PUNK FORUM
Forum Punkowe

Na każdy temat, nic o punku... - Twój stosunek do Boga i wiary

siaba - Śro 18 Maj, 2005

"W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał się drugiego: - Wierzysz w życie po porodzie? - Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to, co będzie potem. - Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać? - No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią.... - No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina. - No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas troszczyć. - Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest? - No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było. - Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem, czyli jej nie ma... - No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później..."
regool - Śro 18 Maj, 2005

Cytat:
"W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał się drugiego: - Wierzysz w życie po porodzie? - Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to, co będzie potem. - Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać? - No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią.... - No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina. - No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas troszczyć. - Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest? - No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było. - Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem, czyli jej nie ma... - No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później..."


bardzo mi sie spodobalo :wink:

XbobsonX - Śro 18 Maj, 2005

ciekawe
Arbuz - Śro 18 Maj, 2005

urzekla mnie ta historia :wink:
gooy - Czw 19 Maj, 2005

sweet :)
MS - Czw 19 Maj, 2005

Ani ja. Gadajacych plodow "nie lykam" tak samo, jak gadajacych reniferow sw. Mikolaja :-P
faza - Czw 19 Maj, 2005

siaba bardzo fajna historyjka skąd to wziołeś:???
XbobsonX - Czw 19 Maj, 2005

reklama Plusa-"uwaga trudne słowo-metafora"
:lol: :lol:

MS - Czw 19 Maj, 2005

Zobaczyl bys jak sie "wierzacy" irytuja, jak sie im mowi, ze Bog w Biblii to metafora :twisted:
XbobsonX - Czw 19 Maj, 2005

kopytko :lol:
bnr - Czw 19 Maj, 2005

regool napisał/a:
W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki


Gdzies czytalem czy slyszalem, ze czesto bywa tak, ze bedac zygota czesto zdarza sie tak, ze wytwarza sie 'brat blizniak', ktory zostaje zjedzony czy tez wchlonuiety przez tego, co przezywa. MORDERCY!!!! 8)

Łajek - Czw 19 Maj, 2005

nie wierze w boga, nie chodze do kosciola.
ANTI CHRIST HOOLIGANS :!: :D

szaber - Pią 20 Maj, 2005

bleedandroll napisał/a:
regool napisał/a:
W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki


Gdzies czytalem czy slyszalem, ze czesto bywa tak, ze bedac zygota czesto zdarza sie tak, ze wytwarza sie 'brat blizniak', ktory zostaje zjedzony czy tez wchlonuiety przez tego, co przezywa. MORDERCY!!!! 8)


To prawda.Bliźnięta przez całą ciążę rywalizują o lepsze warunki i jak któryś jest silniejszy to może wchłonąć drugiego,ale czy to wtedy już są ludzie?? Moim zdaniem ameba ma więcej ludzkich cech niż kilkunasto komórkowy przyszły człowiek.

A co do wiary to jestem zatwardziałym ewolucjonistą .Najpierw był człowiek , a potem Bóg. Potrzeba ludzi, którym ciężko odpowiadać za swoje życie.

mala - Pon 30 Maj, 2005

mootyl napisał/a:
ej, bylma w czestochowie (jak wszyscy wiecie) no i tam jest skarbiec
a w skarbcu pelno zlota, perel, brylantow i tym podpobnych gowien, ktore ludzie rzekomo ofiaerowali maryji...
po co jej takie gowna? jka juz nie maja co z ty mzrobic, to mogli to sprzedac i oddac pieniadze dla biednych luudzi, a nie osobie, ktora i tak tego nie dostanie (przeciez nie bedzie nosila tej bizuterii)


popieram...

A moj stosunek do Boga jest zupelnie obojetny...W sumie sama nie wiem...Nie popadam w fanatyzm religijny, ale tez i nie neguje Jego istnienia...
Bo w koncu chyba nie wiadomo, jak to wszystko naprawde wyglada...A wydaje mi sie, ze jakas sila to wszystko napedza...

kapsel - Nie 05 Cze, 2005

A ja tam w Boga wierze.. Niektórzy uważają mnie pewnie za osobe nawiedzoną (Tak jak np. Budzyńskiego z Armii) ale taki jest mój pogląd. Mysle ze każdy dąży do swego rodzaju "spełnienie" ja szukam tego spełnienia w Bogu... Do Kościoła tez nic niemam ale na temat niektórych księży nie bede się wypowiadał... Jestem Załogantem i śmieje się z takich ludzi którzy popadli w "Zajebiste" kompleksy i teraz nic nie robią, spią zajebani w smietniku i krzyczą "NO FUTURE" Ci ludzie są juz częścią maszyny zwanej SYSTEM-całkowicie podporządkowani... :evil:
aRcHa_nielica - Nie 05 Cze, 2005

tak szczerze to ...
w Boga wierze ...
ale czy on wierzy we mnie ? :?

...W coś trzeba wierzyć?! ateista np...wierzy tylko w siebie i wszytko przypisuje losowi ,a ludzie wierzący dzięQją Bogu albo mówią ...
-Widocznie bóg tak chciał ...
przerażają mnie staruszki spędzające 8h w kościele i zdające sobie sprawe,że no cóż śmierć jest blisko ...
i starają sie wQpić w Boże łaski dając na tace całą ręte
korupcja -_-'

szaber - Pon 06 Cze, 2005

grunt zeby w cos wierzyc. Istnieje błędne przekonanie,że jak się w Boga nie wierzy to w nic się nie wierzy. Ja nie wierzę w Boga,ale nie jestem wyczyszczona z wartości. Wierze w ludzi,naukę,ewolucję (także umysłową - czekam na cud :) ).No i te przeypadki i przeznaczenie...Bóg...chciałabym żeby ktoś mi wytłumaczył o co chodzi?? Na czym ta wiara polega? To wyobrażenie sobie jakiejś pięknej świetlistej postaci,która patrzy z góry? Czy może jakaś siła wyższa napędzająca wszystko? I jak Wy wierzący w Boga interpretujecie słowo boże? Mam nadzieje,że znajdzie się jakis odpowiedzialny wierzący i mi to wyjaśni,bo oczywiście biorę poprawkę na pomyłkę z mojej strony.
MS - Pon 06 Cze, 2005

kapsel napisał/a:
Mysle ze każdy dąży do swego rodzaju "spełnienie" ja szukam tego spełnienia w Bogu...
Twoj wybor, ale nie zazdroszcze :twisted:

szaber napisał/a:
Istnieje błędne przekonanie,że jak się w Boga nie wierzy to w nic się nie wierzy.
Prawda, istnieje, ale mam nadzieje, ze jest juz coraz rzadsze.
bnr - Pon 06 Cze, 2005

Yogurth napisał/a:
"Nie wierzę już w nic - oto właściwy sposób myślenia człowieka twórczego" - F. Nietzsche


Gott ist tot :faja:

Tak bynajmniej owy oan twierdzil 8)

MS - Pon 06 Cze, 2005

Yogurth napisał/a:
"Nie wierzę już w nic - oto właściwy sposób myślenia człowieka twórczego" - F. Nietzsche
Everyone believes in something - I believe I will have another drink. :faja:
gooy - Pon 06 Cze, 2005

a ja wierze w rzeczywistosc :)
riot - Pon 06 Cze, 2005

do kosciola nie chadzam.. w kosciol katolicki nie wierze..
ale na jasnej gorze bylem... za mlodu i w tamtym roku podczas urodzin "elektromadonny" zaszedlem sobie w pijackim amoku.

:twisted: :twisted: :twisted:

Jules Winnfield - Pon 06 Cze, 2005

"Bóg umarł" - Nietzsche
"Nietzsche umarł" - Bóg
przeczytane na murze :wink:

MS - Pon 06 Cze, 2005

Yogurth napisał/a:
rzeczywistość to coś co nie znika, nawet jak przestajesz w to wierzyć
A anarchia? :-P
Zwierz@k - Pon 06 Cze, 2005

elirian napisał/a:
Bóg umarł" - Nietzsche
"Nietzsche umarł" - Bóg

uczyć się-lenin
lenic sie-uczeń.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group