PUNK FORUM
Forum Punkowe

Kapele z zagranicy - The Clash

felix - Wto 16 Mar, 2010
Temat postu: The Clash
Klasyka.
Szczerze mówiąc, dziwie się, że nie ma tutaj tego tematu.
Słucham ich od długiego czasu i są niesamowici. Teksty, muzyka.
Niektórzy uważają The Clash za popowców. Gówno prawda.

Każda ich płyta była po prostu składnią świetnych piosenek.
Szkoda, że nie grają.
Dla mnie: The Clash > Sex Pistols. Ocena obiektywna - niech się na mnie nie rzuci stado psów pistolsów.
Pistolsów szanuję, słucham, ale The Clash ma TO COŚ.

Poza kontrolą - Śro 17 Mar, 2010

he,he,he miałem założyć ten temat, ale po założeniu kilku innych i niewielkim odzewie stwierdziłem, ze punk dla mnie i dla obecnych słuchaczy to są dwa inne światy. Jasne , że twórczośc kapeli powinno się oceniać zarówno po muzyce jak i tekstach, bo dopiero to połączenie daje pełny i prawdziwy obraz. Niestety, chociaz w obecnej chwili nie ma specjalnych kłopotów ze zdobyciem tłumaczeń nie każdy ma ochote zadac sobie trudu przez co ma niepełny obraz twórczosci pewnych wykonawców. The Clash to klasyka dawno doceniona przez historie, która przetrwała próbe czasu. Po za tym zespół prezentował jakas ideologie, to czy sie komus ona podoba czy nie to inna sprawa. Słucham od 30 lat, i wszystkie płyty sa super, chociaz styl się zmienial, ale jak ktoś twierdzi, ze to jest pop to sie po prostu nie zna i tyle. Nie przepadam jedynie za "Cut the crap" ale głównie ze względu na fatalną jakość i brzmienie, i drażnia mnie tam bębny które prawdopodobnie zastępuje automat. Po za tym świetny zespół i kamien milowy w muzyce rockowej, daleko wykraczający po za ramy prymitywnego punka. Nie sadze zeby wymagał rekomendacji. Sama nazwa The Clash jest symbolem pokolenia.
Szymon69 - Śro 17 Mar, 2010

Poza kontrolą napisał/a:
he,he,he miałem założyć ten temat, ale po założeniu kilku innych i niewielkim odzewie stwierdziłem, ze punk dla mnie i dla obecnych słuchaczy to są dwa inne światy.

Jejku,jej.Zakładasz tematy z gatunku "oczywiście oczywistych" i się dziwisz że jest słaby odzew.Chyba lepiej jest rozmawiać o współczesnym pankroku, i cieszyć się że coś się w nim dzieje, niż bawić się w kółko zajaranych nostalgią hobbystów - sorry ,ale wałkowanie tego czy Dead Kennedys czy UK Subs są fajne czy nie, to mnie na przykład średnio kręci bo to już dość dawno temu sobie ustaliłem . No ale co ja tam wiem, sezon jestem, ja Clash słucham od 25 lat dopiero.A w temacie - to najlepszy zespół w historii. Nie tylko pankroka, rokendrola w ogóle. Kropka.

Mecenas - Śro 17 Mar, 2010

Cytat:
A w temacie - to najlepszy zespół w historii. Nie tylko pankroka, rokendrola w ogóle. Kropka.

chuja prawda
Nirvana żondzi

heroina - Śro 17 Mar, 2010

aż mi się przypomniało zdjęcie, na którym jesteś wśród kudłaczy z żeroma w pomarańczowej(?) koszulce z kurtem :lol:
Mecenas - Śro 17 Mar, 2010

cos ci sie pojebało, bo moja koszulka z kurtem była czarna a zdjęcie z kudłaczkami mam w pomarańczowym polo
Szymon69 - Śro 17 Mar, 2010

Mecenas napisał/a:
Cytat:
A w temacie - to najlepszy zespół w historii. Nie tylko pankroka, rokendrola w ogóle. Kropka.

chuja prawda
Nirvana żondzi


Mecenas - Śro 17 Mar, 2010

z nirvaną to sztrasburger, ale jakkolwiek klaszy bardzo lubie to uważam że mocno przesadzacie kolego, nawet zaweżając do pankroka i to tylko melodyjnego to mieszczą sie co najwyżej w pierwszej 10
Szymon69 - Śro 17 Mar, 2010

Ja tam swoje wiem :razz:
Poza kontrolą - Śro 17 Mar, 2010

Szymon69 napisał/a:
Poza kontrolą napisał/a:
he,he,he miałem założyć ten temat, ale po założeniu kilku innych i niewielkim odzewie stwierdziłem, ze punk dla mnie i dla obecnych słuchaczy to są dwa inne światy.

Jejku,jej.Zakładasz tematy z gatunku "oczywiście oczywistych" i się dziwisz że jest słaby odzew.Chyba lepiej jest rozmawiać o współczesnym pankroku, i cieszyć się że coś się w nim dzieje, niż bawić się w kółko zajaranych nostalgią hobbystów - sorry ,ale wałkowanie tego czy Dead Kennedys czy UK Subs są fajne czy nie, to mnie na przykład średnio kręci bo to już dość dawno temu sobie ustaliłem . No ale co ja tam wiem, sezon jestem, ja Clash słucham od 25 lat dopiero.A w temacie - to najlepszy zespół w historii. Nie tylko pankroka, rokendrola w ogóle. Kropka.


No nie wiem czy tematy sa oczywiscie , oczywiste, jesli o Sex Pistols 50 % wpisów dotyczy tego , że to jest chuj a nie punk. Dla mnie chuj nie punk to jest to ca sie teraz wyprawia, bo ni chuja nie jest to dla mnie autentyczne, i od dawna tego nie slucham a do starych rzeczy wracam nie po to zeby je wspominac tylko to jest kawalek dobrej muzy która przetrwala probe czasu i tyle. Nie mam do nikogo pretensji , ze urodzil sie pozniej niz ja i ciezko mu jest zarozumiec to co było przed nim, jednak korzenie sa zawsze najwazniejsze w kazdym temacie nie tylko w muzyce. A gdybym sluchal przez 30 lat tylko punka zwlaszcza w obecnym wydaniu to bym chyba zajoba dostal.

Szymon69 - Śro 17 Mar, 2010

Mam podejrzenie graniczące z pewnością, ze znajomość pankroka ogranicza się u Ciebie do tych parudziesięciu kapel pierwszej fali, do których z misjonarskim zacięciem i mentorską pasją próbujesz przekonać ludzi którzy i tak je znają...Dobrze że jestem 40-sto letnim gówniarzem i potrafi mnie jeszcze w pankroku zakręcic coś więcej niż the Ruts czy Wire, które swoja drogą uwielbiam.
Biały - Śro 17 Mar, 2010

Takiego tematu nie było zapewne z tego względu, że za bardzo nie ma nawet o co się sprzeczać ;)

Dla mnie The Clash to wyjątkowa kapela i jeden z ulubionych zespołów ever. Łykam większość repertuaru, a od pierwszej płyty po Sandinistę uwielbiam.

Hamel - Śro 17 Mar, 2010

Niedawno dowiedziałem się, że "Guns of Brixton" skomponował basista (?) tylko dlatego, bo chciał dostać siano :twisted:
ko0niu - Śro 17 Mar, 2010

to prawda najprawdziwsza. Był zazdrosny o tantiemy jakie od piosenek zgarniał Johnes i Strummer więc sobie skomponował ten numer, ostatecznie wyszło że kultowy :)
BadMotherfucker - Śro 24 Mar, 2010

Klasyka w chuj - nic dodać nic ująć. Właśnie dlatego takie tematy nie powstają

Kogo teraz interesuje dlaczego akurat Simonon napisał Strzelby z Brixton - kawałek więcej niż zajebisty :!:

Biały - Śro 24 Mar, 2010

Cytat:

Kogo teraz interesuje dlaczego akurat Simonon napisał Strzelby z Brixton

pasjonatów muzyki pankowej :faja:

ko0niu - Śro 24 Mar, 2010

ot co!
BadMotherfucker - Śro 24 Mar, 2010

Simonon - niepank :!:
Stanzberg - Czw 25 Mar, 2010

Po latach dochodzę do przekonania, że nikt z The Clash wg obecnych standardów nie był punkiem, ale to jakoś nie przeszkodziło im założyć jeden z największych punk rockowych bandów i wydać parę pomnikowych płyt.
Dzisiaj taki zespół zostałby uznany za pozerów i frajerów, street punki śmiałyby się z ich idealistycznej postawy, a zaangażowane punki nawet nie wpuściłyby ich na skłot za pozerstwo i "komercję".
Przypominają mi się słowa znanego szlagieru:

take me back, take me back,
take me back to nineteen seventy nine!
that's where I wanna be, 79.

BadMotherfucker - Pią 26 Mar, 2010

Stan dobrze mówisz że wg. tzw. obecnych standardów pankami nie byli - wyidealizowanie ma miejsce nie tylko w panku. Młode pokolenie jak każde poprzednie przed nimi chce mówić "NIE" a w dobie obecnych "izmów" kiedy ewidentnie widać zmierzanie w stronę moralnego i społecznego dna pank wydaje się dobrym sposobem na krzyk :cool:
Poza kontrolą - Sob 27 Mar, 2010

Stanzberg napisał/a:
Po latach dochodzę do przekonania, że nikt z The Clash wg obecnych standardów nie był punkiem, ale to jakoś nie przeszkodziło im założyć jeden z największych punk rockowych bandów i wydać parę pomnikowych płyt.
Dzisiaj taki zespół zostałby uznany za pozerów i frajerów, street punki śmiałyby się z ich idealistycznej postawy, a zaangażowane punki nawet nie wpuściłyby ich na skłot za pozerstwo i "komercję".
Przypominają mi się słowa znanego szlagieru:

take me back, take me back,
take me back to nineteen seventy nine!
that's where I wanna be, 79.


No właśnie tak, wg obecnych standardów to chyba wszystkie kapele z pierwszego rzutu to nie jest punk. Tylko, ze te standardy wyznaczja wlasnie prekursorzy i pionierzy przecierajacy szlaki, a nie Ci ktorzy po 10 czy 20 latach podpinaja sie pod to modyfikujac wszystko według wlasnej wizji swiata a historie znaja z opowiadan babci. No i wtedy bylo inaczej a teraz jest inaczej. W kazdym razie punk sie zaczal w latach 70 tych , anie 20 lat pozniej i to jest fakt ktorego nikt nie moze podwazyc chocby nie wiem jak sie staral:) Dziwna sprawa, bo nie spotkalem sie z tym zeby ktos sie czepial Led Zeppelin czy Black Sabbath nawet po 40 latach, chociaz ten kierunek muzyki na przestrzeni lat tez uległ zmianie.

Zwierz@k - Pon 29 Mar, 2010

Stanzberg napisał/a:
street punki śmiałyby się z ich idealistycznej postawy, a zaangażowane punki nawet nie wpuściłyby ich na skłot za pozerstwo i "komercję".

ostatnio zastanawialem sie co by bylo gdyby dzis pojawił się zespół jak ramones - podejrzewam że zostałby zćupany do cna, ba! uznany nawet za disco z pola

Foxy 68 - Wto 30 Mar, 2010

:shock: chyba Cie jebło Darling.
ko0niu - Wto 30 Mar, 2010

To zależy, jeśli pojawiłaby się taka kapela w USA teraz, pewnie większość na początku podeszłaby ze sceptycyzmem, potem byłoby "mają długie włosy ale dają radę" , a na końcu kapela by się spotkała z entuzjazmem wielu znających się na rzeczy.
NATOMIAST
Gdyby taka kapela pojawiła się w polsce i wyśpiewywała po polsku takie teksty jak ramones po angielsku to chyba jednak padłoby że to jakieś hipisy, nie umieją grać i teksty mają gówniane.
Tak mi się zdaje. Praktyka mogłaby być inna. Dla mnie Ramones to kult i nie poddaje w wątpliwość ich zajebistości pod żadnym warunkiem, tylko...czasy inne, mentalność niektórych ludzi też się zmieniła.

Zwierz@k - Wto 30 Mar, 2010

nie wiem czy dobrze naświetliłem klimat - dajmy na to, że wątek ramones-punka bylby zupelnie nieznany i nagle wykwitłby taki kwiatek, lapieta?
bro nie stresuj sie, ja bardzo lubie ramones :smile:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group