PUNK FORUM
Forum Punkowe

Polityka - Kobiety w sporcie (rozne z natury czy z kultury?)

magdalenik - Nie 16 Lis, 2008
Temat postu: Kobiety w sporcie (rozne z natury czy z kultury?)
WYDZIELAM TEMAT
rozwal


Ambroży Predator napisał/a:
gdyby nie odrębne zawody, to by (prawie) nigdy nigdzie nic nie wygrywały.

no to dobrze,ze szlachetny rod meski sie ulitowal i daje im sobie pograc we wlasnym gronie.

powazniej-zastanawiales sie kiedys dlaczego tak jest?bo jak dla mnie w mentalnosci ludzi tkwi poglad,ze szachy naleza do tych zajec,ktore dziewczynkom nie sa"przypisane".mnie np ojciec za dzieciaka nauczyl grac w szachy,ale bylam w klasie jedyna plcia zenska,ktora to potrafila.za to chlopcow uczono powszechnie.nie sadzisz,ze to tez moze przesadzac o proporcji szachistow do szachistek?a wiadomo,ze im wiecej grajacych,tym wieksza szansa,ze ktos z nich bedzie ponad przecietna :P

Ambroży Predator napisał/a:
a powód tych słabych rezultatów to różnice między mózgiem męskim a kobiecym.

o roznicach mozemy dlugo i obszernie dyskutowac,jesli tylko zalozysz adekwatny temat :wink:


Ambroży Predator napisał/a:
chwilę chwilę, ja nie napisałem, że są zawody męskie, tylko że są kobiece Very Happy

organizuje się otwarte (dla wszystkich chętnych), oraz - obok tychże - zawody tylko dla pań (gdzie to mężczyzny nie wpuszczą).

aaa no to zajebiscie,tylko szkoda,ze nie na tych samych zasadach :?
Cytat:
[...]Są też turnieje dla kobiet, w których mężczyźni nie mogą startować. Na tych drugich turniejach za medale płacą kilka razy mniej; weźmy tamte mistrzostwa Polski,[...]: 4 tys. euro za złoto w turnieju otwartym – i 300 euro za złoto w turnieju kobiecym.


Ambroży Predator napisał/a:
najlepsza kobieta w historii - Judith Polgar - swego czasu sięgała światowej top 10. i ona akurat damskie imprezy ma w poważaniu, startuje tylko z mężczyznami. ale to jest wyjątek

biorac pod uwage powyzsze,nie dziwie sie :lol:

poza tym,wiesz moze jak to bylo z siostra judith?jesli nie,to przeczytaj prosze:
Cytat:
Ta, która jako jedna z nielicznych była na samym szczycie, Amerykanko-Węgierka Zsuzsa Polgar odeszła, [...], z braku poczucia sensu i wsparcia. Była mistrzynią świata kobiet, grała głównie z mężczyznami. Zamiast bronić tytułu, wymówiła posłuszeństwo światowym władzom szachowym, a w liście napisała o niesprawiedliwości, jakiej doznają szachistki. Tej finansowej oraz zwykłej, ludzkiej. Władze, pisała, nie mogą nie liczyć się z biologią, wyznaczając jej termin pojedynku w obronie tytułu mistrzyni świata tuż po porodzie, w dodatku nie wydając zgody, by miała to dziecko przy sobie, przy stole. Odeszła, tytuł oddając walkowerem.

tym bardziej nie jestem zaskoczona,ze w czolowce sa sami faceci,jesli w ten sposob sie traktuje kobiety!!!

Ambroży Predator napisał/a:
nna sprawa to zawody dla juniorów. niski wiek sam w sobie nie przesądza o sile gry - akurat szachy są jednym z nielicznych sportów, gdzie małoletni mogą rywalizować z dorosłymi na równej stopie. np. Fischer został mistrzem Stanów Zjednoczonych w wieku 14 lat, a Bacrot Francji: mając 16

no wiesz,mogles sie postarac o lepszy przyklad :D np siergiej karjakin zdobyl arcymistrza w wieku 12 lat i 7 miesiecy :D

a poza tym-jest to raczej wyjatek od reguly,ze jednak(moim skromnym zdaniem)wiek moze przsadzac o "sile gry" :P ale oczywiscie nie wszedzie i nie zawsze.tak czy siak predzej bede w stanie zaakceptowac podzialy wiekowe niz rasowe.przykro mi jesli cie zawiodlam :wink:
Ambroży Predator napisał/a:
ale ja piszę o problemie a nie o was ("was", bo np. Ryszard lubi podobnie reagować).

wybacz,ale nie utozsamiam sie z zinem,ktorego nawet na oczy nie widzialam,wiec nie bede sie za nich tlumaczyc.jesli masz problem z tym ze zamieszczono twarz rasisty,to musisz sie do nich zglosic,bo ja nie mam pojecia jakie mieli ku temu pobudki.
bedzie ci lepiej jak napisze,ze sie wstydze za nich i ze zli z nich redaktorzy?a jak bys do nich pisal z zapytaniem"o co biega"to mozesz moje nazwisko tez dolaczyc :wink:

Ambroży Predator napisał/a:
ten egocentryzm pachnie grzechem pychy

a dziekuje,dziekuje :P


chcecie,wytnijcie fragmenty offtopowe,mimo ze nie o dupach :D

Ambroży Predator - Nie 16 Lis, 2008

przepraszam za offtop, czy moderator działu nie zechciałby wydzielić postów? do nowego tematu pt. powiedzmy, "kobiety w sporcie" albo coś w tym stylu

magdalenik napisał/a:
Ambroży Predator napisał/a:
nna sprawa to zawody dla juniorów. niski wiek sam w sobie nie przesądza o sile gry - akurat szachy są jednym z nielicznych sportów, gdzie małoletni mogą rywalizować z dorosłymi na równej stopie. np. Fischer został mistrzem Stanów Zjednoczonych w wieku 14 lat, a Bacrot Francji: mając 16

no wiesz,mogles sie postarac o lepszy przyklad :D np siergiej karjakin zdobyl arcymistrza w wieku 12 lat i 7 miesiecy :D
cieszę się że zainspirowałem mały "research" ;) Karjakin nie był nigdy mistrzem Ukrainy. ja podałem przykłady graczy którzy zdobyli mistrzostwo danego kraju.
są to przykłady mocniejsze. w większości państw rozwiniętych, tytuł arcymistrza jest bowiem mniejszym osiągnięciem. arcy-, a mniejszym? a jednak. w każdym z takich krajów mieszka całkiem sporo szachistów, którzy mogą pochwalić się tym tytułem; np. w ubiegłorocznych mistrzostwach Ukrainy wystartowało 19 arcymistrzów. z doniesień prasowych wynika, że nie każdy z nich wygrał te zawody ;)

magdalenik napisał/a:
Ambroży Predator napisał/a:
gdyby nie odrębne zawody, to by (prawie) nigdy nigdzie nic nie wygrywały.

no to dobrze,ze szlachetny rod meski sie ulitowal i daje im sobie pograc we wlasnym gronie.
nie rozumiem tego sarkazmu. jakby nie było chętnych to by nie grały i by się te haniebne zawody nie odbywały. nikt nie zmusza do startowania jeśli to jest poniżej czyjejś godności. to samo dotyczy wszelkich innych dyscyplin sportowych z podziałem na płcie.

magdalenik napisał/a:
powazniej-zastanawiales sie kiedys dlaczego tak jest?bo jak dla mnie w mentalnosci ludzi tkwi poglad,ze szachy naleza do tych zajec,ktore dziewczynkom nie sa"przypisane".mnie np ojciec za dzieciaka nauczyl grac w szachy,ale bylam w klasie jedyna plcia zenska,ktora to potrafila.za to chlopcow uczono powszechnie.nie sadzisz,ze to tez moze przesadzac o proporcji szachistow do szachistek?
jak zawsze winne złe społeczeństwo ;) Irina Krush (mistrzyni USA kobiet) ma bardziej samokrytyczne wyjaśnienie - "Musisz być osobą obsesyjną jeżeli chcesz być dobrym graczem, a kobiety nie są tak obsesyjne jak mężczyźni... lubię szachy ale nie będę ich studiować po 10 godzin dziennie jak wielu arcymistrzów mężczyzn".

(a tak przegrała finał w tym roku http://www.youtube.com/watch?v=fNQjXHjRkNQ - ot taka ciekawostka bo film dość śmieszny ;) )

kobiety mają dzieci, mają większe potrzeby emocjonalne, mają słabszy "instynkt zabójcy" (determinację by wygrywać za wszelką cenę) itd. żeby być w czołówce światowej (jakiejkolwiek dyscypliny) trzeba pracować jak pojebany, pracujesz ciut mniej to zostajesz z tyłu proste

magdalenik napisał/a:
Cytat:
[...]Są też turnieje dla kobiet, w których mężczyźni nie mogą startować. Na tych drugich turniejach za medale płacą kilka razy mniej; weźmy tamte mistrzostwa Polski,[...]: 4 tys. euro za złoto w turnieju otwartym – i 300 euro za złoto w turnieju kobiecym.
skoro poziom jest niższy, to chyba normalne że nagrody mniejsze? :D czemu za pierwszą nagrodę trudniejszą do zdobycia, miano by płacić tyle samo co za pierwszą nagrodę znacznie łatwiejszą do zdobycia?

lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu tzn. lepiej zdobyć łatwiejszy medal wśród słabszej konkurencji, niż startować wśród mocnej i nie zdobyć nic

magdalenik napisał/a:
Cytat:
Ta, która jako jedna z nielicznych była na samym szczycie, Amerykanko-Węgierka Zsuzsa Polgar odeszła, [...], z braku poczucia sensu i wsparcia. Była mistrzynią świata kobiet, grała głównie z mężczyznami. Zamiast bronić tytułu, wymówiła posłuszeństwo światowym władzom szachowym, a w liście napisała o niesprawiedliwości, jakiej doznają szachistki. Tej finansowej oraz zwykłej, ludzkiej. Władze, pisała, nie mogą nie liczyć się z biologią, wyznaczając jej termin pojedynku w obronie tytułu mistrzyni świata tuż po porodzie, w dodatku nie wydając zgody, by miała to dziecko przy sobie, przy stole. Odeszła, tytuł oddając walkowerem.

tym bardziej nie jestem zaskoczona,ze w czolowce sa sami faceci,jesli w ten sposob sie traktuje kobiety!!!
facetom też nie wolno przynieść ze sobą dziecka do stołu. to chyba jakaś paranoja. chciałabyś grać o mistrzostwo świata z kimś, kto siada do stolika z bejbusem, który po pół godziny zacznie wyć i płakać? :lol: nawet śpiące dziecko jest czymś dekoncentrującym i pewną formą presji psychicznej na przeciwniku... to może niech druga przyjdzie z psem i ubierze wielką czerwoną czapkę z dzwoneczkami :D takie spotkanie wymaga 101% skupienia

poza tym to był mecz między dwiema kobietami, więc nawet jeśli założyć że popełniono niesprawiedliwość, to zadziałała ona na korzyść jednej kobiety kosztem drugiej. mężczyznom żadnej przewagi to nie dało
wreszcie dla pełnego obrazu dobrze byłoby też poczytać jak władze traktują mężczyzn, o rozłamie Kasparowa, o Morozewiczu itd. FIDE jest znienawidzona jak PZPN i chamstwo działaczy jest bardzo postępowe - nie dyskryminuje nikogo ze względu na płeć :lol:


magdalenik napisał/a:
Ambroży Predator napisał/a:
ale ja piszę o problemie a nie o was ("was", bo np. Ryszard lubi podobnie reagować).
wybacz,ale nie utozsamiam sie z zinem,ktorego nawet na oczy nie widzialam,wiec nie bede sie za nich tlumaczyc.
no więc nie tłumacz się, przecież o tym właśnie piszę
jaś skoczowski - Nie 16 Lis, 2008

jestem za zakazem uczestnictwa kobiet z takim biustem w konkursach mieszanych. nie przekona mnie argument, że w szachy grać można jedną dłonią, jako mężczyźnie, taka zawodniczka odebrała by mi wszelkie szansę na skupienie. a chcę być sławny.
Ambroży Predator - Nie 16 Lis, 2008

o ty szowinisto!
no to wyobraź sobie, jakby do tego przyszła na grę z małym dzieckiem... i w pewnym momencie podbiła stawkę - pora karmienia!

jaś skoczowski - Nie 16 Lis, 2008

hmm... jeśli to byłoby tylko jedno dziecko, zażądałbym dostępu na równych prawach. w każdym innym przypadku - dyskwalifikacja.
Ambroży Predator - Pon 17 Lis, 2008

no wiesz hm kwestia gustu

ja mam kilka faworytek ale chyba najbardziej bym "zgubił wątek" jakby mnie posadzili z Anną Endress


- niemieckie zawodniczki na olimpiadzie. Ania to ta ciemna w środku natyrlisz. Ty, zgodnie ze stwierdzoną u siebie perwersją możesz ustawić się z jej lewą skrzydłową ;)

PS. dostanę bana? ostrzyżenie? :? lepiej wróćmy do sprawy antify

rozwal - Pon 17 Lis, 2008

jako szachista dorzuce pare groszy do dyskusji na temat szachow. co do pozostalych watkow tez sie wypowiem, ale w innym czasie. szachy przodem :D
Ambroży Predator napisał/a:
magdalenik napisał/a:
Ambroży Predator napisał/a:
a co z szachami np.? Very Happy kobiety mają swoje własne turnieje i tytuły

dobre spostrzezenie :wink:
podzial bez sensu jak dla mnie.chyba,ze ty masz logiczne wytlumaczenie :)
gdyby nie odrębne zawody, to by (prawie) nigdy nigdzie nic nie wygrywały. taki jest sens praktyczny. a powód tych słabych rezultatów to różnice między mózgiem męskim a kobiecym. w niektórych dziedzinach i zadaniach kobiecy sprawdza się lepiej, ale ta abstrakcyjna gra do nich akurat nie należy. to jest wytłumaczenie logiczne, chociaż politycznie kontrowersyjne
pozwole sobie nie zgodzic. o ile nie chce wykluczac mozliwych roznic w mozgu i ich mozliwym wplywie na wyniki to chcialbym zaznaczyc, ze moim zdaniem trzeba przede wszystkim zwrocic uwage na bardziej przyziemne przyczynki. z ostatnich badan, ktore odnalazlem wynika, ze gdy odniesie sie wyniki kobiet do ilosci kobiet grajacych w szachy, roznica w wynikach statystycznie znika!
Cytat:
If you look at the participation rate of women and relate that to performance, you find that in cases where the participation rate of women and men is equal the disparity in ability vanishes.

Caly artykul:
http://scienceblogs.com/p...iffere.php#more

Ponadto:
Cytat:
We conclude that the greater number of men at the highest levels in chess can be explained by the greater number of boys who enter chess at the lowest levels.

Caly artykul:
http://www3.interscience....ETRY=1&SRETRY=0
Jesli ktos zainteresowany calym artykulem to zglosic sie do mnie, jesli dobrze pamietam przez uniwersytecki VPN mam dostep do interscience.

Ambroży Predator napisał/a:
w tych pierwszych kobiety dostają bęcki, dlatego mają swoje własne na pociechę (jak i osobny system tytułów, np. kobiecy arcymistrz - ok. dwa szczeble niżej niż "normalny")
wiesz, w swietle naukowych artykulow, ktore przytoczylem powyzej, mozna spojrzec na to z zupelnie innej, pozytywnej wrecz strony. kobiety maja swoje turnieje, aby zachecic je do wiekszego udzialu w szachach i zeby roznice w ich uczestnictwie w koncu znikly, powodujac rownoczesnie zanikniecie roznic w wynikach. wiadomym przeciez, ze gdy sie gdzies przychodzi i mozna same "becki" tylko dostac to ochota odchodzi, takze mysle, ze to dobry pomysl. poza tym, na turnieju szachowym w zeszly czwartek, w ktorym bralem udzial, 3 badz 4 miejsce (juz dokladnie nie pamietam) zajela dziewczyna, rok raptem ode mnie starsza (lat 21) z rankingiem ponad 2200 (meskim, bo rankingi sa te same, po prostu normy na tytuly i kategorie sie roznia). co wiecej, dziewczyn bylo 5 i gdy porownac ich bardzo dobre miejsca w tym wlasnie turnieju do ilosci mezczyzn i ich miejsc, to wierz mi ze wypadly duzo lepiej. niestety wyniki jeszcze nie wrzucone na net, wiec nie pokaze tabeli.

Ambroży Predator napisał/a:
najlepsza kobieta w historii - Judith Polgar - swego czasu sięgała światowej top 10. i ona akurat damskie imprezy ma w poważaniu, startuje tylko z mężczyznami. ale to jest wyjątek
nie az taki straszny wyjatek bo kobiet z tyt. grandmaster jest w tej chwili 9 (oczywiscie i tak strasznie malo).

Ambroży Predator napisał/a:
inna sprawa to zawody dla juniorów. niski wiek sam w sobie nie przesądza o sile gry - akurat szachy są jednym z nielicznych sportów, gdzie małoletni mogą rywalizować z dorosłymi na równej stopie. np. Fischer został mistrzem Stanów Zjednoczonych w wieku 14 lat, a Bacrot Francji: mając 16

czy więc zrobienie zawodów dla niepełnoletnich jest dopuszczalne? czy to oburzająca dyskryminacja ludzi starszych (ageism) :D
fischer i mu podobni to wyjatki, bo mlodziez ma mniejsze zdolnosci psychiczne niz ludzie dorosli, wiec jak najbardziej uprawnione :)

Cytat:
Ta, która jako jedna z nielicznych była na samym szczycie, Amerykanko-Węgierka Zsuzsa Polgar odeszła, [...], z braku poczucia sensu i wsparcia. Była mistrzynią świata kobiet, grała głównie z mężczyznami. Zamiast bronić tytułu, wymówiła posłuszeństwo światowym władzom szachowym, a w liście napisała o niesprawiedliwości, jakiej doznają szachistki. Tej finansowej oraz zwykłej, ludzkiej. Władze, pisała, nie mogą nie liczyć się z biologią, wyznaczając jej termin pojedynku w obronie tytułu mistrzyni świata tuż po porodzie, w dodatku nie wydając zgody, by miała to dziecko przy sobie, przy stole. Odeszła, tytuł oddając walkowerem.
z dzieckiem do stolu, smiechu warte. w szachach przy stole nie mozna sie odezwac nawet jednym slowem (nawet szach nie mozna powiedziec), co najwyzej podniesc reke zeby sedzia podszedl, albo odejsc od stolu na czasie przeciwnika, i wowczas mozna sobie robic co sie chce. a co dopiero dziecko przy stole! tak jakby nie bylo opcji zastepczych.. choc co do terminu to ma troche racji.
Ambroży Predator napisał/a:
no wiesz hm kwestia gustu

ja mam kilka faworytek ale chyba najbardziej bym "zgubił wątek" jakby mnie posadzili z Anną Endress


- niemieckie zawodniczki na olimpiadzie. Ania to ta ciemna w środku natyrlisz. Ty, zgodnie ze stwierdzoną u siebie perwersją możesz ustawić się z jej lewą skrzydłową ;)
chyba sie pobijemy, bo anna jest i wylacznie moja :twisted:
magdalenik - Pon 17 Lis, 2008

po pierwsze-co to ma byc za nazwa tematu?gorsze z natury czy z kultury?mozna wybierac miedzy gorsze a lepsze(i wtedy szukac powodow),ale temat sugeruje wybor miedzy przyczynami bycia gorsza :? prosilabym o zmiane;]

po drugie-z tym dzieckiem przy stole,nie do konca sie zrozumielismy.ja tez bylabym przeciwna trzymaniu dziecka przy sobie.chodzilo mi o to,ze organizatorzy imprezy zobowiazali sie zapewnic opieke nad dzieckiem i nie wywiazali sie z umowy,a termin pozostal ten sam.i to jest nie fair.

po trzecie-nie mam czasu teraz,na reszte odpisze pozniej :P

rozwal - Pon 17 Lis, 2008

ale faux pas, juz zmienilem, przepraszam :)

jezeli zobowiazali sie (tego nie doczytalem) to jasne, ze sie nie wywiazali i schrzanili. ale w cytacie tego nie bylo, wiec nie wiedzialem.

heroina - Pon 17 Lis, 2008

magda napisał/a:
mnie np ojciec za dzieciaka nauczyl grac w szachy,ale bylam w klasie jedyna plcia zenska,ktora to potrafila.za to chlopcow uczono powszechnie

też tak miałam

Dev - Pon 17 Lis, 2008

ciekawy temat, ale naruchaliście takie długie posty, że nie mogę tego teraz przeczytać :)

kobiety i sport to czyste piękno, finezja, gracja i wielkie serce do walki. ja osobiście nie mogłabym żyć bez sportu, aczkolwiek dyskryminację kobiet w sporcie dostrzega się o wiele za często.. zwłaszcza w sportach uznawanych za typowo męskie. kobieta, która wchodzi bez pardonu na to męskie podwórko musi się nieźle nagimnastykować, żeby udowodnić swoją wartość i dowieść, że potrafi dać sobie radę niegorzej niż mężczyzna. i jestem pewna, że wynika to z faktu, iż mężczyźni czują się natychmiast zagrożeni, gdy kobieta odchodzi od garnków i zaczyna biegać, grać w piłkę, boksować itp.
dobra idę spać, a jutro dokończę myśl i przeczytam temat, mam nadzieję, że się zanadto nie wygłupiłam, ale myslenie mam nietęgie dziś :P

Ryszard - Pon 17 Lis, 2008

Devotka napisał/a:
kobiety i sport to czyste piękno, finezja, gracja i wielkie serce do walki. dobra idę spać, a jutro dokończę myśl i przeczytam temat, mam nadzieję, że się zanadto nie wygłupiłam, ale myslenie mam nietęgie dziś :P

Trochę kulą w płot pani kochana, bo mowa o szachach :D Ale nietęgość to jednak nietęgość.

rozwal - Wto 18 Lis, 2008

heroina napisał/a:
magda napisał/a:
mnie np ojciec za dzieciaka nauczyl grac w szachy,ale bylam w klasie jedyna plcia zenska,ktora to potrafila.za to chlopcow uczono powszechnie

też tak miałam
na przedostatnim turnieju na jakim bylem graly tez dzieci w swoich grupach i % dziewczynek byl wiekszy anizeli pamietam to jeszcze sprzed powiedzmy 5 lat, wiec mozliwe ze zachodza zmiany :)
Ambroży Predator - Wto 18 Lis, 2008

Rozwal - abstrahując od dyskusji - skoro jesteś zawodnikiem to może ustawimy się na partyjkę, dwie?
ja jestem obiektywnie cieniasem ale "prącym do przodu" :D więc jeśli nie miałbyś nazbyt wiele przeciwko, to zmówmy się może na priv. widzę to wstępnie tak zdejmiesz hetmana i o chwałę Ani! :twisted: en garde!

Ryszard napisał/a:
Devotka napisał/a:
kobiety i sport to czyste piękno, finezja, gracja i wielkie serce do walki. dobra idę spać, a jutro dokończę myśl i przeczytam temat, mam nadzieję, że się zanadto nie wygłupiłam, ale myslenie mam nietęgie dziś :P

Trochę kulą w płot pani kochana, bo mowa o szachach :D Ale nietęgość to jednak nietęgość.
myślę że niekoniecznie tylko o szachach... szachy są o tyle "płodnym" wątkiem, że akurat w tym intelektualnym sporcie, różnice płci są nieoczywiste i dyskusyjne

fakt, że kobieta jest słabsza fizycznie, wolniej biega itd. nie budzi kontrowersji i nikt nie twierdzi np. że "to jest wymuszone przez oczekiwania społeczne" :D

ja ćwiczę bjj oprócz tego i udział kobiet bardzo cenię, nie tylko nie czuję się zagrożony lecz zachęcałbym doń intensywnie

tym bardziej że akurat w obu tych sportach (pechowo) tyle ich, co kot napłakał

w przynajmniej dwóch polskich klubach bi-dżej-dżej, ćwiczyły za darmo :D (nie wiem czy nadal tak jest). niestety, w egalitarnych klubach zgniłego Zachodu próżno szukać takiej szarmancji.

www.youtube.com/watch?v=trtHjexPJ9A - zawodniczka z Lądynu Zdrój :oops: finezja? gracja? tak

Dev - Wto 18 Lis, 2008

myślę, że znikoma liczba kobiet w bjj wynika z tego, iż konieczny jest bardzo bliski kontakt z partnerem, najczęściej właśnie obcym mężczyzną. o ile facet nie ma oporów, o tyle kobiety mogą mieć parę "ale" :wink:
ja akurat nie mam specjalnych oporów, chociaż trenuję styl uderzany, ale na rozgrzewce dochodzi czasem do sytuacji, w których muszę zostać wykluczona z ćwiczenia ze względu na np. biust.
inna kwestia, że większość kobiet nie ma pojęcia o świecie MA, wszystko jest obce i oznaczone plakietką: wyłącznie dla jurnych chłopów.
a szachy nie powodują utraty kalorii,więc pewnie dlatego panie mało się nimi interesują :D

Ambroży Predator - Wto 18 Lis, 2008

Devotka napisał/a:
inna kwestia, że większość kobiet nie ma pojęcia o świecie MA, wszystko jest obce i oznaczone plakietką: wyłącznie dla jurnych chłopów.
akurat w tych łagodniejszych sztukach jest sporo dziewczyn, najbardziej sfeminizowana jest chyba "kapułera"; na aikido (które kiedyś ćwiczyłem) też całkiem sporo pań chodzi

Devotka napisał/a:
a szachy nie powodują utraty kalorii,więc pewnie dlatego panie mało się nimi interesują :D
spytaj Karpowa, stracił 10 kg w meczu z Kasparowem ;)

magdalenik napisał/a:
z tym dzieckiem przy stole,nie do konca sie zrozumielismy.ja tez bylabym przeciwna trzymaniu dziecka przy sobie.chodzilo mi o to,ze organizatorzy imprezy zobowiazali sie zapewnic opieke nad dzieckiem i nie wywiazali sie z umowy
w tym artykule z Polityki (dlaczego Magda nie podała źródła?) jest napisane że zobowiązali się (i skrewili) w sprawie rodaczki Moniki Soćko a nie Polgar. to oczywiście nieładnie, chociaż zarzut "Co więcej, kazali mamie zostawić małą za ścianą. Kontakt wzrokowy zerowy. Żadnych szans na skupienie" tak jak Rozwal potwierdził, brzmi niezbyt poważnie :D

rozwal napisał/a:
Ambroży Predator napisał/a:
najlepsza kobieta w historii - Judith Polgar - swego czasu sięgała światowej top 10. i ona akurat damskie imprezy ma w poważaniu, startuje tylko z mężczyznami. ale to jest wyjątek
nie az taki straszny wyjatek bo kobiet z tyt. grandmaster jest w tej chwili 9 (oczywiscie i tak strasznie malo).
ok. 1%... ale mówiąc "wyjątek" miałem na myśli jej bojkot (czy względny bojkot) zawodów dla kobiet

przeczytam ten artykuł jak znajdę więcej czasu, dzięki

Marchin - Wto 18 Lis, 2008

To ja tylko taki mały offtop:

Rozwal grasz na jakichś turniejach we Wrocławiu?

magdalenik - Wto 18 Lis, 2008

Ambroży Predator napisał/a:
w tym artykule z Polityki (dlaczego Magda nie podała źródła?) jest napisane że zobowiązali się (i skrewili) w sprawie rodaczki Moniki Soćko a nie Polgar.

bo magda jest nierozwazna i rostrzepana i to podwojnie jak widac :P
magda przeprasza ambrozego i innych :wink:

Ambroży Predator - Śro 19 Lis, 2008

co powiesz na to Rozwal (jak i inni uczeni w piśmie) :arrow: www.chessgames.com/perl/chessgame?gid=1358096

pani (Polka ~2300) robi fajne kuku kolesiowi ~2500 ELO

jak będę miał taką wizję będę Bogiem hehe

dowiedziałem się o tej grze z tego widjou :arrow: www.youtube.com/watch?v=S_fSzIZZUbo (ang.) skądinąd również ciekawego, gościu nadaje z Holandii nawiasem mówiąc

rozwal - Śro 19 Lis, 2008

16. He3 i utrzymuje sie lekka przewaga bialych, a po 16. Gd4, ktore jest troche slabsze nic zlego sie nie dzieje.. idac dalej jak grali to biale ciagle mogly 18. He3 i partia jest remisowa, po prostu bledem jest 18. Hf2, ale przegrywa partie dopiero 19. Kd2 zamiast 19. Gxg7, bo tak to to biale slabo, ale po wymianie wiezy i gonca przez czarne za hetmana bialego (Gf5 i wymuszenie poddania hetmana) jakos dalej mozna grac z lekka przewaga bialych. ale ogolnie ciekawi mnie dlugosc partii, bo to 19. Kd2 mocno smierdzi blitzem. ale nie do konca wiem czemu to wrzucasz, no fajnie kobitka zagrala, wykorzystala bledy przeciwnika, 200 ELO to nie jest duza roznica, a w szczegolnosci mala im krotsza partia :) wczoraj na blitzowych przygrywach koles z niecalym 2100 tak pieknie pojechal kolesia z 2350 ze az wesolo bylo (ciagle nie moge ogarnac jak oni tak szybko ruszaja rekoma) 8) (nawiasem mowiac w tym video koles mowi ze a7 nie jest jego zdaniem dobrym ruchem, ale jak wrzucilem to do fritza przy inifinite analysis z calym ramem to wlasnie He3 zalatwia sprawe i utrzymuje przewage bialych).

a co do wizji, jak mialbym takie wizje (zaplanowane :lol: ) to tez poczulbym sie Bogiem 8)


no ale wracamy do kobitek :)

jaś skoczowski - Śro 19 Lis, 2008

Ambroży Predator napisał/a:
Ania to ta ciemna w środku natyrlisz. Ty, zgodnie ze stwierdzoną u siebie perwersją możesz ustawić się z jej lewą skrzydłową Wink

nie, zgodnie ze stwierdzoną u mnie perwersją (przez samego siebie) chętnie ustawiłbym się z całym składem. jako szachownica.

Augusto - Śro 19 Lis, 2008

jaś skoczowski napisał/a:
nie, zgodnie ze stwierdzoną u mnie perwersją (przez samego siebie) chętnie ustawiłbym się z całym składem. jako szachownica.


Żeby Ci tylko piona nie zbiły.

Zdrówka życzę

Kreska 77 - Wto 03 Lut, 2009

odpowiem na całkeim debilne pytanie zawarte w temacie - są różne i z natury i z kultury. chyba tylko jakiś niezdecydowany biseks o tym nie wie, że musi sie pytac ludzi na foeum.
rozwal - Sob 07 Lut, 2009

1:0 (choc w szachach to nie takie oczywiste :) )

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group