Siema mam pewien problem
chcę kupić nowe martensy ponieważ moje stare (16 lat) zostały bezczelnie skradzione spod drzwi
1. Mam do wyboru model 1460 (bez blachy) i 1920 (z blachą) które są lepsze (osobiście miałem z blachą 8 dziurowe a w 1460 nie ma blachy a w 1920 jest blacha)
które mogą być lepsze 1460 czy 1920?
2. Czy to prawda że Dr. Martens strasznie zszedł na jakości?
3. Jak to teraz z konserwacją (moje stare "16tki" były pastowane może z 5 lat temu )
Cockneye sobie kup - cena podobna a jakość MADE IN ENGLAND
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Dla mnie tylko bez blachy. Bylem mlody i glupi to kupywalem z blacha. Lepiej wygladaja ale na przejsciu z blachy na skore lubia pekac. Jak kupisz martensy to za rok wyrzucisz wiec rob jak uwazasz, wg. mnie stracone pieniadze
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
spaf_antynazi
Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 709 Skąd: DDZ Płeć:
Wysłany: Śro 24 Sie, 2011
BadMotherfucker, no ja nie mogę się zgodzić... moje były noszone codziennie po kilka godzin (czasami i 14h) i dopiero pod koniec 3go roku użytkowania pękły....
1. Solovair = to samo co martens tylko lepszej jakości fffffffchuj
2. Można kupić Martensy made in england z tak zwanej linii vintage, są w pizde drogie
3. Jeśli ziomek chce marteny to nie pierdolcie mu o kupnie cockney'ów bo to buty o zupełnie innym wyglądzie. Ja np preferuje solovairy bo szyszki mają jak dla mnie grube podeszwy a tego nie lubię.
BadMotherfucker, no ja nie mogę się zgodzić... moje były noszone codziennie po kilka godzin (czasami i 14h) i dopiero pod koniec 3go roku użytkowania pękły....
Miałeś "Made in England" - ja w takich 7 czy 8 lat chodziłem
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
spaf_antynazi
Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 709 Skąd: DDZ Płeć:
Dołączył: 12 Paź 2006 Posty: 311 Skąd: To tu To tam Płeć:
Wysłany: Sob 27 Sie, 2011
benekk napisał/a:
Czy to prawda że Dr. Martens strasznie zszedł na jakości?
Jeśli mialeś 16letnie martensy - to zapewne na zupelnie innej podeszwie niż jest teraz i dzisiaj to są już jednak trochę inne buty
Mam gdzieś w piwnicy 8 letnie? martensy i to żadna rewelacja w stosunku do tego jakie martensy można bylo dostać w latach 90tych.
ko0niu napisał/a:
Jeśli ziomek chce marteny to nie pierdolcie mu o kupnie cockney'ów bo to buty o zupełnie innym wyglądzie. Ja np preferuje solovairy bo szyszki mają jak dla mnie grube podeszwy a tego nie lubię.
Co do podeszwy w Cockney można sobie zażyczyć aby nie byla aż tak bardzo gruba!!! Ja dopiero przy stepach się zdecydowalem na cockneya a wcześniej używalem wlaśnie martensów.
_________________ Powoli będę szedł po śniegu za głosem wiatru północnego, co w wiecznej burzy i zamieci swobodny wieje od stuleci
i grożąc ziemi, grożąc niebu, człowieka uczy swego gniewu
Chodzi Ci o glany
Tutaj pozostały na placu boju tylko wyżej wspomniane Solovair'y i Cockney'e
Jeśli chodzi o sprzęt trekkingowy to kumpel używa jedynie produktów Mammut
A na codzień tylko Converse
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Kupiłem i teraz mam problem ponieważ mnie ku****sko obcierają, nie pamietam czy moje stare tak obcierały ale te to przesada, moje piety wyglądają jak krojona polędwica. I co zauważyłem w porównaniu do moich starych: na pięcie w środku naklejka : "Non safety footwear" I zauważyłem że po trzech dniach chodzenia strasznie skóra się gnie koło dziur od sznurówek i koło pięty, o dziwo na przejściu z blachy na skóre narazie nie ma żadnych śladów, jak konserwować te buty żeby mi kurcze nie popękały. jak złapie delikwenta który mi dmuchnął moje stare to mu nogi z dupy powyrywam.
Daj im się rozchodzić.
A jeśli kupiłeś buty idealnie na rozmiar to też nie dobrze, glany powinno się kupować pół centymetra większe żeby były delikatne luzy inaczej mogą jeszcze długo ścierać Ci nogę.
Te "non safety footwear" oznacza że nie są to obuwie ochronne, blacha jest tylko ze względów estetycznych (znaczy w pracy jak Ci coś na nogę spadnie to blacha niekoniecznie ochroni)
Na przejściu pęknięcia pojawiają się dopiero po jakimś czasie
Jeśli chodzi o konserwację to zależy jaka skóra, licowa czy lakierowana ?
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Zdecydowanie najlepsza inwestycja to Solovairy czy Cockneye, inne wyrzucisz po sezonie więc nie wiem czy nie lepiej dozbierać te kolejne 100-200 zł i mieć buty na kilka lat
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
czyli jak będe stosował paste kiwi to nie popękają tak szybko? W sklepie radzili mi "orginalną" pastę i balsam do skóry dr martens ale ich cena pozostawia wiele do zyczenia... Od czego tak w ogóle pęka skóra w butach?
A Tobie od czego skóra pęka na ustach np
To działa dokładnie tak samo + od chodzenia tam gdzie ugina się but (najczęściej właśnie w okolicach końca blachy)
Niby radzą stosować te oryginalne pasty, ale ja od wieków korzystam z kiwi i sprawdza się znakomicie. Tylko nie wolno za często bo to też nie dobrze
Raz w tygodniu spokojnie wystarczy
Ale my tu gadu gadu a pytanie podstawowe - JAKIE BUTY KUPIŁEŚ
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum