Hurt - "Nowy początek"

18 czerwca ukazała się nowa płyta wrocławskiego zespołu Hurt. Tym razem skład nie uległ zmianom i twórcami nagrań są ludzie grający w Hurcie od czasu jego powrotu na scenę. Produkcją płyty zajął się klawiszowiec zespołu a także założycie grupy Oszibarack i znany producent Agim Dzeljilji. Na płycie znajduje się 12 kompletnie odjechanych kawałków. Płyta na pewno nie jest przeznaczona dla "starych" załogantów z klapkami na oczach, bo punka jest tu mało i to trzeba przyznać, ale czy punk to tylko "trzy akordy darcie mordy"?! Na krążku dominuje wszechobecna elektronika, którą przesycona jest każda sekunda nagrania - nie jest to jednak denerwujące bezmózgie techno o nie.

Można tu wyczuć produkcyjny talent Agima który dał z siebie wszystko, aby płyta miała zupełnie niepowtarzalny dźwięk. Z agimową elektroniką zgrywają się ostre gitary i mocne rytmy perkusji dające efekt, jakiego pewnie nikt się nie spodziewał.

Włączając płytę "uderza" w nas mała elektroniczna inwazja pod postacią intro "Nowy" przekształcająca się w gitarową wariację towarzyszącą "Czarno biało szarej tęczy" z dosyć nihilistycznym refrenem - "Moja miłość jest w koszu / Zawiesiła mi się wiara / Mój lęk sponsorują deszczowe chmury.". Następnie bombarduje nas "Alarm cykliczny", w którym ujawnia się "punkowa" dusza wokalisty - "Wrogiem świata są korporacje / Wrogiem świata są kościoły." i jak na XXI wiek przystało "Rusza do ataku wirtualny Babilon". Nadeszła kolej na "Miedzy pomiędzy gdzieś" to chwila wyciszenia i kompletnej nostalgii gdzie pod postacią ballady kryją się obawy, pragnienia i dusza autora. Kolejnym kawałkiem zasługującym na uwagę jest "Brzask brzoza brzytwa brzeg" rozpoczynający się intrem rodem z dzikiego zachodu gdzie w samo południe rodzą się pokręcone rytmy. Nostalgiczne "Lecę ponad chmurami" , "Sklejam się i kruszę", w których Maciek wciąż szuka prawdy, nadziei a może czegoś jeszcze. Przychodzi kolej na transowy "Odłamkowym ładuj" i na mojego faworyta na płycie, czyli "Zmień dilera" - mocny, ostry z dobitnym tekstem.nic dodać nic ująć. Na koniec porcja wyciszenia, czyli singlowy i tytułowy "Nowy początek", który gubi się trochę w całości i jakoś nie bardzo pasuje do reszty płyty.

Byłam przygotowywana na to, że płyta będzie "inna" i że cały czas ewoluuje, ale takiego efektu końcowego się nie spodziewałam i na pewno nie jest to dla mnie "syf" oczywiście chodzi mi o "całościowy twór muzyczny", bo "Nowemu początkowi" bardzo daleko do klimatów "Babilony", "Kapitalizmu", ale taka metamorfoza zasługuje na uznanie.

Na dużą poza muzyczną uwagę zasługuje także grafika, która została użyta do ozdoby digi - packa - są to autentyczne skany z legitymacji uchodźcy, którą Maciek otrzymał w 1985 roku w obozie w Latinie pod Rzymem.

Podsumowując całość godna polecenia tym, którzy nie boją się nowości, inności i są duchowo i "umysłowo" otwarci.



Lista utworów:

1.Nowy
2.Czarno białe szara tęcza
3.Alarm cykliczny
4.Między pomiędzy gdzieś
5.Pochodzimy z 5 wymiaru
6.Brzask brzoza brzytwa brzeg
7.Lecę pod chmurami
8.Sklejam się i kruszę
9.Odłamkowym ładuj
10.Zmień dilera
11.Nowy początek
12.Początek

Agata