PUNK FORUM » FAQ
» Statystyki
» Grupy
» Użytkownicy
» Szukaj
» Zaloguj
» Rejestracja

Poprzedni temat :: Następny temat
Filmy! Książki!
Autor Wiadomość
Blekit
Spaghetti Master


Dołączył: 30 Sty 2004
Posty: 1468
Płeć:
Wysłany: Śro 21 Gru, 2005   

Borys napisał/a:
"Rozmowy" nie nazwał bym kinem szpiegowskim

Borys napisał/a:
Joint Security Area" to nie jest wojeny

hehehe (pozytywny śmiech ;) )
bardzo chętnie oba filmy skonsumuję
Borys napisał/a:
włąsciwie political fiction z domieszkąkina kryminalnego

to brzmi bardzo zachęcająco

a Sympathy for lady vengeance w styczniu w kinach, nie moge się doczekać, po Oldboyu jestem chętny do zapoznania się wszystkiego co wyszło spod ręki Parka
i musze skombinowac sobie Three Extremes, trzy brutalne nowele, jedna Parka (motyw zemsty)

Borys napisał/a:
"Wybuch" De Palmy

troche sie na tym zawiodlem, ale tylko troche
lubię

a Świętych z Bostonu mam dzięki magazynowi CKM
od dawna próbowalem sobie to skombinowac i zawsze jakis problem w zwiazku z tym się pojawiał, teraz nalezy wreszcie do mnie
motyw modlitwy przed uśmierceniem kojarzy mi się z cytowaniem Biblii w Pulp Fiction :) a podobno jest w tym filmie kilka nawiązań do dzieł tarantinowskich
hodei napisał/a:
Leon Zawodowiec

swego czasu uwielbialem, ale juz dawno nie widzialem, musze sobie przypomniec jak najszybciej
ogólnie Luc Besson dobry reżyser (Piąty element!)
hodei napisał/a:
debiut reżyserski Troya Duffyego

dokladnie tak, a obecnie pan Duffy kręci kontynuację przygód szalonych braci
hodei napisał/a:
rewelacyjna postać komisarza-homoseksualisty

a tego gra Willem Dafoe 8) stawiam go w jenym rzędzie z Harveyem Keitelem czy Chrisopherem Walkenem
_________________
rock'n'roll fucked my soul
 
wujekhaker


Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 5
Skąd: Zabrze
Wysłany: Śro 21 Gru, 2005   

Teraz zmienię klimat :)
Jakis czas temu obejrzałem sobie troche Lyncha. Naprawde troche bo chyba jestem za tępy na te filmy. Obejrzałem Twin Peaks (I sezon), Mulholland Drive i Zagubioną Autostradę.
Twin Peaks chyba nie jest jakimś głębokim dziełem z ukrytymi znaczeniami bo jak narazie to wiem o co tam chodzi ( tak mi sie wydaje :) ). Mulholland wgniótł mnie w fotel i zamieszał mi w głowie, ale przeczytalem czyjąś analize i wydaje mi sie że jest bardzo trafna i mi sie ładnie wszystko poukładao i jescze bardziej mi sie film spodobał, ale ja nie o tym.
Pewnie prawie wszyscy widzieli już Lost Highway, ja widziałe ją dopiero raz i za cholere nie umiem sobie tego w głowie poukładać. Obejrze go jeszcze raz albo dwa albo trzy - do skutku :) .
Mam pytanie. Czy idzie samemu zrozumieć o co w tym filmie chodzi znaleźć jakiś klucz tj. w Mulolland Drive po odkryciu którego wszystko fajnie się układa ?? Bo jak narazie to czuje sie przez ten film jak upośledzony :)
Aha i jeszcze za którym seansem mniej więcej zaczeło się wam wszystko układać ??
 
 
cykcyk

Dołączył: 29 Lis 2003
Posty: 415
Skąd: Ciemna strona miasta
Płeć:
Wysłany: Śro 21 Gru, 2005   

Ja z tworczosci Lyncha ubostwiam "Dzikosc serca" i ostatnio zaintrygowala mnie "Glowa do wycierania"
_________________
Dead Press
 
Blekit
Spaghetti Master


Dołączył: 30 Sty 2004
Posty: 1468
Płeć:
Wysłany: Czw 22 Gru, 2005   

Dzikość serca to mój ukochany film Lyncha, a tuż za nim stawiam Twin Peaks:Ogniu krocz ze mną i wlasnie Zagubioną autostradę
zgadzam się w 100% z Borysem, historie lynchowskie nie są wcale takie skomplikowane, one są po prostu w taki sposób przedstawione, że tak wyglądają
Lynch ma łeb (wariat w pizdu)
i za to go uwielbiam
a Glowa do wycierania - to dopiero szalony film, chyba najbardziej jego ponure dzieło i najwięcej tu elementów grozy, film ten jest wlasciwie chory i z iście industrialnym przytłaczającym klimatem
a co do serialu Twin Peaks - kolego, poczekaj na ostatni odcinek :) zdecydowanie najbardziej zakręcony
podobny klimat Lynch osiągnął w swoim mało znanym 3-odcinkowym serialu Hotel Room i później w internetowym eksperymencie Rabbits, a i Blue Velvet mi sie tez kojarzy
no dobra, jak juz jestem przy Lynchu, to nie moge sobie odmowic wspomnienia o reszcie jego dzieł
Czlowiek slon - film straszny, bo cholernie smutny i ta przerazajaca charakteryzacja tytulowego bohatera - a przynajmniej tak ten film zapamietalem, a dawno go juz nie widzialem, musze sobie odswiezyc koniecznie (co zreszta probuje juz od kilku miesiecy, ale nigdzie nie moge tego zdobyć)
Diuna - wielu fanów Lyncha nie trawi tego, wiekszosc fanow ksiazki Franka Herberta nie cierpi tego, a ja naprawde lubię - science fiction, w ktorym czuć rękę Lyncha
Prosta historia - film jest dobry, ale psuje mi filmografie Lyncha, bo mimo tego,ze jest przeciez dobry - brakuje mi tam tego co w Lynchu lubie najbardziej - jakiejs mrocznej tajemnicy, zagadki, szalenstwa, surrealizmu, symboliki
Dumbland - interentowy serial animowany, z zalozenia prymitywny i taki tez jest - brutalny, vulgarny, chamski taki i niestety zupełnie średni, no ale to eksperyment dla zabawy
the Short Films of David Lynch - zbiór większosci jego krotkometrazowek plus komentarze twórcy - dobra ciekawostka dla fanów, kilka filmikow naprawde dobrych (chociaz nie wszystkie mi sie podobaly), ja niestety stracilem ten film (jebane plyty marki Omega!)
z krotkometrazowek, ktorte nie znalazly sie w the Short Film of.. widzialem jeszcze Darkened Room - dziwne i mi automatycznie kojarzące sie z Mulholland Dr., ogólnie na plus (nawet Skubiemu to kiedys na romantycznej randce puszczalem ;) )
wspomniane wyzej Mulholland Dr. - świetne, niedaleko tu do Zagubionej autostrady, a wlasciwie bardzo blisko - sen, jawa, zycie, smierc - to wszystko sie przenika

obecnie Lynch kręci INLAND EMPIRE (a zaczelo sie od etiudy nakręconej w Polsce), które ma byś podobne do Zagubionej.. i Mulholland Dr. - jak na razie wiadomo tylko, ze chodzi o zniknięcie pewnej kobiety - czyli Lynch w swoim zywiole :)
no i gra tam Laurna Dern :kiss:
_________________
rock'n'roll fucked my soul
 
sezon

Dołączył: 20 Kwi 2005
Posty: 18
Wysłany: Czw 22 Gru, 2005   

Richard Gecko napisał/a:
Czlowiek slon - film straszny, bo cholernie smutny i ta przerazajaca charakteryzacja tytulowego bohatera - a przynajmniej tak ten film zapamietalem, a dawno go juz nie widzialem, musze sobie odswiezyc koniecznie (co zreszta probuje juz od kilku miesiecy, ale nigdzie nie moge tego zdobyć)


"my friends, my friends"
"Im a human being!"

cyrkowa atrakcja dla pospolstwa -elephant man - staje sie salonowa atrakcja dla dekadenckiej burzuazji...no i ten industrialny klimat rewolucji przemyslowej...

fire walk with me ogladam tak co pol roku, symbolizm postaci i sytuacji sprawia ze film ten jest jak dobra zona - nigdy nie jest tak samo;)

blue velvet tez wraca czesto na moj ekran - glownie dla postaci Franka - mistrz D. Hooper chlal wtedy ostro i przy kreceniu wielu scen byl najebany, podobnoż do jednej ostrej sceny Lynch isabelli rosselini kazal zdjac majtki co zaskoczylo zfazowanego hoopera i scena siadla za pierwszym razem;)

a co do D. Hoopera to polece film Double Cross (polski tytul ni do dupy przypial "kokainowy glina"). historia dilera ktory na dragach robi duza kase w latach siedemdziesiatych (przemyt awionetkami) przydupczony przez FBI za podatki idzie na wspolprace w rozpracowaniu kolumbijczykow. mozna smialo powiedziec ze jest to film jednego aktora...

anegdota mowi ze hooper zapytany co wspomina z jakiegos festiwalu z lat 60tych powiedzial "kwiaty....glownie kwiaty" ;)
_________________
fuck the mickey mouse fuck the white house
 
sezon

Dołączył: 20 Kwi 2005
Posty: 18
Wysłany: Czw 22 Gru, 2005   

a teraz cos mi nie pasowalo i widze ze walnalem BYKA

Dennis Hopper oczywiscie :oops:
sorry
_________________
fuck the mickey mouse fuck the white house
 
Blekit
Spaghetti Master


Dołączył: 30 Sty 2004
Posty: 1468
Płeć:
Wysłany: Czw 22 Gru, 2005   

a no wlasnie, Dennis Hopper bardzo dobry aktor, fajną mordę ma, a rola Franka świetna
baby wants to fuck
_________________
rock'n'roll fucked my soul
 
Blekit
Spaghetti Master


Dołączył: 30 Sty 2004
Posty: 1468
Płeć:
Wysłany: Czw 22 Gru, 2005   

no i jestem po Świętych z Bostonu
kilka rzeczy drobnych mi sie nie podobalo, ale znacznie wiecej bylo tam rzeczy, ktore podobaly mi sie kurewsko zajebiscie hell yeah
film ten to 100% zajebistej rozrywki i zabawy, świetne sceny akcji, duzo humoru, ciekawe motywy, troche zabawy konwencja filmow gangsterskich, swietne dialogi (niestety tlumaczenie z magazynu CKM nienajlepsze)
mysle, ze pan Duffy wziął troche z Brudnego Harry'ego, Życzenia śmierci i Urodzonych morderców i bardzo ceni sobie filmy Roberta Rodrigueza i wczesne dziela (Wsciekle psy + Pulp Fiction) Q. Tarantino
takie odnioslem wrazenie
czyli dobrą szkole filmową ma za sobą

no i Zatoichi pana Kitano
nie mam sily pisac nic wiecej oproicz tego, ze film z pewnoscia ciekawy, duzo pobocznych motywów i ciekawych postaci drugoplanowych, kapitalne sceny walk i rewelacyjna muzyka będąca często nierozerwalną i konieczną częścią strony wizualnej filmu i podjete problemy honoru, lojalnosci czy tozsamosci seksualnej nawet
nie ma to jak niewidomy ronin z zabójczą laską 8)
_________________
rock'n'roll fucked my soul
 
XbobsonX


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 310
Skąd: z oławskiego bloku
Płeć:
Wysłany: Pią 23 Gru, 2005   

strona wizualna bardzo dobra(,wrecz baletowe, ludzie tańcza w czasie pracy wrecz :)
zmysł wizualny widac chociazby po "Lalkach"
momentami kino rozrywkowe
_________________

 
 
Blekit
Spaghetti Master


Dołączył: 30 Sty 2004
Posty: 1468
Płeć:
Wysłany: Pią 23 Gru, 2005   

a wczoraj łyknęłem jeszcze Hana-Bi tego pana
ŚWIETNY dramat z gangsterką (yakuza i policja) w tle
film o śmierci, przemijaniu
również świetny wizualnie, a za narrację służy tu muzyka lub cisza
i duzo psychologi pokazanej np. w obrazach czy krajobrazach
i bardzo smutny, wlasciwie to PIĘKNY
cholernie pozytywnie sie zaskoczylem, nie spodziewalem sie czegos aż tak dobrego
w kolejce czeka Sonatine również pana Kitano (podobno niekonwencjonalny dramat gangsterski)
_________________
rock'n'roll fucked my soul
 
buri


Dołączył: 31 Paź 2004
Posty: 644
Skąd: Thorn/Bromberg
Wysłany: Pią 23 Gru, 2005   

właśnie jestem po obejrzeniu "Sokoła Maltańskiego" z Humpreyem Bogartem. Pod względem reżyserskim może szału nie zrobił ale to świetny kryminał (ba, jeden z lepszych jaki widziałem, lepszy od Big Sleep !) z kultowymi tekstami i masą zabawnych akcentów. Bogart jak zwykle gra cwanego dupka i cynika i za to go lubie.
Kawał dobrego kina noir.
Na święta mam jeszcze pare filmow z Bogartem więc czuje że nudzić się nie będe 8)
Wczoraj natomiast oglądałem "Dom wariatów" - film Koterskiego z 84 roku, w znanej z jego późniejszych filmów konwencji o Adasiu Miauczyńskim. Jest bardziej psychologiczny niż "Dzień świra" (również Kondrat w roli głównej) czy "Nic śmiesznego", ale jak zwykle zwraca uwage na nas samych, Polaków i absurdy naszego codzinnego życia. Smutny to był film i najbardziej refleksyjny z tych wszystkich Koterskiego które widziałem.
... A przedwczoraj ;) łyknąłem "Road To Perdition" Sama Mendesa który pod względem wizualnym zrobił na mnie niesamowite wrażenie - uczta dla oczu ! Film ten jest adaptacją komiksu i stawiam go zaraz po "Sin City" w moim rankingu takich ekranizacji. "RtP" opowiada o niezwykłej relacji ojca i syna, uwikłanych w gangsterskie porachunki. W roli głównej jak zwykle rewelacyjny Hanks.
_________________
"po kapelach krastowych moge stwierdzić gołym okiem że peja ma więcej wspólnego z punk rockiem"
 
Blekit
Spaghetti Master


Dołączył: 30 Sty 2004
Posty: 1468
Płeć:
Wysłany: Pią 23 Gru, 2005   

kurcze, sciągam tego Sokoła od miesiąca i ściągnąć nie mogę
jest co pozazdrościć, Buri
Nic smiesznego bardzp mi sie podobal, ale taki Dzien swira juz mniej i troche mnie nudził chwilami
a ja zabieram sie zaraz znowu za Ciemną stronę miasta Scorsese kojarzący mi sie troche z Taksówkarzem
_________________
rock'n'roll fucked my soul
 
XbobsonX


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 310
Skąd: z oławskiego bloku
Płeć:
Wysłany: Pią 23 Gru, 2005   

ja czekam na Kig Konga z 1933 roku
za 2 godziny powinienem miec
_________________

 
 
wujekhaker


Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 5
Skąd: Zabrze
Wysłany: Sob 24 Gru, 2005   

Ciemna strona jest całkiem fajna ( i leciała w tvp1 ze tygodnie temu :])
 
 
Blekit
Spaghetti Master


Dołączył: 30 Sty 2004
Posty: 1468
Płeć:
Wysłany: Sob 24 Gru, 2005   

tak, tak, wlasnie wtedy pierwszy raz obejrzalem
film bardzo dobry jak dla mnie
skojarzenia z taksówkarzem to oczywiscie sam główny bohater - tutaj również niszczący się psychicznie stopniowo coraz bardziej, no i oczywiscie taksówka-karetka, miasto w nocy z wszystkimi swoimi urokami i anty-urokami
no ale Taksówkarz to Taksówkarz, De Niro to De Niro i Keitel to Keitel, a Cage to Cage i "tylko" ciemna strona miasta ;)
na plus muzyka (rokendrol, gospel i nawet na chwile pankrok), która w filmach Scorsese nigdy nie zawodzi, ale ta Taksówkarzowa to jednak niepowtarzalny klimat
no wlasnie
przypomnialem sobie
uwielbiam Taksówkarza, genialny film, nigdy mi sie nie nudzi, zawsze sie nim zachwycam
_________________
rock'n'roll fucked my soul
 
XbobsonX


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 310
Skąd: z oławskiego bloku
Płeć:
Wysłany: Sob 24 Gru, 2005   

a mi Ciemna strona momentami kojarzyła sie z serialem "Ostry dyzur" dlammnie sredni film,chociaz Cage nieźle gra podobne zdegenerwoanie alkoholem w "Zostawic Las Vegas"
podobno przed kreceniem tego filmu pił do nieprzytomnosci a potem ogladał to i patrzył jak sie zachowuje
_________________

 
 
Blekit
Spaghetti Master


Dołączył: 30 Sty 2004
Posty: 1468
Płeć:
Wysłany: Sob 24 Gru, 2005   

XbobsonX napisał/a:
"Zostawic Las Vegas"

tez dobry film, ale dawno nie widzialem

XbobsonX napisał/a:
podobno przed kreceniem tego filmu pił do nieprzytomnosci a potem ogladał to i patrzył jak sie zachowuje

:o
tak mi sie przypomnialo, Martin Sheen chlał non stop przez dwa dni żeby wyglądać autentycznie w pierwszych scenach Czasu apokalipsy
_________________
rock'n'roll fucked my soul
 
Blekit
Spaghetti Master


Dołączył: 30 Sty 2004
Posty: 1468
Płeć:
Wysłany: Nie 25 Gru, 2005   

Borys napisał/a:
"Internal Affairs"

to ja polecam kino policyjne pt. Infernal Affairs: Piekielna gra (oryg. Wu Jian Dao) w reżyseri duetu Wai Keung Lau + Siu Fai Mak, ciekawy obraz, mało akcji, a wciąż jest napięcie
amerykańską wersję tego robi obecnie wlasnie M. Scorsese, film ma wyjść za rok i pt. Departed
nie podobają mi sie te wszystkie amerykanskie remake'i, ale po tym panie spodziewam się czegos więcej
a Sympathy For Mr. Vengeance obejrzalem do polowy i poszedlem spać, więc zaraz trzeba sobie jeszcze raz właczyć, a mam przeczucie, iże najlepsze w tym filmie jeszcze przede mna
_________________
rock'n'roll fucked my soul
 
wujekhaker


Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 5
Skąd: Zabrze
Wysłany: Nie 25 Gru, 2005   

Ja jestem świeżo po Hostorii Przemocy. Nie chce mi sie od nowa pluć jadem tylko wkleje to co przed chwilą pisałem na innym forum :) . jak ktos ma jakies pozytywne wrażenia po tym filmie i potrafi je wytłumaczyc (logicznie) to chetnie poczytam

Film mnie bardzo rozczarował. spodziewałem się czegoś ciekawego, ambitnego, zaskakującego, dającego do myślenia itd itp ijeszczeinneskróty :)Tymczasem to prosta historia człowieka który zabija wszystkich którzy zagrażają jemu i jego rodzinie. Nie widze w nim szczególnego, a fabuła przypomina mi filmy z VanDamm'em. Wydaje mi sie też że niektórzy sobie "lekko" nadinterpretują, ale to ich sprawa bo jak sie człowiek uprze to chyba w kazdym filmie znajdzie jakieś
ukryte wątki. Niektórym współczuje gustu i zazdroszcze wyobraźni :)
 
 
Koniu
Moderator


Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 156
Płeć:
Wysłany: Pon 26 Gru, 2005   

Mam nadzieje, że nikt o tym filmie tutaj jeszcze nie wspominał...

Pitbull (2005) - Polski Kryminał/sensacja, z dużą dozą akcji. Film opowiada o policjantach z wydziału zabójstw, zamieszanych we współprace z warszawskimi gangsterami. Policjanci poznają człowieka, który w przestępczym świecie odgrywa role rozstrzygającego spory, czyli żeby było ciekawiej, swoisty sędzia ;) Worwzakonnik - bo tak zwą tego człowieka - za pomocą policji chce puknąć Saida, który oferuję ormiańskiej częsci społeczeństwa ochrone w zamian za pieniądze, a nastepnie zabija. Film świetnie odzwierciedla bezkarność w policyjnych szeregach, która pociąga za soba sznur innych spraw, związanych w mniejszym lub większym stopniu, z nieskazitelnym wizerunkiem stróża prawa.
Niezła obsada, m.in. : Janusz Gajos, Andrzej Grabowski, Małgorzata Foremniak.

Film wart uwagii.
_________________
Hell yeah! Sun City Rockers!
 
 
kaszaneczka

Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 1
Wysłany: Pon 26 Gru, 2005   

hi hi cześć Koniu:) co tam słychać? ciekawe czy wiesz kim jestem?:P

a mi sie ostatnio podobał taki film formuła- skini sie nafukali, skakali jak małpy a potem dostali totalnej sraki i w ogóle wszyscy tylko ich tłukli:( o i romper stomper bo słodka i rozbrajająca historia to.
 
bnr


Dołączył: 20 Mar 2005
Posty: 866
Płeć:
Wysłany: Pon 26 Gru, 2005   

Ten film sie chyba nazywa 51. stan i jest conajmniej przecietny.
_________________
shame on a nigga who try to run game on a nigga
wu buck wild with the trigger!
shame on a nigga who try to run game on a nigga
 
nerka


Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 536
Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Pon 26 Gru, 2005   

dkla mnie roimper stomper jest przereklamowane.

pamietam jak czekałam na seans kiedys późno w nocy (tak..uwielbiam rozkład seansów interesujących mnie filmów), podczas gdy następnego dnia czekało mnie stosunkowo ważne zaliczenie pewnego sprawdzianu.

I stwierdzam, że naprawde nie było warto az tak bardzo sie poświęcać.

Film całkiem znośny (zwłaszcza ścieżka dzźwiekowa), ale nie na tyle by poswięcac noc.


moje zdanie :faja:
_________________
,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
 
 
XbobsonX


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 310
Skąd: z oławskiego bloku
Płeć:
Wysłany: Wto 27 Gru, 2005   

jestem w trakcie czytania ksiazki-prezentu gwiazdkowego "Święto wniebowzięcia" Mariusza Cieslika-seria nowa proza polska
Opowieść o tragicznej miłości z PRL-em w tle
wszystko zaczyna sie od wydarzeń na Wybrzezu, a konkretnie w Szczecinie w 1970 roku.....
_________________

 
 
bnr


Dołączył: 20 Mar 2005
Posty: 866
Płeć:
Wysłany: Śro 28 Gru, 2005   

sezon napisał/a:
"my friends, my friends"
"Im a human being!"
cyrkowa atrakcja dla pospolstwa -elephant man - staje sie salonowa atrakcja dla dekadenckiej burzuazji...no i ten industrialny klimat rewolucji przemyslowej...

Wczoraj pierwszy raz mial przyjemnosc widziec ten film i jest swietny. Gdyby nie to, ze slyszalem na jego temat przed ogladnieciem bardzo eiele przychylnych opinii, spodobalby mi sie jeszcze bardziej. Ale i tak jest swietny.
_________________
shame on a nigga who try to run game on a nigga
wu buck wild with the trigger!
shame on a nigga who try to run game on a nigga
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  





© 2002-2013 PunkSerwis | All human rights reserved
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 12