PUNK FORUM
Forum Punkowe

Na każdy temat, nic o punku... - Twój stosunek do Boga i wiary

Jules Winnfield - Pon 08 Sie, 2005

Najter, mając taką opinię o wszystkich katolikach krzywdzisz wielu b. dobrych ludzi - choćby znajomy z klasy z liceum - tak autentycznie "dobrej" osoby nigdy nie znałem - koleś maksymalnie uczynny, pomagał każdemu, często godzinami zostawał po lekcjach aby innym coś wytłumaczyć, jako jedyny dbał o interesy klasy, nie obrażał się, nikomu nie prawił morałów ani nie nawracał, w dyskusji nigdy nie przyjmował "jedynego słusznego" stanowiska, dostał kiedyś "na złość" paczkę prezerwatyw na mikołajki, to obrócił to w żart mimo, że pół klasy to wkurwiło takie totalne nieuzasadnione chamstwo. Był skrajnym katolikiem a teraz wstąpił do Dominikanów i co, niby taki skurwiel?
Anonymous - Pon 08 Sie, 2005

jasnym jest, ze uogolniam - juz gdzies przyznawalem, ze sa rozni ludzie, byc moze naprawde dobrzy i byc moze wlasnie taki byl twoj kumpel, ale niestety... to jest margines. ja na takich nie trafilem - wrecz przeciwnie. ale mimo tego iz ta osoba jest naprawde dobra i kce naprawde dobrze - nigdy nie zgodzimy sie w podstawowych kwestiach, z powodow wszystkim dobrze znanych o ktorych psiac mi sie juz nie kce...
szanaja - Wto 09 Sie, 2005

wierze w Boga ;] tylko mozna wierzyc i wierzyc
Łajek - Wto 09 Sie, 2005

Ja wierze w dobra ROMBANKE! :D
Anonymous - Wto 09 Sie, 2005

Łajek napisał/a:
Ja wierze w dobra ROMBANKE! :D


Ty nie wierzysz, Ty wiesz... :wink: :wink: :wink:

Łajek - Wto 09 Sie, 2005

Racja ;)
kot domowy - Wto 09 Sie, 2005

No...też nie wierzę...
i szczerze mówiąc, nieraz miałam nieprzyjemności
z tego powodu, wynikające albo z głupoty,albo z
braku tolerancji...wy też?;]

anti-naziol - Wto 09 Sie, 2005

trza wierzyć w Boga bo to czasem pomaga :)
Łajek - Wto 09 Sie, 2005

anti-naziol napisał/a:
trza wierzyć w Boga bo to czasem pomaga :)

Pomaga to wiara w siebie i swoj potencjal ;)

kot domowy - Wto 09 Sie, 2005

hmm no własnie...dokładnie...
to równie dobrze można się zmieniać, żeby tylko
odpowiadać innym anti-naziol...

anti-naziol - Wto 09 Sie, 2005

zależy u kogo :wink:
anti-naziol - Wto 09 Sie, 2005

Łajek napisał/a:
Pomaga to wiara w siebie i swoj potencjal

kurde a ja mam na odwrót :)

kot domowy - Wto 09 Sie, 2005

co?
u kogo się zmieniasz, u kogo jesteś...
dziwne wyrażenie...
może chciałeś powiedzieć>kim się jest<?

anti-naziol - Wto 09 Sie, 2005

mam na odwrot czyli jak w coś nie wierze to wtedy coś sie staje
rozumiesz ?troche trudno to wytlumaczyć

kot domowy - Wto 09 Sie, 2005

Cytat:
zależy u kogo


:]
już nieważne;p

anti-naziol - Wto 09 Sie, 2005

ok :]
hehe

kiełBacha - Nie 14 Sie, 2005

Jakby to mój kumpel powiedział: "Wierzę w boga-pieroga" :lol:

A teraz na serio.

Nie wierzę w boga. Żadnego. Tymbardziej nie wierzę w żaden kościół.

O ile tego drugiego specjalnie nie trzeba tłumaczyć, to w boga nie wierzę przede wszystkim, że po prostu tego nie czuję. Nawet te wszystkie "cuda" nie przemawiają do mnie. Cuda to może wyczyniać siła ludzkiego umysłu. To nasze ogromne pragnienie spełnienia czegoś i chęć życia są w stanie czynić cuda. Już bliżej mi do uwierzenia w pewnego rodzaju przeznaczenie, choć i tak głównie to my jesteśmy kowalami własnego losu... Jeśli mówić o przeznaczeniu to w takich kwestiach jak spotkanie przeznaczonej sobie osoby etc.
Podpisywanie się pod jakąkolwiek religię ograniczało by mnie. Nie wyobrażam sobie patrzeć z wszystkich stron na cokolwiek co robię, żeby tylko nie mieć "grzechu" na koncie. Sama jestem w stanie wyzaczać sobie sensowne granice i sama ustalam sobie własną "ideologię".

