K44, Pakto, Łona ost., Peje tyż lubiłam, ale tylko wybiórczo
słucham tyż niemieckiego rapera Sido, bo to plaga na moim roku i żadna impreza się nie może bez niego obyć
tu dobry kawałek z zajebistym przekazem/tekstem (umiem na pamięć nawet ) :
Herz
_________________ Hey little sister what have you done?
Hey little sister who's the only one?
Hey little sister who's your superman?
Hey little sister who's the one you want?
Hey little sister shot gun!
Jak przez lata ceniłem Kazika właśnie za autentyczność, tak teraz mnie już mdli na jego widok.
Jest starym dziadem który kompletnie już nie ma nic do powiedzenia, albo bardzo niewiele.
mi sie nowa plyta kultu bardzo podoba, choc w sumie nie myslalem jeszcze, ile nowego wnosi. a co do kazika solo to sie ostatnio zasluchuje mocno w melodie kurta i piosenki toma i sa to zajebiste albumy, choc te akurat nie sa rapowe.
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
Peja, Nagły atak spawacza i już nic wiecej... No czasami AJKS i Krwawe Drwale.
A w przypadku zarzutów pod adresem Peji śpiewajacym o biedze a śmigajacym w drogich ciuszkach to powiedział także że sie dorobił ale nie zapomina o korzeniach... Chyba w kawałku "Piętnastak"
dresiarni? bo porusza w tekstach tematykę życia na brudnych ulicach, o tym, że trzeba być upartym żeby coś osiągnąć, o tym, że nie można zapominać o kolegach? wszystkie kapele streetpunkowe są chuba dresiarskimi kapelami
najbardziej nie jestem w stanie zrozumieć przypierdalanie się do tego, że peja ma fajne auto, albo drogie ciuchy, a niby reprezentuje biedę. stać go to sobie kupuje i tyle, ma się ubierać w ciuchy po rodzicach bo tak wypada? ważne, że się nie obnosi na lewo i prawo ile hajsu zarabia i nie czuje się lepszy od tych, którzy mają mniej, dlatego środowisko hh go szanuje, a pajace które kojarzą typa z dwóch piosenek i telekspresu mają za pozera
dokładnie.
50 centy sie wożą w klipach jacy nie są bogaci i zajebiści a peja to zwykły chłop co też kiedyś walił nalewke na ławce pod blokiem tylko mu wyszło w życiu nieco lepiej i zapewne chuj wbija we wszystkich hejterów. Zresztą samo z siebie sie nie wzięło, kto chociaż troche próbował swoich sił w pisaniu lub tworzeniu muzyki wie ile to wysiłku.
Gdybym sie na pankowej płycie dorobił grubej kasy też bym chodził w zajebistych nowych ciuchach i jeździł wypasiona furą prosto z salonu.
co do peji
jak już pisałem, nie lubię typa, bo w moim mniemaniu prezentuje dość niski poziom merytoryczny, to ze czasem uda mu sie splodzic cos dobrego nie zacmiewa faktu, ze z reguly wypuszcza gowno, ale to tylko moje zdanie i mozecie sie z nim nie zgadzac ; p
paradoksalnie ulubionym moim kawalek owego typa jest anty liroy
dresiarni? bo porusza w tekstach tematykę życia na brudnych ulicach, o tym, że trzeba być upartym żeby coś osiągnąć, o tym, że nie można zapominać o kolegach? wszystkie kapele streetpunkowe są chuba dresiarskimi kapelami
Tak, dresiarni. Gość wygląda i zachowuje się jak dresiarz (patrz koncert na którym kazał pobić chłopaka, który pokazał mu faka [czego sam tego nie zrobił]). I słuchają go dresiarze. Nie znam streetpankowców, którzy słuchali by Peji.
Zigi napisał/a:
50 centy sie wożą w klipach jacy nie są bogaci i zajebiści a peja to zwykły chłop co też kiedyś walił nalewke na ławce pod blokiem tylko mu wyszło w życiu nieco lepiej i zapewne chuj wbija we wszystkich hejterów.
W tym porównaniu to 50cent wypada bardziej tru biorąc pod uwagę jego przeszłość i specyfikę amerykańskiego hh.
Cytat:
paradoksalnie ulubionym moim kawalek owego typa jest anty liroy
W tym porównaniu to 50cent wypada bardziej tru biorąc pod uwagę jego przeszłość i specyfikę amerykańskiego hh.
Walisz chłopie bzdury, że aż żal patrzeć.
Dla ciebie bardziej tru jest pajac obwieszony złotem i wylewający na glebę butlę szampana za 50 dolców (to taki specyficzna demonstracja bogactwa w amerykańskim HH i gest solidarności z ziomkami z getta ) niż Peja, który nigdy nie odciął się od kumpli, nie obwiesza się złotymi łańcuchami, dalej żyje problemami ulicy i jedyną jego winą jest to, że stać go na dobre ciuchy?
To właśnie o takich pajacach jak 50 cent Hemp Gru śpiewa: "Bo murzyńcy robią z tego Big Cyc, rap kabaret, chcą kulturę zniszczyć", a ty wyjeżdzasz z tekstami, że jest bardziej tru od Peji
QkiZ napisał/a:
I słuchają go dresiarze
Aż strach pomyśleć co będzie, jak dresiarze zaczną słuchać Dead Can Dance - trzeba będzie spalić wszystkie płyty.
Dla ciebie bardziej tru jest pajac obwieszony złotem i wylewający na glebę butlę szampana za 50 dolców (to taki specyficzna demonstracja bogactwa w amerykańskim HH i gest solidarności z ziomkami z getta ) niż Peja, który nigdy nie odciął się od kumpli, nie obwiesza się złotymi łańcuchami, dalej żyje problemami ulicy i jedyną jego winą jest to, że stać go na dobre ciuchy?
Jak napisałem to specyfika amerykańskiego hiphopu, który dąży w gruncie rzeczy do bogactwa, a kto nie ma kasy ten frajer. Ale muzyka skierowana jest między innymi do chłopców z getta, którym to daje przykład jak podążać mają. Albo im sie tak wydaje. Ale zanim 50cent był gwiazdą należał do gangu, handlował narkotykami, był ładnych kilka razy postrzelony. Czyli prawdziwy amerykański gangsta przy którym Peja to leszcz barowy, który potrafi się zasłaniać swoimi fanami.
Co nie znaczy, że mi się podoba twórczość 50 Centa. Polski hh wziął się z fascynacji amerykańskim, ale wytworzył on swojego czasu nasz przaśny wizerunek dresiarstwa.
100% Hate napisał/a:
To właśnie o takich pajacach jak 50 cent Hemp Gru śpiewa: "Bo murzyńcy robią z tego Big Cyc, rap kabaret, chcą kulturę zniszczyć"
To żeś kurwa dojebał z kolejnym ambitnym składem hh. Jak na razie trafiasz w same 3 (albo 4 paski).
Tak, dresiarni. Gość wygląda i zachowuje się jak dresiarz (patrz koncert na którym kazał pobić chłopaka, który pokazał mu faka [czego sam tego nie zrobił]). I słuchają go dresiarze. Nie znam streetpankowców, którzy słuchali by Peji.
wygląda jak na hiphopowca przystało.
zachowanie na w/w koncercie jest dresiarskie? koleś przez cały koncert mu faki sprzedawał, na chuj przychodził na tą imprezę? prowokować? prowokował to się doigrał. bardzo dobrze tak cwelowi. peja chciał mu sam w ryj wypłacić, ale go ochrona nie dopuściła. może i było to dresiarskie, ale jak dla mnie było w pełni zasadne. to tak jakby ktoś miał pretensje, że dostał wpierdol za hajlowanie na GNWPfeście. no weź się chłopok zastanów co ty w ogóle wygadujesz
odnośnie streerpunkowców słuchających peji, to np. ja sobie lubię czasem posłuchać jego kawałków, choć ciężko stwierdzić, czy jestem streetpunkiem ale chodziło mi o to, że kapele street punkowe śpiewają zazwyczaj o tym samym co i peja
Moscow Death Brigade Numer z What We Feel to taki hit ze bania mala, czekam az wydadza jakas plyte. Z polskiego rapu bardzo lubie Łone, Molesta w sumie tez jest spoko
zachowanie na w/w koncercie jest dresiarskie? koleś przez cały koncert mu faki sprzedawał, na chuj przychodził na tą imprezę? prowokować? prowokował to się doigrał. bardzo dobrze tak cwelowi. peja chciał mu sam w ryj wypłacić, ale go ochrona nie dopuściła. może i było to dresiarskie, ale jak dla mnie było w pełni zasadne. to tak jakby ktoś miał pretensje, że dostał wpierdol za hajlowanie na GNWPfeście. no weź się chłopok zastanów co ty w ogóle wygadujesz
To ty się zastanów. Peja powienien popracować z psychoterapeutą skoro faki mu przeszkadzają i nie umie panować nad emocjami. Pracuje jako "artysta estradowy", powienien spodziewać się, że ma antyfanów. Ja na jego miejscu po prostu bym zlał gościa ciepłym moczem. Na tyle ludzi pewnie nawet nie zwróciłbym na niego uwagi, albo po prostu zażartowałbym sobie z niego, aby cała sala z niego beke miała. To on jest MC i to on miał mikrofon, a nie potrafił z niego zrobić użytku. Pewnie na bitwach na rymy też każe swoim gorylom spuścić wpierdol swojemu przeciwnikowi, jak go poniesie. Ale niestety jak na takiego półgłówka jak Peja przystało stać go było tylko na Spuście mu wpierdol. Sory, ale nie przekonasz, bo takie zachowanie reprezentuje dresiarz. I wcale się nie dziwie jak widzę, jakie mordy dresiarskie przyłażą na koncerty hh (w stylu Peja czy wspmniany wcześniej HG).
Rotten82 napisał/a:
kapele street punkowe śpiewają zazwyczaj o tym samym co i peja
Ja też nie uważam się za streetpunka, ale powiedz jakieś streetpankowi: wiesz co, śpiewacie jak Peja
_________________
Ryszard
Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1598 Skąd: Wrocław Płeć:
Wysłany: Śro 24 Mar, 2010
Qkiz, przykład co Rotten podał był całkiem trafiony. Ciekaw jestem czy tak by cie raziło jakby typek przyszedł na anarchopankowy koncert na skłocie, zaczął hajlować i dostał za to wpierdol. To jest analogiczna sytuacja - weź po uwagę, że realia sceny hh są inne niż w kręgu pankowców i rażą ich inne zachowania, mają inne wartości etc, przy czym jedną z najlepiej widocznych na ulicy jest postawa "jestem twardy ziomek i nie dam sobie w kaszę dmuchać". Typ przyszedł na koncert Peji i zaczął właśnie "w kaszę dmuchać"; konsekwencje tegoż najbardziej naturalne jak się dało także poniósł.
Jakby na tym koncercie hailował to nikt by pewnie nie zwrócił uwagi, tylko zostałby przez wszystkich - jak to ująłeś - "olany ciepłym moczem".
_________________ nie umiemy się bawić w dyskotece
Ciekaw jestem czy tak by cie raziło jakby typek przyszedł na anarchopankowy koncert na skłocie, zaczął hajlować i dostał za to wpierdol.
Hajlowanie na różnego rodzaju imprezach, dla jaj nie było dla mnie żadnym rażącą akcją, tylko tanią prowokacją, na którą nie należałoby zwracać uwagi, bo hajlującemu o to chodzi. Po za tym wydźwięk hajlowania i fakowania (jakkolwiek głupio to brzmi) jest inny. Hajluje się dla prowokacji, a fak jest wymierzony w konkretną osobę.
Ryszard napisał/a:
"jestem twardy ziomek i nie dam sobie w kaszę dmuchać".
Ojoj, jestem twardy i nie dam sobie pokazywać faka Weź, ale takie argumenty mnie nie przekonują. Pogrążacie się tą argumentacją. Skoro był taki twardy czemu po koncercie sam do niego nie poszedł, tylko kazał pobił łebka przez fanów. jestem twardy, pójdę po kolegów
Ryszard napisał/a:
Typ przyszedł na koncert Peji i zaczął właśnie "w kaszę dmuchać"; konsekwencje tegoż najbardziej naturalne jak się dało także poniósł.
jak już pisałem skoro Peje drażnią takie rzeczy, to tylko potwierdza to, że jest po prostu zwykłym prostakiem, który zapewne jest zadufany w sobie.
Ryszard napisał/a:
Jakby na tym koncercie hailował to nikt by pewnie nie zwrócił uwagi, tylko zostałby przez wszystkich - jak to ująłeś - "olany ciepłym moczem".
Na koncercie pankowym pewnie tak (pankrok jest przyzwyczajony do takich prowokacji). Czy na koncercie hh byłby olany... ja widzę dwie możliwości, że albo by ten ktoś za hajlowanie zebrał wpierdol, albo razem by hajlowali.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum