Zmaza "Owszem"

Zmaza...czymże jest Zmaza?? Otóż Zmaza to...zespół który powstał na początku lat 90 w Trzciance. Nie o historii tu jednak chciałem pisać, każdy kto chce sie dowiedzieć czegos więcej o tym zespole może zajrzeć do działu kapele lub tez na oficjalna stronę zespołu.
Może jeszcze jedno zdanie. Co gra Zmaza? Otoż Zmaza gra generalnie punk rocka z elementami psycho, a czasem także wycieczkami w inne rejony muzyczne.
To o czym chciałem napisać to najmłodsze dziecko tego zespołu, album o nazwie "Owszem". Na dobrą sprawę jest to pierwsze wydawnictwo (w pełnym tego słowa znaczeniu) w dorobku zespołu. Album ten również "rodził sie w bólach" ale ostatecznie możemy (a przynajmiej powinniśmy) go znaleźć na półkach naszych sklepów muzycznych. Na albumie znajdujemy 10 utworów, w przeważającej części szybkich i dynamicznych, jednakże nie wyłącznie. Oprócz typowo punkowych utworów jak "Dupek", "Biorę" czy "Sam na sam" na płycie znajdujemy równiż utwory w spokojniejsze z pogranicza reggae - "Jah" czy nawet z elementami raggowej nawijki - "Stało się" (w utworze tym gościnnie wystąpił Miodu z formacji Le Iljah). Jednakże należy podkreślić, że nawet szybkie utwory nie są pozbawione momentów zwolnień i zabaw aranżacyjnych, w końcu jak zespół zwykł sam określać swoją muzykę, jest to psycho-punk. Warstwa tekstowa stoi na przyzwoitym poziomie, teksty są ciekawe i z pewnością niosące w sobie pewien przekaz, co w połączeniu z muzyką oraz pełnym emocji wokalem daje mieszanke która dość skutecznie wbija sie w myśli. Ze swej strony polecam szczególnie kawałki "Idol" ("Od dzisiaj JA, jestem Waszym idolem"), "Sam na sam" ("Musisz sie przestać bać/Nie można zyć tak/ Ze sobą sam na sam") czy "Wstyd" który jest swego rodzaju oskarżeniem i prztyczkiem w nos dla dzisiejszej młodzieży ("To pierdzenie tu z głośnika to dla Ciebie jest muzyka?/Ni gitary ani basu, z tą muzyką idź do lasu") Pod względem nagrania w zasadzie nie ma sie czego przyczepić, wszytko brzmi dobrze i nie przeszkadza w odbiorze muzyki. Wady? Ktoś może powiedzieć, że prosta muzyka i proste słowa, nawet jeśli to uważam że w tej prostocie leży ogromna siła przekazu.

Niewątpliwie wadą jest to że jest to tylko 10 utworów, ale i tak uważam że płyta jest warta uwagi i godna polecenia. Tak więc nie zostaje nic innego jak zachęcić do zaopatrzenia sie w to wydawnictwo, a także do wybrania sie na koncert Zmazy, bo jak na własnej skórze doswiadczył piszący te słowa, koncertowo zespół również bardzo dobrze sie prezentuje.

Kefir