A co do Kościoła to już nawet nie będę się wypowiadać... Szkoda słów, po prostu. Nie oszukujmy się, to ludzie ludziom ustalają dogmaty religijne i tylko próbują im wmówić że np. Pismo Śnięte zostało zesłane przez jakieś siły wyższe. A masa się tym jara i co do końca nie jest rozwikłane i nie ma nigdzie sensownego potwierdzenia jest bardzo dobrym materiałem na poddanie się sugestii tych, którzy są wyżej.

Nie mam nic przeciwko takim ludziom, o jakich pisał elirian, gdyż zazwyczaj są po prostu dobrzy z natury, a swą miłość do świata i ludzi przekładają na miłość do boga. W zasadzie nie ma nic w tym złego, ani irytującego, jeśli tylko nie robią ci dobrze na siłę (nienawidzę czegoś takiego). Dobijają mnie nawiedzeni misjonarze, którzy sami nie są wierni ideologii, którą im narzucono.

U mnie prawdziwa wiara nie przejdzie. Wierzysz w boga, albo nie - nie ma pół na pół. Do wiary potrzebna jest miłość i poszanowanie drugiego człowieka. "Kiedy uczysz śpiewać o bogu, zacznij od miłosierdzia". Dziś wierni to masa takich wielkich odłamów, każdy wierzy w co innego, wywiązuję się masakrycznie żałosne kłótnie. To jest bez sensu. Dlatego wolę pozostać poza tym wszystkim.



Na ten temat to ja mogę godzinami dyskutować. Jeszcze wszystko nie zostało powiedziane...

kiełBacha - Wto 16 Sie, 2005

czyżbym Cię uraziła?
Maciek - Wto 16 Sie, 2005

hmmm...do ludzi identyfikujących się z szeroko rozumianym chrzescijaństwem:Jaki jest wasz stosunek do Szatana?Nie chodzi tu o South Park ale jego chrześijańską forme zła wcielonego,kusiciela etc. Bo co ciekawe jescze w Straym Testamencie jest on przedstawiany jako 'prokurator' punktujący człowieka na Sądzie Ostatecznym, co więcej 'zamieszkuje' niebo. Ni jak to sie ma do obecnej wersji.
Harry Lepper - Wto 16 Sie, 2005

Maciek napisał/a:
Bo co ciekawe jescze w Straym Testamencie jest on przedstawiany jako 'prokurator' punktujący człowieka na Sądzie Ostatecznym, co więcej 'zamieszkuje' niebo. Ni jak to sie ma do obecnej wersji.


Ja sie z takim czyms w ST nie spotkalem, aczkolwiek nie przeczytalem go jeszcze calego. Moglbys podac, w ktorej to ksiedze napisane jest?

kiełBacha - Śro 17 Sie, 2005

nana napisał/a:
kiełBacha napisał:
czyżbym Cię uraziła?


no właśnie :arrow: :lol:

Anonymous - Śro 17 Sie, 2005

to ja mam podobne pytanie: jaki jest twoj stosunek do supermana i kubusia puchatka? :twisted: ;)
Węgrzyn - Czw 18 Sie, 2005

A czy Bóg myśli :?: :?: Myślenie jest zastanawianiem się nad czymś. A jak bóg jest wszechwiedzący to widać nie myśli :!: :evil: :twisted: Bezmyślny Bóg :!:
kiełBacha - Czw 18 Sie, 2005

nana napisał/a:
kielbacha, nie rozumiem po prostu twego poczucia humoru, jest infantylne


boga-pieroga wymyślił mój kumpel, a nie ja :P

A-Z best - Czw 18 Sie, 2005

kiełBacha napisał/a:
Nawet te wszystkie "cuda" nie przemawiają do mnie. Cuda to może wyczyniać siła ludzkiego umysłu. To nasze ogromne pragnienie spełnienia czegoś i chęć życia są w stanie czynić cuda.


A myślisz, że Jezus jak to robił?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group