Zbeer jest ok. Nic dodac, nic ujac. Nie ma to jak sie podrzec na ich koncercie. Zawsze jest ostro i dobre pogo Chociaż z płyty na płyte coraz gorzej. Najlepsza "Time to unite", same szlagiery hooli - punka. Jak się najebiemy z kumplami to milo sobie cos zanucic, reszta taka sobie. W "Tam gdzie kończy się ulica ...." to chyba perke elektryczną mieli, bo jakoś tak śmiesznie słychac, a na "Co mnie zabija?" jest kilka fajnych piosenek,ale jakoś tak dziwnie mi się tego słucha...bez większych emocji.