kampfhundnr1 - Sob 16 Maj, 2009
Nie kolego nie obruszą się jeśli będą mieli choć trochę klasy. Ale gdybyś miał odrobinę wyobraźni to czaiłbyś że większości będzie najzwyczajniej przykro i będą uważali Cię za chama chociaż wcale nie muszą Ci dać po sobie poznać. Budyń - Sob 16 Maj, 2009 miałem coś napisac, ale się rozmyśliłem, praktyk nie ma szans w starciu z teoretykiem 
kampfhundnr1 - Sob 16 Maj, 2009
To co napisałem to nie ma nic wspólnego z teorią przyjacielu. Czysta praktyka. Ale jak się zauważa że coś jest nie halo dopiero jak ktoś się obrusza ...  to współczuję znajomym kolegi.
Budyń - Sob 16 Maj, 2009 dla porządku, nie jestem Twoim przyjacielem. sytuacja jest zabawna, ponieważ gadają sobie chudzi o grubych, a jak się w wątku wpisał najgrubszy na forum, okazało się, że się nie zna 
miłego teoretyzowania, w takim razie 
kampfhundnr1 - Sob 16 Maj, 2009
Gdyby była mowa o chuderlakach twierdziłbym to samo. Budyń - Sob 16 Maj, 2009 wychodzi na to, ze gdybyś uważnie przeczytał mojego posta, to cała nasza wymiana zdań byłaby niepotrzebna, ponieważ mniej więcej to napisałem (mam wrażenie, ze się skupiłęś na jednym zdaniu z pierwszego posta); tyle tylko, ze uważam, ze nie jest to normą w kazdej sytuacji, gdy się napomknie przy kimś, ze ktoś jest gruby lub ten ktoś jest gruby, a od formy takiej uwagi, mam nadzieję, ze teraz to zrozumiałe i to samo się tyczy kazdej formy krytyki/zwrócenia uwagi w każdej sprawie, nie tylko konkretnie otyłości; zawsze można wiadomość przekazać tak, by adresata nakłonić do porządanego/potrzebnego dzialania, a można go obrazić/wkurwić/zniechęcić. Tyle. |
