PUNK FORUM » FAQ
» Statystyki
» Grupy
» Użytkownicy
» Szukaj
» Zaloguj
» Rejestracja

Poprzedni temat :: Następny temat
Polski punk rock kończącej się dekady.
Autor Wiadomość
Hamel


Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 549
Skąd: Pyrlandia
Płeć:
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009   Polski punk rock kończącej się dekady.

Minęły lata 80-tę, nie wrócą 90-tą, a dziś żegnamy lata... 00-tę? ( :lol: )

w każdym razie dziesięciolecie te, było uboższe w nurcie okołopunkrockowym niż jego poprzedniczki. Odeszło wiele ś.p. kapel, ze względu na niż demograficzny na scenie pojawiło się niewiele ciekawych (moim skromnym zdaniem). A waszym? :)

Jaka kapela powstała w latach (przyjmijmy, że) '00-tych przypadła wam najbardziej do gustu, a czyją stratę odczuliście najbardziej?

Jak dla mnie najsmutniejsze było na pewno odejście Post Regimentu w 2001 bodaj roku :( :( :( a najkorzystniejsza chyba reaktywacja zjednoczonej Ga Gi i Zielonych Żabek :wink:
_________________
"To jest punk rock, stary - tu się kradnie i morduje!"
 
wawrzon


Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 2235
Skąd: Sosnówka / Wrocław
Płeć:
Wysłany: Pią 01 Sty, 2010   

Oczywiście DIE HUNNS !
_________________
"czy zastanawiałeś się, co być zrobił gdybyś mógł, bezkarnie zabijać, gdybyś był jak bóg"
 
 
Czarny!


Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 376
Skąd: Świdnica - Wrocław
Płeć:
Wysłany: Pią 01 Sty, 2010   

The Damrockers , The Pils, Niters, The Freaks(Zwierzak tylko nie wal gruchy jak to przeczytasz ;) ) To kapele, które są bardzo na plus, jak dla mnie... szkoda, że Pilsi się rozpadli ;/
_________________
www.myspace.com/klubmadness
www.madnes.website.pl
 
 
Biały


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1227
Płeć:
Wysłany: Pią 01 Sty, 2010   

nie są to chyba kapele, o których będziemy na prawdę pamiętać...
historia to zweryfikuje, ale ja obstawiam, że zapamiętamy pewnie z tych czasów El Bandę. Dziwnie się czuję, bo to są lata moich początków w pankroku, czułem że wszystko się jakoś na tej scenie krystalizuje do obecnej formy i ewoluuje z tego, co było w latach 90' i to samo działo się ze mną. W moim wypadku lata ok. 2000 - 2005 to był u mnie boom na Analogsów (choć tych można wrzucić do wora lat 90' ) i wiem, że wielu ludzi się spuszczało wtedy jeśli idzie o nich, kiedy wyszedł krążek "Blask Szminki". Grają sobie dalej, zapamiętamy ich, a zespoły z ostatniej dekady to w jakimś sensie ich pokłosie.
Kolejną kapelą ostatniej dekady są dla mnie Bulbulators. Akurat wpasowują się w te ramy czasowe.
Zapamiętam też na pewno: Eye For An Eye, BDK, 666 Aniołów....
Wymieniliście dość świeże kapele, ja staram się jakoś na to popatrzeć z szerokiej perspektywy i zastanawiam się o czym będziemy pamiętać za te np. 10 lat.
Nic nie wpada mi na razie do głowy..
 
Czarny!


Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 376
Skąd: Świdnica - Wrocław
Płeć:
Wysłany: Pią 01 Sty, 2010   

Biały napisał/a:
Bulbulators

To kapela z 1 miejsca I-wszej ligi! ale oni grają już 20 lat ponad, więc ich nie uwzględniłem

Biały napisał/a:
Zapamiętam też na pewno: Eye For An Eye, BDK, 666 Aniołów....


EFAE i BDK owszem na 666 Aniołów ciśnienia nie mam, bo co nowego wnosi Coverband Misfits ?
Ja patrzę na zespół przez pryzmat jego twórczości. Fakt dobrze czasem na koncercie posłuchać jakiś cover. ale Kapela, która tylko coveruje, czy może zmienia język tekstów... nie wiem jakoś to dla mnie mało atrakcyjne. Chociaż Dumbs, czy 666 Aniołów, to taka metoda zastępcza, dla osób nie mających innej opcji posłuchać na żywo Misfitsów, czy Ramones
_________________
www.myspace.com/klubmadness
www.madnes.website.pl
 
 
Biały


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1227
Płeć:
Wysłany: Pią 01 Sty, 2010   

O Bulbach to napisałem, bo ich aktywność płytowa to akurat ta dekada. Wydawnictwa przypadają właśnie na ten okres.

Co do 666 Aniołów to racja, napisałem bo to takie moje subiektywne odczucie co będę pamiętał. Ale przełomu to nie było...


edit: zapomniałem o ważnej kapeli: CASTECIE ;)
 
electropunk


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 311
Skąd: To tu To tam
Płeć:
Wysłany: Sob 02 Sty, 2010   

Ja podzieliłbym 10lecie na kilka nurtów muzycznych:

Początek dekady - Skarpeta "kto dzisiaj robi dym Psychobilly i jego team"

Rok 2002 - Zamieszanie na scenie punkowej robią zespoły Sg&Rb oraz CKOD. Okazuje się jednak że są to zespoły jednej płyty.
Sg&Rb się rozpada a ckod po wydaniu ciekawej płyty ruchem prostoliniowym schodziło na dno.
Po tych płytach zmieniło się trochę w podejściu do punk rocka.

2003 Radical Sound System - mieszanka reggaeowo-dubowych pulsacji i punkowej ekspresji ocierającej się równie o hip-hop. Świetne numery "Miasto" i "Chłopaki".

2004/2005 Wydanie 1 płyty Miguel and the living dead oraz koncerty Old Skull. W tle wymieniłbym w tych klimatach jeszcze Wieże Fabryk.

2004/2005 Eye for an eye (dopiero 2004 r gdyż od wydania 2 płyty kapela była coraz bardziej zauważalna) oraz El banda. Ciekawym projektem w tym nurcie wydaje się być Utopia. Dlatego czekam na ich nowy materiał.

Po 2005 r. - Pojawienie się na scenie LD50 oraz Damrockers, Tife Tife, On yer bike jako powrót do grania muzyki energicznej i przebojowej. I chyba ten kierunek najbardziej mi odpowiada.

Jest kilka kapel które zwróciły moją uwagę ale czekam na ich progress przy następnych płytach.
Być może są też kapele których jeszcze nie znam a są zajebiste.

Niestety nie zauważyłem nic ciekawego w powstałych w minionym 10leciu kapelach typu hard core oraz oi. Może dlatego że w niewielkim stopniu się tym interesuje i mało bywam na takich koncertach. No może wyróżniłbym z hard core Daymares

Zdecydowanie 10lecie uboższe od poprzedniego i może dlatego mieliśmy kilka reaktywacji mniej lub bardziej udanych.
_________________
Powoli będę szedł po śniegu za głosem wiatru północnego, co w wiecznej burzy i zamieci swobodny wieje od stuleci
i grożąc ziemi, grożąc niebu, człowieka uczy swego gniewu
 
 
Foxy 68


Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 2289
Płeć:
Wysłany: Sob 02 Sty, 2010   

faworyci: Damrockers,Niters, Miguel and the living dead, BdK, Castet, The Sandals,Werwolf 77, Tight Finks i napewno bardzo dobrze zapowiadający się The Viants czy Dead Pony.
_________________
PAMIĘTAJ CHUJU ABYŚ DZIEŃ ŚWIĘTY ŚWIĘCIŁ! :old:
 
Punkracy

Dołączył: 07 Cze 2008
Posty: 37
Skąd: z dupy papierza
Płeć:
Wysłany: Nie 03 Sty, 2010   

Nie wypada pominąć kapel strikte oi-owych, jak: Horrorshow, Skunx, All Bandits czy chociażby Zbeer czy The Gits (to kurwa nie fajny zespół) co prawda kapele te w większości zaczynały działalność w latach 90 ale mozna podpiac pod lata OO-te, bo preżnie działają; a propos te united to o dupe rozbić jak alkoholu za duzo na gigach, united idzie sie pierdolic 8)
 
ko0niu
jaszczurka beznoga


Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 2984
Skąd: Ostrowiec Św./ Krakau
Płeć:
Wysłany: Nie 03 Sty, 2010   

Damrockers - bo tak się gra punkrocka, w dodatku jeszcze mają jak to się mówi "pomysł na siebie". Kapela oryginalna, nie do podrobienia. Wycinają zgrabne przebojowe numery które zapamiętuje się i nuci pod prysznicem albo smażąc kotlety podświadomie. Jak ktoś twierdzi że ten album był słaby to niech wraca do przebojów rubika.

Pils - Świetny debiut, szkoda że się ta kapela rozpadła zanim się rozpędziła. Muzycznie świetnie, tekstowo miejscami trochę słabiej, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Chłopaki wyciągnęli wszystko co się da wyciągnąć z tych przysłowiowych trzech akordów.

BDK - bardzo "różnorodna" kapela, nieraz dosyć szybko i ostro, nieraz więcej melodii. teksty bardzo dobre, napisane z jajem i bez lirycznej żenady oraz wpadek.

Bulbulators (chuj ze grają 20 lat, "Aut punk aut nihil" to jeden z lepszych albumów ostatnich lat) Koncertowo kapela namber łan w Polsce, nie dają słabych występów, no a gig z Ustki z Ramzesem przeszedł chyba do historii.

Ld 50 - "Jara się" piękny album, leciał u mnie w kółeczko bardzo długo. "Retropunk" lubie wybiórczo, nie wszystkie kawałki są dobre, za to już drugi krążek, bez słabych punktów.

Dumbs - po wydaniu "Worst Nightmare" ja byłem zachwycony , naprawde przebojowe ramonesowe granie. świetnie że ta płyta nie była "coverowa". Jako przeciwnik rypania całych płyt z coverami a tymbardziej ze spolszczonymi tekstami, sceptycznie podszedłem do drugiego krążka, a jednak - wciągnąłem tą płytę gładko dosyć i do tej pory uważam za fajne przedsięwzięcie. Plus dla Niki za udział w tej płycie.

Castet - za grania szybko, prosto, hardcore'owo bez tego napinactwa które czyni scene HC śmieszną. Teksty prześmiewcze, z przymrużeniem oka. Fajnie, że da się nagrać hc płytę tak aby słuchacz nie potrzebował książeczki z tekstami aby wiedzieć o czym dana piosenka jest. :lol:

"On yer bike" zaliczyłbym do największych zawodów muzycznych ostatniej dekady. Material kiepsko zagrany, kiepsko zmiksowany, teksty dla mnie nie do przejścia. A miało być świeżo, siódemkowo, myślałem że oni będą debiutem roku.
 
 
PepsiPL


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 592
Skąd: Maniowy
Płeć:
Wysłany: Nie 03 Sty, 2010   

BDK - nuta pierwszorzędna, teksty świetne. Szkoda, że już ich szlag trafił..

Castet - mistrzostwo w swojej klasie :) . Tak jak koniu powiedział; hc zagrany w taki sposób, że wszystko słychać wyraźnie, tekstowo bez pierdolenia, z jajem. Bomba

SARI SKA BAND - mnie się podoba :) . Skocznie i przyzwoicie.

EFAE i El Banda - moim zdaniem najlepsze wydawnictwa pasażera.

In Vitro - najbardziej kopiący po jajach debiut 09'. Muzyczny pałer, teksty pełne wkurwienia, tak jak trzeba!
_________________
www.myspace.com/ADHDsyndrom ,
http://www.youtube.com/watch?v=1Twf5rCUBug "in our young hearts will dance chaos again!"
 
 
Surmen

Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 101
Skąd: Trzebuska/Rzeszów
Płeć:
Wysłany: Nie 03 Sty, 2010   

Praktyczne przejęcie władzy w KSU przez p.Kidawę.Tego mi najbardziej szkoda :(
 
Hamel


Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 549
Skąd: Pyrlandia
Płeć:
Wysłany: Nie 03 Sty, 2010   

Surmen napisał/a:
Praktyczne przejęcie władzy w KSU przez p.Kidawę.Tego mi najbardziej szkoda :(


:?:

Jarosław Kidawa, za wikipedią:

Dyskografia:

Cytat:
Feel Feel (2007) - produkcja, gitary, realizacja, mix
Feel Feel 2 - produkcja, realizacja, mix, gitary, aranże, kompozycje
Anita Lipnicka Moje oczy są zielone (2000) - gitary, mix


myślę: o k***a :roll:

...jadę dalej...



Cytat:
Konkwista 88 Wolność lub śmierć (1993, reedycja 2000) - produkcja, realizacja
Konkwista 88 Europejska pieśń o chwale (1995, reedycja 2000) - produkcja, realizacja
Konkwista 88 Biały Honor, Biała Duma (1996, reedycja 2000)- produkcja, realizacja


myślę: nic nie przychodzi mi na myśl. Prócz tego, że PLANOWAŁEM jechać do PŃ w lutym na KSU :shock: :shock: :shock:

to jest ten typek co na woodzie '05 miał bródkę i wygolone boki na łbie? :?
_________________
"To jest punk rock, stary - tu się kradnie i morduje!"
 
Biały


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1227
Płeć:
Wysłany: Nie 03 Sty, 2010   

o kurwa ! :lol:

Ale co do In Vitro - fakt faktem, petarda. ciekawe czy znajdzie sobie miejsce w pankiwej świadomości za x lat - ja im tego życzę!
 
slayr


Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 481
Skąd: inąd. Jura krakowsko-częstochowska.
Płeć:
Wysłany: Nie 03 Sty, 2010   

@Jarek Kidawa <japierdole>.
_________________
hacepank
 
 
wawrzon


Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 2235
Skąd: Sosnówka / Wrocław
Płeć:
Wysłany: Nie 03 Sty, 2010   

Dopiero teraz załapałem, że chodzi o polskie kapele :)
Wielką tragedią i rozpaczą jest koniec coalition i aprila... Dwie ŚWIETNE kapele, których nie widziałem, które sobie bardzo cenię i których już nie zobaczę...

---
wielki plus dla 666 Aniołów - dla mnie to ogromna petarda, szkoda że się porozpadali.
The Cuffs !!! - Kolejny genialny polski band, łykam w całości. Dumbs, BDK, Damrokers, Miguel, Castet - dużo by wymieniać - same perełki.

Albumem o którym nie zapomnę jest "Dzień Gniewu" - Włochatego. Mam bardzo duży sentyment do tego materiału.
Pasażer #17 i składak Ostry Dyżur ( chyba w tych latach, o ile się nie pomyliłem ) - dwie moje ulubione pankowe składaki. dodam jeszcze Garaż #23. Plus dla nich.
_________________
"czy zastanawiałeś się, co być zrobił gdybyś mógł, bezkarnie zabijać, gdybyś był jak bóg"
 
 
Surmen

Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 101
Skąd: Trzebuska/Rzeszów
Płeć:
Wysłany: Pon 04 Sty, 2010   

to jest ten typek co na woodzie '05 miał bródkę i wygolone boki na łbie?-Nie to ten od gitary elektrycznej-nie myl go z basistą-on jest świetny
 
Stanzberg
Dead Press


Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 5542
Płeć:
Wysłany: Pon 04 Sty, 2010   

Dobry temat :!:


Moje typy: El Banda, Damrockers, LD 50, EFAE i Bdk to zdecydowanie królowie polskiego punka i hc w pierwszej dekadzie XXIw.
Dalej lecą na pewno Dumbs, Whitman, Masskotki, Miguel & the Living Dead, Bulby (choć oni to zaczynali jeszcze w 90.), Analogs w sumie też, choć moim zdaniem najlepszy ich okres był wcześniej, przed 2000 rokiem.
Jakoś nie pamiętam za bardzo początku dekady, a może po prostu nie działo się tak wiele.
Żyję dniem dzisiejszym, dlatego jestem pod wrażeniem obecnych, doskonałych "fal", takich jak młode hc (Goverment Flu, Deathrow, Hard to Breathe, Blind Date, The Fight) i moda na granie rockenrola, która się narodziła przecież u nas całkiem niedawno. Tu sporo jest kapel, które nie bardzo tworzą jakąś spójną scenę, ale są super: Soulburners, Black Tapes, The Cuffs, i pomniejsze, jak Hulk Hogan czy Dead Pony.

Istotnym zjawiskiem dekady był wystrzałowy rozkwit, a później mało widowiskowa śmierć mody na psychobilly. Jeszcze parę lat temu w Warszawie np. to był totalny amok, a dziś działa niewiele kapel, które widownię mają raczej skromną.

Początek XXI wieku zostanie też zapamiętany jako powstanie d-beatu nad Wisłą. :P Nie bardzo się czuję na siłach wymieniać, wiem tylko, że przed 2000 rokiem nie słyszałem nawet samego terminu, a teraz zewsząd. :lol:

Skończyła się też ostatecznie szaleńcza moda na crust i anarcho-punka. Kiedyś nie do pomyślenia był punkowiec niesłuchający choć paru zaangażowanych kapel, a dziś to norma, że na jednym koncercie występują zespoły "z przekazem" i bez. Zespoły crustowe chyba też częściej śpiewają o apokalipsie świata i degrengoladzie człowieczeństwa niż o rewolucji, weganiźmie etc.

Mógłbym tak jeszcze z pół godziny pisać. ;-)
_________________
Projektowanie graficzne www.stanski.pl
 
Biały


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 1227
Płeć:
Wysłany: Pon 04 Sty, 2010   

całkowita zgoda z wawrzonem.

zapomnieliśmy wszyscy o We Are Idols - im też się należy laurka ;)
 
ko0niu
jaszczurka beznoga


Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 2984
Skąd: Ostrowiec Św./ Krakau
Płeć:
Wysłany: Pon 04 Sty, 2010   

tak ogólnie to z tym tematem to się pośpieszyliśmy trochę i te wspominki i rozważania sobie zostawić powinniśmy na za rok. Wtedy to właśnie minie pierwsza dekada XXI wieku. Przez ten rok może się jeszcze sporo wydarzyć. Tzn, ja osobiście mam nadzieje że się wydarzy. Ale chuj tam, nie psujmy sobie zabawy, ten temat stoi powyżej średniej punkserwisowej :P
 
 
Hamel


Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 549
Skąd: Pyrlandia
Płeć:
Wysłany: Pon 04 Sty, 2010   

ko0niu napisał/a:
ten temat stoi powyżej średniej punkserwisowej :P


w końcu mi się udało... :faja: :lol:
_________________
"To jest punk rock, stary - tu się kradnie i morduje!"
 
Mecenas
Mecewąsik


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 3699
Płeć:
Wysłany: Pon 04 Sty, 2010   

Cytat:
Istotnym zjawiskiem dekady był wystrzałowy rozkwit, a później mało widowiskowa śmierć mody na psychobilly. Jeszcze parę lat temu w Warszawie np. to był totalny amok, a dziś działa niewiele kapel, które widownię mają raczej skromną.

nad tym bardzo ubolewam, bo lubię :cry:
_________________
Si Deus nobiscum, quis contra nos?
 
slayr


Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 481
Skąd: inąd. Jura krakowsko-częstochowska.
Płeć:
Wysłany: Pon 04 Sty, 2010   

Wawrzon - word :!:

Coalition i April robią miazgę z rzyci.

Ale nic straconego, 100 Inch Shadow - powstały na gruzach Coalition - fajnie gra, ale jednak wokal z Coalition lepsiejszy.

Podtrzymuję to co panowie piszecie, od siebie dorzuciłbym jeszcze:

-NOxSE - jak dla mnie kawał dobrego pankroka, wydawnictwa do ściągnięcia za friko, udostępnione przez twórców :) . Kapela nie wiem kiedy powstała, ale mnie robi.

-Regres (choć powstały w '99) początkowo mi nie wchodził, ciężko było przyzwyczaić się do charakterystycznego śpiewu Pabla, ale po pewnym czasie i przesłuchaniu nowej płyty - Ta iskra wciąż płonie polubiłem, ba, zajebiście polubiłem.

-Schizma '90 - subiektywnie dosyć, bo z tego co wiem, opinie są podzielone. Wg. mnie fajnie, bo starszy materiał lepiej wchodzi.

-Vespa ! (a.d. '97), ale na koncertach wymiot, zabawa super. Jak nikt potrafią zabawiać publikę.

-wymieniłbym tu parę hc/punk zespołów, które są dosyć klawe, no ale kłóciłoby się z tematyką tegoż tematu.


Tak trochę abstrahując od tematu tego wątku, chciałbym rozgrzebać pewną sprawę, która mnie dosyć irytuje. Chodzi mi o frekwencję na gigach wszelakiej maści.

Podam czytelny przykład - punky reggae live (na które, mimo wszystko, w tym roku pewnie wybędę bo KSU nie miałem okazji live widzieć, resztę zespołów pewnie przesiedzę przy piwie) przyciąga MASĘ ludzi. Fakt, że są to dziewczynki w wieku 13-15 lat, oraz liczna brać tzw. studenciaków, czy innych pankuf.

Na koncerty, na które powinno przychodzić dużo ludzi, gdyż tuzy grające są ni mniej ni więcej tylko w chuj zajebiste, przychodzi 15-20 ludzi. Gadałem z ludźmi z innych rejonów PL, sam mieszkam na obszarze Jury Krk-Częst, i jest u nich tak samo.

Przykład? Koncert Whitmana i The Coiots w Zawierciu. Może i zapadła dziura, ale połączenia kolejowe ma całkiem ciekawe, dojazd z Częstochowy to góra 40 minut, z Katowic coś koło godziny. Przyszli prawie sami znajomi, było może, hm, z 30 osób? Zabawa pod sceną - 10 osób? Przy cenę za wejście 3-4 zł, no japierdole. Innym przykładem może być koncert Fortu B.S., który było saportem dla Leniwca (choć myślę, że powinno być na odwrót...) - na Leniwcu dużo osób, fajna zabawa, ale na Forcie nikt (sic!) się nie bawił, a samemu pogo się zrobić nie da. Nie wiem, czy wynika to ze skomercjalizowania współczesnej muzyki, nazwijmy ją, alternatywnej, czy z głupoty moich, jak by nie było, rówieśników.

Czyż to nie dziwne, do cholery?

Czy może pank się po prostu przejadł? Czy modniej i wygodniej iść na koncert farben lejre/piżamy porno?

Rozkmińcie, bo mnie chuj strzela.
_________________
hacepank
 
 
Hamel


Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 549
Skąd: Pyrlandia
Płeć:
Wysłany: Pon 04 Sty, 2010   

slayr napisał/a:
Na koncerty, na które powinno przychodzić dużo ludzi, gdyż tuzy grające są ni mniej ni więcej tylko w chuj zajebiste, przychodzi 15-20 ludzi.



Dokładnie, kumple byli jakieś półtora miecha wstecz "U Bazyla". Grała GaGa/Zielone Żabki - max 30 osób, w pogo 6 :?
_________________
"To jest punk rock, stary - tu się kradnie i morduje!"
 
Mecenas
Mecewąsik


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 3699
Płeć:
Wysłany: Pon 04 Sty, 2010   

o kurwa a myslałem że tylko w Warszawie taka chujnia że nikt sie nie chce bawić
_________________
Si Deus nobiscum, quis contra nos?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  





© 2002-2013 PunkSerwis | All human rights reserved
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 14