Arbuz: dragi oprócz jednorazowej fazy - według badań naukowych a nie opinii jedynego słusznego Yoghurta - mają też efekty długofalowe i nie związane z psychiką jak w przypadku pijaków(absolutnie nie twierdzę, że alko jej nie zmienia!), ale fizycznymi efektami odziaływania większości narko na mózg...
a klasyfikacja i 'wrzucanie do worka' jest z powodu wpływu na człowieka dragów czy "upojenia alkoholowego"(często bardzo głupie, ograniczona percepcja, problemy z mówieniem i poruszaniem się, ale nie żadne halucynacje, "fazy", duże zmiany psychiki etc.) - zresztą wystarczy poczytać ten temat i o pijackich amokach i różnica jest oczywista...
mowisz ze nieduze zmiany psychiki? stary chyba nie widziales mnie nigdy naprawde nawalonego, porownaj ze mna trzezwym, a zmienisz zdanie , alkohol tak samo dziala fizycznie na mozg jak inne dragi, a jak czytam ile to sie rzygalo, jakie glupie rzeczy odpierdalalo i ile rzeczy zrobionych po pijaku pozniej zalowalo (wlasnie w tym temacie o pijackich amokach) to naprawde mam powazne watpliwosci czy to na pewno jest lepsza sprawa.
jak na słowacji jak 2 tygodnie bez przerwy ostro piłem codziennie 2 razy dziennie to w chwili trzeźwości jakaś panna się mnie spytała czy mam załatwić palenie bo wyglądam na takiego co cały czas zjarany
nc Gość
Wysłany: Czw 23 Cze, 2005
generalnie sie zgadzam z Arbuzem, Yogurthem i Lajkiem... sam pamietam jak po 3 dniach chlania wracalem pociagiem do domu i caly czas slyszalem wszedzie wolajace mnie glosy... porownanie jak najbardziej na miejscu - jedyna roznica to dostepnosc na rynku i spoleczno-prawna akceptacja jednych a potepienie i cala masa mitow odnosnie drugich.
generalnie sie zgadzam z Arbuzem, Yogurthem i Lajkiem... sam pamietam jak po 3 dniach chlania wracalem pociagiem do domu i caly czas slyszalem wszedzie wolajace mnie glosy... porownanie jak najbardziej na miejscu - jedyna roznica to dostepnosc na rynku i spoleczno-prawna akceptacja jednych a potepienie i cala masa mitow odnosnie drugich.
Tez tak mam, ze slysze glosy. Zwlaszcza kiedy przebywam pare dni w pijackim amoku z wieloma ludzmi, potem jak jestem sam to slysze glosy i wolania.
Ostatnio po jakiejs grubej imprezie, bylem u kolezanki i sie sobie na lozku tak wiecie... i ciagle mialem schize, ze nie mozna nic wiecej robic, bo przeciez po mieszkaniu ludzie chodza nie moglem sie przyzwyczaic, ze ona sama mieszka i nikogo procz nas nie ma.
Po 2-3 dniowym piciu bez spania praktycznie, wystepowaly u mnie omamy sluchaowe i widowe... no ten wizualne czy jak tam to sie mowi
nc Gość
Wysłany: Czw 23 Cze, 2005
Łajek napisał/a:
Tez tak mam, ze slysze glosy. Zwlaszcza kiedy przebywam pare dni w pijackim amoku z wieloma ludzmi, potem jak jestem sam to slysze glosy i wolania.
dokladnie... jakby nade mna siedziala cala masa osob i cos ode mnie kcialy a jakies wizualne znieksztalcenia tez chyba byly... najfajniej bylo jak kanary wparowaly (na szczescie bilet mialem) - tak sie srednio moglismy dogadac, bo nie bardzo wiedzialem kto co ode mnie kce...
Czasem nawet mozna uslyszec co mowia Ale gadaja jeden przez drugiego i zlewa sie to wszystko.
