WALK THE LINE - film biograficzny o zmarłym trzy lata temu Johnnym Cashu. W rolach głównych Joaquin Phoenix i Reese Witherspoon. Swoje role odegrali naprawde swietnie, oboje bodajze maja nominacje do oskara i moim zdaniem zasluguja na statuetke ! Film jest całkiem niezły, szału może nie ma ale miło się ogląda. Formą jednak przypomina inny film biograficzny z ostatnich czasów - "Ray" o Rayu Charlesie (ba, nawet są pewne podobieństwa w ich życiu ). Film ma oczywiście świetną ściezke dzwiękową (oprócz piosenek Casha usłyszeć można utwory Elvisa czy Jerry Lee Lewisa), jeszcze lepszą dlatego że aktorzy wszystkie piosenki śpiewali naprawde, bez zadnych podkładów i te wersje w niczym nie ustępują orginałom ! ! Koncert w więzieniu Folsom Ogląda się z wypiekami na twarzy. Warto zobaczyć, jeśli lubi się Casha.
widzę że fan Jonnego na tym forum --> szacuneczek- ja też go lubię . ścieżka zajebista, mnie najbardziej rozwalił kawałek JUKE BOX BLUES śpiewany przez R.Witherspoon--> laska śpiewa jak rodowita wieśniaczka z texasu- REWELACJA!!!
spoleczenstwo blizej nieokreslonej przyszlosci, panstwo wobec jednostki, resocjalizacja przyszlosci, pranie mózgu, kontrola
i specjalnie wymyslony przez autora "język"
zajebista książka
ja bym powiedziała że to przede wszystkim książka o tym że wszyscy mają cię w dupie, czyli w wersji dla inteligentów- "książka o samotności jednostki ludzkiej w bezdusznym nieczułym świecie"
ksiązki- mechaniczna pomarańcza, boso ale w ostrogach, MBCz Łysiaka; filmy- Pulp fiction, romper stomper, przekręt i na I walk the line czekam-->czyli PROSTE FILMY I KSIĄŻKI LUBIE