skoro w przyszlym roku i tak beda grac na endlesie to nie wiem czy koniecznie mi sie chce jechac do 'nowego radomia'
_________________ Brains
Ryszard
Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1598 Skąd: Wrocław Płeć:
Wysłany: Czw 24 Wrz, 2009
Na Perkele ci się nie chce jechać, niepanku jeden?
Jeśli zagrają w Polsce to będę na tym koncercie i chuj. Nie ma innej opcji, nie ma innej możliwości. Kropka.
_________________ nie umiemy się bawić w dyskotece
W sumie guju ma racje - zdecydowaną. Pierdolić ten koncercik i zapewne koszta skoro zobaczymy ich i sparera na endlesie. Kto nie był w tym roku ten niepank !
_________________ "czy zastanawiałeś się, co być zrobił gdybyś mógł, bezkarnie zabijać, gdybyś był jak bóg"
Mówili źle o koncercie Madness na Hajnekenie... że będą grać krótko i z playbacku...półplaybacku...
Pojechałem, zobaczyłem... NIE ŻAŁUJĘ !!!
Perkele mam zamiar zobaczyć w maderlandzie !
Jeśli się lubi jakąś kapelę, to chce się ją zobaczyć na własnym podwórku. Jeśli się ją uwielbia, chce się ją zobaczyć kiedy tylko jest możliwość...
Ja Perkele uwielbiam - wybór prosty
jak się doczytałem że w torgau perkele i cocksparer to na rzęsach stane a pojadę bo dziady w Polsce nie zawitaja raczej
ale na perkele w wawie tez jadę
_________________ Si Deus nobiscum, quis contra nos?
Do wawy na perkeli bank jade, troche słabo że akurat tam. Nie przeszkodzi mi to zobaczyć ich drugi raz w Torgau razem ze sparrerami. Dobry rok sie szykuje. Dzięki bogu to sobota. Jak by znowu było na tygodniu tak jak to warszawiaki mają w zwyczaju to bym się zajebał.
Jak nie pasuje Wam Warszawa, to do niej nie jedźcie - proste.
Nie będziemy tęsknić.
Tu już nie chodzi o miasto jako takie ( mimo, że pojechanie na koncert w stolycy gwarantuje przygodę z warszawskim systemem komunikacji miejskiej ) tylko o to że Progresja to padaka po całości. Chyba nie zaprzeczysz że to najchujowszy klub na duży koncert jaki można wymyślić. Zero klimatyzacji, znów podłoga mokra od potu, znów(tak jak na DKM) będzie trzeba wybrać pomiędzy "słyszę kapelę" a "widzę kapelę" co jest jednak trochę przykrą sytuacją kiedy płacisz za bilet sporą ilość pieniążków i przejechałeś 300 km żeby zobaczyć gig.
I w Proximie, i w Stodole udawało się robić koncerty pankowe bo ekipa z tych klubów chciała współpracować.
Teraz to się skończyło, szczególnie Stodoła jest raczej na zawsze odpunkowiona.
Cytat:
Tu już nie chodzi o miasto jako takie ( ) tylko o to że Progresja to padaka po całości.
Nikt nie napisał o klubie, wszyscy o mieście...
To jest po prostu w chuj żałosne, nie chcecie - to nie jedźcie - zamiast narzekać nie wiadomo na co.
cntco
Dołączył: 24 Wrz 2009 Posty: 9 Skąd: Miasto Stołeczne Warszawa Płeć:
Wysłany: Pią 25 Wrz, 2009
cena jest wysoka, niestety. dochodzi do tego jeszcze problem że np w proximie raczej nierealne jest zrobienie koncertu w sobotę, mają wtedy zwykle swoje imprezy cykliczne.
w ogole wiekszość klubów także tych małych i średnich coraz mniej przychylnie podchodzi do punkowych koncertów. problemem jest to że zamiast bawić sie w klubie pankowa brać woli walić browary i inne trunki pod klubem(przykład radia lux i no mercy gdzie najwiecej na imprezach zarabiaja pobliskie stacje benzynowe) oszczedzając pare zł wiec utarg na barze nie jest imponujący.
No, sorry - ale w takiej Proximie (browar 8 zł!) to nie wyobrażam sobie wypicia 3 piw na koncercie.
Różnica między browarem na stacji (a więc dość drogim!) a ceną w knajpie to jest min. 3zł - więc mnie nie dziwi, że wszyscy chcą się napić przed wejściem.
cntco
Dołączył: 24 Wrz 2009 Posty: 9 Skąd: Miasto Stołeczne Warszawa Płeć:
Wysłany: Pią 25 Wrz, 2009
z jednej strony mnie tez to nie dziwi.
z drugiej wydaje mi sie ze trzeba sobie zdawac sprawe z tego że organizator koncertu bedzie miał przy nastepnej rozmowie z włascicielem knajpy na temat warunków finansowych utrudnione zadanie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum