|
PUNK FORUM Forum Punkowe |
|
Na każdy temat, nic o punku... - HUMOR
wawrzon - Śro 17 Sty, 2007
kolejna porcaj czarnego humoru
dlaczego jezus chodzil po wodzie?
- bo co ma wisiec...nie utonie
RzYq - Czw 18 Sty, 2007
ładny szop...:mrgreen:
mor staf, co studenci mają na serwerach(http://student.agh.edu.pl/~mlasek/)
Stanzberg - Czw 18 Sty, 2007
To jest za ostre na moje nerwy.
I te oczy..........
Marguz - Czw 18 Sty, 2007
http://www.youtube.com/watch?v=uPPX5iWDLlc
Veetoo - Czw 18 Sty, 2007
stare toto ale nadal rozpierdala
Aneta - Sob 20 Sty, 2007
ja tego wcześniej nie widziałam ...
---
Dzieciak siedzi pod kościołem i zbiera drobne.
Podchodzi do niego ksiądz i pyta:
- Chcesz na pączka?
- Nie znam tej pozycji.
Aneta - Sob 20 Sty, 2007
a gołąbki jak się przyglądają
Aneta - Sob 20 Sty, 2007
157 km/godzinem
http://img292.imageshack....wy1kopia9ah.jpg
Nolan - Sob 20 Sty, 2007
"ŁOOO ALEŚ MU PIZNĄŁ TO BYŁO AŻ 202 KM\godzinem!" ;p
wawrzon - Nie 21 Sty, 2007
ja mu dojebalem 360 km/h
lotnik - Nie 21 Sty, 2007
486km/h
zmienilem sobie w panelu sterowania predkosc kursora na najszybsza
kaawa - Nie 21 Sty, 2007
Aneta - Pon 22 Sty, 2007
kaawa - Pon 22 Sty, 2007
Veetoo - Pon 22 Sty, 2007
Po calonocnej libacji budzi sie rosyjski general, otwiera oczy i widzi jak
adiutant czysci jego mundur z wymiocin. Zeby sie jakos wytlumaczyc general
tako rzecze do niego:
- Bo mlodziez dzisiejsza w ogóle nie umie pic. Wczoraj jakis porucznik
calego mnie zarzygal!
Na to adiutant:
- Rzeczywiscie panie generale! Calkiem go popier......! Nawet w spodnie
panu nasral!
Co to jest pochodna z imprezy?
- to ilość piw jakie można kupić za sprzedane butelki po imprezie
A co to jest dobra impreza?
- To impreza dla której druga pochodna się nie zeruje
Aneta - Śro 24 Sty, 2007
Veetoo napisał/a: | Co to jest pochodna z imprezy?
- to ilość piw jakie można kupić za sprzedane butelki po imprezie
A co to jest dobra impreza?
- To impreza dla której druga pochodna się nie zeruje |
życie
Zdania, które padły w sądach.
Pytanie: Kiedy są Pana urodziny?
Odpowiedz: 15 lipca.
P: Którego roku?
O: Każdego roku.
*******************
P: Ta amnezja ogranicza całkowicie Pana zdolność do zapamiętywania?
O: Tak.
P: W jaki sposób się ona objawia?
O: Ja zapominam.
P: Pan zapomina. Może nam Pan podać jakiś przykład czegoś, co Pan zapomniał?
************************
P: Ile lat ma Pani syn, ten, który z Panią mieszka?
O: 38 albo 35, stale mi się myli.
P: Jak długo on już z Panią mieszka
O: Jakieś 45 lat...
**********************
P: Jak zakończyło się Pani pierwsze małżeństwo?
O: Śmiercią.
P: Czyja śmiercią?
*******************
P: Może Pani opisać ta osobę?
O: On był średniego wzrostu i miał brodę.
P: Czy to była kobieta, czy mężczyzna?
*************************
P: Panie Doktorze, ilu autopsji dokonał Pan na zwłokach?
O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwłokach.
*****************
P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć słownie, OK? Do której szkoły chodziłeś?
O: Słownie.
*******************
P: Przypomina sobie Pan, o której zaczął Pan autopsje?
O: Autopsje zacząłem o godzinie 8:30.?
P: Czy Pan "X" był wtedy martwy?
O: Nie, siedział na stole i dziwił się, dlaczego dokonuję na nim autopsji.
*********************
P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsje Iksińskiego zbadał Pan puls?
O: Nie.
P: Zmierzył Pan ciśnienie?
O: Nie.
P: sprawdził Pan oddech?
O: Nie.
P: A wiec jest możliwe, ze pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał Pan autopsji?
O: Nie.
P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Ponieważ jego mózg stal w słoju na moim stole.
P: Ale czy pomimo to, mogło być możliwe, ze pacjent był jeszcze przy życiu?
O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował gdzieś jako adwokat.
*****************
P: I co się stało potem?
O: Powiedzał: musze cię zabić, bo mógłbyś mnie rozpoznać.
P: I zabił Pana?
***************
P: Jestem pewien, ze jest pan uczciwym i inteligentnym człowiekiem...
O: Dziękuję. Gdyby nie obowiązywała mnie przysięga, odwzajemniłbym komplement.
Zwierz@k - Śro 24 Sty, 2007
Aneta napisał/a: | P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsje Iksińskiego zbadał Pan puls?
O: Nie.
P: Zmierzył Pan ciśnienie?
O: Nie.
P: sprawdził Pan oddech?
O: Nie.
P: A wiec jest możliwe, ze pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał Pan autopsji?
O: Nie.
P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Ponieważ jego mózg stal w słoju na moim stole.
P: Ale czy pomimo to, mogło być możliwe, ze pacjent był jeszcze przy życiu?
O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował gdzieś jako adwokat. |
to mnie zniszczyłlo.
Jebak Leśny - Czw 25 Sty, 2007
Piłkarze Delty srają w szatni. Nagle wchodzi trener i pyta:
- Co tak wali?
Na to piłkarze Delty:
- To my walimy kupy z dupy.
W szachy grają ci, których na ryby nie wzięli!
Lekcja historii. Nauczyciel tłumaczy:
- Wtedy właśnie powstał hymn polski, Mazurek Dąbrowskiego. Autorem słów jest Józef Wybicki.
W tym momencie Jasio zaczyna się śmiać.
- Dlaczego się śmiejesz, Jasiu? - pyta nauczyciel.
- Bo przecież Michał (uczeń tej samej klasy) też nazywa się Wybicki! - odpowiada Jasio.
Rozmowa dwóch użytkowników forum dyskusyjnego.
- Ale ze mnie nabijacz! Napisałem dwa posty pod rząd.
- Dlaczego to zrobiłeś?
- Bo przez przypadek nacisnąłem "cytuj" zamiast "zmień".
Przychodzi student politechniki na zaliczenie maszynoznawstwa.
- Dzień dobry.
- Dzień dobry, nazwisko?
- Kowalski.
- Proszę usiąść. Koło Mohra.
- Koło czego?
- Niezaliczony, do widzenia.
Rozmawiają dwie młode dziewczyny.
- Widziałaś nowy zajebisty top Sylwii?
- No, spotkałam ją dzisiaj.
- To takie same są w H&M i mniej kosztują!
- Hehehehe
- Hahhahaa
PiteR - Czw 25 Sty, 2007
A to takie ze sam wymysliles?
riot - Czw 25 Sty, 2007
nie powiem nic...
Anonymous - Czw 25 Sty, 2007
prowokacja w tym temacie?
Grzyb - Czw 25 Sty, 2007
Miażdży...
Aneta - Czw 25 Sty, 2007
Cytat: | W szachy grają ci, których na ryby nie wzięli! |
dobre na opis na gadu
Jebak Leśny - Czw 25 Sty, 2007
Jako że moje dowcipy wszystkim się spodobały zamieszczę jeszcze trochę podobnej twórczości.
-Jaki jest ulubiony zespol Moderatorow?
-MODER Talking!
- Z jakiego internetu korzysta mod ?
- Z MODemu
Zwołano do Siedlec międzynarodowy zjazd frajerów.
Zjechało całe stado frajerów ze 190 krajów świata.
Zjazd odwołano.
Jeszcze jeden, nie tak wyśmienity jak poprzednie, ale niektórych bawi.
Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno.
Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła:
- A co pan robi?
- Nawożę truskawki.
- Co?
- Nawożę truskawki, mówię!
- Co pan robisz?!?
- Kurwa!, truskawki posypuję gównem!!!
- O, a ja cukrem. Ale ja jestem pierdolnięty!
wawrzon - Czw 25 Sty, 2007
ty juz lepiej nie wymyslaj zadnych kawalow.
DOWCIPAS Z CIEBIE ZADEN
|
|