PUNK FORUM » FAQ
» Statystyki
» Grupy
» Użytkownicy
» Szukaj
» Zaloguj
» Rejestracja

Poprzedni temat :: Następny temat
Wygląd a praca
Autor Wiadomość
mrk77

Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 12
Płeć:
Wysłany: Pon 19 Lip, 2010   Wygląd a praca

Mam nadzieję, że nikogo nie zdenerwuję, ale chciałbym forumowiczom zadać pytanie.

Przygotowuję artykuł dotyczący zapatrywań szefów na "nietypowy" wygląd pracowników.

Jak przemycacie elementy stroju czy fryzury w pracy? Czy pójście do pracy oznacza w większości przypadków odstawienie ulubionych butów czy przygłaskanie fryzury? Czy ktoś z was pracuje w dużej firmie i miał jakieś konflikty w związku z akcentami punkowymi w wyglądzie?

Będę wdzięczny za opinie i doświadczenia - albo tutaj albo pod adresem marekwisniewski@gazeta.pl

Pozdrawiam
Marek Wiśniewski
 
Hamel


Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 549
Skąd: Pyrlandia
Płeć:
Wysłany: Pon 19 Lip, 2010   

mrk77 napisał/a:
Jak przemycacie elementy stroju czy fryzury w pracy?


Irokeza trzymam głęboko w teczce :strach: .
_________________
"To jest punk rock, stary - tu się kradnie i morduje!"
 
ko0niu
jaszczurka beznoga


Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 2984
Skąd: Ostrowiec Św./ Krakau
Płeć:
Wysłany: Pon 19 Lip, 2010   

Ja pracuję w szkole językowej jako lektor języka angielskiego, uczę w przedszkolach, podstawówkach, zdarzało mi się dawać korepetycje pracownikom naukowym pracującym w bardzo poważnych instytucjach np pana który chciał poćwiczyć swój angielski przed wyjazdem do pracy o tu --> http://pl.wikipedia.org/wiki/CERN :lol: i jakoś nigdy się specjalnie nie "przebierałem" do roboty czy coś. Nikt ode mnie nigdy nie wymagał wskakiwania w garnitur, więc tego nie robię, tak samo do roboty jak na piwo z kolegami czy na koncert i tyle. Myślę, że to też wynika z mojej bardzo małej ilości ciuchów i niechęci do wydawania na nie pieniędzy. Nie wyobrażam sobie tworzenia w tym momencie specjalnej garderoby "do pracy".
 
 
janek_janusz

Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 420
Płeć:
Ostrzeżeń:
 6/3/6
Wysłany: Pon 19 Lip, 2010   Re: Wygląd a praca

mrk77 napisał/a:
Mam nadzieję, że nikogo nie zdenerwuję, ale chciałbym forumowiczom zadać pytanie.

Przygotowuję artykuł dotyczący zapatrywań szefów na "nietypowy" wygląd pracowników.

Jak przemycacie elementy stroju czy fryzury w pracy? Czy pójście do pracy oznacza w większości przypadków odstawienie ulubionych butów czy przygłaskanie fryzury? Czy ktoś z was pracuje w dużej firmie i miał jakieś konflikty w związku z akcentami punkowymi w wyglądzie?

Będę wdzięczny za opinie i doświadczenia - albo tutaj albo pod adresem marekwisniewski@gazeta.pl

Pozdrawiam
Marek Wiśniewski

Jedno zdanie mam dla Ciebie. Pracuj na czarno. Każdy Cie bedzie akceptował. Oficjalnie gdy byłem bardzo młody zdarzylo mi sie pracowac raz legalnie i bardzo krótko.

W pracy legalnej wiecej konfliktów moga wywolać poglady niż jakis ubiór. Wystarczy że bedziesz szczery raz lub dwa.
Ostatnio zmieniony przez janek_janusz Pon 19 Lip, 2010, w całości zmieniany 1 raz  
 
janek_janusz

Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 420
Płeć:
Ostrzeżeń:
 6/3/6
Wysłany: Pon 19 Lip, 2010   

nazik napisał/a:
mrk77 napisał/a:
Czy ktoś z was pracuje w dużej firmie i miał jakieś konflikty w związku z akcentami punkowymi w wyglądzie?


Np. ja pracuję w firmie zatrudniającej najwięcej osób w naszym regionie jako technik informatyk (staż z możliwością przyjęcia mnie na stałe), jak wyglądam kto ma wiedzieć to wie (sporo tatuaży i kolczyków w widocznych miejscach) i bynajmniej nie jestem szykanowany z tego powodu :)

..ale też zadnych szans na przyjecie na stałe nie masz.
 
Zigi


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 642
Skąd: litzmannstadt
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

żebyś sie nie zdziwił.
do żadnej nie miałem problemy z przyjeciem ze względu na kolczyki czy ubiór.
tylko w produkcji wentylatorów brygadzista powiedział ze jak se ucho urwe w maszynie to on mi łeb upierdoli
 
 
ko0niu
jaszczurka beznoga


Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 2984
Skąd: Ostrowiec Św./ Krakau
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

(...) Nie chcę pracy w żadnym biurze
Nie chcę chodzić w garniturze....
:punk: :punk: :punk:
 
 
mrk77

Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 12
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

Czy ktoś z was dałby się namówić na fotkę przy artykule i krótka wypowiedź typu czy wygląd nigdy nie przysparzał mu problemów, a może nie ma szans przysparzać bo ktoś nie planuje pracy w miejscach, gdzie by mogły być z tym problemy?
Gazeta "reżimowa" :old:
 
janek_janusz

Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 420
Płeć:
Ostrzeżeń:
 6/3/6
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

nazik napisał/a:

Szczerze to nie liczę na to i bardziej szczerze - nie chcę pracować w biurze, kurwica człowieka bierze po 8 godzinach siedzenia na dupie. Wolę jednak budowy, dachy -

wersja, która to połączy to biuro na dachu.
 
janek_janusz

Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 420
Płeć:
Ostrzeżeń:
 6/3/6
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

mrk77 napisał/a:
Czy ktoś z was dałby się namówić na fotkę przy artykule i krótka wypowiedź typu czy wygląd nigdy nie przysparzał mu problemów, a może nie ma szans przysparzać bo ktoś nie planuje pracy w miejscach, gdzie by mogły być z tym problemy?
Gazeta "reżimowa" :old:

A może wstaw fotke marlina mansona i też bedzie symbolicznie :)
 
mrk77

Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 12
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

janek_janusz napisał/a:
A może wstaw fotke marlina mansona i też bedzie symbolicznie


I podpiszę: pracownik piekarni Marian. M. twierdzi, ze ekstrawaganci strój nie tylko nie przeszkadza mu w pracy, ale pomógł mu uwieść córkę szefa :)
 
BadMotherfucker


Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 2818
Skąd: się biorą dzieci?
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

Ciekawe że mecu się nie odezwał :cool:

Zero problemów z ubiorem i wyglądem - robię na swoim. Wcześniej jak pracowałem przy oknach też nie miałem problemu, szef czasem tylko w formie żartu wspomniał coś o tym czego słucham, jak wyglądam albo jakich to tam specyfików nie zażywam
_________________
"Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
 
Mecenas
Mecewąsik


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 3699
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

nie odezwałem sie bo ja nie wygladam jak "typowy pank"
koszula i dzinsy, po pracy zrzucam koszule i zakładam tiszerta, włosów nie stawiam, badziki nosze tylko na kurtkach, w zimie oczywiście chodze w glanach i szaliczku z pkp
tatuaż nie rzuca się w oczy (i tak nikt mi z nim nie robił problemów)
_________________
Si Deus nobiscum, quis contra nos?
 
mrk77

Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 12
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

A czy jest tu na forum tzw. "biały kołnierzyk", który nosi się "po swojemu"?

Zawsze jak patrzyłem na studentów marketingu czy ekonomii z czerwonymi włosami to sobie myślałem: wyszalej się wyszalej, za dwa latka zrzucamy kolorek, czeszemy z przedziałkiem, walizeczka i do boju ;)
 
Biały


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1227
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

Mec, a nie namawiali cię do zgolenia wąsika? ;)
 
Mecenas
Mecewąsik


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 3699
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

ależ ja juz nie mam wasa od tak dawna że juz nie pamiętam kiedy zgoliłem
_________________
Si Deus nobiscum, quis contra nos?
 
Aneta
kąśliwa żmija

Dołączyła: 02 Gru 2005
Posty: 2702
Skąd: Ohra
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

mrk77 napisał/a:
"nietypowy" wygląd pracowników.


możesz napisać też o chorobliwej otyłości
 
mrk77

Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 12
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

Aneta napisał/a:
mrk77 napisał/a:
"nietypowy" wygląd pracowników.


możesz napisać też o chorobliwej otyłości


Draże ten wątek pod kątem kelnerów i tancerzy ;) - co jeśli kelner utyje tak, ze nie mieści się między stolikami? Oficjalnych zakazów tycia jeszcze nie spotkałem - "rynek reguluje". Ale o ile otyłosc moze przeszkadzac w pracy "fizycznie", to czerwony włos nie - nawet u ekspedienta w sklepie to zalezy od klienteli
 
100% Hate


Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 412
Skąd: Gdańsk
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

mrk77 napisał/a:
A czy jest tu na forum tzw. "biały kołnierzyk", który nosi się "po swojemu"?

A jest ktoś w ogóle taki? Każda korporacja ma swój dress code, od którego nie ma odstępstw, więc wszelka dowolność (nawet nie ekstrawagancka) nie wchodzi w rachubę.
 
mrk77

Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 12
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

sa tacy - ale ci których namierzyłem nie chca się wypowiadać
bywaja w korporacjach ludki z nietypowymi fryzurami
kolczyków w języku nie spotkałem
 
heroina
zawodowy dmuchacz


Dołączyła: 15 Kwi 2007
Posty: 2336
Skąd: miasto scyzoryków
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

jak się będziesz przyglądał to zobaczysz.
to się nie rzuca w oczy
_________________
Czytając moje posty, ćwicz mięśnie Kegla.
Kiedyś mi za to podziękujesz...
 
Aneta
kąśliwa żmija

Dołączyła: 02 Gru 2005
Posty: 2702
Skąd: Ohra
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

Mecenas napisał/a:
tatuaż nie rzuca się w oczy (i tak nikt mi z nim nie robił problemów)


bo myślą, że byłeś w sklepie i coś się do Ciebie przykleiło ;)





;)
 
Zwierz@k


Dołączył: 07 Lis 2003
Posty: 3938
Skąd: Szczecin...
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

ze względu na tatuaż czy kolce nigdy nie miałem problemów z pracą. Bywały docinki współpracowników typu "patrz kurwa elvis!" (chyba ze względu na baki, napewno nie na fryzure :lol: ) albo "jakby mój syn zrobił sobie kolczyk to bym mu cztery dodatkowe dojebał widelcem" ale takie rzeczy mam głęboko.
Tam gdzie pracuje obecnie nie mam żadnych problemów, przewinęło się też przez firme kilku typów z dzairami.
Aha, moim pracodawcą jest mój ojciec :lol: :lol: :lol:
_________________
Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
 
 
electropunk


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 311
Skąd: To tu To tam
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

Zawsze sie staram rozgraniczyć punk rocka i pracę - dla mnie to dwa różne światy które nie mają szans się przenikać!
Wygląd punkowy w pracy nie pomoże a może zaszkodzić! - szczególnie gdy rozpoczynamy pracę.
Są oczywiście zawody gdzie wygląd wielkiego znaczenia nie ma (informatyk, rzeczoznawca, w większości prace fizyczne) ale np handlowcy, wszelkiej maści doradcy, konsultanci, dyrektorzy - Ci ludzie zazwyczaj wyglądają tradycyjnie, dlatego że taki wygląd w spoleczeństwie wzbudza większe zaufanie tak jest i już! - bardzo wiele zależy od zawodu i miejsca pracy, które akceptują lub nie akceptują wyglądu odchylonego od normy.

Pracowalem w firmie gdzie brak: krawata, bialej koszuli czy garnituru to byla nonszalancja
akceptowana tylko w tzw. luźne piątki! - krawat i garnitur zalożylem chyba tylko raz na rozmowe kwalifikacyjną natomiast bialą koszulę już częściej się zdarzalo zakladać a przy tym martensy.
Czasem wizerunek firmy kreowany na zewnątrz (w tym wlasnie odpowiedni ubior pracownikow) jest ważniejszy od tego co pracownik dla tej firmy robi!
_________________
Powoli będę szedł po śniegu za głosem wiatru północnego, co w wiecznej burzy i zamieci swobodny wieje od stuleci
i grożąc ziemi, grożąc niebu, człowieka uczy swego gniewu
 
 
Ryszard

Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1598
Skąd: Wrocław
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010   

W pracach które są na ten moment w moim zasięgu nie przeszkadza wygląd. Z drugiej strony nie noszę szczoty na głowie i nie koloruję włosów (i nie zamierzam), tatuaży w widocznych miejscach też nie będzie. Jeśli coś mnie jakoś odróżnia to łysy łeb/krast, kolczyki na ryju i ubranie, toteż nie jestem obiektem który ma predyspozycje do bycia szykanowanym za wygląd. Jeśli już to za zachowanie :lol:

Inną kwestią jest natomiast stosunek pracowników uczelni. Na przykład na PWr pośród tabunów flanelowych informatyków, tłumów zwyczajnych normalsów i hord wikingo-metalowców znacznie wyróżniają się nieliczni wydziamani/wykolczykowani/jakoś-tam-kumaci.
Na ogół są to obiekty, które przetrwają rok, dwa na uczelni, toteż na starcie często można być potraktowanym z pobłażliwością i lekką olewką. Ja jestem w miarę dobrym studentem, więc mi to pasuje, bo wykładowca jak już skuma że umiem to ma do mnie większy respekt niż do normalsów :lol:
Nie tyczy się to starych, zagrzybiałych profesorów, którzy uważają, że inżynier ma być porządny, nosić się jak należy i wyglądać normalnie - mi się nie przytrafiło, ale słyszałem od brata, że można czasem trafić na ciętego delikwenta.
_________________
nie umiemy się bawić w dyskotece
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  





© 2002-2013 PunkSerwis | All human rights reserved
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 14