czyli zamiast wykonywac kare smierci nalezy wejsc w uklad z klawiszami zeby "zmuszali" wiezniow do samobojstwa (ew. fingowali taka smierc jesli delikwent jest zbyt silny psychicznie)
Dobry plan Jesli UE sie nie dowie to nawet nie beda na nas krzyczec zesmy barbarzyncy
n. Gość
Wysłany: Nie 31 Gru, 2006
czy znalazles w mojej wypowiedzi jeszcze cos ciekawego?
Vibowit Gość
Wysłany: Wto 02 Sty, 2007
MS napisał/a:
V-2 napisał/a:
Cytat:
V-2 napisał/a:
Po drugie - niby "wielokrotnie", ale proszę mi podać parę tych licznych przykładów, że kogoś skazano na śmierć niewinnie.
Nie nosze w glowie listy skazanych, bo mam ciekawsze zajecia. Sam fakt, ze robi sie o tym filmy, przekonuje mnie, ze "jest cos na rzeczy".
No wiesz o najeździe kosmitów też robi się filmy Filmy robi się o wszystkim co straszy, śmieszy albo łapie za serce. To żaden argument.
No to masz przyklad:
The Florida Supreme Court unanimously overturned the conviction of death row inmate John Robert Ballard (pictured) and ordered his acquittal in the 1999 murders of two of his acquaintances. The Court concluded that the evidence against Ballard was so weak that the trial judge should have dismissed the case immediately.
plus statystyki podobnych przypadkow: http://www.deathpenaltyin...?did=412&scid=6
No dobrze, tyko że to przykład WYPUSZCZENIA kogoś z celi śmierci - do egzekucji nie doszło, więc uważam to za argument na swoją korzyść. To dowodzi przecież właśnie tego, że system działa dobrze (skoro wątpliwe przypadki są wyłapywane).
Co do egzekucji dokonanych (tu), strona przyznaje, że i sądy, i sami adwokaci są niechętni do rozpatrywania spraw pośmiertnie, wskutek czego wyroków uniewinniających post mortem brak.
Toteż niewinność jest tu rozstrzygana przez różne "ciała trzecie", naturalnym biegiem rzeczy nieobiektywne.
Np. w sprawie, która ma być najbardziej ewidentna ("Griffin maintained his innocence until his death, and investigators say his case is the strongest demonstration yet of an execution of an innocent man."), śledztwo prowadziła NAACP, czyli amerykańskie stowarzyszenie osób kolorowych.
Griffin był murzynem, a środowiska kolorowych w USA twierdzą, że kara śmierci jest stosowana w sposób rasistowski. Mają takie stanowisko polityczne i dlatego nie jest to dla mnie obiektywny głos w sprawie. Być może oczywiście mają rację, ale pełnej wiarygodności to dla mnie - są STRONĄ.[/url]
errata Gość
Wysłany: Wto 02 Sty, 2007
pełnej wiarygodności to dla mnie nie ma - są STRONĄ.
Vibovit Gość
Wysłany: Wto 02 Sty, 2007
Cytat:
Opponents of the death penalty in the United States, for example, point to the fact that between 1973 and 2005, 122 people in 25 US states were released from death row when new evidence of their innocence emerged [...] It is possible that many cases of innocent people being executed have gone undiscovered
Możliwe są przeróżne rzeczy. Na tej samej zasadzie ja mówię, że jest możliwe, że część tych wypuszczanych to faktycznie mordercy, tyle że im się upiekło dzięki jakimś niedociągnięciom proceduralnym albo wątpliwości zasianych przez sprytnego adwokata w świadku zajścia.
lepiej wyposcic morderce przy niezbyt wyraznych dowodach, anizeli skazac niewinnego.
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
r271 Gość
Wysłany: Śro 03 Sty, 2007
tak apropo rozważań na temat kary śmierci i instytucji policji to wczoraj społeczeństwo obywatelskie wałbrzycha zostało powstrzymane przez represyjne siły faszystowskie IV RP które nie dopuściły by owo społeczeństwo obywatelskie dokonało aktu sprawiedliwości obywatelskiej na zabójcy 7letniej grażynki
No dobrze, tyko że to przykład WYPUSZCZENIA kogoś z celi śmierci - do egzekucji nie doszło, więc uważam to za argument na swoją korzyść. To dowodzi przecież właśnie tego, że system działa dobrze (skoro wątpliwe przypadki są wyłapywane).
Jak gosc siedzial w celi smierci, to jego wyjatkowym szczesciem bylo, ze obroncy zdazyli na czas. Jest natomiast bezsprzecznym dowodem na to, ze niewinny czlowiek moze zostac skazany na smierc.
Vibowit napisał/a:
Co do egzekucji dokonanych (tu), strona przyznaje, że i sądy, i sami adwokaci są niechętni do rozpatrywania spraw pośmiertnie, wskutek czego wyroków uniewinniających post mortem brak.
Czyli tak: przyznajesz, ze system praktycznie wyklucza posmiertne uniewinnienia, a uniwinnienie za zycia Cie nie przekonuje. Dzialania organizacji, ktore nie zapominaja o skazanych w momencie ich smierci, tez nie. Widac, ze masz na tyle wyrobione zdanie, ze nic Cie nie przekona. Szkoda wiec mojej fatygi.
_________________ Przecietny miesiac w pracy ma jedna zalete i 20 wad.
r271 Gość
Wysłany: Czw 04 Sty, 2007
ms ja tylko zauważyłem że w tym konkretnym przypadku obywatele nie czekając na werdykt by kolesia zabili...i to była raczej uszczypiliwa uwaga w kierunku ludzi takich jak yogi a nie ty który nie jesteś przeciwko władzy sądowniczej
r271: OK. Znaczy zle Cie zrozumialem. Jestem przywiazany do zasady domniemania niewinnosci, dlatego tak reaguje na przedwczesne nazywanie podejrzanych winnymi. Tym bardziej nie podoba mi sie zachowanie krwiozerczego tlumu, ktoremu bardziej zalezy na powieszeniu kogos, niz na poznaniu prawdy. Znaczy, tu sie zgadzamy
Hate:
Zarzeczny napisał/a:
pewnie to nawet nie jego wina, tylko tych idiotek
... i tyle w tej sprawie. Niech sie wreszcie ludziska naucza ponosic skutki wlasnej glupoty, bo nie dlugo bedzie jak w USA, gdzie jakas fajtlapa dostaje odszkodowanie od baru za (samodzielne!) wylanie na siebie kawy, a inna od sklepu za potkniecie sie o wlasne dziecko(!).
_________________ Przecietny miesiac w pracy ma jedna zalete i 20 wad.
na pewno nie śmiercią!
niezależnie od tego, że to, o co jest posądzony- to okropna rzecz, śmierć nie może być karą! choćby z prostego powodu:
--> słownik języka polskiego:
kara
1. środek wychowawczy stosowany wobec osoby, która zrobiła coś złego;
2. środek represyjny względem osób, które popełniły przestępstwo;
Zabijając człowieka odbieramy mu szansę na resocjalizację, a tym samym przeczymy jej założeniom. Każdy jest wolny, wszyscy są równi -może to głupi slogan, ale nawet okrutne czyny nikogo człowieczeństwa nie pozbawiają. i już.
Ostatnio zmieniony przez maryja Wto 09 Sty, 2007, w całości zmieniany 1 raz
maryja: zabije ci siostre, zgwalce matke i okalecze ojca... na procesie bede sie z tego smial i powiem ze chetnie zrobilbym to jeszcze raz z ta roznica ze chetnie bym sie takze dobral do Ciebie... w wiezieniu przy najblizszej okazji zabije ktoregos ze wspolwiezniow albo straznika
uwazasz ze nie zaslugiwalbym w takim wypadku na kare smierci?
skoro tak to zajebiscie
gość gościa Gość
Wysłany: Wto 09 Sty, 2007
i jeszcze nasram ci na wycieraczkę a jak za mało to zaraz coś wymyślę
"gość":
siostra jest głupia. ojca też nie lubię. śmiech to zdrowie. okazja raczej daleka.
