No i stało się... Pojechalim z Jarzębkowskim z Podkoniowic(to tak przed Konowicami jest) zbierać drewno na opał, bo zima się zbliża... Aż szkoda słów...
Ciekawe rzeczy opowiadasz,z karłem tańczy,a w tym trochę zmienionym tekście tylko tańczą czy coś więcej z karłem robi?Może jakieś interesy ich łączą?A tak w ogóle to za co tu trafiłeś,pochwal się co żeś zmajstrował...
Ja nie wiem, bom gupi jest. Pamiętam tylko jak refren wpada w ucho, a reszta tekstu to mnie mało obchodzi.
No ostatnio bujam, szczególnie jak nasze chłopaki ze straży, co kapele majo, grajom taki hit "Ona tańczy z karłem". Trochę tekst zmienili, co by wyśmiać takiego jednego, co tu u nas mieszka a ostatnio nie chciał im postawić Siarkofruta. A mały on jest, jak Napoleon albo setka cytrynówki.
Po południu policja chodziła po wsi szukali jakiejś marihuany ale u nas nikt nie hoduje chyba że majeranek ,piołun ,ogórki, lubczyk to tak
Bo wy tam się u was nie znacie w ogóle. U nas to taka Maryśka, co umie w zośkę grać, pali majeranek już od dawna. Szczególnie jak jej fajków zabraknie. Skręca w gazetę i wio. Tylko mowiła, że borze broń zwijać w "Gazetę Wyborczą", bo strasznie czerep ryje. Tylko, że ona taka co tylko Radio Maryja słucha i telewizję TRWAM ogląda. Nawet se taką koszulkę kupiła z ich napisem.
Przywitam się najpierw. Strzepan z Koniowa jezdem.
Dzieje się u was wartko i mnogo, ale i u nas, tu w Koniowie też zapewnaimy sobie jakieś uciechy i atrakcje. Wczoraj na przykład postanowiliśmy po naśladować te takie zabawy co to przychodzo do nas z Łameryki. Na pierwszy ogień poszła ta najnowsza co sie zowie jakoś tak Ise coś tam, coś tam. Nieważne. To co se te mieszczuchy wiadra lodu na łeb wylewajo. Pomyślelim, że będziem lepsze i większe niż te fujary miastowe. Skoniosław (tak mu dali rodzice, że niby z Koniowa. W sumie jak pomyśleć to nawet logiczne), ustawił się pod łychą koparki wypełnionej lodem i mówi: "Nominuję Plebana naszego Kościoła, czcigodnego Swędzipała i Jadźkę z rybnego pod baldachimem na straganie w piątki co stoi oraz Zygmunta, szlifierza z Zakoniowa (to takie zadupie Koniowa, co by wyjaśnić)". I woła wtedy do Twardogrocha, co to siedział za sterami koparki: "Dawaj!!!!". I ten jak go nie piźnie tą łychą po beretce, aż się pod Skoniosławem nogi ugięły, jakby go Tajson grzmotnął celnie lewym sierpowym, ale wytrzymał , nie padł tylko tak jakoś dziwnym trafem posikał mi się na moje nowe gumofilce, cożem je kupił w pobliskim GS-ie Biedźronka. Jak sie to wszystko uspokoiło, a Skoniosław ochłonął po ciosie, pobiegliśmy do naszego Plebana, co by nam wyjaśnił zaistniałą sytuację. Czcigodny Swędzipała wysłuchał naszej relacji i ze spokoję i właściwą sobie mądrością odrzekł: "Wierni moi, to był prawdziwy golden szołer". Pleban wie co mówi, więc nie dyskutowaliśmy. Amen.