Jak wracalem raz po jakis urodzinach Rozbratu (2 dni pijackiego amoku bez spania prawie) to idac juz do domu, ciagle myslalem, ze ktos kolo mnie idzie co chwila odwracalem glowe troche za siebie, ale nikogo nie bylo
nc Gość
Wysłany: Czw 23 Cze, 2005
hehe, to tego typu przygody i odczucia mielismy niemal identyczne
No to tez fakt. W takim mam razie mam nadzieje, ze wiecej osob tak ma, co wskazywalo by na to, ze nie jest z nami tak zle
Tak sobie lubie czasem potlumaczyc
Idz do jakiegos psychiatry, zapytaj sie czy to normalne i daj znac
W takim mam razie mam nadzieje, ze wiecej osob tak ma
jak kiedys wrocilam do siebie po jakiej 5 czy 6 dniowej imprezie do wszedzie słyszałam dzwiek bebnów obojetnie czy siedziałam w domu, szkole czy szłam po miescie i tak chyba z 2-3 dni miałam
Łajek napisał/a:
Idz do jakiegos psychiatry, zapytaj sie czy to normalne i daj znac Razz
hym
troche tego bylo
raz idac z kumpel obydwoje zoabczylismy na polance pole na ktorym rosly 3 metrowe kiwi, ktore obydwoje macac zaczelismy...
kiedys jak odlewalem sie w parku zbakany wydawalo m isie, ze goni mnie kalun, ktory ma wielkie niebieksie buciory, ktorymi kopie mnie po dupie, a gdy kopie to psizcza. uciekalem przez park sikajac sobie na buty
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
Kiedys bylismy w Kolobrzegu, poznalem tam taka panne, w sumie bylem z nia cale 3 tyg. no i bylo juz pozno, zaloga poszla spac na plaze, a ja powiedzialem,ze dojde do nich, bo jesczze chcialem troche czasu spedzic z ta panna i odprowadzic ja do domu.
Wrocilem pozniej na plaze, patrze, ale ich nie widze. Chodz po plazu w nocy i chuj. Siadlem sobie na piasku i siedze... Nieopodal uslyszalem szlochanie jakies... troche to trwalo... wreszcie patrze i oczym nie wierze Osoba w plaszczu jakby batmana podbiegla do morza, plaszcz powiewal jak Batmanowi. Patrze co sie dzieje... i kurwa mac, ten ktos wszedl do wody, ale jakby chodzil po niej, patrze patrz i zanurzyl sie nagle w otchlani i nie wyszedl
Nie wiedzialem co sie dzieje. Wytlumaczylem sobie, ze ciemno bylo i moze nie wiem...sam... Znalazlem w koncu kumpli, z daleka wygladali jak klody, obudzilem ich i powiedzialem co widzialem. Zapytali sie tylko czy kleju zadnego nie rzachalem przypadkiem
idac juz do domu, ciagle myslalem, ze ktos kolo mnie idzie co chwila odwracalem glowe troche za siebie, ale nikogo nie bylo
Zdarzalo mi sie nawet na trzezwo. Glosy tez - np. w przypadku duzego przepracowania stresu itd. Roznica tylko w tym, ze na trzezwo potrafie sie sam przywrocic do rzeczywistosci.
Kiedys mialem bardzo przykra schize po duzym zmeczeniu, piciu i paleniu. Na festiwalu pogubilem sie z ekipa, z ktora wtedy imprezowalem. Zaraz zaczelo mi sie wydawac, ze mnie porzucili, pewnie wrocili na nocleg, zeby mnie okrasc i uciec ze wszystkim, a ja nawet nie bede potrafil wrocic na chate. Bylem realnie przerazony, zaczalem szukac nawet drogi na kwatere i wtedy... oni mnie znalezli
Poza tym fazy miewam z reguly delikatne i pozytywne, szczegolnie po grassie. (Po piciu to roznie bywalo, ale o tym jest inny temat.) Przy pierwszym paleniu mialem nieprawdopodobna smiechawke przez kilka godzin, ale mi zli znajomi nie powiedzieli, ze to dziala z opoznieniem, wiec pociagalem az mnie sieklo
_________________ Przecietny miesiac w pracy ma jedna zalete i 20 wad.
opiszcie jeszcze swoje dziwne fazy i odmienne stany swiadomosci bez dragow,alkoholou, takie zupelnie nie wiadomo skad, bo mi nie raz zdarzaly sie dziwne motywy, chetnie uslyszalabym ,ze to nie tylko ja tak mam
_________________ I'll fuck you, before you fuck me.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum