''Die Antwoord to najnowsze odkrycie muzyczno-kulturowe z Południowej Afryki, równocześnie wciągające i przerażające, niebezpieczne i uliczne, a miejscami ocierające się o popowy kicz. W skład grupy wchodzi raper Ninja, wokalistka Yo-Landi Visser oraz DJ Hi-Tek. Razem tworzą muzykę określaną jako „Zef” – brzmienia z pogranicza hiphopu, rave’u, electro i r’n’b. Ich uliczne korzenie oraz niezwykła muzyka zawarta na debiutanckim albumie „$O$” oraz towarzyszące ich nagraniom teledyski w ciągu chwili stały się hitem internetu - miliony wejść na ich stronę zablokowało witrynę. Na Youtube tylko jeden z ich teledysków, „Enter the Ninja”, obejrzało ponad 4 miliony ludzi.
Miejsce w którym żyją Die Antwoord jest pełne przemocy i otaczającego zła - taka jest też ich muzyka, tacy są oni sami. To grupa, która niewątpliwie może wstrząsnąć publicznością Open’era.''
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
No dobra wjechałeś mi na ambicję.Wypowiem się Kto to słucha takiego gÓÓÓÓÓÓÓÓÓwna ,ja nie wiem nic tu nie ma dla mnie melodyki,głos chujowy jak barszcz kielecki ,chyba trzeba być dobrze po grzybach lub innych specyfikach żeby toto obczaić .Ufffff tyle z mej trony
_________________ EL SEXO AS PURE MERDE!!!!!!!!!!!!!!
Dodatkowo na ich niekorzyść przemawia fakt, że mają grać na Open'erze.
Co masz kurwa do openera?
Czy Prodigy albo Transglobal Underground to złe składy?
Gdyby nie fakt że w chuj daleko ta impreza i tak kurewnie droga to byłbym tam co roku
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Open'er to 0% punkrocka, dolarowy woodstock, chujnia dla bananowców i dobrze sytuowanych kondomów, sieg heil dla tych pedałów.
To, że grało tam Prodigy, Sex Pistols czy Madness nie zmienia to faktu że jest to najodpowiedniejsze miejsce na ziemi do zrzucenia bomby nuklearnej.
Chyba wolałbym przymusowo chodzić na warszawską jesień niż mieć cokolwiek wspólnego z ekipą która tam jeździ i zawsze w ten weekend zapycha pociągi swoim gówno wartym, wielkobogackim jestestwem.
Ale ja się wcale nie spinam
Boli mnie tylko takie właśnie ocenianie jakiegoś zjawiska jak wyżej przedstawił Stan
Dla mnie jest to jedyne miejsce gdzie mogę spotkać (w dodatku razem) takie muzyczne zjawiska o których wspomniałem - wystarczy spojrzeć na skład z roku 2009 : The Prodigy, Basement Jaxx, Madness, Jazzanova, O.S.T.R., Izrael, Kapela ze wsi Warszawa, Fisz i Emade, Łąki Łan, Village Kollektiv
To, że przyjeżdżają tam nowobogaccy lansiarze z przerośniętym ego kompletnie nieprzeszkadza mi w tym żeby dobrze bawić się na koncercie wyżej wspomnianych.
Po cholere przypisywać ideologię niemalże anty-faszyzmu festiwalowi całkowicie niepolitycznemu i?
Stan - wypowiedziałeś się o open'erze jakbyś mówił o koncertach konkwisty albo honoru, tyle że te kapele są czysto polityczno-ideologiczne i faktycznie przyjście na ich koncert równoznaczne jest z popieraniem takich postaw i dostaniem wpierdolu kiedy jest się odmennego zdania. Ale co złego jest w obecności i popieraniu festiwalu na którym można posłuchać ogromnej porcji dobrej muzyki, bez politycznych czy ideologicznych przesłanek i spięć?
To między innymi dzięki takim festiwalom wspomniane wyżej kapele są dostrzegane, mają możliwość rozwoju i zarabiania na tym co kochają
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
spaf_antynazi
Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 709 Skąd: DDZ Płeć:
Do Open'era, ludzi tam jeżdżacych, i tego klimatu mam stosunek emocjonalny, negatywny, i nieobiektywny zupełnie.
A co do kapel, to jedyne jakie kojarzę z tam grających, to jakieś chujowe nowinkarstwo, którego slucham tylko na imprezach dalszych znajomych, jeśli przypadkiem tam się znajdę.
Kapele które lubię, szanuję i słucham tam pojawiają się już w takim momencie kariery, że wypadają z moich zainteresowań, chodzi mi głównie o Sex Pistols, Madness i Prodigy.
Skąd ten pomysł o porównaniu do Konkwisty i Honoru.....? Ja bym porównał to raczej do festynu dla nowobogackich z wejściem na kartę VIP.
Generalnie mam wyjebane na takie spędy, jakoś nie zaprząta mi głowy ani jakies Roskilde, ani Glastonbury, natomiast Open'er wkurwia niemiłosiernie, bo jest u nas, na trasie moich własnych wycieczek wakacyjnych i mam nieprzyjemność stykać się z tym szmaciarstwem lanserskim na każdym kroku.
Nie będę próbował się nawet silić na obiektywizm, nienawidzę tałatajstwa i już, nawet jakby zaprosili Crass i Cock Sparrera to moja noga tam nie postanie.
Chyba wolałbym przymusowo chodzić na warszawską jesień niż mieć cokolwiek wspólnego z ekipą która tam jeździ i zawsze w ten weekend zapycha pociągi swoim gówno wartym, wielkobogackim jestestwem.
Konkretnie stąd te porównanie - w ten sposób z regóły (bynajmniej u nas) mówiło się o publice konkwisty i honoru
Co do reszty - tematu nie ciągnę, rozumiem i szanuję. Wyczerpałeś go stwierdzeniem:
Stanzberg napisał/a:
Do Open'era (...) mam stosunek (...) nieobiektywny zupełnie.
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Kumpel był 2 razy: na Sex Pistols i Madness. To, co opowiadał o publice, niestety w 100% pokrywa się z tym, co pisał Stan.
Najbardziej rozjebał mnie tekst gogusiów podczas koncertu Sex Pistols: "graj Angliku, zapłaciłem".
No SID pewnie w grobie się przewraca Zresztą chłopaki reaktywowali się tylko dla kasy z tego co opowiadali angielscy dziennikarze i dlatego szczerze huj im na ryj [muzykom]
_________________ EL SEXO AS PURE MERDE!!!!!!!!!!!!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum