PUNK FORUM
Forum Punkowe

Miłość & Seks - Koledzy vs. Dziewczyna

QkiZ - Sob 25 Lut, 2006
Temat postu: Koledzy vs. Dziewczyna
Kto jest ważniejszy koledzy do rombanki i nie tylko czy dziewczyna :?: Koledzy ci świni nie podłożą, nie rzucą cię, ani nie zdradzą z innym kolegą, nie będą zazdrośni jak pójdziesz z innymi kolegami, tylko siem jeszcze przyłączą, koledzy ci nie mówią ile masz pić i w ogóle.
Co prawda dziewczyna może zapewnić ci też rzeczy, których kolega nie może, ale jak stwierdził Kubetson: jak dobry kolega to... wiesz
:wink:

Phallu Sofia - Sob 25 Lut, 2006

ee lepsze są koleżanki :wink: :twisted:
cykcyk - Sob 25 Lut, 2006

Ciezka sprawa, najwazniejsze chyba zeby zachowac rownowage i nie stac sie pantoflarzem, ale jednoczesnie nie zaniedbywac kobiety.
W przeszlosci mialem dosc czesto problem z laska, ktora nie potrafila zrozumiec ze piatek jest zarezerwowany dla kumpli i chlania. Po tym jak dala mi wybor "albo ja albo alko" nie dlugo pociagnelismy razem. I nie chodzilo o to, ze koledzy sa wazniejsi, ale o wolnosc, ktora sobie bardzo cenie.
Z kolei kumpla z ekipy stracilismy na jakis czas. Sluchal sie laski jak pies. Zabronila mu sie z kolesiami spotykac i tak tez zrobil. Na szczescie w pewnym momencie powiedzial stop, ale dlugo trwalo zanim przejrzal na oczy :)

nerka - Sob 25 Lut, 2006

ja tam wolę kolegów :>
Phallu Sofia - Sob 25 Lut, 2006

nerka napisał/a:
ja tam wolę kolegów

ja podałam opcję koleżanki dla facetów :wink:
a ogólnie to z facetami jakoś się lepiej dogaduje niż z laskami, no chyba, ze są takie zryte jak ja a parę takich jeszcze jest na tym świecie :mrgreen:

A ja nie rozumie właśnie motywów ograniczania się nawzajem w zwiazku: nie rob tego, tamtego bla blaaa

Blekit - Sob 25 Lut, 2006

równowaga musi byc
QkiZ - Sob 25 Lut, 2006

ja dla jajec założyłem temat a ludzie gadają na poważnie, ale ok. może ktoś zapoda jakieś ciekawe spostrzeżenia.
cykcyk - Sob 25 Lut, 2006

QkiZ napisał/a:
ja dla jajec założyłem temat a ludzie gadają na poważnie, ale ok


Obiecuje ze to juz sie wiecej nie powtorzy i do wszystkich Twoich postow bede podchodzil "niepowaznie" :D

QkiZ - Sob 25 Lut, 2006

nie, nie przeszkadzaj sobie. mów co myślisz. w pierwotnym założeniu temat był dla jaj, ale podoba mi sie że traktujecie to poważnie. :)
szaber - Sob 25 Lut, 2006

koleżanki w nadmiarze odpadają....zresztą nie sprawdzaja sie tak jak koledzy. Mam dwie, którym mogę zaufać i to m wystarczy - resztę traktuje jak swoje znajome.
Na szczęście nie jestem w związku, gdzie się czegokolwiek zabrania, więc dobrze się razem bawimy...sami we dwójkę lub z kumplami.

nerka - Sob 25 Lut, 2006

sami koledzy.
nawet barman i ochroniarz w knajpie sie śmieją, że jak przyjdzie nelka, to zara będzie conajmniej kilku chłopa ;)

bnr - Sob 25 Lut, 2006

cky2k napisał/a:
Po tym jak dala mi wybor "albo ja albo alko" nie dlugo pociagnelismy razem. I nie chodzilo o to, ze koledzy sa wazniejsi, ale o wodke, ktora sobie bardzo cenie.

:lol: :lol:

A ja nie wiem, z ostatnia moja panna bylo o tyle fajnie, ze wszedzie albo prawie wszedzie bez pardonu chodzilismy razem.

Putin77 - Sob 25 Lut, 2006

ja z moja kobieta ostatnio mialem maly konflikt bo stwierdzila ze za duzo czasu pochlaniaja mi treningi w sumie nie dziwie jej sie bo prakltycznie kazdy wieczor mam zajety ale wyjasnilismy sobie co nieco i jest git jakby mi panna powiedziala albo ja albo koledzy wybralbym kolegow jakby mi kumple poeiwedzieli zerwij z ta panna albo znajdz sobie nowych kumpli to szukalbym nowych kumpli
QkiZ - Sob 25 Lut, 2006

nerka napisał/a:
sami koledzy.
nawet barman i ochroniarz w knajpie sie śmieją, że jak przyjdzie nelka, to zara będzie conajmniej kilku chłopa

bo myślą, ze zaraz będzie rombanka na stole. :lol:
bleedandroll napisał/a:
A ja nie wiem, z ostatnia moja panna bylo o tyle fajnie, ze wszedzie albo prawie wszedzie bez pardonu chodzilismy razem.

no to fajna sprawa jest. też tak miałem/mam (nie wiem sam :wink: ).

cykcyk - Sob 25 Lut, 2006

bleedandroll napisał/a:
A ja nie wiem, z ostatnia moja panna bylo o tyle fajnie, ze wszedzie albo prawie wszedzie bez pardonu chodzilismy razem.


Dla mnie to nie jest zbyt fajne chodzic wszedzie z laska. Melanz to melanz- idziesz sie najebac, poprzeklinac, pospiewac, podrzec ryja, pogadac o plci przeciwnej z kumplami :) Czasem nawet obecnosc kolezanek staje sie uciazliwa, bo tu trzeba przestawic spotkanie bo im nie pasuje, pozniej odprowadzic na przystanek itp. A ja jak ide rombac lubie byc niezalezny i isc tam gdzie wiatr zawieje i mowic to co chce a nie ograniczac sie przy plci pieknej hehe :P

beszambelan - Sob 25 Lut, 2006

Putin77 napisał/a:
jakby mi panna powiedziala albo ja albo koledzy wybralbym kolegow jakby mi kumple poeiwedzieli zerwij z ta panna albo znajdz sobie nowych kumpli to szukalbym nowych kumpli



i tyle :)

cykcyk - Sob 25 Lut, 2006

Nie mam laski to po pierwsze ;)
ilineary - Sob 25 Lut, 2006

Ja nie rozumiem takich dziewczyn, co niepozwalają chłopakowi spotykać się z kumplami :shock:
Jules Winnfield - Sob 25 Lut, 2006

ja miałem z laską problem, że była ona bardzo konfliktowa wobec innych i potem robiła mi wyrzuty(nawet nie z zawiści czy potrzeby "dominacji", ale tego, że sama raczej nigdzie z nikim nie wychodziła i jej się przykro robiło :wall: ) o każdy czas spędzany z innymi ludźmi niż ona :roll:
a już wyjście z innymi i z nią się stawało katastrofą, jej obrażeniem się, kłótnią czy czymś - wogóle nie potrafiłem się przy niej w żaden sposób bawić, nawet w połowie koncertu do mnie dzwoniła
(nie trzeba dodawać, że te 2 sprawy stały się głównymi przyczynami końca jakiegokolwiek uczucia i zerwania ;) )

m. - Sob 25 Lut, 2006

ja nie rozumiem jaki problem połaczyć te 2 sprawy
łeeee piraci som najlepsi na śfiecie :faja:

na zakupy z koleżanką wyciągam męza(biedny:P)
a na rombanki z kolegami on zabiera mnie
i jest git
ale my to tacy jusz idealni,więc nie ma co się dziwić :twisted:

riot - Sob 25 Lut, 2006

Koledzy sa najwazniejsi!
Koledzy sa najwazniejsi!

Moja dziewczyna to tez moj kumpel :)

Cytat:
Melanz to melanz- idziesz sie najebac, poprzeklinac, pospiewac, podrzec ryja

Wtedy dziewczyny nie biore :)

Mihau - Sob 25 Lut, 2006

cky2k napisał/a:
najwazniejsze chyba zeby zachowac rownowage i nie stac sie pantoflarzem, ale jednoczesnie nie zaniedbywac kobiety.

XbobsonX - Sob 25 Lut, 2006

dokładnie-ja tak samo jej znajomych nie wybierałem i jak chce isc z nimi to nie ma problemu-zazdrośnika nie bede udawał bo nim nie jestem,tak samo ja moge spokojnie spotkac sie z kim chce i tak zna moich znajomych,głupa i debila z siebie nie zrobie i jej wstydu nie przyniose
u mnie sytuacja dosc prosta jest czasami bo za żadne skarby ze mna na gig nie pójdzie
a jak sie uda to chodzimy razem tylko nie uznaje czegos takiego ja z dziewczyna i 10 kumpli tak samo jak ona i 10 jej kolezanek
zadnych kretynskuich wyborów
ja albo kumple nigdy nie bylo i jestem przekonany ze nie bedzie
wychodne wskazane bo nie chce byc ogonem,który łazi za mna,zaproponuje to ide,sam sie nie wpraszam,tylko musi byc es ze jest w dmku wtedy moge spokojnie zasnac

XbobsonX - Sob 25 Lut, 2006

dla mnie zdrowie najwazniejsze :)
Anonymous - Nie 26 Lut, 2006

zależy od nastroju. koleżanki na płakanie i pogaduszki. koledzy na humor ojowy.




/ps. edi odpisz. czekamy niecierpliwie/


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group