kurde pierwszy link nieaktualny.wykasowali chuje.a bylo super mieszkanko za 20 000 dla studenta ktory nie musi w mieszk przebywac.po zajeciach powinien podjac prace nocna i cos tam dalej
USUNIETO.LINKI NIEAKTUALNE.
Ostatnio zmieniony przez magdalenik Pon 17 Wrz, 2007, w całości zmieniany 2 razy
Ostatnio zmieniony przez paliwoda Sob 15 Wrz, 2007, w całości zmieniany 1 raz
paliwoda [Usunięty]
Wysłany: Sob 15 Wrz, 2007
~zaklęty w matoła, 06.09.2007 15:13 napisał/a:
''El. ME: kłopoty reprezentacji Portugalii''
,,A obok mnie jest już Maciej Żurawski ...........................................
- Pierwsze pytanie Maciek - czy tych dwóch ostatnich goli można było w jakiś sposób uniknąć ? ............
- Ostatnie 35 minut Portugalczycy grali w ósemkę i to nas trochę zdezorientowało, na treningach Leo rozrysowywał nam wariant z 11-stoma zawodnikami, no ale w praktyce okazało się inaczej. Nie wiedzieliśmy kto kogo ma kryć i czasem czterech zawodników leciało kryć jednego Portugalczyka. A w pewnym momencie to nawet Mariusz Lewandowski zaczął kryć naszych .......
- No właśnie, a kto według ciebie zachował największy spokój przez te 35 minut ? ..........................
- Wydaje mi się że Artur Boruc. gdy widział że naszym nie idzie to sam zaczął rozgrywać piłkę, no ale w pewnym momencie wycofał piłkę do bramkarza i ........
- Tak, tak wiemy jakie to miało konsekwencje. A czy przy stanie 0:1 dla Portugalii nie zmobilizowały was kępy trawy, którymi rzucał w was Leo Benhaker ? .....
- Ja biegałem 40 metrów od ławki trenerskiej to siła uderzenia nie była na tyle duża żeby mnie specjalnie zmobilizowała. Najgorzej miał Sobolewski bo był przy linii i Benhaker rzucał bezpośrednio nim o trawę ....
- No właśnie tak się zastanawiam czy to nie był przełomowy moment spotkania. Po tym incydencie Leo Benhaker został odesłany przez arbitra na trybuny. Kto wam wtedy udzielał wskazówek ? ..................
- Wtedy Luis Felipe Scolari zaczął nam coś podpowiadać. Powiedział żebyśmy podawali mocne, górne piłki do Artura Boruca. No i Mariusz Lewandowski (który ma smaka na grę w FC Porto) wziął rozpęd i popisał się precyzyjnym uderzeniem od poprzeczki z pięciu metrów .......................................
- No ale teraz już wiesz Maćku że Felipe Scolari źle wam podpowiadał ? ...................................
- No zorientowałem się że chyba Felipe Scolari coś kręci bo jak się spojrzałem w jego stronę to dostał od kogoś z trybun kępą trawy ........................
- I od tej pory to ty (jako kapitan) zacząłeś kierować grą naszego zespołu. Udało Ci się nawet wywalczyć rzut karny ................................
- No tak, wywalczyłem Portugalczykom rzut karny......
- Zdziwiło Cię wtedy zachowanie Artura Boruca który podbiegł do ciebie z pięściami i podarł ci spodenki ?
- No trochę mnie zdziwiło, bo zazwyczaj rozdzierał nam koszulki. Ale to i nawet dobrze że mnie trochę poobijał bo jak Deco to zobaczył to powiedział sędziemu że nie będzie strzelał karnego bo przypomniało mu się że to jednak on faulował ........
- Czego wobec tego spodziewacie się w szatni ? Oj przepraszam, nie w szatni tylko w autokarze, bo dowiedziałem się że jakiś koleś z trybun zdemolował po meczu waszą szatnię ..............................
- W autokarze nie będzie żadnych przemówień bo nie wszyscy wracamy autokarem. Na przykład Mariusz Lewandowski zostanie tu jeszcze przez 2 godziny i będzie robił żonglerki żeby go działacze FC Porto zauważyli. Ebi Smolarek ma niedaleko to przyjechał rowerem i też z nami nie wraca. Radek Sobolewski będzie transportowany helikopterem.
- To tyle Maciej Żurawski. Oddaję głos do studia.
no country
Dołączyła: 25 Mar 2006 Posty: 66 Skąd: Głogów Płeć:
Wysłany: Sob 15 Wrz, 2007
Pani doktor nie może zasnąć - rozum walczy w niej z sumieniem.
Sumienie: "Nie można spokojnie zasnąć, kiedy się zdradziło
męża!"
Rozum: "A to niby dlaczego! Jeśli mąż wiecznie zajęty, nie ma
czasu na seks z braku czasu - to i święta by uległa. Dobrze zrobiłaś... "śpij
spokojnie, śpij"...
Sumienie: "Zdrada zdradzie nierówna! Kopulować z pacjentem - to
naruszenie etyki lekarskiej!"
Rozum: "Tak? A przypomnij sobie Zalewską z Polikliniki. Ona
regularnie sypia z pacjentami i wszyscy są zadowoleni, wszystkim jest dobrze."
Sumienie milknie.
Kobieta zapada powoli w sen...
Nagle - sumienie odzywa się nieśmiałym szeptem: "No, ale
Zalewska nie jest weterynarzem..."
_________________ Nie bierz życia zbyt serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy .
no country
Dołączyła: 25 Mar 2006 Posty: 66 Skąd: Głogów Płeć:
Wysłany: Pon 17 Wrz, 2007
Pewnego dnia bardzo zapracowana sowa postanowiła nic nie
robić zarówno całe noce jak i dnie. Była po prostu przepracowana.
Pomyślała sobie, że będzie się opie****ać. Siadła zatem
zmęczona na gałęzi drzewa, jedno skrzydło założyła sobie za głowę i odpoczywa
wymachując jedną nóżką.
Nagle biegnie sobie ścieżyną zając:
* Co robisz sowa?
* Nic. Opie****am się.
* A to tak można?
* A nie widać?
* To ja też będę się opie****ać!
Położył się zajączek pod drzewem. Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i
wymachuje nóżką. Przebiega drugi zając:
* Co robisz zając?
* Opie****am się.
* A to tak można?
* A nie widać?
* No widzę, widzę! To ja też będę się opie****ać!
Położył się zajączek koło pierwszego zajączka. Leniuchuje.
Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i macha nóżką w powietrzu. Nagle zza drzewa
wychodzi wilk. Zjadł jednego zająca, zjadł drugiego zająca, oblizał się. Spojrzał do góry i pyta sowę.
* Hej sowa, Co robisz?
* Opierdalam się!
* A te dwa zające też się opie****ały?
* Tak. A jakże.
Wilk chwile pomyślał i do sowy:
* No widzisz sowa tylko Ci u góry mogą się opie****ać!"
_________________ Nie bierz życia zbyt serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy .
Najebany facet stara sie dostac do mieszkania.Czyni sporo chalasu.Z mieszkania wychodzi baba.
-Pszszszepraszszszam,czczy ja tu mieszszszkam..?
-Nie! Ja tu mieszkam!
Baba trzask! drzwiami. Facet obraca sie na piecie i staje przed tymi samymi drzwiami.Wychodzi baba.
-Pszszszepraszszszam,czczy ja tu mieszszszkam..?
-Nie! Ja tu mieszkam!
Baba trzask! drzwiami. Facet znow obraca sie na piecie i znow laduje do tych samych drzwi:
-Pszszszepraszszszam,czczy ja tu mieszszszkam..?
-Nie! Ja tu mieszkam!
-To gdzie ja kurwa mieszszkam,jak pani wszszedzie mieszka!!!
_________________ RADIOAKTYWNOSC NA WSZYSTKICH FALACH!
Idzie pijak ulicą i co chwila się śmieje, to znowu macha ręką. Podchodzi do niego jaki gość i pyta:
- Z czego pan się śmieje?
- Opowiadam sobie kawały. - To dlaczego macha pan ręką?
- Bo niektóre już znam.
_________________ RADIOAKTYWNOSC NA WSZYSTKICH FALACH!
i kolejna mrozaca krew w zylach przypowiesc pijacka:
Podchodzi pijany facet do taksówki, patrzy na bagażnik i pyta sie taksówkarza:
- Panie, zmieszczą się tam dwie flaszki żytniej?
- Zmieszczą się.
- A talerz bigosu?
- Pewnie.
- 5 piw?
- No jasne.
- A torcik czekoladowy?
- Torcik się zmieści.
- Słoik śledzi?
- Wejdzie.
- A butelka szampana?
- Zmieści się.
- 15 kanapek?
- Też się zmieści.
- Otwieraj pan!
Taksówkarz otworzył bagażnik, a facet:
- BBBUUUUEEEEEEEE.....
_________________ RADIOAKTYWNOSC NA WSZYSTKICH FALACH!
ani salceson, ani czeski gore grind nie są przeznaczone dla normalnych ludzi.
Recenzenci metalu mają jednak 100 x więcej polotu niż cieniasy z pankowych fanzinów, od których poczucia humoru uczy się chyba sam Strassburger i Drozda.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum