Mają coś jeszcze do powiedzenia...
Witam wszystkich. Jest czwartek 11 dzień września. Ta data mówi
bardzo dużo. Dwa lata temu miał miejsce największy atak terrorystyczny na Stany
Zjednoczone. Dzisiaj zjechali się wszyscy górnicy do Warszawy, żeby za pomocą
siły wyrazić swój jakże wielki żal i złość. Ale nie o tym chce pisać. Tego dnia
miało miejsce także inne wydarzenie. Idę z moją koleżanką ulicą, leje straszny
deszcz. Ale idziemy śmiało, bardzo się przy tym spiesząc, gdyż jesteśmy już
spóźnione. Spotkanie na które idziemy miało się zaczynać o 17, a aktualnie było
już trochę po 17. No w końcu trafiłyśmy na miejsce, którym był Traffic club.
Otóż było to spotkanie z okazji wydania wspaniałej książki Mikołaja Lizuta pt
"PRL" czyli Punk Rock Later. Było to spotkanie z autorem i bohaterami jego książki,
którymi są ludzie tworzący jedne z najlepszych zespołów Punk Rockowych, którzy
zaczynali właśnie w tamtych jakże trudnych czasach. Tomek Lipiński, Robert Brylewski
(Brygada Kryzys), Krzysiek Grabowski (Dezerter), Siczka (KSU), Tomek Budzyński(
Siekiera a później Armia) Grabaż ( Pidżama Porno), Kazik Staszewski ( no oczywiście
Kult), Muniek Staszczyk (T.LOVE alternative, a teraz T.Love). O to właśnie wszystkie
osoby, o których pisał autor. Dziś na spotkaniu byli obecni wszyscy oprócz Muńka,
Budzego, Grabaża (mieli tego dnia koncert poza Warszawą) i Kazika ( który po
prostu nie przybył). Nasz pośpiech był daremny, choć jak widać uzasadniony.
Ale spotkanie opóźniło się o pół godziny, gdyż wszyscy jeszcze czekali na Tomka
Lipińskiego, który musiał dotrzeć do Warszawki. Sala była prawie pełna, choć
myślałam że będzie więcej ludu (pewnie pogoda zadziałała na nie korzyść). No
ale mimo to wylądowałam na samym przedzie czyli w I rzędzie!!!!
Spotkanie było całkiem sympatyczne. Gdyż nie było to suche i oficjalne spotkanie
"bohaterów i autora" z szarą masą, z tymi gorszymi. Panował wszech obecny luzik
i przyjemna atmosfera. Spotkanie ze starszymi kolegami, którzy o wiele więcej
wiedzą o życiu, ale nas bardzo dobrze rozumieją i nadal tkwi w nich jakiś tam
bunt i sprzeciw wobec tej strasznej, przytłaczającej rzeczywistości. I właśnie
po części była o tym mowa. Wspominano tamte czasy. Bardzo na ten temat rozgadał
się Tomek Lipiński, który bardzo barwnie opowiadał o przeszłości, o jakiś tam
swoich przygodach i dzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami na temat ówczesnej
Polski. Ale przecież równie ważna jest teraźniejszość. Choć inna ale jednak
nie tak do końca. Widać pewna różnicę między tamtym okresem, lecz jeszcze wyraźniej
widać pewne podobieństwa. Czasy się zmieniły, ale ludzie rządzący naszym wspaniałym
państwem nie za bardzo. (
władza dziś powraca jak kilka lat temu, nowy system
żre padlinę poprzedniego systemu
).I to jest bardzo przykre. Walczono o wolność,
o zmianę systemu. I co się stało ponad 10 lat później?- rządzą ci sami ludzie.
Kolejnym tematem był pewien problem iż ta oto muzyka nadal jest w podziemiu,
nadal stanowi cos nieznanego, czasem wręcz zakazanego. Przecież w mediach w
gruncie rzeczy nie ma takiej muzyki, która ma coś głębszego do przekazania.
Również jest bardzo trudne wydanie płyty z taka muzyką. O tym bardzo szeroko
opowiadał Krzysiek Grabowski z Dezertera. Wielkie koncerny nie chcą podejmować
się wydawania takich zespołów. Zespoły maja utrudniona drogę przekazu. Albo
musza stworzyć własną firmę wydająca płyty, (SP. Records. Kazia) albo szukać
kogoś kto im ja wyda. Zawsze tak było i z tego co sądzę zawsze już tak będzie.
Ale na szczęście artyści nie zamierzają się poddawać. Siczka zadeklarował chęć
wydania nowego albumu KSU!!!!!!!!! Czyż to nie jest wspaniałe?? Te zespoły wychowały
już 2 pokolenia a nadal jak najbardziej są aktualne i wychowują kolejne pokolenia.
Na spotkaniu było oczywiście kilku "weteranów" punk rocka, ale większość stanowiło
to pokolenie połowy 80 lat czyli 20,17-latkowie. Choć często wydaje się niektórym,
że takie zespoły nie mają nic do przekazania, że młodzież się zmieniła, że zadowala
się ta papką dawaną codziennie przez media, są w zupełnym błędzie. Po prostu
nie ma teraz na naszym rynku zespołów, które były by w stanie zastąpić, te zespoły
z jakimi twórcami się spotkaliśmy. Są oni tego świadomi, dlatego nie chcą rezygnować
z dalszego śpiewania. Łączy nas(te pokolenia) pewna nić nie zmienna przez te
wszystkie lata, bunt przeciwko złu, przeciwko temu co się dzieje w naszym państwie,
dookoła nas.
Chęć zamanifestowania swego sprzeciwu wobec tej codzienności. Jak wiadomo, można
go wyrażać w różny sposób, najczęściej jest się innym, inny wygląd zewnętrzny,
odmienny sposób myślenia. A co najważniejsze własnego myślenia! Często idąc
ulica łatwo można zauważyć iż jak idzie jakaś grupa ludzi, trochu inaczej ubranych,
z innymi fryzurami itd., to niemalże od razu są nazywani brudasami, wyrzutkami
społeczeństwa. Każde z tych pokoleń przechodziło, przez takie zarzuty, ale to
wcale tak nie jest, ale nie wszyscy to pojmują. I to jest wspaniałe, że kilka
pokoleń, wychowuje się przy jednej muzyce i że ona nadal trwa. Także łączmy
się i trwajmy dalej. A kto wie może kiedyś uda nam się coś tu zmienić?? Bardzo
się cieszę, że takie spotkanie miało miejsce. Dało mi dużo do myślenia, a po
za tym wydaje mi się że takie spotkania są bardzo ważne. Możemy wspólnie porozmawiać
z twórcą (muzykiem) i widzimy że jest on takim sam człowiekiem jak my. Naprawdę
było warto się wybrać. A dwa dni później miało miejsce dziejowe wydarzenie na
alternatywnej scenie muzycznej w Polsce. Mianowicie koncert PRL ale o tym pozwolę
sobie napisać innym razem.
kazimierOta