Jestem niezależnym gadżetem

"Polityka często oznacza obracanie się w środowisku kretynów i złodziei. A życie nasze krótkim jest, toteż chcę je spędzić przyjemnie i w wartościowym towarzystwie." Są to słowa znanego polskiego artysty Kazika Staszewskiego. Niedawno w Gazecie Wyborczej można było przeczytać wywiad z tym oto artystą. Rozmawiał z nim Mikołaj Lizut. Głównymi tematami były oczywiście zagadnienia polityczne a jak wiadomo Kazik ma dość specyficzny ale kto wie czy nie bardzo słuszny pogląd na politykę. Odzwierciedleniem tego są niektóre jego piosenki. Kolejnym tematem była sytuacja na polskiej scenie muzycznej. A jak wiemy nie jest ona najlepsza. Niestety jest bardzo mało artystów wolnych i niezależnych. Jeśli ktoś ma coś naprawdę do przekazania to i tak większa rzesza ludzi nie będzie miała okazji go usłyszeć. Wiadomo, że niektórych poszczególnych utworów, a często nawet wielu zespołów bardzo wartościowych i z jasnym prawdziwym przekazem nie puszczają i nie będę puszczać komercyjne stacje. W zasadzie to po co puszczać ludziom utwory, które dadzą im coś do myślenia, prawdziwie ukażą rzeczywistość rzeczywistość nie będą bezmyślnie wszystkiego zachwalać. Przecież o wiele łatwiej jest ich ogłupiać wciskając totalne badziewie. Kolejnym zjawiskiem, które występuje w muzyce i to nie tylko polskiej, jest pojawianie się na scenie niby "zbuntowanych" zespołów, które mają podpisany kontrakt z wielką wytwórnią fonograficzną. Przecież to jest śmieszne. Trudno jest wierzyć w rebelię sprzedawaną za pomocą wielkich koncernów płytowych. Można tu śmiało podać przykład grupy "Chumba-wumba"(ang. Zespół popowo-anarchistyczny), która po podpisaniu lukratywnego kontraktu mówiła, że robi to po to aby upowszechnić idee anarchistyczne wśród większej rzeszy ludzi. To jest albo marketingowa ściema albo totalna głupota. Wydaje mi się, że podobna sytuacja jest z polską grupą "Cool kids of death" Oprócz tego M. Lizut rozmawiał z Kazikiem na temat jego własnej twórczości, odpowiedzialności za słowa i słuchaczy. Kazik przyznał, że ma poczucie odpowiedzialności za swojego słuchacza, ale jednocześnie wie, jak ważna jest wolność w sztuce. To o czym mówi w swoich piosenkach jest zawsze szczere. Publiczność Kazika jest ogromna od jego rówieśników po dzisiejszą młodzież. Jednak ta droga grupa jest o wiele liczniejsza. Nie obyło się bez kluczowego pytania zadawanego wszędzie i każdemu: CZY JESTEŚ ZA??? Oczywiście chodzi o wejście do UE. Cytuje:" Generalnie z dwojga złego to chyba jednak tak. Ale uważam, że nie jest to krok, który rozwiąże wszystkie problemy. Na początku nie będzie fajnie. Po prostu niema innego wyjścia. W referendum powiem z ciężkim sercem ale i z braku realnej alternatywy "tak" i będę namawiał bliskich żeby zrobili to samo. Wejście do Unii niesie ze sobą też pewne rzeczy negatywne, jak biurokracja, ale pozostanie poza Unią spycha nas w cywilizacyjną zapaść" powiedział Kazek. Uważam to za świetne podsumowanie polskiej sytuacji. Według mnie wywiad jest naprawdę ciekawy i godny polecenia. Kazik jest bardzo wartościowym człowiekiem nie boi się pisać i mówić o współczesnej rzeczywistości o jej wadach i naprawdę wielu mankamentach. Padło w nim wiele mądrych stwierdzeń. A na koniec kilka słów Kazika o samym sobie:" Jestem towarem, gadżetem, który wśród różnych innych rzeczy stoi na półce młodego człowieka. Ale jednak ten gadżet jest niezależny." Jeszcze raz polecam to przeczytania całego wywiadu.

kazimierOta