|
PUNK FORUM Forum Punkowe |
|
Na każdy temat, nic o punku... - Ulubione WINO
kubarockman - Pon 14 Gru, 2009
ostatnio kiedy pilem wino to bylo 12+ miesiecy temu
byl to tzw szczur(dluga szyja) za chyba ponizej 4.00zl - wypilem do polowy i odstawilem, takie nie dobre
wczesniej czasem sie pilo tzw bomby(krotka szyja) ktore sa po 5zl w gore - te mi smakowaly
Zwierz@k - Pon 14 Gru, 2009
ja tam lubie mlasnąć sobie fresco, czerwone półsłodkie.
ko0niu - Pon 14 Gru, 2009
Wina prostego w ustach nie miałem nie pamiętam od kiedy. Carlo Rossi różowe to wino niedrogie zupełnie a w smaku wyborne. Generalnie wina czerwone, różowe - tak wina białe- NIE. Po prostu nigdy chyba nie trafiłem na białe wino które by mi posmakowało.
Jak się mi jeszcze zdarzało po wyroby winopodobne owocowe sięgnąć to było to lokalne, legendarne "Jabuszko Sandomierskie" jakieś "Białe Kielichy" czy inne "Wiśnie Mocne". Kelerisy z biedronki smakujące jak kisiel truskawkowy, Dzbany leśne i wiśniowe z żabki (były smaczne o dziwo), z kartonika znany mi był "Cavalier". Kurwa kilka kultowych produktów w mojej okolicy jednak było
Mecenas - Pon 14 Gru, 2009
ja po jabole sięgałem rzadko, nalewki to co innego, na studiach jeszcze zdarzało mi się pociski czy grandysy popijać, ale to już raczej dla beki, żeby się w żula pobawić
Dev - Wto 15 Gru, 2009
to samo, jabole już w ogóle.
natomiast na chacie u kogoś oporządzić jeszcze naleweczke po kilku piwkach - elegancko. tylko łeb czasem boli bardziej niż zwykle.
te domowej roboty, to czasem niezle dają w palnik
ko0niu - Wto 15 Gru, 2009
O winach domowej roboty to już w ogóle powinien być osobny temat chyba, toć to wynalazki nie z tej ziemi. Winko które potrafi zabić człowieka po wypiciu 3 szklanek, winko którego wypijasz 2 butelki i luz a za godzinę od spożycia nie ogarniasz co się dzieje na bożym świecie. Winko ryżowe, winko owocowe, wiśniowe, gronowe. Domowej roboty wermuthy. Piło się tego mnóstwo, paru kumpli było ekspertami i prowadzili produkcję paredziesiąt litrów na swoje skromne potrzeby Mój dziadek był mistrzem i produkował wysokiej jakości można powiedzieć winka na własne potrzeby, nawet ostało się chyba u babci w piwnicy trochę takiego trunku, leżakuje, teraz pewnie to ma już z 15 - 20 lat. Kiedyś chcę zrobić wyprawę i odpieczętować choć jedną taką buteleczkę.
kubarockman - Wto 15 Gru, 2009
a Etiudy ktos pamieta?
Zigi - Śro 16 Gru, 2009
tanie winko z colą i imprezka pierwsza klasa
hardcore - Śro 16 Gru, 2009
Kiedyś się siarko frutami dość często upijałem, ale teraz jakoś mi to przeszło... Tak przypominając sobie winka które się spożywało to najbardziej mi przypadły do gustu Jabłuszka Sandomierskie oraz Black Curranty, teraz wole sobie "ruskiego" szampana wypić za 5.90 tylko ze czacha po nim boli strasznie na następny dzień, ale plus jest taki ze nie miałem jeszcze okazji nimi rzygać.
Kamyla - Śro 16 Gru, 2009
hardcore napisał/a: | teraz wole sobie "ruskiego" szampana wypić za 5.90 tylko ze czacha po nim boli strasznie na następny dzień, ale plus jest taki ze nie miałem jeszcze okazji nimi rzygać. |
Dla mnie w sumie to dość słaby plus jak na to żeby to pić...zwłaszcza, że smak nie jest rewelacyjny-a na pewno gorszy od niejednego winiacza, tańsze tez nie jest... Z deszczu pod rynnę jak dla mnie...
hardcore - Pią 25 Gru, 2009
Jak dla mnie to smak jest o wiele lepszy od winiaczy. a do tego nie mam po spożyciu większej ilości korby w brzuchu.
pozdro
SantaClaus - Sob 02 Sty, 2010
Rzadko pije...
Ale z tych co pilem najbardziej "dzika wiśnia"
Domator i komandos tez ujda...
heroina - Sob 02 Sty, 2010
co my za jabola pilismy na sylwestra
Hamel - Sob 02 Sty, 2010
u nas wszędzie to samo - "wino patykiem pisane" Ostrowin
zawsze i wszędzie, za 5 zł
dokładnie takie:
http://www.winka.net/wino/w-czerwone-2584.html
SantaClaus - Sob 02 Sty, 2010
No cos ty,ja mam znajomych w wlkp. i tam nie tylko patykiem pisane,a BYKi i ANTALy ??
Szymix - Sob 02 Sty, 2010
U mnie w wlkp. w kazdym spozywczaku podstawa to killer 2 i antał... reszta to okazyjnie sie przeplata w zaleznosci od sklepow
Hamel - Sob 02 Sty, 2010
hymmm no pisząc "u nas", miałem na myśli moje miasto
w sumie, gdybym tak pochodził po sklepach to chyba antał w plastikowej butelce w niejednym by się znalazł, aczkolwiek 99% przypadków, gdy "poprosisz" ( ) o wino, dostaniesz patykiem pisane
większy wybór w nalewkach; leśna, porzeczkowa, żołądkowa gorzka, malinowa ( ).
Przypomniała mi się taka sytuacja z monopolowego sprzed paru tygodni (a może miesięcy )
- Dzień dobry, jest nalewka leśna
- Nie, są tylko Owoce Lasu
ko0niu - Nie 03 Sty, 2010
to jest nic, rozmowa na linii miejscowy pijaczek/pani z monopola osiedlowego:
pijaczek: Dzien dobry pani Zosiu poproszę dwie wiśniówki.
Pani Zosia: A jakie?
Pijaczek:a dziś niech będą Porzeczkowe.
W pewnych kręgach nie wszystko jest ot takie oczywiste.
Hamel - Nie 03 Sty, 2010
ko0niu napisał/a: | W pewnych kręgach nie wszystko jest ot takie oczywiste. |
Dokładnie, elita, spożywająca jedynie piwo Tyskie i Lech z alkoholi za nie więcej niż 6 zł, tego nie rozumie
Dla nich jesteśmy "menele", "żule", "brudasy", "degeneraci", a ja uważam, że my jesteśmy po prostu NIEWYBREDNI
ko0niu - Nie 03 Sty, 2010
ja tam bełtów się nie tykam, człowiek z wiekiem mądrzeje. Żołądek mam sprawny i niech tak zostanie.
gorzalapunk - Pon 18 Sty, 2010 Temat postu: Re: Ulubione WINO
geerwazy napisał/a: | ulubione winko |
Patyk. Albo komandos jak ławka komandosów jest wolna. Kiedyś byk, jednak teraz za bardzo perfumowany. Dziewczyna Cherry to trzy nieodkryte pierwiastki. Patyk to typowy siarkofrut i przynajmniej jak na mój żołądek, smak sie nie zepsuł od moich początków z winem. Od czasu do czasu i ewentualnie 'Fart','Domator' lub 'Dzika wiśnia'
wawrzon - Pon 18 Sty, 2010
ko0niu napisał/a: | ja tam bełtów się nie tykam, człowiek z wiekiem mądrzeje. Żołądek mam sprawny i niech tak zostanie. |
---
heroina - Pon 18 Sty, 2010
są już zdjęcia z sylwestra?
wawrzon - Pon 18 Sty, 2010
Ponoć do końca tygodnia mają być
nie jestem w stanie dokładnie określić dnia, bo to nie ja je obrabiam - ja niestety nie potrafię
heroina - Pon 18 Sty, 2010
to jutro, środa czy koniec tygodnia?
|
|