Historia ruchu Skinheads

Któż z nas krocząc po ulicy nie widział gości we flekach i glanach nazywanych przez ludzi skinheadami? Chyba każdy widział nie jednokrotnie takiego koleżkę, jednak nie koniecznie był to skinhead a po prostu człowiek którego się tak błędnie nazywa lub sam na siebie tak mówi. Większość z tych tzw. skinheadów nie ma pojęcia o korzeniach tego ruchu. Tej wiedzy nie brakuje wyłącznie im, ale również tysiącom ludzi na całym świecie którzy widzą w skinheadzie: rasistę, nazistę lub wielkiego patriotę. Jest to mylny opis tego ruchu. Prawdziwi skinheadzi nie mają nic wspólnego z tymi ideami, a mimo to nie są tolerancyjnie traktowani przez ludzi.

Ludzie oceniają ich przez pryzmat postępowania pseudo skinów, przez co sami się do nich upodabniają wszak „budujesz faszyzm przez nietolerancję”. Dla tego też między innymi postanowiłem napisać parę słów na temat ruchu skinheads aby przedstawić tym co nic niewiedzą a oceniają, że prawdziwi pierwsi skinheadzi nie mają żadnego związku z rasizmem. Początki ruchu skinheads sięgają połowy lat 60, właśnie wtedy w Anglii było załamanie wśród subkultur. Można było wówczas spotkać głównie hipisów, modsów i rokersów jednak nie każdemu młodemu człowiekowi odpowiadało bycie hipisem który nie robił nic innego jak branie narkotyków i wykrzykiwanie haseł pokoju czy zajmowaniem się najnowszymi trendami mody. Dlatego też młodzież z dzielnic robotniczych zaczęła organizować się w grupy i wspólnie chuliganili i toczyli walki między grupami. W przeciągu następnych kilku szeregi podwórkowych chuliganów zaczęły się zmieniać, chłopaki zmienili swój wygląd. Zaczęli ubierać się w dżinsy(nim ciaśniejsze tym lepsze) levi’s lub wrangler, glany(nim wyższe i cięższe tym lepsze) w większości dr Martens’a i koszulki typu polo takich jak Fred Perry. Dużą rolę w ich życiu odgrywała muzyka głównie soul, blues lub inna murzyńska muzyka lecz około roku 69 ważną dla skinheads stała się muzyka reggae. Młodzi skini często przychodzili na koncerty reggae, które w undergroundzie było dość częstym zjawiskiem ponieważ w latach 60 w Anglii osiedliło się dużo emigrantów z jamajki i innych wysp karajbskich. Skinheadzi zaczęli naśladować murzyńską młodzież w stylu wyglądu która inspirowana była wyglądem rudeboy’ów ( jamajscy chuligani i gangsterzy ).

Angielska młodzież postanowiła na wzór jamajskich kolegów ubierać się na imprezy taneczne lub wieczorem do barów w garnitury i pantofle. Mile widziane były też chusty które najczęściej mieli przypinane do butonierki złotą lub srebrną szpileczką. Zaczęto też ścinać włosy na coraz krótsze stąd właśnie nazwa skinheads. W tym czasie do grup skinów przeniknęło sporo czarnoskórych rudeboy’ów. Najprawdopodobniej od tego wzięła się szachownica która chyba każdemu kojarzy się z muzyką SKA przy której chętnie zabawiali się skinheadzi. Skinheadzi toczyli między swoimi grupami walki, chodzili na mecze, do barów, na koncerty ska i reggae, byli uważani w tym czasie za największe zło jakie kiedykolwiek mogło spotkać Anglię. Uważano ich za margines którego jedyną rozrywką jest przemoc i piwo. Tak mniej więcej było. Ale co do ich zainteresowań postanowiłem strzelić tu sobie cytat jednego ze skinheadów „Sprawianie problemów nie jest naszą jedyną rozrywką Lubimy też reggae, ciuchy, futbol, dziewczyny i gdy daje się nam święty spokój”- Paul Thomson(londyński skinhead, 1969), cytat zapożyczony z książki „Spirit of ‘69”.

Wszystko zaczęło się pod koniec 1974 roku kiedy to narodowy front, brytyjska faszystowska partia potrzebowała szokowej terapii do gwałtownej promocji ich sceny. Skinheadzi mieli reputacje twardej ulicznej istoty i byli pożądani w NF. Jakis czas po tym zaprzeczano temu, by jacyś skinheads przyłączali się do NF. Biała klasa pracująca była wówczas łatwym celem dla faszystów którzy obwiniali za bezrobocie i ekonomiczny kryzys emigrantów. Z powodu rosnącej recesji, rekordowego bezrobocia i napływu emigrantów, skinheads idą do NF. Reputacja którą mieli w tych czasach skinheadzi czyli ci którzy trzymają się razem z czarnymi została zachwiana. Skinheadzi z NF, zostali nazwani boneheadami. Ich powitaniem stało "seig heil" które używane było wcześniej przez hitlerowców, a teraz stało się wśród nich normą, choć większość nie wiedziała nawet co ono oznacza. Kilka lat później 3 III 1981r. doszło do katastrofy w hali "SOUT" , gdzie koncert grup nazi skinheadowskiej został rozbity przez azjatów. Nie był to ich pierwszy atak do mniejszych starć dochodziło już wcześniej z obu stron. Ponad stu rannych wylądowało w szpitalu, koncertowy pub "Hambrough Tavern" został spalony, a okoliczne ulice całkowicie zniszczone.

Na szczęście nie wszyscy skinheadzi trafili do NF, byli jeszcze tacy którzy zrezygnowali z rasizmu, niestety były to już tylko mniejszości takie jak - Trojan Skinheads ( "Trojan" to nazwa pierwszej wytwórni skinheads reggae ) i anty nazistowscy hardcoreskins. Niestety liczba i siła boneheadsów wciąż rosła, dlatego też dwie mniejszości skinheadów anty faszystowskich organizują się w S.H.A.R.P. czyli Skinheads Against Racial Prejudice a po polsku skinhead przeciwko uprzedzewniom rasowym. Skinheadzi ci dali o sobie znać na przełomie 80/90 lat, najliczniejsza i najmocniejsza ich grupa była w USA gdzie liczbę nazików na początku lat 90 zmniejszyli o ok. 90%. Mniej więcej w tym samym okresie co S.H.A.R.P powstał też ruch komunistycznych Skinheadów zwany RedSkins [nie mylić z drużyną bejsbolową;)]. Komunistycznych skinów mało kto lubiał i dlatego też dziś jest niewielu działaczy tego ruchu!

Chudy