Wysłany: Pon 16 Maj, 2005 Przy jakiej muzyce lubicie się pieprzyć / kochać
Tak jak w temacie,chodzi mi zarówno o rodzaje,jak i o konkretne kapele-głosy prawiczków/dziewic będą usuwane(Wasze erotyczne marzenia mnie nie interesują )
A więc ja preferuję:melodyjny punkrock(kalifornia),ska(ale takie wolniejsze)nie mógłbym przy niektórych oi-owych i krustowych kapelach bo by mi ze śmiechu nie stanął i nie mógłbym sie skupić
Aha i jeszcze jedno kiedyś lubiałem dupić przy Piżamie Porno("Futurista`90 i taki koncert z Pragi`90)
_________________ ".......bo ja tak na imie mam...
mam na imie punk!!!"
no to wiadomo,ale muza też tworzy nastrój,a poza tym jak młodszy byłem to trza było mieć sposób żeby te dżwieki przed starymi zatajać bo ileż to można dupcyć na placu po krzakach
_________________ ".......bo ja tak na imie mam...
mam na imie punk!!!"
hym.... im szybsza tym lepsza
a tak na pwoanziej, to jak se tła przypominam muzyczne, to to bło sex pistols, adicts, i tkaie tam
a po stosunku zawsze włączam oi! młodzież;)
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
Dropkickow wszystko(ze wskazaniem na wolniejsze kawałki) ew. floggin molly.
Na emo-romantyczne momenty dobre "flight-no" Yellow Umbrelli i soundtrack z Sid and Nancy.
Stanowczo nie nadaje się Agnostic front i inne hardkory, nastroj rozwalają.
_________________ And life is like a pipe. And I'm a tiny penny rolling up the walls inside
hehe
dźwięk domofonu
"To Twój Stary!
spoko spoko mieszkam na 9 pietrze ale juz mozesz szczytować"
na koncercie-muzyka na zywo,ktos moze na was nadeprnąć a jka w krzakach to i oszcza
np. przy Homikach bym nie mógł jakby o pedziach zaczęli śpiewać(odrazu przypomniałby mi się koncert na śląsku na którym Wojtas do moich kumpli sie dobierał )albo o sexistowskich świniach
Dobry kawałek do sexu:"King Kong"NO SPORTS (jak coś mi sie jebło to niech mnie jakiś znawca ska poprawi)
_________________ ".......bo ja tak na imie mam...
mam na imie punk!!!"
a takie spokojne melodie z płytki Chilout Caffee-nastrojowe i przyjmne
ale tez słuchanie muzyki ma tez taki plus ze potem gdy siedzisz sam i puscisz sobie płytke od razu mile wspomnienia(jesli byly one mile przy słuchaniu we dwoje )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum