|
PUNK FORUM Forum Punkowe |
|
Miłość & Seks - Sposob na zapoznanie sie...
michass - Pią 07 Kwi, 2006
"Przepraszam, czy to nie Ciebie jebałem przedwczoraj na imprezie?"
Jules Winnfield - Pią 07 Kwi, 2006
koledżowe podchody mają urok na pewno dużo fajniejsze/ciekawsze/lepsze niż lizanie się/dupczenie na imprezie
revin - Pią 07 Kwi, 2006
michass napisał/a: | "Przepraszam, czy to nie Ciebie jebałem przedwczoraj na imprezie?" |
sukcesu, Ci nie wróże.
michass - Pią 07 Kwi, 2006
Żebyś się nie zdziwił
PiteR - Pią 07 Kwi, 2006
askar napisał/a: | a ja cie poderwalam na impreze i z toba chodze Razz w tym wypadku nie widac roznicy |
mozna sie nieraz niezle wjebac
centrala - Pią 07 Kwi, 2006
Lew-Starowicz napisał/a: | Westchnienia, spuszczanie wzroku, trzepotanie rzęs |
cky2k, sprobuj
Zwierz@k - Pią 07 Kwi, 2006
michass napisał/a: | "Przepraszam, czy to nie Ciebie jebałem przedwczoraj na imprezie?" |
SĆiagaj majty bdziemy sie całować
Ruchasz sie od razu, czy trzeba z tobą chodzić?
Maciek - Pią 07 Kwi, 2006
Zwierz@k napisał/a: | michass napisał/a: | "Przepraszam, czy to nie Ciebie jebałem przedwczoraj na imprezie?" |
SĆiagaj majty bdziemy sie całować
Ruchasz sie od razu, czy trzeba z tobą chodzić? |
Za dużo gadania, kolega był świadkiem dialogu:
-Ruchasz sie???
-Rucham!!!
...i poszli w krzaki.
XbobsonX - Pią 07 Kwi, 2006
vanillia77 napisał/a: | XbobsonX napisał/a: | dowiedz sie czegos wiecej od jej przyjaciołek-moze jakas pomoc w nauce,moze niespodziewane wygranie biletów do kina/teatru-takie podchody-no nie ma łatwo,ale potem jak słodko |
tylko bez takich podchodów, paaanie daj pan spokój |
daj pani starsza lepszy-to był przykład
Jules Winnfield - Pią 07 Kwi, 2006
vanillia77 napisał/a: | podchody typu: zapytaj jej przyjaciólki, przypadkiem na nia wpadnij, spotkaj 'niechcacy' w bibliotece itd. - |
nie ma w Tobie ani trochę romantyzmu....
XbobsonX - Pią 07 Kwi, 2006
tonący brzytwy sie chwyta
cykcyk - Pią 07 Kwi, 2006
vanillia77 napisał/a: | podchody typu: zapytaj jej przyjaciólki, przypadkiem na nia wpadnij, spotkaj 'niechcacy' w bibliotece itd. - Rolling Eyes |
Ej moj kumpel zrobil taka akcje- zaczail sie po szkole na kobiete swych marzen za winklem, sledzil ja przez jakis czas w koncu podszedl do niej na przystanku (oczywiscie przypadkiem ). No i gadka "Gdzie jedziesz"?
"Do domu, a ty"?
"Aaaa wlasnie jade cie pod dom odprowadzic"
Moim zdaniem rewelacja, na miejscu laski bym sie zajebiscie poczul
A co do moich podchodow to mam juz pewien misterny plan na nastepny tydzien. W dodatku zdradze Wam, ze z owa kolezanka mialem okazje wczoraj porozmawiac przez chwile i bylo naprawde super
askar - Pią 07 Kwi, 2006
PiteR napisał/a: | mozna sie nieraz niezle wjebac |
no zdarza sie
XbobsonX - Pią 07 Kwi, 2006
a to nie może być tak odczytane-ze poluje,stara sie-to znaczy ze walczy i mu zalezy-putam sie Was kobitki
revin - Pią 07 Kwi, 2006
Dzastis napisał/a: | dobre pytanie bobi
sa 2 teorie, ja sam czasem mam watpliwosci, ale jdnak sklaniam sie do opcji ze im mocniej sie starasz, im mocniej palujesz tym wiekszy chuj z tego wyjdzie. nalezy sobie zdac panowie sprawe z jednego faktu : MY W TEJ GRZE MAMY NIEWIELE DO GADANIA. to laska ma klucz do wszystkiego i to od laski zalezy czy cos sie bedzie dziac czy tez nie a zatem - to czty sie palujesz czy tez nie nie ma ZADNEGO znaczenia. jezeli laska cie lubi a ty sie palujesz to sie troche z toba pobawi i w koncu dopusci, jezeli cie lubi a ty nie przejawiasz zainteresowania to sama podejdzie. jest jeden wyjatek - laski po ciezkich przejsciach z facetami sa uczulone na 'zimnych drani' i szukaja troszeczke czegos innego, nie wiem daza do wiekszego komfortu, sa bardziej przewrazliwione blablabla i wtedy czasem robia owa probe 'wekszego starania sie' ale i tak zazwyczaj to jest chuj - jesli sie lasce podobasz to ona cie bedzie zdobywala, choc tobie sie bedzie wydawalo ze ty to robisz - ot i najwiekszy sekret calej tej zabawy |
pafero power
Jules Winnfield - Pią 07 Kwi, 2006
jest jeszcze jedna sprawa - jeżeli pannę totalnie zlewasz, nie odpowiadasz na jej pierwszy krok itd. to się bardzo łatwo zniechęci - podrywanie jest sztuką równowagi, tak więc obie teorie są do dupy
QkiZ - Sob 08 Kwi, 2006
Skrytobójca napisał/a: | Ty sie Cyku lepiej dowiedz czy ona faceta nie ma, bo moze byc nie ciekawie pozniej |
no podstawa
rozwal - Sob 08 Kwi, 2006
rob nie zgadzam sie. moze byc tak jak mowisz, albo tez calkiem odwrotnie. mowisz tak jakby kobity o facetow w ogole nie zabiegaly.
askar - Sob 08 Kwi, 2006
Dzastis napisał/a: | sa 2 teorie, ja sam czasem mam watpliwosci, ale jdnak sklaniam sie do opcji ze im mocniej sie starasz, im mocniej palujesz tym wiekszy chuj z tego wyjdzie. nalezy sobie zdac panowie sprawe z jednego faktu : MY W TEJ GRZE MAMY NIEWIELE DO GADANIA. to laska ma klucz do wszystkiego i to od laski zalezy czy cos sie bedzie dziac czy tez nie a zatem - to czty sie palujesz czy tez nie nie ma ZADNEGO znaczenia. jezeli laska cie lubi a ty sie palujesz to sie troche z toba pobawi i w koncu dopusci, jezeli cie lubi a ty nie przejawiasz zainteresowania to sama podejdzie. jest jeden wyjatek - laski po ciezkich przejsciach z facetami sa uczulone na 'zimnych drani' i szukaja troszeczke czegos innego, nie wiem daza do wiekszego komfortu, sa bardziej przewrazliwione blablabla i wtedy czasem robia owa probe 'wekszego starania sie' ale i tak zazwyczaj to jest chuj - jesli sie lasce podobasz to ona cie bedzie zdobywala, choc tobie sie bedzie wydawalo ze ty to robisz - ot i najwiekszy sekret calej tej zabawy |
dobrze gada. swieta racja
a sekret jeszcze taki wam chlopaki zdradze:
podoba wam sie dziewczyna to wykazcie zainteresowanie... z poczatku bedzie was zlewac oczywiscie(taka gra)
a potem udawajcie nagle ze macie ja gdzies, i nie zwracajcie uwagi. sama przyjdzie. i zabiegac o was bedzie.
XbobsonX - Sob 08 Kwi, 2006
rozwal napisał/a: | rob nie zgadzam sie. moze byc tak jak mowisz, albo tez calkiem odwrotnie. mowisz tak jakby kobity o facetow w ogole nie zabiegaly. |
tak sie porobiło,ze kobitki podrywaja,zabiegaja-równouprawnienie
odczytywać czytelne znaki
nerka - Śro 03 Maj, 2006
poczęstowac przed koncertem piwem, a potem w pięknym emo klimaciku, pod wpływem muzyczki ,,wpasć sobie w ramiona" i w ten oto romantyczny i banalny sposób poznajemy w innym mięsie osobę, która mieszka b.niedaleko nas, i okazuje sie, że tak naprawde to znacie sie już ładnych pare lat (coś koło 6), i jeszcze odnajduje sie tysiąc różnych łączących was koligacji (na szczęście z pominięciem rodzinnych )
słit i cute
szaber - Śro 03 Maj, 2006
ja potrzebuje odmiany. Wczoraj z moim facetem stwierdziliśmy, że nasze towarzystwo coraz bardziej nas irytuje, a ulubiony bar staje się nudny. Tylko jak tu zmienić towarzystwo?? Wejść do innego baru i się przysiąść do obcych osób
Blekit - Śro 03 Maj, 2006
zamknijcie się w domu na jakiś czas
Jules Winnfield - Śro 03 Maj, 2006
szaber napisał/a: | Wejść do innego baru i się przysiąść do obcych osób? |
hmmm... jak mnie jedno towarzystwo męczy(co jest naturalne po pewnym czasie) to się wkręcam na imprezę organizowaną przez inne lub na koncert w innym klimacie niż zwykle i tam poznaję ludzi albo wyskakuję do pubu z jakimś dalszym kumplem i on zabiera trochę znajomych
QkiZ - Śro 03 Maj, 2006
nerka napisał/a: | poczęstowac przed koncertem piwem, a potem w pięknym emo klimaciku, pod wpływem muzyczki ,,wpasć sobie w ramiona" i w ten oto romantyczny i banalny sposób poznajemy w innym mięsie osobę, która mieszka b.niedaleko nas, i okazuje sie, że tak naprawde to znacie sie już ładnych pare lat (coś koło 6), i jeszcze odnajduje sie tysiąc różnych łączących was koligacji (na szczęście z pominięciem rodzinnych )
słit i cute |
błe hehehehe, wyczuwam że znasz to z autopsji
|
|