyczyny i kurwa... jest sie czym pochwalic, chociaz powodow do dumy tam niewiele
kiedyś przenieśliśmy się z klubu do mojej meliny z dziouchami, ostro najebani po drodze jescze siódemkę zakupiliśmy, jedna dziouchja zaraz po wtoczeniu sie na chatę zasnęła, koleś co ją obłapiał zaraz po niej, ja poszedłem się odlać i znaleźli mnie w siędzącego na kiblu z rozjebana głową i opuszczonymi gaciami, reszta się zmyła, rano po przebudzeniu zobaczyłem że ten koleś co spał z panną na łóżku obrzygał jej włosy , ona była tak pijana że tego nie zauważyła zamówiła taksę i se poszła
a propos spacerów: wysiadłem jeden przystanek przed swoją chatą na Bielanach i nie mam pojęcia jak trafiłem jakieś 5 km za łomiankami, łaziłem chyba przerz 5 godzzin szukając drogi do Warszawy, do domu trafiłem około7 rano, o 11 byłem w robocie, ale mnie wysłali z powrotem żebym wytrzeźwiał
_________________ Si Deus nobiscum, quis contra nos?
a ja na swojej 18tce zamówiłem 3 krowy taksówką, bo sklep najbliższy otwarty był w chuj daleko. taxa miała być po 15 minutach. po 30 jej jeszcze nie było. wkurwiłem się i poszedłem na pieszo. w stanie dość wskazującym - bo na nogach nie miałem butów - poprostu zapomniałem o nich. wracając ze STATOILA z 3 x 0.7 postanowiłem jedną otworzyć, bo chciało mi sie pić... wstałem po 3 godzinach - spiąc w przedsionku do jakiegoś kiosku. wpadłem na impreze, a tam już prawie same zgony - chyba taksówka dojechała... no ale kilka osoób dotrwało i obaliliśme reszte wódy - chyba, bo wstałem drugiego dnia o 14 wychodząć spod komody, pod która zasnąłem. taka o to była moja 18tkowa przygoda.
Kendi
Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 1 Skąd: Wyszków Płeć:
Wysłany: Pią 16 Lis, 2007
ja kiedys spałem z głową w kiblu a potem jak mnie ktoś poryszył połozyłem sie obok i tak kimałem przez 2 godziny... a jak na woodstock jechałem to sie klawo zrzygałem na taką panienke w dredach co leżała podemną... zaras oczywiście sie wszyscy na mnie zaczeli drzec ale jak sie obudziłem to nawet śladu nie było po tych rzygach...
Ostatnio zbudzilem sie z mokrymi spodniami,pierwsze co przyszlo mi na myśl to,to że zejszczalem sie w gacie,i przeszedlem do następnej fazy alkoholizmu.po chwili okazalo sie ze na łużku leży pusta butelka po piwie z którą przysnąlem,ten widok nie powinien wzbudzić uśmiechu na twarzy ale w tym wypadku......
_________________ To my urodzeni 30 lat po wojnie.
ja kiedys spałem z głową w kiblu a potem jak mnie ktoś poryszył połozyłem sie obok i tak kimałem przez 2 godziny... a jak na woodstock jechałem to sie klawo zrzygałem na taką panienke w dredach co leżała podemną... zaras oczywiście sie wszyscy na mnie zaczeli drzec ale jak sie obudziłem to nawet śladu nie było po tych rzygach...
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
raz sie tak schlalismy z kolesiem ze rzygał i srał jednoczesnie po wszystkim niemiał czym dupska wytrzeć i wpadł na pomysl zeby wytrzec kafelkiem chodnikowym to dopiero jazda
_________________ nie kradnij władza nieznosi konkurencji
A u nas dziś na fsi sie s kómplem tak zżygaliśmy ,że on śe nafed zesrał...
Lady Mery
Dołączyła: 15 Sie 2009 Posty: 1 Skąd: Warszawa - Praga Płn. Płeć:
Wysłany: Sob 15 Sie, 2009
A ja żygałam w zeszłym tygodniu idąc. Za dużo wina poszło ;] Przychodze do domu przed mamą udaje że się prosto na nogach trzymam. Wychodze z psem i rzygam xD
Mamie powiedzialam że strułam się fasolka
_________________ "Jestem inny, Mamo Tato.
Czy dostanę w mordę za to?"
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 313 Skąd: Międzybusz P. Płeć:
Wysłany: Pon 17 Sie, 2009
Kiedyś wracałem rano z koncertu z małej miejscowości. Większość osób będących na nim chciała się dostać do Lublina. Na dworzec przyjechał autobus pośpieszny (full wypas można rzec). Około 50 osób (gapowiczów rzecz jasna) zapakowało się do środka. Kierowca się wkurwił i powiedział że nie pojedzie. Nikt nie miał zamiaru wysiadać w końcu musi jechać. Po 10 min. nieplanowanego postoju ruszył.Ku zdziwieniu wszystkich nie w stronę Lublina lecz na komisariat. Okazało się że komisariat jest jeszcze zamkniety ( godziny otwarcia 8-16 poprostu wiocha). Była 7.45. Wszyscy wyli ze śmiechu. Ale w tej samej chwili pojawił się radiowóz z pierwszym gliną który jechał otworzyć psiarnię.
Kierowca poprosił o interwencję. Młody gliniarz próbował nawet wyciągać jednego kolesia z autobusu ale nie miał szans bo reszta ciągnęła go w drugą stronę. W końcu dał sobie spokój i kazał kierowcy aby ten zawiózł nas do Lublina. Kierowca płaczliwym głosem pytał kilkukrotnie : Panie ale jak to tak
_________________ KONTROWERSYJNY->NIELUBIANY->POTĘPIANY->CZUJĘ SIĘ ŚWIETNIE!!!
Michałowi ze wsi.
ja ostatnio miałam taką jazde po sylwestrze.
wypiłam chyba z 6 komandosów, po czym poszłam na plac, gdzie było pełno ludzi (było przed 00:00) zaczęłam drzeć morde, wyjebałam się na chodniku, ludzie próbowali mi pomóc, ja krzyczałam, spierdalać kurwa! anarchia! po czym kumple mnie podnieśli, szłam slalomem i weszłam w jakąś babke, zerzygałam się na nią, ona się wkurwiła, coś tam pogadała, wiem że jeszcze jak wróciliśmy na chate to zarzygałam stół z żarciem, zjadłam kawałek pizzy jeszcze, wypiłam jakieś wińsko apetit, rzygałam jak nie wiem, już prawie nie miałam czym rzygać, później usnęłam na podwórku na śniegu, bo byłam się przewietrzyć, rano rzygałam żółcią, to było pierwsze co zrobiłam jak wstałam. patrze a tam ludzie śpią jeszcze, wyglądają jak martwi, wszędzie kurwa rzygi, później tylko oglądałam zdjęcia jak rzygam, leżę z głową w kiblu, tańczę na placu, później na stole, albo jak klęczę pod kumplem który ma gacie w dole, a na penisie chrupki takie okrągłe i je gryze masakra to jakaś była wiem że rzuciłam czymś w sufit i spadł żyrandol, tyle tego jeszcze było
_________________ Bunt, walka, wolność i marzenia!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum