PUNK FORUM
Forum Punkowe

Punk - Żul-punki i ich zasady, a raczej: brak zasad

Stanzberg - Pią 24 Lip, 2009

nazik napisał/a:
Ryszard napisał/a:
To nie PRL że praca należy się każdemu.
I nad tym ubolewem.

gooy napisał/a:
bedzie glosowac na sld :lol:

Ja będę głosował na SLD :mrgreen:


Szo - Pon 27 Lip, 2009

Cytat:
Ja będę głosował na SLD


na stos!

no_passaran - Wto 28 Lip, 2009

gooy napisał/a:
i taki dorosnie i bedzie glosowac na sld :lol:



Kóbeł(?) czyżby Ci o mnie chodziło ?????????:>

no_passaran - Wto 28 Lip, 2009

kampfhundnr1 napisał/a:

Może jeszcze obudź rano i weź za rączkę i zaprowadź.



A śniadanko do łóżka?:D

heroina - Wto 28 Lip, 2009

odnośnie fajek właśnie mi się przypomniało, że w kielcach mamy takiego agenta, który słynie z dwóch pytań
1. "mogę się dosiąść?" (kto wie z kim ma do czynienia nigdy się nie zgadza)
2. "masz może fajke? nie? a to zapalę swoją" :roll: :roll: :roll:


żora (bo tak go wołają) dorobił się aż własnego fanklubu jako lokalny folklor :faja:

Zigi - Pon 09 Lis, 2009

Co do sepienia to powiem że w weekend w godzinach wieczornych da sie i 200zł zrobic grając od 21 do 3.
I powiem szczerze ze nie jest to dobra opcja na przyszłość, w LO nie miałem innej dobrej opcji an uczciwa pracę wiec musiałem tak.
Dzięki temu własnie nie musiałem obsepiac i opalac znajomych w tygodniu.
Dlatego nie mam nic do gości co zbierają pod gitarke, po prostu daje lub nie daje zaleznie od humoru i stanu portfela. Ale starym żulom już nie dam.
Nawet jak ktoś mnie po prostu o fajke zapyta to moze i poczestuje.

A Żul pank nie zasługuje jak dla mnie na szacunek bo mógł przeciez żyć inaczej i normalnie iść do pracy, poza tym umyć sie.
Teraz osobiście wole pracować za marne pieniążki ale zawsze jestem na swoim i wiem ze uzyskałem to uczciwie.
Mam na koncert, mam na piwo, mam na ciuchy- proste.

A najgorsze jest jak wiadomo ze ktoś ma hajs a sępi bo uwaza ze jest to pankowe Oo. Takie przypadki też sie bardzo czesto zdarzają.
Takie udawanie ze sie nie ma bo to pankrok rzekomo.

Mecenas - Pon 09 Lis, 2009

Cytat:
A najgorsze jest jak wiadomo ze ktoś ma hajs a sępi bo uwaza ze jest to pankowe

to głównie nastoletnie pankuwy

Piotr_k84 - Sob 16 Sty, 2010

Ogólnie rzecz biorąc pojęcie "punk" "anarchizm" w dzisiejszych czasach się nieco zdewaluowało. Dziś anarchista nie ejst już zul siedzący pod sklepem, ale często osoba dobrze ustawiona życiowo, ale będącą wierna swoim poglądom i ideałom z młodości. Prawdziwym anarchista jest ten który ideały nosi w sercu i żyje wg. nich a nie ten który upija się na umór i sępi na jabola.
Stanzberg - Pon 18 Sty, 2010

Tak, anarchiści są dobrze ustawieni finansowo, mają niezłe auta i przestronne mieszkania w dobrych dzielnicach.

Racja.
:wall:

Szo - Pon 18 Sty, 2010

Cytat:
Dziś anarchista nie ejst już zul siedzący pod sklepem, ale często osoba dobrze ustawiona życiowo, ale będącą wierna swoim poglądom i ideałom z młodości. Prawdziwym anarchista jest ten który ideały nosi w sercu i żyje wg. nich a nie ten który upija się na umór i sępi na jabola.


A czy kiedyś, anarchistą był żul spod sklepu ? Nie jest to odkrycie ameryki, że nie.

Z braku dobrego ustawienia życiowego tak naprawdę wynikają same problemy. Tylko będąc w gimnazjum czy liceum człowiek nie zdaje sobie z tego sprawy, i myśli że praca stabilizacja życiowa to coś złego ;) i równa się sprzedaniem ideałów. A tymczasem tak nie jest, można się różnie realizować.

Prawdziwym niewolnikiem systemu jest właśnie owy żul, któremu zależy na kasie nie mniej niż niejednemu "wyzyskiwaczowi".

Kamyla - Pon 18 Sty, 2010

Stanzberg napisał/a:
Tak, anarchiści są dobrze ustawieni finansowo, mają niezłe auta i przestronne mieszkania w dobrych dzielnicach.

Właśnie...no i w sumie wyszło dlaczego żyję na takim a nie innym poziomie...kurwa a rozwiązanie było tak blisko! :lol:

QkiZ - Pią 22 Sty, 2010

Szo napisał/a:
A czy kiedyś, anarchistą był żul spod sklepu ? Nie jest to odkrycie ameryki, że nie.

Nie prawda. Spotkałem jednego takiego, który spijał od nas agropola i twierdził że jest anarchistą. Choć jego argumentowanie było strasznie pokrętne.
Szo napisał/a:
Tylko będąc w gimnazjum czy liceum człowiek nie zdaje sobie z tego sprawy, i myśli że praca stabilizacja życiowa to coś złego i równa się sprzedaniem ideałów. A tymczasem tak nie jest, można się różnie realizować.

Zgadza się. Człowiek jak zaczyna sam na siebie robić, mieszkać z dala od rodziców dopiero docenia tą niezależność, która jest wynikiem "stabilizacji życiowej".
Mecenas napisał/a:
to głównie nastoletnie pankuwy

Mnie tam najczęściej o groszę prosili stare panki niż młode pankówy. Z tego co pamiętam.

Mecenas - Pią 22 Sty, 2010

Cytat:
Spotkałem jednego takiego, który spijał od nas agropola i twierdził że jest anarchistą. Choć jego argumentowanie było strasznie pokrętne.

tacy ludzie to zwykli menele, z anarchizmem to nie ma najczęściej nic wspólnego

QkiZ - Pią 22 Sty, 2010

On twierdził inaczej. W mordę dać mógł dać za to jak chcieliśmy mu wyperswadować to, że jest zwykłym żulem. :lol:
PepsiPL - Pią 22 Sty, 2010

Hmm.. Żul panki... <--- pierdole serdecznie takich. Wkurwia mnie jak podchodzi do mnie taki najebany, śmierdzący skurwysyn przed koncertem i sępi na wejście. Nie daję takiemu skurwiałemu gnojowi kasy. Mógł chuj nie pić jabcoka wcześniej, to by i na wstęp starczyło.

Trzeba sobie postawić pytanie w takiej sytuacji co jest ważniejsze; ujebać się jak świnia i nie iść na koncert, czy iść na koncert i dopiero później ujebać się jak świnia :P

QkiZ - Pią 22 Sty, 2010

PepsiPL napisał/a:
czy iść na koncert i dopiero później ujebać się jak świnia :P

o tak bym zrobił (i robiłem tak). Choć często się zdarzało, że będąc na koncercie piłem z tymi co byli na zewnątrz :)

Anonymous - Pią 22 Sty, 2010

zalezy co gra :twisted: czesto to malo ciekawych supportach pije na zewnatrz
HarnasFromP-na - Pią 19 Mar, 2010

Witam to moj pierwszy post na tym forum.

Jeszcze dwa lata temu byłem takim "żul punkiem" jak wy to tutaj nazywacie ale wtedy spotkałem kobiete która jest teraz moja zona i jakos sobie ustawiamy zycie.
Wybór mieszkania na ulicy nie zawsze zalezy od człowieka. Kiedy sie ma niespelna 17 lat i rodzice zostawiaja cie bez dachu nad głową zaczynasz kombinować jak tu przezyc. Sępisz, a za wysepione pieniadze jesz... i pijesz zeby zapomniec o ponizeniu. W pewnym momencie pijesz bo nie umiesz inaczej i bez młodych punków którzy jeszcze uwazają ciebie za cool i trendy nieprzezyłbys długo bo tacy dostarczają ci jedzenie i alkohol. Po kilku latach takiego zycia zapomina sie jak jest w prawdziwym zyciu ale w tych krótkich chwilach kiedy jestes trzezwy zaczynasz sobie uswiadamiac ze jestes coraz starszy a kumple z przed lat zapominaja o tobie i zaczynasz sie zadawac z coraz to młodszymi...
Z tej sytuacji nie ma wyjścia. Albo kończysz pod mostem pod którym spałeś już przeciez tak wiele razy albo poznasz taką anetke przy której detox od alkoholu i dragów jest długi i męczący ale w końcu dorabiasz sie wynajmowanego mieszkania, szkraba i kilku długów.Zasadniczo jestes szczęśliwy ale czegoś brak i codziennie walczysz zeby nie wrócic bo to przeciez łatwiejsze.
Nie osądzajcie tak łatwo tyh ludzi bo "nie jesteś taki zły..."
Sorki za literówki ;)

Pozdro

Punkracy - Sob 20 Mar, 2010

Nom chleje codziennie, teraz tez a nie wiem czy w temacie pisze, :grin: czy jestem bardziej kurwa zulem czy punkiem, uwazam ze tych dwoch tematow nie nalezy zestawiac, to kurwa dyskryminacja jawna, co ma piernik do wiatraka :twisted: Uzaleznienia odlaczyc od subkultury, bez przylepiania latek, gamonie :faja:
Punkracy - Sob 20 Mar, 2010

Żule byli, są i bendą, niezależnie od subkultury.



Nie wiem dlaczego mnie to tak poruszyło w tym temacie :oops:

hogata - Sob 20 Mar, 2010

tak,tylko niestety w naszym arcyuświadomionym społeczeństwie niestety utarł się głupi stereotyp-punk,czyli pijak,ćpun niemyty,szmery bajery,dzikie węże i w ogóle uosobienie stoczenia
Punkracy - Sob 20 Mar, 2010

hogata napisał/a:
tylko niestety w naszym arcyuświadomionym społeczeństwie niestety utarł się głupi stereotyp-punk,czyli pijak,ćpun niemyty


a niech sie tam im uciera, to w koncu arcyuswiadomione spoleczenstwo ma problem, po jaka cholerę mam sie tym przejmować :/

QkiZ - Pon 22 Mar, 2010

Cytat:
tak,tylko niestety w naszym arcyuświadomionym społeczeństwie niestety utarł się głupi stereotyp-punk,czyli pijak,ćpun niemyty,szmery bajery,dzikie węże i w ogóle uosobienie stoczenia

Wystarczy pójść pod pałac kultury koło metra centrum aby się przekonać że ten stereotyp to prawda, a potem obejrzeć program w stylu Rozmowy w tłoku i zobaczyć tych ludzi w tiwi jak dorabiają do tego ideologię.

Foxy 68 - Pon 22 Mar, 2010

Cholera,nigdy nie widziałem sęp-punków w tym rejonie za to na chmielnej pomiędzy empikiem a kfc tego tatarajstwa jest mnóstwo. ostatnio nawet przykumali się z żul-dresami i połączyli swoje żebrackie działania. Idę ostatnio z koleżanką tamtędy i podbija taki niunio w arafatce,okularach,włosach na żel i dresach obok jakiś jego koleżka i się mnie pyta czy wspomogę braci pankowców winem na pankowe śniadanie :lol: :lol: :lol:

Już nawet nie wiem czy mnie to bawi czy żenuje, chyba dla tego pióra stawiałem zawsze od wielkiego dzwonu :lol: o ile było co stawiać :lol: a i jeszcze często siedzą z nimi młode żul-księżniczki często pewnie nie letnie co spierdoliły dopiero z lekcji polskiego czy historii. czasem żałuje,że nie mam kontaktów z ruskimi nsami, zaprosiłbym ich tam chętnie :lol:

chociaż ja też często zrywałem się z lekcji bo było dużo więcej ciekawych rzeczy do roboty niż siedzenie w ławce. jak byłem w podstawówce i gimnazjum to mówiłem odrazu mamie,że nie byłem i pisała mi usprawiedliwienia. poszedłem do liceum i już sobię sam pisałem albo lekarskie przynosiłem. teraz polazłem na studia i staram się być więcej niż nie być,ale wiadomo jak mamy 2,5h okienka to trzy piwa można jebnąć.

w sumie to też z lenistwa mi się nie chce siedzieć niewiadomo ile i nie wiadomo po co. jednak żul-punkiem nigdy nie byłem a na chmielnej raz usiadłem na ławce bo mi się duszno zrobiło.

QkiZ - Pon 22 Mar, 2010

Foxy 68 napisał/a:
czasem żałuje,że nie mam kontaktów z ruskimi nsami, zaprosiłbym ich tam chętnie
po co :?:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group