PUNK FORUM
Forum Punkowe

Na każdy temat, nic o punku... - Niskobudżetowa szama

Mecenas - Wto 31 Sie, 2010

moim zdabniem to żaden chlebek tylko zwykłe bułkowe ciasto w większym formacie
dawno juz czegos takiego nie widziałem w sklepach, a w Warszawie to nie wiem czy w ogóle widziałem

suchy693 - Wto 31 Sie, 2010

Dobrze ze ja nie mam takich problemów bułka to bułka ,no chyba ze jestem u siebie na podlasiu i tam się zaczyna jazda z jezykiem chachłackim [połaczenie białoruskiego+ukrainski]typu mene,tebe ,żene :mrgreen:
heroina - Wto 31 Sie, 2010

hogata napisał/a:
wek mówi się u nas na kanapkową
yyyy... a wek to czasem nie zakręcany słoik? :zdziwienie:
heroina - Wto 31 Sie, 2010

kwaterka to mała kwatera? w sensie pokój?


przypomniało mi się, że kiedyś katowałam jakiś ślunski zespół ludowy, gdzie były wywiady z muzykami i jakiś długowłosy pan powiedział "-no, kiedyś to słuchałem zróżnicowanej muzyki, teraz jak poznałem śluńską to tylko to. -a jaka to była muzyka? -noooo... hewi metal, blak metal, def metal, pałer metal, spid metal, trasz metal, no wie pani"

nie mogę sobie przypomnieć jak to się nazywało :/

ko0niu - Wto 31 Sie, 2010

ja wiedziałem co to kwaterka, zazwyczaj na kwaterki sprzedawało się jagody w moich stronach.

Aaaa kolejna nazwa bułki wrocławskiej/weki "KAWIARKA"!! To mi chyba wawrzon mówił. Ryktować to znaczy przygotowywać z tego co mi się wydaje, pewnie jest to inna pisownia rychtować co pochodzi z niemieckiego chyba i w moich stronach jak ktoś mówił że się rychtuje to znaczy że się szykował do wyjścia.

Jaki ten język jest piękny :jacko:

hogata - Wto 31 Sie, 2010

heroina napisał/a:
hogata napisał/a:
wek mówi się u nas na kanapkową
yyyy... a wek to czasem nie zakręcany słoik? :zdziwienie:
możliwe,że też :mrgreen: rychtować= szykować :mrgreen: ogólnie śląski się na niemieckim nieco opiera,np tomata ;-) a najsłynniejszy śląski wierszyk -w antryju na byfyju stoła szolka tyju,kto rozszyfruje? :mrgreen:
heroina - Wto 31 Sie, 2010

w przedpokoju (cośtam) stała szklanka z herbatą
ko0niu - Wto 31 Sie, 2010

na komodzie/kredensie a nie cośtam :razz:
ameb-x - Wto 31 Sie, 2010

u mnie w okolicach bułka wrocławska to po prostu bułka, tyle, że 2 razy większa od kajzerki :)
sztanga - Wto 31 Sie, 2010

no u nas mówi się normalnie "wek" a jestem z b-b więc możliwe że to normalne ;P co do pantofli u nas też się mówi kapcie ;p

Cytat:

u mnie w okolicach bułka wrocławska to po prostu bułka, tyle, że 2 razy większa od kajzerki

u nas to się nazywa bułka śląska ;p

michał ze wsi 2 - Wto 31 Sie, 2010

ameb-x napisał/a:
u mnie w okolicach bułka wrocławska to po prostu bułka, tyle, że 2 razy większa od kajzerki :)

A u mnie bułka to pieszczotliwie pipka.Złapać za bułeczkę czy coś takiego.

janek_janusz - Wto 31 Sie, 2010
Temat postu: Re: Niskobudżetowa szama
zachariasz napisał/a:
Potrzebne mi jakieś pomysły na smaczne i tanie jedzenie mając do dyspozycji tylko czajnik elektryczny...

Masz może jeszcze żelazko elektryczne? Przy odrobinie dobrych chęci da sie zrobić całkiem dobrą jajecznicę.

Zigi - Wto 31 Sie, 2010

nie chce mi sie wszystkiego czytać ale widziałem rozkmine że wodzionka niedobra ale ja wam powiem jak ja robie bo na bide jest smaczna:

kroj chleb w kostke i smaże na patelni żeby były grzanki, potem zalewam wrzątkiem kostke rosołową i smaruje miche smalcem, wrzucam grzanki, zalewam bulionem, dodaje czosnku dużo bo lubie jakies warzywka jak mam jeszcze i takie coś jest smaczne no jeszcze mięso jak sie znajdzie ale jak jem wodzionke to znaczy że mnie na mięso juz nie stać.
Jak sie robi na suchym chlebie i wodzie jak te łby z teledysku to sie nie dziwcie że niedobre.

I macie na deser inny śląski hit:
http://www.youtube.com/watch?v=vejqAoeXO84

hogata - Śro 01 Wrz, 2010

heroina napisał/a:
w przedpokoju (cośtam) stała szklanka z herbatą
brawo,trafna odpowiedź,wygrywa pani zegarek
heroina - Śro 01 Wrz, 2010

opcją na tanie żarcie jest szukanie po śmietnikach.
za zaoszczędzoną kasę mógłbyś kupić garnek.


http://darmowazupa.blogspot.com/

ameb-x - Śro 01 Wrz, 2010

heroina napisał/a:
opcją na tanie żarcie jest szukanie po śmietnikach.


po skłotersku :)
swoja droga slyszalem o czyms takim jak "wolny wegetarianizm". otoz wolni wegetarianie jedza tylko miesa, ktore znajda na smietniku :lol:

suchy693 - Śro 01 Wrz, 2010

WOLNY WEGETARIANIZM TYLKO DLA KLOSZARDÓW :mrgreen: :faja:
hogata - Śro 01 Wrz, 2010

ameb-x napisał/a:
wolni wegetarianie jedza tylko miesa, ktore znajda na smietniku
to nie są wegetarianie tylko padlinożercy. chyba,że jadą na cwaniactwo-kupują kotleta,wrzucają go do kosza po czym wyciągają :glupek:
ko0niu - Śro 01 Wrz, 2010

heroina napisał/a:

za zaoszczędzoną kasę mógłbyś kupić garnek.


Wy chyba nie zrozumieliście, typ ma dostęp do prądu widocznie, ale nie koniecznie do źródła ciepła typu kuchenka gazowa/elektryczna. Na chuj mu garnek? Teraz przy tej pogodzie to już w ogóle kiła bo ognisko odpada.

W czajniku elektrycznym z powodzeniem można przygotować kotlety sojowe, tańszego jedzenia na ciepło to już chyba nie znajdziemy. Paczka kotletów około 2zł paczka kostek rosołowych starczy na parę porcji. Zjeść to można z makaronem, ryżem, kaszą które też można przygotować w czajniku jeżeli się zdemontuje pierdolnik który wyłącza czajnik kiedy woda zaczyna wrzeć. Na upartego zupy też wtedy można śmiało gotować ale ja nie ręczę za rachunki za prąd, taki czajnik mocno potrafi rozruszać licznik.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group