--> czy do tego sprowadzasz ludzkie życie?
nie będę się wypowiadać "co zrobilabym, gdyby" - bo skąd mogę wiedzieć. ale jestem pewna, że do kurwy nędzy prawo nie może zabijać ludzi. czy to aż tak "dużo"?
i nie miłam takiego celu bynajmniej. dużo mądrzejszych ludzi wskazało na wiele argumentów, które wg mnie są przekonujące (poza tym nie podoba mi się "licytacja" ludzkich żyć i "targ" skazańców)
do mnie przemawiają fakty. niezawsze możemy mieć pewnośc, że skazany jest winny. znane są przypadki, gdy kara śmierci dotknęła niewinnych ludzi, nie mówiąc już o "zbrodniach" poltycznych. w takiej sytuacji taki rodzaj "kary" jest najgorszym rozwiązaniem, gdyż najmniejszy bład, czy luka w śledztwie- niszczy szansę jakiejkolwiek naprawy, czy apelacji. w sytuacji, gdy człowiek, póki co, nieomylnym nie jest - jakiekolwiek rozmowy o karze śmierci powodują ciarki na plecach mych. o.
gość gościa Gość
Wysłany: Śro 10 Sty, 2007
maryja napisał/a:
"gość gościa": wycieraczki nie mam.
ja z tobą maryjo
"zabije ci siostre, zgwalce matke i okalecze ojca..." i jeszcze nasram ci na wycieraczkę a jak za mało to zaraz coś wymyślę
do mnie przemawiają fakty. niezawsze możemy mieć pewnośc, że skazany jest winny.
Niech więc przemówi do Ciebie fakt, że istnieją sprawy, gdzie można udowodnić stuprocentową winę (poprzez zeznania podejrzanego, świadków, badania DNA itd itp) podejrzanego, często w sprawach godnych "dnia sznura" (słynna sprawa z 2005 roku, gdzie dwóch braci zamordowało cztero- i siedmioletnie dziewczynki oraz ich ojca - dla starego nissana, którego rozjebali w polu).
Pierdolę resocjalizację takich gości.
_________________ rat rider
28.03
Gość
Wysłany: Śro 10 Sty, 2007
Cytat:
ale jestem pewna, że do kurwy nędzy prawo nie może zabijać ludzi. czy to aż tak "dużo"?
to przez takie podejscie potwory wychodza po paru latach z wiezienia i znow robia to co robili wczesniej
Cytat:
siostra jest głupia. ojca też nie lubię. śmiech to zdrowie. okazja raczej daleka.
stary cie musial chyba niezle napierdalac
Gość
Wysłany: Śro 10 Sty, 2007
Cytat:
do mnie przemawiają fakty. niezawsze możemy mieć pewnośc, że skazany jest winny.
ale czasami mozemy miec te pewnosc i wtedy bym sie nie wachal...
a ja pierdole zabijanie takich ludzi. dla mnie jedyną opcja jest ich totalne psychiczne i fizyczne upodlenie, do tego stopnia, ze smierc bedzie dla nich nagrodą.
totalne psychiczne i fizyczne upodlenie, do tego stopnia, ze smierc bedzie dla nich nagrodą.
to miałem na myśli pisząc pare stron wcześniej, że w niektórych przypadkach zbrodniarze nie zasługują na śmierć
_________________ Si Deus nobiscum, quis contra nos?
Gość
Wysłany: Śro 10 Sty, 2007
To nie ma sensu Dla najwiekszych psycholi trzeba zastosowac kare smierci gdyz istnieje ryzyko ze taki psychol ucieknie z wiezienia lub tez zmieni sie rzad ktory wypusci go na wolnosc...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum