PUNK FORUM » FAQ
» Statystyki
» Grupy
» Użytkownicy
» Szukaj
» Zaloguj
» Rejestracja


Poprzedni temat :: Następny temat
Punkowe kluby a cena piwa
Autor Wiadomość
yarethh


Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 94
Skąd: Warszawa
Płeć:
Wysłany: Czw 07 Sty, 2010   

Stanzberg napisał/a:
No, sorry - ale w takiej Proximie (browar 8 zł!) to nie wyobrażam sobie wypicia 3 piw na koncercie.
Różnica między browarem na stacji (a więc dość drogim!) a ceną w knajpie to jest min. 3zł - więc mnie nie dziwi, że wszyscy chcą się napić przed wejściem.


a wyobrazasz sobie ze czynsz, ilosc obslugi do oplacenia, prad ect tez sie rozni miedzy stacja benzynowa a klubem muzycznym ... ?
_________________
Label / Booking / Events / PR / Marketing
FONOGRAFIKA II ONIT AGENCY II FONOBAR
e-mail :jarek@fonografika.pl
e-mail :pr@onitagency.pl
http://fonobar.pl/
http://fonografika.pl/
http://www.facebook.com/ONITAgency
 
 
Ryszard

Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1598
Skąd: Wrocław
Płeć:
Wysłany: Czw 07 Sty, 2010   

no zwłaszcza ten prąd... :roll:

Przecież piwo w klubie muzycznym to jego podstawowy towar, którego się sprzedaje w olbrzymich ilościach! Niemniej jakby stacje zyły z browarów to i tak ich cena byłaby niższa niż obecnie. Więc tym bardziej piszesz bzdurę.
_________________
nie umiemy się bawić w dyskotece
 
yarethh


Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 94
Skąd: Warszawa
Płeć:
Wysłany: Czw 07 Sty, 2010   

Ryszard napisał/a:
no zwłaszcza ten prąd... :roll:

Przecież piwo w klubie muzycznym to jego podstawowy towar, którego się sprzedaje w olbrzymich ilościach! Niemniej jakby stacje zyły z browarów to i tak ich cena byłaby niższa niż obecnie. Więc tym bardziej piszesz bzdurę.


prowadzilem swoj klub & pracowalem w kilku innych i mam dobre pojecie o cenach i kosztach i uwazam ze roznica 3pln to jest kurewsko malo , a swoja droga nie znam nawet 1 klubu ktory by sie utrzymal dzieki piwie - to jest jakis chory mit ze sprzedaje sie go w wielkich ilosciach , fakt sa moze duze ale zeby utrzymac klub ... nie mowiac juz o pracownikach :/

to jakbys chcial utrzymac Tesco ze sprzedazy papieru toaletowego bo przeciez tez go sie sprzedaje w olbrzymich ilosciach

prawda jest taka ze w Wawie nie ma sredniej wielkosci klubu na koncerty , a z mniejszych masz tylko P&RL i No Mercy
zajebiscie duzo ...
_________________
Label / Booking / Events / PR / Marketing
FONOGRAFIKA II ONIT AGENCY II FONOBAR
e-mail :jarek@fonografika.pl
e-mail :pr@onitagency.pl
http://fonobar.pl/
http://fonografika.pl/
http://www.facebook.com/ONITAgency
 
 
Czarny!


Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 376
Skąd: Świdnica - Wrocław
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

yarethh napisał/a:
Ryszard napisał/a:
no zwłaszcza ten prąd... :roll:

Przecież piwo w klubie muzycznym to jego podstawowy towar, którego się sprzedaje w olbrzymich ilościach! Niemniej jakby stacje zyły z browarów to i tak ich cena byłaby niższa niż obecnie. Więc tym bardziej piszesz bzdurę.


prowadzilem swoj klub & pracowalem w kilku innych i mam dobre pojecie o cenach i kosztach i uwazam ze roznica 3pln to jest kurewsko malo , a swoja droga nie znam nawet 1 klubu ktory by sie utrzymal dzieki piwie - to jest jakis chory mit ze sprzedaje sie go w wielkich ilosciach , fakt sa moze duze ale zeby utrzymac klub ... nie mowiac juz o pracownikach :/

to jakbys chcial utrzymac Tesco ze sprzedazy papieru toaletowego bo przeciez tez go sie sprzedaje w olbrzymich ilosciach


Dokładnie!
Rysiu, czynsz + prąd + remonty (niezbędne po kilku koncertach punkowych) + obsługa + koncerty i imprezy które są skazane na plecy... Nie znam Proximy i ichnich imprez, ale taki są realia Madness, który też takie koncerty robi, jednak u nas browar jest tańszy ;)
_________________
www.myspace.com/klubmadness
www.madnes.website.pl
 
 
Stanzberg
Dead Press


Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 5542
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

yarethh napisał/a:
Stanzberg napisał/a:
Różnica między browarem na stacji (a więc dość drogim!) a ceną w knajpie to jest min. 3zł - więc mnie nie dziwi, że wszyscy chcą się napić przed wejściem.
wyobrazasz sobie ze czynsz, ilosc obslugi do oplacenia, prad ect tez sie rozni miedzy stacja benzynowa a klubem muzycznym ... ?
Oczywiście, że widzę różnicę: ale to jest Twój problem jako właściciela klubu: to Ty chcesz na tym zarabiać pieniądze (albo przynajmniej nie tracić), dla mnie jako klienta nie istnieje kwestia zapłaty za prąd i wynajem. Za to powstaje pytanie, czy warto jest wypić 4 browce przed wejściem, i 2 wewnątrz, czy nie.
Ja nie muszę się znać na finansach prowadzenia klubu, za to muszę się znać na finansach swojego budżetu imprezowego, który znacznie uszczupli wypicie 5 piw za 8 zł.

A teraz druga sprawa: specjalnie podałem cenę ze stacji – 3 zł, żeby uświadomić, że normalna cena piwa w klubie zazwyczaj jest dwukrotnie wyższa. To znaczy, że kluby żądają marży ponaddwukrotnie wyższej niż sklepy (co tam sklepy: niż stacje!), nawet mimo tego, że nie mają obciążenia kosztowego w postaci opakowań (bo leją w kufle, więc teoretycznie taniej).
Ale 6 zł to się zapłaci za "najpodlejszy" gatunek, większość piw jest droższa nawet o 2 zł.
Efekt? Ciechan, który w sklepie pod domem kosztuje 3 zł, na Elbie 4, w No Mercy kupisz za 9. :lol:
No, kurwa. :lol:

Cytat:
imprezy które są skazane na plecy...
Nie rozumiem potrzeby robienia takich imprez, jeśli się chce zarabiać kasę.
To jest już głupota właściciela klubu, i chyba nie ma sensu wliczać to w koszty. ;-)

yarethh napisał/a:
w Wawie nie ma sredniej wielkosci klubu na koncerty , a z mniejszych masz tylko P&RL i No Mercy
A komu tak naprawdę jest potrzebny większy klub, który przynosiłby tylko straty? Bo przecież niecodziennie zdarzają się imprezy na 600 osób.
Poza tym, takie kluby przecież są, tylko oczywiście niedostępne dla panków. 8)
_________________
Projektowanie graficzne www.stanski.pl
 
dis

Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 316
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

na perkele pewnie wpadnę - przy okazji zobaczę, czy polskie składy też potrafią grać oja ;) tylko ta lewacka przekreślona swastyka... powinno być apolitycznie! :?
 
Czarny!


Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 376
Skąd: Świdnica - Wrocław
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

Stanzberg napisał/a:

A teraz druga sprawa: specjalnie podałem cenę ze stacji – 3 zł, żeby uświadomić, że normalna cena piwa w klubie zazwyczaj jest dwukrotnie wyższa. To znaczy, że kluby żądają marży ponaddwukrotnie wyższej niż sklepy (co tam sklepy: niż stacje!), nawet mimo tego, że nie mają obciążenia kosztowego w postaci opakowań (bo leją w kufle, więc teoretycznie taniej).
Ale 6 zł to się zapłaci za "najpodlejszy" gatunek, większość piw jest droższa nawet o 2 zł.
Efekt? Ciechan, który w sklepie pod domem kosztuje 3 zł, na Elbie 4, w No Mercy kupisz za 9. :lol:
No, kurwa. :lol:


Cena piwa w zakupie dla knajpy jest znacznie niższy, niż zakup butelki, ale nie o to chodzi- można iść na koncert i nic nie pić - znam takie osoby.
Masz rację, że niecodziennie są takie imprezy, więc niecodziennie pije się piwo za 8 -10 zł. Indywidualna kwestia każdego

Stanzberg napisał/a:

Cytat:
imprezy które są skazane na plecy...
Nie rozumiem potrzeby robienia takich imprez, jeśli się chce zarabiać kasę.
To jest już głupota właściciela klubu, i chyba nie ma sensu wliczać to w koszty. ;-)


Ironia? jeśli nie to ...

Gdyby nie takie imprezy wiele kapel by nie wypłynęło dalej - uwierz mi. wiele "darmowych" koncertów promuje młode kapele.
Właściciel pokrywa koszt reklamy, ochrony, akustyka... po co ?
Może po to, żeby coś się działo.A na zero pomaga wyjść utarg z baru, jeśli ktoś przyjdzie i coś kupi ;)
Może dla skłotów ludzie robią wszystko za free - z klubami jest inaczej. No chyba, że Madness jest ewenementem.

Masz racje, że mnie jako klienta nie musi interesować jakie wydatki ma klub. Ale stękanie, że piwo kosztuje 5-6-8-12 zł jest Twoim problemem, nie chcesz- nie płać. Pić Ci nikt nie każe.

Branie na Perkele knajpy wielkości No Mercy , Imbiru, czy innego Łykendu (innych nie znam małych knajp w klimacie ;) ) nie ma sensu. Duże kluby przeważnie mają ceny jakie mają - do tego ta obskurwiała Warszafka
_________________
www.myspace.com/klubmadness
www.madnes.website.pl
 
 
gooy


Dołączył: 12 Sty 2004
Posty: 1389
Skąd: Freistaat Sachsen
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

Czarny! napisał/a:
Ale stękanie, że piwo kosztuje 5-6-8-12 zł jest Twoim problemem, nie chcesz- nie płać. Pić Ci nikt nie każe.

a jesli ja chce pic, ale nie tak drogo to co wtedy :?:

jesli wole sie napic spokojnie piwa w knajpie za rozsadna (powtarzam ROZSADNA) cene, zamiast najebac sie przed wejsciem i ledwo co kojarzyc, bo knajpa przesadza z cenami :?:


od kiedy kurwa cena i jakosc jest problemem klienta :?: co sie stalo z "nasz klient nasz pan" :?:
sorry Czarny ale pierdolisz jak baba z miesnego za komuny, ktora nie obsluzy bo "zupe je".
_________________
Brains :!:
 
 
Mecenas
Mecewąsik


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 3699
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

gooy dobrze trafiłeś, knajp w klimacie jest tak mało że zaczynają powoli traktowac klientów jak baby z mięsnego, bo i tak panki/skiny przyjda bo nie ma gdzie indziej iść
_________________
Si Deus nobiscum, quis contra nos?
 
Czarny!


Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 376
Skąd: Świdnica - Wrocław
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

Nie wiem jak jest w Proximie, ale w Madness da się najebać piwem za 5zł.
a ja chcę własnego murzyna. sprawi mi ktoś ?
Gooy ja tylko przedstawiam Ci sytuacje. Jakoś nie wydaje mi się, żeby szefowie takich knajp jak Madness, Łykend, Wagon jeździli lexusami i mieszkali w willach (tylko przykład Wrocławia)
A Proxima , to Warszafka a tam są wyższe ceny(może to zabobon, ale tak się przyjęło).
Co do trafienie w gusta klienta, to nikomu nie dogodzisz.
Każdy by chciał, żeby w barze były ceny jak w sklepie.
A kluby muzyczne to nie caritas. też trzeba z czegoś żyć.
Powiem tylko tak, że przykładowo Madness Fest nie wyszedł na zero...gdyby nie obrót na barze, bo było by kiepsko.
_________________
www.myspace.com/klubmadness
www.madnes.website.pl
 
 
yarethh


Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 94
Skąd: Warszawa
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

STAN:

mylisz sie , to nie moja problem , bo moge zamiast koncertu punkowego na ktory przyjdzie max 50 osob i jeszcze na dodatek w polowie zrobionych , zrobic impreze disco electro czy inne shit na 250 osob i zarobic [ i dlatego ze coraz wiecej klubow tak robi w wawie jest coraz mniej koncertow i klubow "dla punkow" ]

i to jest klopot ale glownie dla ogranizatorow ktorzy maja coraz mniej przestrzeni do dzialania , a w efekcie dla sluchaczy ktorzy nie maja muzyki live

przyklad ze stacja i Elba tez jest chybiony , stacja nie musi placic ZPAV STOART ect. nie ma tyle obslugi (barmanow, akustyka swietlika ) a w klubie nikt za free jak na squocie nie pracuje

DIS :
jesli dla Ciebie przekreslona swastyka jest lewacka to jestes glup ialbo niedoinformowany albo jedno i drugie . Powiedz to zolnierzom AK i powstancom ...

uwazam sie za patriote i naturalnym dla mnie jest widok przekreslonej , powieszonej ect. swastyki ,zbyt duzo mi rodzina opowiadala co sie dzialo w warszawie za pobytu naszych "przyjaciol" zza zachodniej granicy (wschodniej zreszta tez )

GOOY :
ostatecznie to wybor klientow czy chca pic piwo za 8 pln czy nie . Nikt nikogo do niczego nie zmusza ale pozniejsze narzekania na brak imprez traca lekko hipokryzja

"nasz klient nasz pan" porzejawia sie tak jak opisalem Stanowi
ze "punkowy" klient to klient bidny narzekajacy i rozpieprzajacy co sie da , wieczny malkotent a wiec klient ZLY . i kluby z takich klientow po prostu rezygnuja

MECENAS :
dziwnym trafem scena hc robi mase koncertow , na ktore przychodza ludzie swietnie sie bawia a proporcjonalnie pija o wiele mniej (ze wzgledow oczywistych xhcx ) tak wiec mozna ?
mozna jak sie chce i mysli realnie a nie zyczeniowo to wszyscy sa zadowoleni i klienci i klub
_________________
Label / Booking / Events / PR / Marketing
FONOGRAFIKA II ONIT AGENCY II FONOBAR
e-mail :jarek@fonografika.pl
e-mail :pr@onitagency.pl
http://fonobar.pl/
http://fonografika.pl/
http://www.facebook.com/ONITAgency
 
 
gooy


Dołączył: 12 Sty 2004
Posty: 1389
Skąd: Freistaat Sachsen
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

Czarny, ale nie pisze o Madnessie bo tam akurat takiego problemu nie ma. no chyba ze tylko po znajomosci sprzedajecie mi piwo za mniej niz 10PLN :lol:

a jesli jest juz koncert dla klienta ZŁEGO to czemu nie zarobic na piwie za 5PLN zamiast dac zarobic stacji benzynowej :?:
zreszta chlejac w knajpie przez dluzszy czas ludzie sa mniej najebani i sklonni do rozpierduchy niz pijac cwiartke pod stacja i przychodzac napierdoleni jak meserszmity.
_________________
Brains :!:
 
 
Ryszard

Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1598
Skąd: Wrocław
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

Dokładnie. Skoro można kupić browar za 4 zł na stacji to czemu kupować za 7 w knajpie? Gdyby knajpa sprzedawała piwo za 4,50 to mogłaby zarobić spokojnie tyle samo (albo nawet więcej) jak sprzedając za 7 (bo kupi dużo większa liczba ludzi, chyba dosyć proste).
Jeśli przy takim modelu klub nie był stratny to tym bardziej obniżenie ceny wydaje się być rozsądne, bo klientela będzie zadowolona (SERIO!), że może wypić tanie piwo w środku a nie przed wejściem.
Reasumując - lepiej sprzedawać piwo za 4,50 i zarobić 1 zł czy sprzedawać za 7 zł i nie zarobić na nim w ogóle?
_________________
nie umiemy się bawić w dyskotece
 
yarethh


Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 94
Skąd: Warszawa
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

RYSZARD :
nie wiem czego nie zrozumiales w moich poprzednich postach
jasno napisalem SKAD sie bierze taka a nie inna cena piwa w klubach czego tu nie rozumiesz ? chyba dosc proste ze stacja benzynowa to nie klub naprawde trzeba tak lopatologicznie to tlumaczyc ?

w klubie placisz min. za obsluge muzyke lazienke i sama przestrzen/lokalizacje czego stacja Ci nie zaofreuje (chyba ze znasz taka ? )

ale jesli wolisz wypic na szybcika cwiare pod stacja to Twoj wybor
ale po co do tego mieszac ceny piwa w klubie ? zawsze sie znajda tacy co wola wypic w parku albo najlepiej pedzic bimber w domu i tam pic bo taniej . wolna droga

Tylko czemu zazwycaj oni najwiecej uajdaja na temat niedobrych klubow i braku imprez a wola wychlac wode ze sklepu i probowac sie wbic na chama niz zaplacic 10 pln za bilet na impreze

nie chce mi sie pisac traktatu z ekonomii zwlaszcza ze chyba nie masz pojecia o czym piszesz dajac za przyklad obnizenie cen piwa ...
_________________
Label / Booking / Events / PR / Marketing
FONOGRAFIKA II ONIT AGENCY II FONOBAR
e-mail :jarek@fonografika.pl
e-mail :pr@onitagency.pl
http://fonobar.pl/
http://fonografika.pl/
http://www.facebook.com/ONITAgency
 
 
gooy


Dołączył: 12 Sty 2004
Posty: 1389
Skąd: Freistaat Sachsen
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

yarethh stacja benzynowa nie jest tutaj glownym punktem odniesienia. problem jest taki - czemu jedna knajpa moze sprzedawac piwo za znosną cene, a druga ma kosmicznie wysrubowana cene.

i jesli juz odbywa sie pankowy koncert w eleganckiej knajpie dla burzujow, tylko dlatego, ze jest duza, to wytlumacz mi w jaki sposob bardziej im sie oplaca sprzedac malo drogiego piwa niz sprzedawac duzo piwa w sensownej cenie.

o ekonomii chyba Ty najwyrazniej nie masz pojecia, skoro wpierasz nam, ze bardziej oplacalne jest powiekszanie strat trzymajac sie cen absolutnie nie przystających do realiow (a dla takich knajp jednorazowy koncert pankowy jest absolutnie inny niz ich typowe realia, gdzie te Twoje wyliczenia moga miec sens)
_________________
Brains :!:
 
 
Czarny!


Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 376
Skąd: Świdnica - Wrocław
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

To na koncert punkowy będzie specjalna - mniej wykwalifikowana grupa barmanów, bo punki piją tylko piwo (zarobki też zmniejszysz, na koncert punkowy dla barmanów, czy weźmiesz kogoś z ulicy tylko na ten koncert ? bo w burżujskich knajpach nie wystarczy umieć lać piwa i zarabia się więcej niż w knajpie punkowej.)
Padła już odpowiedź dlaczego klub jest w niepunkowej knajpie - bo w Warszawie nie ma już knajp punkowych ;) koncert był by w spelunie na 200 osób to byście narzekali, że 200 os weszło tylko z Wawy i w ogóle nie weszliście.
Zapraszam kiedyś na pojedyńczy koncert gdzieś do zachodnich krajów - browar 2 ojro jak nie lepiej... Cieszę się że coś się dzieje takiego w Polszy, i jestem gotów pojechać do Wawy i płacić nawet 10 PLN za browar. i tak by mnie to taniej wyszło, niż jechać za granice.
Wiem, że to nie punkowe pić drogi browar, ale to Wasz wybór. ja mam zamiar jechać i się najebać w knajpie - jak człowiek ;)
_________________
www.myspace.com/klubmadness
www.madnes.website.pl
 
 
yarethh


Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 94
Skąd: Warszawa
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

GOOY :
powodow jest wiele najwazniejszym jest lokalizacja (zarowno miejsce GDZIE jest klub jak i to OD KOGO lokal jest wynajmowany i na ILE ) co sie przeklada na czynsz , drugim dlugosc istnienia klubu co przeklada sie na umowy z firmami oferujacymi alko (im dluzej dzialasz tym masz wieksze upusty cenowe ), nastepnym jakosc lokalu (zarowno ficzyna jak i jakosc/umiejetnosci obslugi ) , nastepnie klientela ( firmy alko daja bonusy $$ jesli maja grupe docelowa ktorej mozna zaoferowac ich produkty , punki nie sa brane pod uwage bo sa za biedni/nie stanowia duzej silnej grupy konsumenckiej ) .. moge tak wymieniac i wymieniac

chyba normalne ze ludzie za dobra prace chca dobrego wynagrodzenia jak i to ze za lokal w centrum placi sie wiecej niz za lokal poza glownymi szlakami komunikacji miejskiej = przeklada sie na ceny min alko

co do koncertu to szczerze nie wiem nie kojarze takiego podaj jakis konkretny przyklad , na mysl mi przychodzi "elegancka knajpa dla burzujow" w warszawie z koncertem punk to Hard Rock Cafe ale tam piwo do tanich nie nalezy (min 12pln) wiec twoja teoria kuleje

nie wmawiam Ci ze "ze bardziej oplacalne jest powiekszanie strat trzymajac sie cen absolutnie nie przystających do realiow"
pisze natomiast ze bardziej oplacalne jest rezygnowanie z imprez punk i z takich klientow co wlasnie ma miejsce np. w warszawie
(juz prawie nie ma gdzie robic imprez)

to oczekiwanie punkow walczacyh z systemem ktory ich utrzymuje na zasilkach lub tez umozliwia robic przekrety , wiecznie narzekajacych i wykazujacych sie postawa roszczeniowa sa nierealne w swiecie biznesu jakim jest klub muzyczny

czy punki to jakas uprzywilejowana kasta na ktora musza sie inni finansowo lub swoja darmowa praca skladac ? zawsze zostaje DIY
i squotowanie ..

a "dla takich knajp" zrobienie koncertu punkowego to kwestia dobrej nawijki organizatora, dobrej reklamy, scenicznej gwiazdy albo kilku ,wsparcie sponsora a ostatecznie i tak rozbija sie o zwykly kaprys wlasciciela ktory che posluchac jakiegos starocia i powspominac jak to bylo fajnie na Jarocinie zanim wskoczyl w garniak i zaczal zarabiac $$ . ktory to wlasciciel i tak w koncowym rozrachunku twierdzi ze finansowo za chuj mu sie nie oplaca tracic weekendu w klubie na koncert przynoszacy 3-4 razy mniej zysku niz disco ,a ewentualne "stracone" a raczej nie zarobione pieniadze na koncercie moglby przeznaczyc na nowe opony do swojego Maybacha ;) ...

tak to wyglada i tyle mozna narzekac i pic piwo po 4pln w melinach i roibc koncerty w klitkach na 40 osob bez wentylacji , PPOZ-u i spelnionych zasad BHP na barze a SANAPID-u w kiblach

albo pic za 8pln w barziej ludzkich warunkach
_________________
Label / Booking / Events / PR / Marketing
FONOGRAFIKA II ONIT AGENCY II FONOBAR
e-mail :jarek@fonografika.pl
e-mail :pr@onitagency.pl
http://fonobar.pl/
http://fonografika.pl/
http://www.facebook.com/ONITAgency
 
 
Stanzberg
Dead Press


Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 5542
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

Wydzieliłem, bo już niespecjalnie ma coś wspólnego ze Szwedami.

edit: kurwa, godzinę pisałem posta i się skasował. :bad:


W każdym razie nie zgadzam się zupełnie z yarethh'em i Czarnym, a rozwinę to szerzej kiedy indziej.
_________________
Projektowanie graficzne www.stanski.pl
 
heroina
zawodowy dmuchacz


Dołączyła: 15 Kwi 2007
Posty: 2336
Skąd: miasto scyzoryków
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

Ryszard napisał:
Reasumując - lepiej sprzedawać piwo za 4,50 i zarobić 1 zł czy sprzedawać za 7 zł i nie zarobić na nim w ogóle?

to trochę jak filozofia PKP
a knajpa zarabiałaby sporo więcej niż 1zł na pół litra.

czy to jest taki problem obniżyć cenę piwa na jeden wieczór?

liczyłam to kiedyś przy okazji tego, ze w kielcach w knajpie było piwo za 2,5(sic!)zł. okazało się, że to się bardzo opłaca, bo sprzedaż w tygodniu im podskoczyła gigantycznie (nie wiem dokładnie ile ale jak rozmawiałam z właścicielem to mówił że około dziesięciokrotnie )
i wtedy mi wyszło trochę mniej niż 2 zł za pół litra biorąc pod uwagę 10%strat (na początek i koniec kega)

więc nawet jakby sprzedawali za 4,50 to mają z tego prawie 100%zysku
_________________
Czytając moje posty, ćwicz mięśnie Kegla.
Kiedyś mi za to podziękujesz...
 
Mecenas
Mecewąsik


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 3699
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

Cytat:
liczyłam to kiedyś przy okazji tego, ze w kielcach w knajpie było piwo za 2,5(sic!)zł

ha, wcale sie nie dziwie ze w tym okresie niektorzy spedzali tam wiecej czasu niz w domu :)
_________________
Si Deus nobiscum, quis contra nos?
 
ko0niu
jaszczurka beznoga


Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 2984
Skąd: Ostrowiec Św./ Krakau
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

mowa o tunelu oczywiście, jeśli mnie pamięć nie myli, też tam kiedyś się zabłąkałem po pijaku po koncercie jakimś (dezerter i cośtam?)
 
 
wawrzon


Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 2235
Skąd: Sosnówka / Wrocław
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

jeżeli piwko jest za powiedzmy 5 zł to automatycznie więcej na nim zarobi bo ludzie więcej go wypiją... jak mam piwko po 5 zł to jeszcze spoko ( choć przywykłem do piwka za 3,5 ... ) a jak za 8 to już kręce nosem. Wypije jedno a może dwa, a tych za piątaka wydoił bym 9 ...
_________________
"czy zastanawiałeś się, co być zrobił gdybyś mógł, bezkarnie zabijać, gdybyś był jak bóg"
 
 
heroina
zawodowy dmuchacz


Dołączyła: 15 Kwi 2007
Posty: 2336
Skąd: miasto scyzoryków
Płeć:
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010   

Mecenas napisał/a:

ha, wcale sie nie dziwie ze w tym okresie niektorzy spedzali tam wiecej czasu niz w domu :)


no coooooo... ja już wakacje miałam :oops: :lol:
_________________
Czytając moje posty, ćwicz mięśnie Kegla.
Kiedyś mi za to podziękujesz...
 
Czarny!


Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 376
Skąd: Świdnica - Wrocław
Płeć:
Wysłany: Sob 09 Sty, 2010   

Tak się zastanawiam, czy ktoś kiedyś myślał o założeniu własnej knajpy i życia z niej?
chyba tylko Yareth czai bazę.

No reasumując wszystko ceny są jakie są . My nie mamy na nie wpływu, jedyne co to możemy się na nie zgodzić - i pić bro w klubie, albo protestować i wybrać benzynowke.

Żeby nie było - ja nie jestem zwolennikiem płacenia jak najwięcej za browara -jednak jak idę do baru akceptuję te ceny i piję.
_________________
www.myspace.com/klubmadness
www.madnes.website.pl
 
 
Budyń


Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 311
Skąd: Warszawa
Płeć:
Wysłany: Sob 09 Sty, 2010   

browar prawem nie towarem!
_________________
https://www.facebook.com/spiritof84pl
http://spiritof84.bandcamp.com/

RŻNĄĆ Z KARABINKÓW!!!
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  





© 2002-2013 PunkSerwis | All human rights reserved
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 12