O tym ze nikt tak naprawde nie wie czy bog istnieje... Bo cos ta zjebana planete musialo stworzyc nie nazwe go bogiem tylko stworca czy to bedzie Jozek z pod sklepu czy Jezus a moze inny bog innej wiary to mnie gowno obchodzi... Nie wpierdala sie w moje zycie ani nie ingeruje w losy swiata wiec po chuj w niego wierzyc??? Takie moje skromne zdanie...