PUNK FORUM
Forum Punkowe

Koncertowe Archiwum - 18.12.2010 - Wrocław - Bulbulators & Dumbs & Headhun

stępel - Czw 25 Lis, 2010
Temat postu: 18.12.2010 - Wrocław - Bulbulators & Dumbs & Headhun

spaf_antynazi - Czw 25 Lis, 2010

mniejszych nie bylo :?: :razz:
PISSED PUNK - Wto 30 Lis, 2010

PRINCIPES MORTALES TOUR
Sobota 18 grudnia Wrocław MADNESS ul.Hubska 6

:arrow: The Headhunters - punk rock Oleśnica :arrow: www.myspace.com/theheadhunterspl
:arrow: Dumbs - polski Ramones Warszawa :arrow: www.myspace.com/dumbs_warsaw
:arrow: Bulbulators - punk rock Silesia :arrow: www.myspace.com/bulbulators

Start:19
Wjazd:15zł

PISSED PUNK - Wto 14 Gru, 2010

UP :jupi:
electropunk - Nie 19 Gru, 2010

Zakaz palenia w klubach z każdym koncertem podoba mi się coraz bardziej. W takich warunkach zupelnie inaczej smakuje muzyka i piwo. Za to wejście do totalety grozilo mocnym zaczadzeniem!
Madness poza tym że jest klubem bardzo przeciętnym to jednak piwo ma niezle.

Headhunters - najciekawszy kawalek jaki zagrali to cover Harmony in my head. Poza tym to nie przemawia do mnie ta muzyka.
Dumbs - zupelnie się nie spodziewalem że oni tak fajnie na żywo wypadną. Energia dynamika - po prostu czad - dla mnie taki substytut Ramones jest wystarczający bo i tak nie mam ich z czymkolwiek porównać gdyż żadnego cover bandu Ramones do tej pory nie slyszalem. Muszę się wybrać jeszcze raz na ich koncert aby się upewnić że dobrze im to granie wychodzi.
Bulbulators - nowe kawalki zdecydowanie najlepsze i wolalbym ich więcej slyszeć na koncercie chociażby zamiast utworów Ramzesa zagranych jako bisy. Ja po prostu nie rozumiem popularności piosnek Ramzesa - wlasciwie to zupelnie inna muzyka niż Bulbulators!

Szmaj - Pon 20 Gru, 2010

Co to znaczy,że Madness jest ,,przeciętnym" klubem?
electropunk - Pon 20 Gru, 2010

przeciętna atmosfera -dużo obcych syfów śliskość,lepiej trzymać dystans.
Stwierdzam to porównując koncert Eye for an eye ktory slyszalem w Madness oraz w CRK. Lepiej podobalo mi się w CRK. Mniejszy dystans .

Marchin - Pon 20 Gru, 2010

Fakt te barierki są chujowe. No ale kolumny za dobre kilkanaście tysięcy same się nie obronią. ;-) Gorzej że mimo tych mega wyjebanych kolumn wcale nie ma jakiegoś zajebistego nagłośnienia (co oczywiście nie znaczy że jest słabe).

Ahhh no i ten bartek... :bananik:

Punkracy - Wto 21 Gru, 2010

electropunk napisał/a:
przeciętna atmosfera -dużo obcych syfów śliskość,lepiej trzymać dystans.


Mógłbyś rozwinąć o co ci biega. Co wg ciebie znaczy "duzo obcych syfów"? Bo też mam mieszane odczucia co do publiki, w szczególności pod koniec koncertu. :/

Szmaj - Wto 21 Gru, 2010

Też nie bardzo rozumiem co to znaczy ,,dużo obcych syfów",zresztą publika to raczej nie wina klubu czyż nie?Poza tym co to jest za duży dystans,musisz dotykać członków zespołu czy jak? :razz: .Madness ma to do siebie,że koncert lepiej słychać na dworze niż w środku i fakt posadzka jest przelipna zwłaszcza zimą ale moim zdaniem to nie świadczy o tym, że klub jest mocno przeciętny.Możesz wskazać lepszy w okolicy? Bartek jest legendą :smile: ,co beczka to inny smak.
Marchin - Wto 21 Gru, 2010

Szmaj napisał/a:
Możesz wskazać lepszy w okolicy?


No właśnie Madness jest dobry tylko dlatego że nie ma konkurencji. Taka przykra prawda niestety. :-|

Szmaj - Śro 22 Gru, 2010

Jak to nie ma?Są w mieście,lokale o powiedzmy sobie alternatywnym charakterze jak choćby Wagon,Alive,Łykend czy Kultowa ale Madness bije je na głowę zarówno oferta koncertowa jaki i klimatem.Nie mówię,że to idealne miejsce bo to ciągle barak po pkp ale jednak barak o najbardziej punkowej atmosferze w tym mieście i okolicach.Do tego barak z kawałem historii bo nie sądzę, żeby jakiś inny klub w klimacie w tym mieście istniał dłużej.Proste.
Marchin - Śro 22 Gru, 2010

Szmaj napisał/a:
Jak to nie ma?Są w mieście,lokale o powiedzmy sobie alternatywnym charakterze jak choćby Wagon,Alive,Łykend (...) ale Madness bije je na głowę zarówno oferta koncertowa jaki i klimatem.


Ja tam wole koncerty w którymś z tych niż w madnessie. Mo może jedynie poza Łykendem. Problem w tym że nie da się wpakować bydła z madnesu do takiego aliva ze względów powierzchniowych chociażby. Madness jest klubem dużym czego nie można powiedzieć o tamtych i tylko tym wygrywa. Co do klimatu to już gust. Ja wole bez barierek.

Ryszard - Sob 25 Gru, 2010

Szmaj napisał/a:
Są w mieście,lokale o powiedzmy sobie alternatywnym charakterze jak choćby Wagon,Alive,Łykend czy Kultowa ale Madness bije je na głowę zarówno oferta koncertowa jaki i klimatem.

Ten niezwykle "alternatywny" charakter Alive, Łykendu, Liverpoolu i tym podobnych właśnie sprawia, że Madness nie ma konkurencji. Po prostu to jedyne miejsce które jest skierowane do takiej a nie innej publiki; nie ma co się oszukiwać, reszta wymienionych (może za wyjątkiem wagonu, ale tam są głównie fallen angel party) ma ofertę dla zupełnie kogo innego.
Jeśli chodzi o same koncerty to za madnessu nie lubię, ale - tak jak marcin pisał - jedyny klub o względnie dobrym rozmiarze dla tej publiki. Chociaż wyczekuje z niecierpliwością jak będzie wyglądała Kultowa i co będzie oferować. Może wreszcie koncerty z półki Exploited, Mad Sin czy Casualties przeniosą się gdzieś indziej niż Alibi. ;-)

W rzeczywistości, poza madnessem nie bardzo są miejsca w klimacie żeby iść na piwo, chociaż akurat za tym miejscem nie przepadam.
Ech, Exodus, nostalgia mnie bierze co rusz. :old:

Szmaj - Nie 26 Gru, 2010

I znowuż się nie zgodzę.W Łykendzie w ciagu ostatnich 2 miesięcy grały takie kapele jak min. : The Bill,Włochaty(uchhh!),Peacocks,Proletaryat i o ile sie nie myle 1125 więc jakiś tam alternatywny klimat jest chyba?.W Alive faktycznie jest tego mniej ale punkowe wigilie są :razz: .w Madnessie sam przyznam, że ostanimi czasy publika siadła, pojawiło się niewiedzieć skąd dużo małorolnych ojowców i innego typu napinatorów.Kultową osobiście polecam bo jednak sporo miejsca,niezły klimat a muzyka no róznie raz kawałki Analogsów/Cock Sparrera/Agnostic Front a innym razem ,,dzień dobry znów zesrałem się" :zdziwienie: .Echhh , Exodus niestety stał się knajpą dla ,,kochających inaczej" o wdzięcznej nazwie ,,Rainbow" .
Marchin - Nie 26 Gru, 2010

Szmaj napisał/a:
Exodus niestety stał się knajpą dla ,,kochających inaczej" o wdzięcznej nazwie ,,Rainbow" .


Ile w tym prawdy to ja nie wiem. Masz jakieś źródło tej informacji poza "miejska legenda"? Trzeba wziąć dupę ruszyć i sprawdzić (z tym ze trzeba się liczyć z ew zawodami w gejowego. :mrgreen: ;-) )

spaf_antynazi - Nie 26 Gru, 2010

Ja tam widzialem ludzi w bluzach skrewdriver i inne tego typu
Ryszard - Nie 26 Gru, 2010

Ale może tylko pierwsza płyta :jupi:
Szmaj - Nie 26 Gru, 2010

Nie nie mam,żartowałem nawiązując do nazwy.Z tego com słyszał to prawdą jest,że przesiadują tam osobniki związane raczej z narodowymi idiotami tudzież tam takie B&H(Brud i Humor oczywiście;).I płyta przecież wyjebana jest w kosmos :razz:
szemranarana - Pon 27 Gru, 2010

Hm, chyba jestem mało wymagająca względem takich koncertów, bo mnie się wszystko podobało. Pomimo tego, że jak na początku weszłam to pierwsza moją myślą było: "dostanę wpier*ol", bo zobaczyłam, że - tak jak się z resztą spodziewałam- przeważali tam skinheadzi. Jednak okazało się, ze wszyscy, których poznałam byli mega przyjaźni i nawet nie komentowali w żaden agresywny sposób moich poglądów, klimat też mi odpowiadał...i do muzyki również się nie przyczepię. ; D Bulubaltorsi zagrali "Będę grzeczny", więc byłam zadowolona! Dla mnie impreza na plus
Punkracy - Pon 27 Gru, 2010

Tiaa. Jeden skoksowany, powiedzmy Oi-owiec, skinhead - chuj go tam wie. Ale....nie miał żadnej blizny, która byłaby świadectwem przynależności do ich elity. Zero blizn i tatuaży. Biała koszlka. Jego pogo, polegało na napierdalaniu słabszych, chudszych punków i nie tylko. Stanał chuj na środku i napierdalał po barkach niczym endriu golota, by go chuj. A pożniej już churalne hajlowanie. Znowu punkowe koncerty rozpierdalają łysi, historia lubi sie powtarzać. :-| Oglądanie tych jelopow na trzezwo jest nie do przyjecia, uraga godosci ludzkiej. Za hailowanie w leb z dubeltowki :bejzbol:
Mechanik - Pon 27 Gru, 2010

Kiedyś Madness był dla mnie ok., ale ostatnimi czasy z koncertu na koncert jest coraz gorzej właśnie pod względem publiki przychodzącej na koncerty. Może większości to nie przeszkadza, ale ja nie potrafię się dobrze bawić wśród jakichś białych legionistów bez szyi, dlatego chyba raczej odpuszczę sobie chodzenie na koncerty w to miejsce. Jeszcze tylko na koncercie Kanadyjczyków chciałbym być.

Kilka ciulowej jakości zdjęć z tego koncertu:






















electropunk - Pon 27 Gru, 2010

Mechanik napisał/a:
ale ja nie potrafię się dobrze bawić wśród jakichś białych legionistów bez szyi, dlatego chyba raczej odpuszczę sobie chodzenie na koncerty w to miejsce.


okazuje się że wiele osób myśli podobnie heh
Ja chyba sobie daruje TRM. Chociaż nie sądze aby przypadkowe osoby pojawiły się na tym koncercie ze względu na to iż jest to w niedziele oraz na nieco wyższą od bulb cenę wstępu.

Marchin - Pon 27 Gru, 2010

Szmaj napisał/a:
Z tego com słyszał to prawdą jest,że przesiadują tam osobniki związane raczej z narodowymi idiotami tudzież tam takie B&H


Twój kumpel? :>


Nie mogłem się powstrzymać. ;-) Ale fakt faktem sytuacja "nad fosa" strasznie mnie poryła. Idę dzisiaj sprawdzić tego exodusa mam nadzieje że nie jest tak źle jak piszecie. :hmm:

Szmaj - Pon 27 Gru, 2010

szemranarana

Cytat:
Pomimo tego, że jak na początku weszłam to pierwsza moją myślą było: "dostanę wpier*ol", bo zobaczyłam, że - tak jak się z resztą spodziewałam- przeważali tam skinheadzi
Jeeeezuuu! Czy łysy znaczy zły?

Punkracy
Cytat:
Ale....nie miał żadnej blizny, która byłaby świadectwem przynależności do ich elity. Zero blizn i tatuaży. Biała koszlka.
Poczułem się elitarnie :faja: .Co do tego ma biała koszulka?

Cytat:
A pożniej już churalne hajlowanie.
I nikt nie zareagował? Muszę to sprawdzić ale to chujowa informacja w takim razie.

Cytat:
Za hailowanie w leb z dubeltowki
To czemuś nie reagował?

Cytat:
Znowu punkowe koncerty rozpierdalają łysi
Łysi idioci bo koło skina to pewnie nawet nie stało,jeśli to z tym hajlowaniem to prawda.

Co do zdjęć nie zauważyłem jakoś białej supremacji, ilość łysych w normie jeśli chodzi o punkowy koncert moim zdaniem. Rzeczywiście publika jest gorsza niż dajmy na to 4 lata temu ale bez przesadyzmu.

electropunk
Cytat:
Ja chyba sobie daruje TRM.
A ja tym bardziej na niego pójdę choćby po to żeby pokazać,że ludzie ,,normalni" też tam przebywają.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group